czwartek, 26 lutego 2015

by sobie nie zaszkodzić

http://babuni-blog49.blog.onet.pl/2015/02/24/z-czym-nie-laczyc-lekow/comment-page-1/#comment-14625


(...)Panuje grypa łykamy przeróżne leki popijając czasem czym popadnie a to duży błąd. Dlatego zachęcam do odwiedzin bloga, którego link tu wpisałam i bardzo ten blog polecam bo Autorka zawsze ma coś ważnego, a często i pysznego do zaoferowania. Wklejam jedynie wycinek całości postu na temat leków i ich zażywania..
Idąc do lekarza dostajemy leki, które wiemy jak mamy dawkować i kiedy. Ale nie wiemy z czym ich nie łączyć, by sobie nie zaszkodzić, bo od tego zależy pomyślność w leczeniu. I o tym będzie dzisiejszy post.
Antybiotyków nie popijaj mlekiem
Wapń zawarty w produktach mlecznych tworzy niekorzystne związki chemiczne z niektórymi antybiotykami i osłabia ich działanie. Dotyczy to szczególnie leków, którymi leczy się infekcje gardła, dróg moczowych czy trądzik.
Dobry wybór  Gdy jesteś leczona antybiotykami, spożywaj produkty mleczne, np. jogurt czy kefir, najlepiej 2 godziny po zażyciu  leku.
Obecnie jestem chora na zapalenie oskrzeli i przyjmuję antybiotyki, które dobrze jest przyjmować „samotnie”.  A jeśli bierzemy dodatkowo inne lekarstwa, to dopiero należy je brać po godzinie od momentu wzięcia antybiotyku. Tak mi powiedziała pani Doktor moja.(...)



************************************************************************
http://www.mniammniam.com/Kotlety_kotleciki_marchewkowe-10130p.html



Nie tylko dla miłośników wegeterianizmu, kotleciki są przepyszne, słodziutkie. Podpatrzyłam wczoraj w tv. Wspaniałe z kaszą gryczaną. 

SKŁADNIKI

5-6 marchewek (najsmaczniejsze młode)
ząbek czosnku
1-2 łyżki mąki
1-2 łyżki bułki tartej
troszkę oliwy z oliwek
olej do smażenia
łyżka pestek ze słonecznika
może być trochę natki pietruszki

Marchewki potarkować na małych oczkach, dodać starty ząbek czosnku, ok. łyżki nasion słonecznika, mąkę i bułkę tartą. Napisałam łyżkę lub dwie, ale tak naprawdę sypnęłam na oko...

Masa mieszana łyżką nijak się nie łączy, ale za to po zanurzeniu w niej rąk od razu klei się jak plastelina.

Formujemy małe kotleciki, panierujemy w bułce tartej i smażymy na głębokim tłuszczu.


Ciekawy przepis który dziś wypróbuję. Mam dziś znów ryż(już ugotowany na sypko)
Dopisze później czy rzeczywiście takie,, przepyszne" będę . Będę dziś królikiem doświadczalnym, hehe...

Archiwum bloga