niedziela, 9 listopada 2014

Tak się cieszyłam na tą niedzielę

Tak się cieszyłam na tą niedzielę i niestety czasem jest jednak inaczej..

Pogoda w porównaniu z dniem wczorajszym jest zupełnie inna. Słoneczko grzeje a ja moje żółwie, które teraz tu przez te zimne miesiące trzymam w domu w malej wanience zamiast w ogrodzie w oczku wodnym, wystawiłam do słoneczka na moim południowym balkonie tu na pietrze.

W kościele było bardzo trudne do wytrzymania kazanie młodego franciszkanina, ktory nie wiadomo skąd znalazł się w 21 wieku jakoś zupełnie nie na miejscu. To już niestety nie średniowiecze. Jeszcze do tego przeraźliwie wrzeszczał.

Cieszyłam się na wspólny obiad z młodymi i także nie wypalił.bo zaczęli się kłócić pomiędzy sobą, więc sobie poszłam.
 Dobrze że jeszcze miałam wczorajszy barszcz ukraiński. Zjadłam w spokoju i ze smakiem. Ech...


Archiwum bloga