To może dziś Stachura
Zycie To Nie TeatrEdward Stachura
Zycie to jest teatr — mówisz, ciągle opowiadasz. Zycie to jest tylko kolorowa maskarada. Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra. Przy otwartych i zamkniętych drzwiach — to jest gra.
Zycie to nie teatr — ja ci na to odpowiadam.
Zycie to nie tylko kolorowa maskarada. Zycie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest. Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć.
Ty i ja — teatry to są dwa, ty i ja.
Ty, ty prawdziwej nie uronisz łzy. Ty najwyżej w górę wznosisz brwi Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest złe, bo ty grasz.
Ja dusze na ramieniu wiecznie mam
Cały jestem zbudowany z ran Lecz kaleka nie ja jestem tylko ty Bo ty grasz. | Jutro bankiet u artystów. Ty się tam wybierasz. Gości będzie dużo, nieodstępna tyraliera. Flirt i alkohole, może tance będą tez. Drzwi otwarte potem zamkną się, no i cześć.
Wpadnę tam na chwile, zanim spuchnie atmosfera.
Wódki dwie wypije, potem cicho się pozbieram. Wyjdę na ulice, przy fontannie zmoczę łeb. Wyjdę na przestworza, przecudowny stworze wiersz.
Ty i ja — teatry to są dwa, ty i ja.
Ty, ty prawdziwej nie uronisz łzy. Ty najwyżej w górę wznosisz brwi Nawet kiedy złe ci jest, to nie jest złe, bo ty grasz.
Ja dusze na ramieniu wiecznie mam
Ca y jestem zbudowany z ran Lecz kaleka nie ja jestem tylko ty Bo ty grasz.
**********
|