Pyszny. Tym razem zrobiłam esencjonalny rosół wołowy, intensywniejszy w smaku niż drobiowy, ale równie chudy i tak samo smaczny. Kiedy dopada nas przeziębienie czy jakieś inne zarazki, to nie ma niczego lepszego niż rosół.
Ja podaję z makaronem typu wstążki lub nitki. Staram się ugotować sporo rosołu, by kolejnego dnia przerobić go szybko na zupę pomidorową. Smacznego.
Do garnka z wodą wkładam mięso, dodaję 3 kulki pieprzu i na małym ogniu gotuję wolno. Potem po ugotowaniu zdejmuję szumowinę (kłaczki na wierzchu wywaru, najłatwiej zebrać je sitkiem).
Krok 2.
Kroję warzywa, Możecie w plasterki albo w większe kawałki. Warto dodać też małą cebulę, bo podkreśla smak i dodaje kolorytu.
Krok 3.
Dokładam warzywa, doprawiam przyprawami i gotuję wolno aż warzywa będą miękkie. Podaję z makaronem. Smacznego.
************************************************
:ademecum zdrowego i radosnego życia
Choroby, jakie trapią ludzkość od zarania dziejów mają swoje główne podłoże w złym trybie życia.
Wpływ na powstawanie choroby ma zła dieta, mała aktywność fizyczna, zatrute środowisko, itd.... to wie każdy....
Wiele osób zdaje również sobie sprawę z szkodliwego wpływu na zdrowie długo trwającego stresu...
Musimy również wiedzieć, że jeszcze większy wpływ mają złe emocje, złe myśli, nadmierna nerwowość i nadpobudliwość i zaburzenie życia emocjonalnego, złe kontakty z innymi ludźmi, brak osobistego poczucia własnej wartości i wyższego sensu istnienia.
To ten sposób naszego życia i postrzegania siebie oraz otoczenia bywa powodem zaburzenia pracy organów wewnętrznych, układu nerwowego, układu krwionośnego, układu oddechowego, a przede wszystkim układu hormonalnego i odpornościowego.
Tak, więc większość powodów złej pracy organicznej rodzi się o wiele głębiej, poza naszym fizycznym ciałem na poziomie naszej „pełnej” istoty…
.. Nasze życie fizyczne jest nieustannym dwustronnym „potokiem” wymiany informacji na poziomie energii pomiędzy naszym fizycznym ciałem a naszymi ciałami wyższymi…
***********************
Jak zawsze u mnie to wszystko powyżej mam oczywiście z sieci. Są osoby które pracowicie wszystko to wyszukane z różnych źródeł potem przepisują i sprzedawają jako własne, ja natomiast piszę jedynie potem krótko moje myśli i doświadczenia na tematy które tu z oszczędności mojego czasu wklejam jako gotowce do dyskusji z wami . Tak jak ten rosół który dziś gotuję i wyszukałam przepis choćby z samej ciekawości jak inni gotują taki rosół. Podobnie jak widzę, tylko że te nasze mięsa kupowane w naszych sklepach są podlej jakości i nawet przy dużej ilości mięsa mało kiedy udaje się zrobić z tego coś co powinno być smacznym zdrowym rosołem albo bulionem jak kto woli. Niestety bez Vegety albo temu podobnej przyprawy, czasem jeszcze kostki rosołowej dziś wołowej u mnie, smaku nijakiego osiągać się nie da. Ale głodna się zrobiłam he he.