poniedziałek, 30 czerwca 2014

pada sobie deszczyk pada sobie równo....

http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/kroplach-letniego-deszczu-367822






W kroplach letniego deszczu

Niebo się skarży od rana
tonie w palecie szarości,
ponad górami firana
mgieł melancholią się gości.






Krople w zachwycie zielenią,
tańczą leciutko na palcach,
bawią się z liściem i giną,
jutro nie będzie już walca.








W ciszę letniego ogrodu
tęskna melodia się wkrada,
w duecie z wiatrem ze wschodu
deszcz swoją baśń opowiada.(..)
autor












magda*

Dodano: 2012-08-07 00:03:02

obrazki z sieci



*****************************************
Piję moją poranną kawę i widzę że pada... Ale przyroda pewnie z tego deszczu się cieszy hehe, my to już raczej mniej..



niedziela, 29 czerwca 2014

Cieszę się oddechem, nim Bóg postawi kreskę

http://www.tekstowo.pl/piosenka,dka,to_byl_dobry_dzien_feat__doniu__patrycja_smieja.html





(...) Cieszę się oddechem, nim Bóg postawi kreskę.
To dobry dzień, w którym mogę sobie jeszcze,
pozwolić na to by gasić słońce deszczem,
a każdy mój tekst nazwać ot tak wierszem.
Wreszcie nie chcę więcej, bo jest już dobrze,
byłbym idiotą gdybym chciał wszystko na perfekt.
Nie mogę powiedzieć, że złapałem życie w kleszcze,
choć mam je pod kontrolą wydaje się być lżejsze.
To po pierwsze, nie wątpię, że jestem tutaj po coś,
po drugie wiem, że jak dzieciak ulegam emocjom.
Ale jestem teraz tu i wyszedłem na prostą
to dobry dzień, żeby w końcu wejść w dorosłość.
To dobry dzień żeby podać rękę komuś,
jak nie wiesz komu to znajdź i kogoś polub.(...)

*****************************************************
Miłej niedzieli życzę tu do mnie zaglądającym..




Wprawdzie nie należy podobno dzień przed wieczorem chwalić, ale mam nadzieje że dziś będzie dobry dzień-;)))
                             *************
http://miloscwbrzuchumam.blox.pl/2012/06/Szybki-sernik-na-zimno.html

I jak wam się ten przepis podoba hehe. Nic tylko do dzieła-;))

Ja dziś idę na imprezę urodzinową na gotowe...


Szybki sernik na zimno

Sernik jest pyszny,  prosty i szybko się go robi :-)
PRODUKTY:
4 serki homogenizowane
3 galaretki o dowolnym smaku
Ulubione owoce

WYKONANIE:
2 galaretki rozpuszczamy w 3 szklankach gorącej wody, odstawiamy do przechłodzenia, po tym czasie dodajemy do nich serki i dokładnie szybko mieszamy.
Przelewamy do tortownicy i odstawiamy do lodówki,  Następnie układamy owoce i zalewamy trzecią galaretką rozpuszczoną w 1,5 szklanki wody.
Odstawiamy do stężenia.
Smacznego!



sobota, 28 czerwca 2014

Andrzej Bursa mi tu dziś pasuje

Nauka chodzenia

Tyle miałem trudności
z przezwyciężeniem prawa ciążenia
myślałem że jak wreszcie stanę na nogach
uchylą przede mną czoła
a oni w mordę
nie wiem co jest
usiłuję po bohatersku zachować pionową postawę
i nic nie rozumiem
"głupiś" mówią mi życzliwi (najgorszy gatunek łajdaków)
"w życiu trzeba się czołgać czołgać"
więc kładę się na płask
z tyłkiem anielsko-głupio wypiętym w górę
i próbuję
od sandałka do kamaszka
od buciczka do trzewiczka
uczę się chodzić po świecie

Andrzej Bursa

                               **************************************

Wprawdzie się nie czołgam, ale rzeczywiście ciągle się uczę chodzić wśród ludzi, a chcieliby pewnie widzieć jak się czołgam -niejedni tacy.. 



