niedziela, 20 kwietnia 2014

Ech ten poniedziałek świąteczny mamy w czym wybierać - bo ja czekoladę



                               ********************************

Kończy się pierwszy dzień świąt. Jeszcze tylko pół godzinki. zero telewizji dziś u mnie było. Gęś pieczona w piekarniku lekko się spaliła synowi i to z winy księdza z jego długim nudnym kazaniem. Msza przeciągnęła się o pół godziny i efektem była przypalona skórka i sos także za ciemny. Po obiedzie wyszliśmy na taras przed kuchnię i tam w słoneczku kawa i  sernik.Ten to się synowi wyjątkowo pysznie udał.Po jakimś czasie wnuk i wnuczka się ulotnili jak to młodzi, syn poszedł się położyć , i zostałyśmy jak zwykle same z synową.
Na szczęście pogoda dopisała i można było wystawić stare kości do słoneczka. No to jeszcze tylko jutro i po świętach...



Zdrowych i pełnych spokoju Świąt Wielkanocnych


Siły i mądrości płynącej z Tajemnicy Zmartwychwstania Pańskiego, zdrowych i pełnych spokoju Świąt Wielkanocnych …



                                      ********************
Trochę za dużo tu u mnie tego spokoju hehe.
Będę znów sama. Dopiero o 15 będę pewnie u starszego  synostwa na obiedzie. Będę jedynym,, gościem"ale dobre i to.
- Brakuje mi drugiego człowieka. Nie ludzi, nie grupy, ale pojedynczej osoby, która miałaby dla mnie czas. Zwyczajnie, posiedzieć tu u mnie. Zrobiłabym herbaty

Archiwum bloga