czwartek, 2 stycznia 2014








http://www.wiersze.annet.pl/w,,24920


wilkolak1003 - Mirek

Kac

Kac mnie męczy już od rana,
głowa spuchła mi jak bania,




sucho w gardle jak cholera
- kto mi tak do gęby wlewał?
Jak tu dziś na nogi wstać,
jak tu sobie radę dać?
Wczoraj było kolorowo,
tak wesoło i czadowo,
a dziś smutek, wielka męka...
Ależ duża to udręka!
Chodzę dziś jak opętany,
taki czuję się skonany.
Piję wodę, jeść nie mogę,
sam podstawiam sobie nogę...
W myśli sobie obiecuję:
pić nie będę... bo zwariuję.
A więc kaca omijajmy
i dzień wcześniej uważajmy. 


Wiersz umieścił użytkownik: wilkolak1003


                   *****************

    Kac poświąteczny to również

      ta wredna



Archiwum bloga