Drobnokwiatowe narcyzy kwitną wcześnie i obficie. Potem (podobnie jak w przypadku pozostałych kwiatów cebulowych) można je wysadzić do ogródka. Wtedy nie należy usuwać liści, dopóki nie zżółkną.
************************************
Wklejam tu dla was i dla siebie trochę kwiatuszków wiosennych, bo zaraz mi się weselej robi tu w mojej samotni i tu na blogach. Moje życie w czasie rekonwalescencji jest straszliwie monotonne.
Dziś dopiero co wstałam i kawę sobie zrobilam,a wczoraj trochę próbowalam swoich mizernych sil w umyciu od wewnątrz jednego z moich 3 okien balkonowych.
Zewnętrzna częśc musi poczekać . Obiady sobie dziennie gotuję, nawet jak bylam bardzo słaba to zawsze cos sobie upichciłam.
Dziś drugie danie . Kartofle, kiszona kapusta, i sos z kaczki, bo mięsa na tych szkieletach jest co kot naplakał he he.
http://www.ugotujka.pl/index.php/zupy/104-rosol-z-kaczki.html
Dlaczego warto jeść kiszoną kapustę?
- oczyszcza organizm z toksyn i przyśpiesza przemianę materii;
- odświeża umysł, daje uczucie radości ;
- uodparnia na sytuacje stresowe;
- pobudza przemianę materii w komórkach mózgu i nerwów;
- przyspiesza wykorzystanie żelaza (procesy krwiotwórcze);
- pobudza wzrost komórek i działa odmładzająco;
- pomaga w budowie tkanki kostnej;
- reguluje przemianę tłuszczową i obniża poziom cholesterolu;
- wzmacnia mięśnie (głównie mięsień sercowy);
- wzmacnia układ odpornościowy;
- wpływa na poprawę wyglądu skóry, włosów i paznokci;
- chroni przed wolnymi rodnikami, które uszkadzają komórki i przyspieszają proces ich starzenia.
Kapusta kiszona w słoikach - PRZYGOTOWANIE:
Kapustę poszatkować, na każdy kg kapusty poszatkowanej wziąć 2 płaskie łyżeczki soli. Posolić kapustę, wymieszać i pozostawić na kilka godzin. Kapustę odcisnąć z soku i wkładać do słoików ubijając do ¾ wysokości słoika. Na 1 litr wody źródlanej (niegazowana, dobra woda mineralna) wziąć 1 płaską łyżeczkę soli, tą solanką zalać kapustę w słoikach zakręcić wieczka. Wynieść w chłodne miejsce bez przeciągów. Nie ruszać 2 miesiące. Po tym okresie kapusta jest ukiszona. Do kapusty można dodać ½ kg marchewki na 10 kg kapusty. Tak przygotowana kapusta może być przechowywana aż do późnej wiosny. SMACZNEGO!
Kiszona kapusta II
Koszt: 4,5 zł
Składniki: 2 kg kapusty białej, 20 dag marchwi, 5 g nasion kminku, 4-5 dag soli
Sposób przygotowania: Kapustę oczyścić, usunąć zewnętrzne liście oraz głąb. Poszatkować i wymieszać ze startą marchwią, kminkiem i solą. Pozostawić na mniej więcej 15 minut. Następnie układać warstwami w kamiennym garnku lub w słoikach. Każdą warstwę ubijać aż do wystąpienia soku. Przykryć talerzem. Co kilka dni kiszonkę przebijać w kilku miejscach, by wypuścić gazy. Po 3-4 tygodniach kiszenia w temperaturze pokojowej przełożyć kapustę do słoików. Przechowywać w chłodnym miejscu.
Tych przepisów w necie jest wiele. Wybralam te dwa.
Jutro urodziny mojej wnuczki Oliwii. 5 lat kończy w dzien kobiet. Ano wlaśnie . Tyle wsponień z tym dniem z czasów PRLu. Było minęło.
Miłego dnia wszystkim do mnie zaglądającym.
********************************************
http://www.kosmetyki.senior.pl/171,0,Kosmetyki-
organiczne-moda-czy-uroda,16160.html
Warto przeczytać całość. Znalazlam to w sieci
Chemia kontra natura, czy warto kruszyć kopię?
Kosmetyki drogeryjne, sklepowe, a nierzadko apteczne wyprodukowane są z wykorzystaniem syntetycznych komponentów, które są tańsze, łatwe w produkcji, a także – ich produkcja jest łatwiejsza do kontroli (np. łatwiej prognozować cenę surowca). Dlatego wielkim korporacjom łatwiej wyprodukować kosmetyk chemiczny niż głowić się jak pozyskać najlepsze składniki z natury. Niestety podobnie jak żywność chemiczna kosmetyki syntetyczne nie pozostają obojętne dla naszego organizmu i nie są tak dobroczynne w działaniu jak te powstałe w oparciu o dary matki ziemi.
A oto przykład. Stosując tanie środki myjące ciągle mamy problemy z cerą i włosami, których nie miały nasze babki. Zmieniamy mydła, ale ciągle przesuszają one skórę lub powodują wypryski. Na to stosujemy chemiczne kremy, lub przeciwnie – żele oczyszczające z silnymi substancjami aktywnymi. To nie załatwia problemu, ciągle walczymy z cerą, wydając ciężko zarobione pieniądze na kolejne specyfiki napychając kieszenie koncernom. A na koniec całość pokrywamy grubą warstwą podkładu lub pudru, który pozornie sprawia, że choć na chwilę nasza twarz jest idealna – ale po jego zmyciu buzia jest opuchnięta, pojawiają się zmarszczki, szybciej się starzejemy. Przypomina to walkę z wiatrakami. Tymczasem należałoby znaleźć źródło problemu i je usunąć – wyeliminować pryszcze czy przesuszoną cerę odstawiając kosmetyki, które za to odpowiadają. Może warto sięgnąć po kosmetyki naturalne czy też organiczne i zobaczyć jak zareaguje na nie nasze ciało.(....)