piątek, 1 sierpnia 2014

I oto już sierpień, i pełnia lata, znów piątek, a ja odpływam na leżaku.




Nie wolno zgadzać się na pełzanie,
 gdy czujemy potrzebę latania.
Helen Keller

Tomek Nowaczyk
Nietoperz

Spotkała sowa raz nietoperza
(To było w lesie, gdzieś koło Zgierza).
I rzekła: „Powiedz, bo jestem w szoku,
Jak dajesz radę latać po zmroku?
No bo na moje, ty, drogi gacku,
To latasz jakoś tak po omacku.

Nie masz świetnego jak sowy wzroku
Jak dajesz radę latać po zmroku?
Jak latasz, skoro nie widzisz w nocy?
Tobie potrzeba pewnie pomocy!
Twe skrzydła nawet nie mają pierza!
Jak toto unieść ma nietoperza?

Ty pewnie w nocy z wszystkim się zderzasz!
A rozważałeś kupno pancerza?
Jak w świerk przywalisz czy pień sosnowy,
Latanie sobie wybijesz z głowy!”
Na te pytania ciekawskiej sowie
Taką wypiszczał gacek odpowiedź:

„Mój pisk pomaga, zdradzę to ci ja,
Od wszystkich przeszkód on się odbija.
Nie bój się, sowo, o nietoperza,
On pewien rodzaj ma echomierza:
Swe bezpieczeństwo dźwiękom powierza
I dzięki temu wie, dokąd zmierza”.

Dla sowy piski te za wysokie,
Choć przecież chwali się dobrym okiem,
Choć przecież nie jest żadną niedojdą.
Lecz pewne dźwięki do niej nie dojdą.
A gacek piszczał cieniej od myszek
I taka sowa nie mogła słyszeć
Wytłumaczenia, jak gacek lata
(Chociaż to była sowa uchata).

Więc nie wiedziała sowa, że właśnie
Udzielał sowie gacek wyjaśnień.
I nietoperza miała za gbura;
Mówiła nawet: „To kreatura”!
Do dzisiaj sowa innym się zwierza
Na temat tego nocnego zwierza.
W takich to słowach nań się użala:
„My nadajemy na innych falach!”


http://jlp-wiersze.blogspot.com/2014/01/na-lezaku.html



Na leżaku

Niebo spadło dziś na ziemię,
Utonąłem w śpiewie ptaków,
W moich oczach zieleń drzemie -
Ja odpływam na leżaku.
Liście wiszą jak motyle,
Świat już dotknął mnie hipnozą,
Ziemia trzyma mnie przez chwilę,
Chmurki w podróż zaś mnie wiozą.
Pszczoły w kwiatach przygrywają -
Fajna scenka i muzyka.
Oczy w śnie się zamykają,
Świat mój piękny nagle znika.


*******************************************************************************************************
Nareszcie padało. I to calutką noc. Słoneczka dziś nie widać, ale to dobrze jak na dziś dla mnie. Źle dziś znów spałam, a teraz się budzę dopiero tutaj przy mojej pierwszej kawie...i co dziś będę jadła?.

 a bo szczupłe kobiety nie myślą non stop o tym co zjedzą, w końcu „normalni ludzie jedzą jak chcą i kiedy chcą i wyglądają lepiej niż ja…”. No i jeszcze dużo można powiedzieć. Tylko co z tego skoro oni to nie ja,- dosyć że stara to jeszcze za gruba , a kręgosłup piszczy( no powiedzmy że piszczał bo już trochę tego mniej dźwiga)?

http://lecztarczyce.pl/niedoczynnosc-tarczycy-a-dieta-co-jesc/


Archiwum bloga