Tańcz głupia tańcz.. Obrazek z sieci..

W dzisiejszym świecie nie ma sentymentów i nadwrażliwy człowiek to "mięczak" a takich tu nie potrzeba. Człowiek nadwrażliwy "sam pcha się" często w kłopoty, bo nie myśli najpierw głową a dopiero później sercem tylko na odwrót. 

Taki człowiek myśli, czuje i działa sercem, ale zamiast mieć z tego coś jakąś korzyść to zwykle ma tylko same problemy i później już po fakcie zazwyczaj z samym sobą. 

Oczywiście wiadomo, że serce nie kocha, serce nie czuje i serce nie myśli, gdyż to wszystko sprawka mózgu, ale serce brzmi dostojniej, w czym dostrzegam maczanie swoich palców niechybnie przez wieszczów. to nie moje ale pasuje mi tu dziś jak ulał..


Źle się dziś jakoś czuję. Ale mi przejdzie- zwykła chandra tylko. Każdego czasem dopada, wiem nie jestem wyjątkiem..
Zdjęcie
Wróciłam z ogrodu gdzie przycinałam dwa krzewy ręcznie sekatorem, i kotom kleszcze usunęłam.

 Chciałam dziś do fryzjera, ale chyba dziś nie dojdę, taka zmęczona jestem..może dlatego że bez śniadania.
Zdjęcie
W mojej kuchni tylko, że nie dziś hehe
                          *************
 Idę do kuchni . Ale ze mnie dziś maruda. Pardon!!

Jakoś tam funkcjonuję, nawet z wnukiem na małych zakupach samochodem byłam, i obiad też sobie zrobiłam. Ale tak jakoś mam żółwie tempo dziś(-;
Byłam zobaczyć jak dzieci się dziś w ogrodzie u syna bawią,,,(,,Chora " Madzia pomiędzy nimi) bo Pawełek obchodzi z kolegami z klasy swoje 9 urodziny(ur, się 23 czerwca).Syn upiekł ciasto truskawkowe z galaretką i zostałam nim poczęstowana. Smakowało w towarzystwie tych milusińskich jeszcze lepiej. Jeden taki rezolutny chłopczyk zrobił mi miły komplement ;że potwierdziło się to co o mnie mu powiedział kiedyś Pawełek,że ma bardzo fajną babcię Usię. I jak tu się nie cieszyć.Tamta Babcia pojechała do siebie ,i nareszcie dzieci widzą dziś swoich rodziców w komplecie. 




piątek, 27 czerwca 2014

I znów powód do narzekania(też pomyłka)






Prawie na zawał tu przed chwilką nie padłam, kiedy otworzyłam rachunek za gaz(kurek zakręcony na amen, bo nie używam gazu poza okresem grzewczym), a tu prawie 700 zetów do zapłaty. Odczytał licznik,parę dni temu, i widocznie coś się człowiekowi pomyliło przy zapisywaniu. Ja co miesiąc regularnie wszystko na bieżąco płaciłam.
 Co teraz będzie ,ciekawa jestem, bo jeszcze mnie gotowi posądzić o jakieś tam manipulacje na liczniku, który jak byk pokazuje dziś, że nie używałam gazu od czasu mrozów. To ci dopiero pomyłka..(-;szlag by to..



No chyba że ten gaz w moim piwie doliczyli, hehe (śmiech przez łzy)


Wyjaśnił  to w gazowni mój syn i..


jest teraz godz.16,16- i już wszystko jasne. 


Ten pan od odczytu wprowadził mnie zwyczajnie w błąd. Bo to on jest tylko pracownik od kontroli(pomimo ze dokonuje odczyt) ale ten odczyt nikogo nie interesuje ,bo to ja mam taką z nimi umowę, że co miesiąc mam podawać zużycie gazu. A pan mi powiedział(czyli wprowadził mnie w błąd) -po co kiedy ja tu przychodzę. No to w poniedziałek do gazowni muszę.. co za biurkiem to przecież święte.. paranoja najprawdziwsza jak dla mnie...

