poniedziałek, 20 lipca 2015

Bzdety pisane w noc bezsenną...

godz, 3, 36 a ja nie śpię. Nie da się spać przy takiej duchocie. Wstałam i na oścież okna pootwierałam. Tu u nas w tym roku nie ma komarów ani os. Dziwne, ale nie oznacza to wcale że tak bardzo za nimi tęsknię,a wręcz przeciwnie. Tylko mnie to jakoś dziwi. 

Taka cisza za oknem i wchodzi nareszcie jakieś powietrze którym daje się oddychać.Za chwilkę wskoczę z powrotem do łóżka. Jak to dobrze że już nie muszę nigdzie z domu się ruszać . Mogę teraz spać rano jak długo mi się zachce. Ale nie zdarzyło mi się jeszcze bym się do południa wylegiwała, co mi się przytrafiało w czasie wakacji kiedy dzieckiem byłam. W oknach u nas w domu mieliśmy szczelne zewnętrzne okiennice, i w pokoju w którym spalam były pozamykane w czasie kiedy spalam, to też nie wiedziałam nigdy że już jest prawie południe a czasem i juz nawet później, a wszystko dlatego że do późna w noc czytałam książki. Teraz mało co do książek zaglądam. Wybredna się zrobiłam i książki wypożyczane z biblioteki na ogół tylko przeglądałam.(czasem jednak czytam hehe) Za to tu w necie znajduję masę stron które mnie ciekawią.

 Dobrze że jest taki wynalazek jak komputer. Oczywiście trzeba też mieć trochę wiedzy by wyłapać bzdury na które można się tu potykać, ale w książkach też z tym bywa różnie. Dobra, już nie będę tu więcej nadawać hehe, idę spać ...

A okazuje się że nie do końca wiemy co jemy i jakie to zdrowe. Warto wpisać link do wyszukiwarki i poczytać...


http://sliwkirobaczywki.blogspot.com/2015/06/zielone-polskie-trio.html


Ziołowe polskie trio

http://www.mojadrogadozdrowia.com/index.php/cebula-zwyczajna

Archiwum bloga