niedziela, 7 lipca 2013

Wiersz na niedzielę





MARZĘ O KIMŚ

Robert Burns

Marzę o kimś,

kto śmiałby się ze mną,

o kimś, kto dzieliłby ze mną smutek,

o kimś, kto mnie pocieszy

i czasem, bez cienia wątpliwości,

pochwali wnikliwość

moich sądów.



                         *******************

Ja, który nie mam nikogo, z kim mógłbym porozmawiać, czuję ulgę,
 kiedy przerzucam ciężar moich przeżyć na obce, wyimaginowane barki.
 Ale właściwie rozmawiam z sobą samym. Moje pisanie jest właściwie tylko monologiem. W takim przypadku można by powiedzieć, że ktoś ołowiane brzemię, które grozi zmiażdżeniem jego prawej łopatki,
 rozkłada na oba ramiona.”

 (Źródło: Księga Namiętności) G. Hauptman

                                       **************************************

Czytam teraz ten wiersz i wiecie co?  Marzyc to sobie można, ale jak pomyśle realistycznie to cieszę się ze mieszkam sama. 

Dziękuje za wasze komentarze, ale jestem na wczasach na moim balkonie i czasem tu coś napiszę, ale na komentarze tu czasem już brakuje mi weny. Do was jednak zaglądam i czasem nawet komentuję jak zauważyliście.  Od tego czasu jak mnie ugryzł kleszcz, nie stawiam leżaka w ogrodzie w trawie. No to pa idę dalej się byczyć he he. Buziaki-;))







Archiwum bloga