************************************
Opieka. tatusia..

Na hamaku ojciec i jego 9 letni syn. Każdy ma w ręku komórkę i coś sobie w niej wystukuje. W ogrodzie sąsiada który graniczy z posesją tego dzisiejszego opiekuna swoich dzieci, jego pięcioletnia córeczka obrywa z czereśni liście do reklamówki. Ma już prawie do połowy zapełnioną liśćmi. Babcia nareszcie trochę odsapnie. Cisza i spokój...pytam czy mała już zdrowa? Nie, brzmi odpowiedź bez odrywania oczu z komórki, no to sobie poszłam, skoro te komórki takie fascynujące ,bardziej niż jakaś  rozmowa.z matką którą ze względu na ciągły pobyt poza domem jedynie sporadycznie się widuje..ech co za czasy teraz nastały...(anonimowy pewnie zechce mi tu znów może dokopać.... Nigdy nic nie wiadomo na co ja się tu znów narażę. Ale co mi tam. Kij w mrowisko, hehe)

środa, 25 czerwca 2014

- Mówi się, że pogadanie sobie poprawia samopoczucie.

http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/narzekanie-stalo-sie-obyczajem





(...)
Jesteśmy społeczeństwem, w którym wspólne mówienie źle o świecie zbliża ludzi. Optymizm budzi podejrzenia o zarozumiałość, nieszczerość. 
- Skąd się to bierze w Polsce?
- To nie jest objaw typowy dla Polski, a zjawisko w całej środkowej Europie. Można tu znaleźć powody historyczne. W naszej kulturze wyraźny jest rys cierpiętnictwa co najmniej od połowy XIX w. - to romantyczna tradycja Polaków, mówienie o tylko swoich troskach. Z badań na próbach ogólnopolskich wynika, że 30-40% osób uważa, że wręcz w złym tonie jest mówienie o swoich sukcesach.(...)


                  **************************
Ech miałabym ochotę dziś ponarzekać. W dniu Ojca mój wnuczek Pawełek ma urodziny. Ale tam wszyscy tylko pracują od rana do wieczora a dom zostawiają na głowie  Mamie mojej Synowej. 

Na dworze słonko ale mały wiaterek, to Madzi (5 lat) już nie wolno wychodzić z domu. Dziecko w getrach, rozumiem bo w domu zimniej niż na dworze. I to podawanie leków kiedy tylko dziecko raz zakaszle ,to juz panika w rodzinie bo dziecko chore i do lekarza, a ten jak zawsze zaraz leki przepisuje. 
Cała ta sytuacja tam chyba jest chora, i chyba tymi lekarstwami bardziej dzieciom szkodzą, bo nienormalne te ciągłe choroby tam u nich..Wczoraj widziałam już że była na mnie zła, bo nie wytrzymałam i powiedziałam co o tym wszystkim myślę. Przecież to i moje wnuki, więc ich zdrowie jak najbardziej jest dla mnie ważne.. w mojej bezradności rozkładam ręce. Co robić naprawdę nie wiem, bo do nich nic nie dociera..A w mieszkaniu dzieci się nudzą (bo przecież nie są chore) a babcia tylko krzyczy nie skacz usiądź zaraz dostaniesz syropek.. Uwierzcie mi ze ja stamtąd wczoraj uciekłam bo naprawdę bym się pokłóciła.. Na to patrzeć się nie da..

