http://www.psychorada.pl/news,dlaczego-sie-porownujemy-z-innymi.html
Dziś dzień matki- wszystko co złe to nie my
Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy:
- A gdzie deser?!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić.
- Umiem - odpowiada Jasio.
Mama:
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś.
- Bo zawsze był deser!
**********************
http://www.domowe-wypieki.pl/przepisy-desery/337-przepis-na-deser-bezowy-z-owocami
Dziś dzień matki- wszystko co złe to nie my
Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy:
- A gdzie deser?!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić.
- Umiem - odpowiada Jasio.
Mama:
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś.
- Bo zawsze był deser!
http://www.domowe-wypieki.pl/przepisy-desery/337-przepis-na-deser-bezowy-z-owocami
Deser bezowy z owocami |
Prosty, ale za to jaki pyszny deser. Owoce z bitą śmietaną i bezami. Czy to może nie smakować? Deser jest ekspresowy w przygotowaniu. Idealny szczególnie z letnimi owocami.
Składniki:
Smacznego
|
Skąd się biorą porównania?
Porównywania się z innymi uczymy się od najwcześniejszych lat. Wielu z nas słyszało od rodziców czy nauczycieli: "Dlaczego nie chcesz jeść warzyw? Zobacz, Ania ma już pusty talerz", "Nie płacz, przecież inne dzieci się nie mażą" czy "Jacek dostał z tej klasówki piątkę. Gdybyś więcej się uczył, też otrzymałbyś najlepszą ocenę". Szkoła zachęca do nieustannych porównań.
Oceny wskazują na to, kto radzi sobie lepiej, a kto gorzej. W późniejszym życiu taką rolę mogą przybrać zarobki, status społeczny, dobra materialne czy poziom szczęścia w życiu prywatnym. Nasza cywilizacja zachęca do porównań. Często posiadane przedmioty stają się sposobem na pokazanie swojej "wyższości". Ten mechanizm jest napędzany przez filozofię konsumpcjonizmu, a także wszechobecne reklamy.
Ważne, by porównania służyły odkrywaniu siebie i świata, a także rozwojowi. Nadmierne, obsesyjne wykorzystywanie tego mechanizmu zużywa mnóstwo energii i sprawia, że zapominasz o własnych potrzebach i celach. Chęć udowodnienia sobie i światu, że "jestem lepszy", często stanowi sposób radzenia sobie z niską, chwiejną samooceną. Łatwo wpaść w pułapkę porównań. Możesz starać się być lepszy na różnych polach, jednak aby służyło to Twojemu dobrostanowi i rozwojowi, najpierw powinieneś pogodzić się z tym, że nigdy nie będziesz najdoskonalszy we wszystkim. Ważne, by pozwolić sobie na wady i dać przestrzeń do popełniania błędów. Przywiązując nadmierną wagę do porównań możesz starać się brylować na polach, które tak naprawdę nie są dla Ciebie ważne. Tylko po to, by ochronić samoocenę i obraz siebie w oczach innych.
Porównując się z innymi warto zadać sobie pytanie: "po co to robię?". Czemu ma służyć Twoja ocena. Czy rzeczywiście ta aktywność czy cecha stanowi dla Ciebie dużą wartość? Czy potrzebujesz być tak dobry jak inna osoba, właśnie na tym polu?
- Poznaj innych.
Porównując się do innych osób, możesz wpaść w pułapkę traktowania zarówno ich, jak i siebie przedmiotowo. Zamiast zadręczać się myślami: "ona jest ode mnie ładniejsza" czy "on lepiej zarabia", poznaj osobę. Drugi człowiek to nie lista cech, które łatwo ze sobą zestawić, ale skomplikowana, pełnowartościowa istota. Porównując się z nią, możesz łatwo zredukować siebie i ją do zestawu wymiernych właściwości, które przecież nie oddają tego, kim jesteście.
- Pogódź się ze sobą.
Rozwój jest ważny i służy lepszemu samopoczuciu oraz podnoszeniu jakości życia. Pamiętaj, nie nie musisz być najlepszy we wszystkim. Zawsze znajdą się Ci, którzy Cię przegonią oraz Ci, którzy pozostaną w tyle. Szanuj jednych o drugich, a przede wszystkim siebie.
Nie staraj się być idealny. Bądź wystarczająco dobry.
********************************
W zasadzie natrafiłam na ten tekst przypadkowo szukając w necie pomysł na napisanie czegoś sensownego z okazji niedzielnego tradycyjnego już Dnia Matki.
Niejednej mamie przydałoby się poczytać takie teksty .
Mojej Mamie nieżyjącej już od dawna zresztą również.
To ciągle porównywanie nas z innymi nie zawsze przecież tylko nam pomaga. Zresztą mądrze pisze tu o tym Autor tego tekstu.
Całe życie popełniamy błędy. te wychowawcze również.
Niektóre da się naprawiać, ale niektóre niestety nie, i te boleśnie skutkują w naszym dalszym już nawet dorosłym życiu. Celowo tu szkołę pomijam, bo chciałam pisać coś o naszym domu rodzinnym i co z niego wynieśliśmy. Mamo bardzo za tobą tęsknię i przebaczam ci wszystkie twoje wobec nas popełniane błędy wychowawcze, które niestety czasem miały fatalne skutki w moim i mojego brata życiu. Na szczęście jakoś udało nam się wyrosnąć na samodzielnych ludzi, może dlatego że mamy mocne charaktery. A w ogóle to niełatwo być matką a w tamtych powojennych czasach kiedy zabrakło ojca chyba jeszcze szczególnie. Sama się o tym potem przekonałam jak trudno być autorytetem dla swoich dzieci i zawsze mądrze radzić. Zawsze popełnia się jakieś wychowawcze błędy. Ale jednak najważniejsza ze wszystkiego to nasza matczyna miłość i troska, która czasem właśnie niepotrzebnie matki pcha do takiego błędnego traktowania swoich dzieci wierząc że to tylko przecież dla ich dobra.