wtorek, 6 października 2015

A na obiad kawałek schabu...

http://ottakjakos.blox.pl/2008/12/kotlety-kotleciki.html

 A to najciekawsze pod tym linkiem komentarze

 Zagłoba mawiał, żeby dobrze wojować muszę mieć trzy rzeczy, dobrze zjeść, dobrze wypić, i dobrze spać.
A ja ostatnio jem za dużo, pije za mało i nie mam z kim spać


 niestety, żadne "najprawdopodobniej" z kostką
jagnięce owszem tak (jeśli w ogóle są)
ale schabowy!? de`volaille!?
w dobie nowoczesności, kiedy do kuchni dostarczane są
gotowe piersi kurcząt, albo warkocze schabu... wytrybowane do goła
zanikła tradycja podawania tych kotletów z kością
a kto wie o co chodzi, ten nigdy by z własnej woli
nie zamienił kostkowego na bezkostkowego





Znalazłam przypadkiem tu w sieci takie multum na temat kotleta ze Wam to także tu wklejam .
http://ottakjakos.blox.pl/2008/12/kotlety-kotleciki.html



 Dziś na obiad sobie pozwoliłam na kaloryczne bardzo ale za to przepyszne jadło.
 Kupiłam w Tesco kawał schabu bez kości.
 Odcięłam spory kawałek, potłukłam panierowałam(jajko tarta bułka) i usmażyłam na oleju pół na pół z klarownym masłem. 
Niebo w gębie ale o tym chyba nikomu nie muszę mówić he he..

 
 Częstujcie się tu bezkarnie i bez kalorii bo obrazek prosto z internetu...he he


Archiwum bloga