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Miałam dobrego Ojca

A kiedy było słońce i lato,


szliśmy sobie na spacer z tatą.
Ja  miałam nową sukienkę,
tato mnie  trzymał za rękę.
Szliśmy wolno, prosto przed siebie,
liczyliśmy chmury na niebie,
 liczyliśmy także drzewa przy drodze,
uczył mnie skakać na jednej nodze.
Minęliśmy sklepy , szkołę, aptekę,
jeszcze patrzeliśmy z mostu, na rzekę,
jeszcze kamyki rzuciliśmy falom,
kupił mi kiedyś różowy balon.
Kiedy już byłam bardzo zmęczona,
tato posadził mnie na ramiona
A wokół ludzie  patrzyli na to,
jak na barana nosił mnie  mój kochany tato…




***********************************

Nie całkiem ten tu mój wierszyk, tylko go trochę pozmieniałam, i jak ulał pasuje mi do wspomnień jakie mam po moim przedwcześnie zmarłym krótko po wojnie Ojcu.

Miałam go tylko 10 lat . Zmarł w moje 10 urodziny 14 lutego 1947 roku.

Był jak na tamte czasy, bardzo czułym i kochającym nas dzieci Tatusiem. Każdemu życzyć takiego ojca.


obrazki z sieci

Wszystkim Ojcom życzę z okazji dzisiejszego ich święta,
 by kiedyś ich dzieci  równie mile mogły ich wspominać ,tak jak ja mojego Ojca dziś tu na tym blogu. Miłego świętowania-;))

niedziela, 22 czerwca 2014

styl życia.

http://kopalniawiedzy.pl/okolica-budownictwo-stare-nowe-BMI-chodzenie-na-piechote-Ken-Smith,5349

Znalazłam to w necie przed chwilką i myślę, że rzeczywiście coś w tym jest, w tym chodzeniu na piechotę.

Nie mam auta, ale moja młoda sąsiadka przyjechała z Niemiec na odwiedziny, i pochwaliła mnie za tą moją torbę na kółkach. Powiedziała,że ma też taką podobną torbę,  zostawia bardzo często auto w garażu, i chodzi do pobliskich sklepów na piechotę spacerkiem dla zdrowia..Jak sobie wspomnę jakie tony zakupów przenosiłam w swoim życiu moimi rękami, ech..





 Od roku robię jak najwięcej samodzielne zakupy, używając takiej bardzo przydatnej do tego torby na kółkach jak te na obrazku poniżej.
obrazek z sieci(zwróćcie uwagę na te trzy kółka z każdej strony) Fantastyczna sprawa, bo przez to łatwo się dostać przez krawężniki i pociągnąć na schody) 
Kiedyś musiałam młodych prosić, i robiłam duże zakupy w marketach z ich pomocą, bo jakoś wszyscy moi młodzi  już teraz zmotoryzowani.
 Ale choć samochodów  w mojej rodzinie tyle co dorosłych, to czasu niestety mają coraz to mniej . Zawsze słyszę-,, nie dziś może innym razem".A torba-to
nawet do autobusu łatwo podciągnąć ten praktyczny wynalazek, który właśnie rok temu za nieduże pieniądze (około 60 złotych) nabyłam w naszej Biedronce.
Kiedyś taskałam zakupy w ręku, nieraz przystawałam by odpocząć, tak już ciężko było.Teraz to nawet ostatnio pół arbuza sobie kupiłam(ciężkie to jak diabli), a potem z tą torbą spacerkiem kilometr do domu..

Ale nie uwierzycie jacy jeszcze są ludzie. Moja dawna koleżanka z podstawówki starsza ode mnie, widząc mnie spacerującą z tą torbą, uśmiechnęła się tak jakoś dziwnie, i powiedziała; że  Jacuś(jej syn) nie pozwala jej na zakup takiej torby bo to podobno obciach ,hehe

Ale jej dobrze się śmiać, skoro jej Staszek(mąż) wszystko  zawozi na swoim rowerze. Mieszkamy w tej samej dzielnicy i to widzę przecież..

Jestem zdana sama na siebie, i się cieszę że są teraz takie wynalazki. A ruch w miarę moich sił i możliwości jak najbardziej wskazany, choć przyznaję ,że czasem rzeczywiście już wszystko o wiele wolniej mi idzie.  Widzę tu w mojej dzielnicy dużo starszych ludzi, nawet i pomocą laski ale chodzą, i to codziennie.A młodzi to bez auta nawet do pobliskich sklepów ani rusz..

Miłej niedzieli życzę wszystkim tu do mnie zaglądającym








sobota, 21 czerwca 2014

Moje wspomnienie z dawnych lat dziecinnych i szkolnych to także ten pacierz

Wieczorny pacierz
M. Konopnicka




Zaszło już słonko

Wśród złotych zórz

Kleknij dziecino i rączki złóż


I pod blaskami

Tych jasnych gwiazd

Módl się o pokój

Dla naszych gniazd.



Módl się za kwiaty

 Rodzinnych pól

Za tych co płaczą

I cierpią ból





Módl się byś urósł

I nabrał sił

I braciom-ludziom

byś miłym był!





Módl się ,by dom ten

Wziął Bóg pod straż

I za mateńkę 

Mów ; Ojcze nasz...,,



***************************************************************************
Obrazki z sieci

http://lavieestbelleijatez.blogspot.com/

U naszej blogowej Judith obrazek jej postu tak we mnie obudził wspomnienie z czasów szkolnych, i nie bardzo już pamiętam skąd pamiętam ten wiersz, który śpiewaliśmy chyba na jakiś jasełkach, ale tak naprawdę to nie pamiętam czy tak było...choć treść ta zawsze do dziś mnie bardzo wzrusza. 

http://bc.wimbp.lodz.pl/Content/9155/Poezje_dla_dzieci_11698MKD.pdf

To tu pod tym linkiem powyżej ten wiersz znalazłam







czwartek, 19 czerwca 2014

Dziś-uczczenie pamiątki ustanowienia Najświętszego Sakramentu czyli Boże Ciało

http://niezalezna.pl/56522-boze-cialo-tradycja-i-historia


Zadośćuczynienie za znieważanie Chrystusa w

 Najświętszym Sakramencie, 

Błędy heretyków oraz uczczenie pamiątki ustanowienia

 Najświętszego Sakramentu,

 która w Wielki Czwartek nie może być uroczyście

 obchodzona ze względu na powagę Wielkiego

 Tygodnia – tak brzmi uzasadnienie wprowadzenia

 uroczystości.

Trochę powtórki z historii tego Święta dla nas tu 

skopiowałam z netu bo sama niewiele o tym wiedziałam

Tradycja Bożego Ciała sięga roku 1246 i wiąże się z widzeniami św. Julianny z Cornillon, przeoryszy konwentu augustianek. Święta Julianna przekazała, że w trakcie objawień Jezus przykazał jej aby dołożyła wszelkich starań w celu ustanowienia święta ku czci Ciała i Krwi. Początkowo uroczystość została wprowadzona tylko lokalnie dla diecezji Liège. W 1252 r. Praktykowano ją już w całej Germanii. Z objawieniami św. Julianny z Cornillon zetknął się archidiakon Liège Jacques Pantaléon, który już jako papież Urban IV bullą Transiturus ustanowił dla całego Kościoła Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej.


gify na boże ciało




Obrazki z sieci

Bulla Urbana IV nie została jednak ogłoszona ze względu na śmierć papieża, a uroczystość nie została oficjalnie ustanowiona. Uczynił to dopiero papież Jan XXII w 1317 roku. Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej po raz pierwszy została wprowadzona w Polsce w 1320 roku, a za uroczystość powszechną, obchodzoną we wszystkich kościołach w państwie uznano ją dopiero w 1420 roku.


http://zobacz.slask.pl/_pokaz.php?id=12&galeria=__img/swannaprocesja/


Górny Śląsk, Dolny Śląsk na zdjęciach, fotografiach, obrazach



Górny Śląsk, Dolny Śląsk na zdjęciach, fotografiach, obrazach

Górny Śląsk, Dolny Śląsk na zdjęciach, fotografiach, obrazach

Kliknąć na lik tam cała galeria zdjęć z procesji na naszej ślaskiej Górze Św Anny



Teraz jest juz 13,20 . Jestem po obiedzie ale to była tylko zupa pomidorowa. Za to upiekłam biszkopt, bo zadzwoniła przyjaciółka z zapytaniem czy może przyjechać, a jest na diecie.

U nas od lat w naszym kościele procesja jest po pierwszej mszy o godzinie 7 rano, czyli zaczynają procesję około 8 rano. A o 9 już zakończenie .

Zaspałam dziś przez te mistrzostwa w piłce nożnej hehe, i obudziły mnie odgłosy orkiestry tak dobrze mi się dziś spało. Ale zdążyłam jeszcze na zakończenie,(bliziutko mieszkam) i zostałam na drugiej mszy o godzinie 9. Ksiądz tym razem ubolewał nad małą ilością dzieci uczestniczących w tegorocznej procesji.

Kiedy przechodziłam koło domu mojego młodszego syna, rolety spuszczone we wszystkich oknach, i widocznie bractwo także jeszcze smacznie sobie spało.

Szkoda, bo ja lubiłam chodzić na procesję z dziećmi.

Pamiętam taką śmieszną sytuację;jak moja malutka Ewunia kiedy już płatków kwiatuszków w koszyczku nie miała, energicznym ruchem rzuciła koszyczek w sam środek procesji, hehe(ale miała chyba niecałe 3 latka).

Dziś na pogodę chyba nigdzie nie będzie można narzekać. U nas także było ślicznie, nie za gorąco i nie za chłodno..


Cudownego dnia
życzę wszystkim do mnie tu zaglądajacym

wtorek, 17 czerwca 2014

ogłada towarzyska

KULTURA OSOBISTA – SAVOIR VIVRE

Czym jest kultura osobista?Kultura osobista jest cechą, którą nabywa się w wyniku ciągłej pracy nad sobą przez całe życie. Jest ona pewną trwałą właściwością, określa zachowanie człowieka niezależnie od czasu, miejsca i okoliczności.
Co składa się na kulturę osobistą?





Na pojęcie kultury osobistej składa się wiele elementów. Jednym z nich jest ogłada towarzyska, czyli umiejętność prowadzenia rozmowy, pozdrawiania,





 zachowania się przy stole.







http://www.sciaga.pl/tekst/46700-47-kultura_jako_wyroznik_czlowieka

(....) Wpływ kultury widać jednak nie tylko w temacie produktów nadających się do spożycia. Także sposoby przyrządzania, podawania oraz zjadania posiłków ona warunkuje. Potrawy przygotowuje się na różne sposoby z różnymi dodatkami. Istnieją najrozmaitsze sposoby spożywania posiłków. Polacy jedzą nożem i widelcem, podczas gdy w Chinach jada się wyłącznie pałeczkami, a Etiopii rękami odrywa i zjada się kawałki placków. Podobnie rzecz ma się z piciem herbaty. Dla naszego rodaka napój ten jest normalnym, codziennie pitym do śniadania czy kolacji. Dla Chińczyków sposób jej parzenia i picia stanowi istny rytuał, natomiast Anglicy na filiżankę herbaty robią sobie specjalna przerwę w ciągu dnia. 
Wpływ kultury można także zauważyć podczas siadania do stołu oraz kolejności spożywania posiłków. My zasiadamy do stołu na krzesłach, Chińczycy i Japończycy z kolei na poduszkach w pozycji klęczącej spożywają posiłki.(...)



Także wygląd zewnętrzny jest ważnym elementem kultury osobistej.




Zagłoba


 Czyste ubranie, starannie uczesane włosy niezwykle dużo mówią
O człowieku, który swoim schludnym wyglądem wyraża szacunek wobec drugiej osoby i wobec samego siebie.



 Nie można jednak w dążeniu do bycia człowiekiem kulturalnym poprzestać jedynie na wyglądzie
i ogładzie towarzyskiej.
Może najważniejszym nawet wyróżnikiem osoby kulturalnej jest jej stosunek do drugiego człowieka. 





Życzliwość wobec innych, poszanowanie godności zarówno własnej, jak i osób ze swojego otoczenia, odpowiedzialne podejście do pracy czy dążenie do stworzenia dobrej atmosfery w domu i wśród znajomych, to także cechy człowieka kulturalnego.
Wiedza z wielu różnorodnych dziedzin, takich jak literatura, historia, sztuka, technika także zawiera się w pojęciu kultury osobistej.


 Człowiek kulturalny powinien brać udział w życiu kulturalnym — zwiedzać wystawy, czytać wartościowe książki, słuchać muzyki, 



aby móc przyswoić sobie dorobek minionych pokoleń i tak zdobytą wiedzę móc wykorzystać w życiu codziennym.

 Bowiem człowiek poprzez udział w kulturze staje się wrażliwszy i poszerza swoje horyzonty myślowe.


Widzimy więc jak wiele elementów składa się na pojęcie kultury osobistej i że nie możemy tego pojęcia sprowadzać wyłącznie do schludnej powierzchowności i dobrego zachowania się w towarzystwie.



**********************************************************


Tekst jest z sieci i wydawał mi się jakiś taki sztywny..

Po tym jak wkleiłam te obrazki zaraz  zrobił się taki bardziej ludzki hehe...

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Życie nas zawsze czymś zaskakuje

Trzynaście lat temu jak sobie teraz wspominam do najmłodszych się juz nie zaliczałam ,
a życie wymagało czasem wysiłku ponad siły.

Mąż ciężko chory(nie dożył nawet rocznicy ślubu córki) ,Mama słaba i prawie umierająca(zmarła 2 tygodnie po ślubie), Bratowa przed ciężką operacją(która się tragicznie dla niej skończyła) i w takich warunkach i sytuacji rodzinnej moja córka 13 lat temu w wieku 20 latek (jej młodziutki żonkiś prawie równy wiekiem jedynie rocznik starszy).

Nawet nie miałam siły zastanawiać się co będzie z tymi młodymi tak bardzo zakochanymi, i co ich czeka, jakie życie małżeńskie . Przecież studiowali nie zarabiali jeszcze na swoje utrzymanie, jedynie Młody miał rentę po zmarłym bardzo młodo na raka po swoim ojcu. Matka wdowa sama niewiele zarabiała...

Napiszę innym razem o nich ..Zięć za granicą w delegacji, córka sama z dwójka małych dzieci, nie jest im łatwo, dużo przeszli z choroba synka który zachorował na białaczkę, i oby juz ta choroba u niego nigdy nie powróciła.. W piątek powrócił cały i zdrowy razem ze swoja klasa z zielonej szkoły ..ech życie..Wkleję tu parę zdjęć



Zdjęcie

zdjęcie  po ślubie w Urzędzie Stanu Cywilnego  13 lat temu


ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie


budowa własnego gniazda  i mieszkają już w swoim własnym . Jeszcze nie wszystko wykończone a już planują wyjazd na zachód. Ech ci młodzi..ja nie nadążam z tym tempem..


Z ostatniej chwili..

Jesteśmy umówione na pogaduchy. Cieszę się z tego spotkania. Nieczęsto się widujemy. Córka przyjedzie po mnie w drodze powrotnej z Zabrza, bo już 85 letnią ciocię męża odwiozła do Zabrza, którą się Córka ostatnio przez kilka miesięcy opiekowała, bo remontowali mieszkanie tej cioci, która jak na swój wiek jeszcze sama mieszka, i całkiem dobrze się trzyma, pomimo wielu dolegliwości jakie ma po ciężkim wypadku, kiedy to dawno temu zawalił się most w Zabrzu na którym nieszczęśliwie się wówczas znalazła.. 


ZdjęcieZdjęcieZdjęcie

Oliwka się cieszy z przyjazdu babci  i pokój Oliwki w ulubionym różowym kolorze mojej wnusi,i róże przed wejściem do ich domu

 zdjęcia dzisiejsze z mojej komórki



Archiwum bloga