czwartek, 20 sierpnia 2015

testując możliwości kuchni, przypalając garnki i oblizując łyżki.-czyli gadki szmatki na różne tematy

Inspiracje

 Wszystko to dziś znalazłam w sieci delektując się moja pierwszą poranną kawą. 

Wczoraj sprzątałam i krzątałam się (w przerwie na leżak ) w mojej kuchni. Mam nową kuchnię, nie tegoroczną, ale nową bo dopiero paru letnią  bez wyspy. Trochę szafek mi w niej brakuje, ale w ogóle to jestem z niej zadowolona.

Lubię gotować,a na dziś już mam prawie gotowy obiad, bo żeberka cielęce wymagają długiego duszenia, więc mam je już prawie gotowe. 

Miałam dziś wystawić sortowane śmieci, ale jedynie worek z plastykiem wystawiłam(właśnie przyjechali by to zabrać.) Szkło i ogrodowe odpady też mam do wydania, ale zabrakło mi wczoraj siły by to pozbierać i wystawić. ach, za 2 tygodnie przyjadą. Słoneczko zagląda w okna. Zobaczę co dzień przyniesie. Chwalić albo też nie będę dopiero wieczorem.Nareszcie zrobiłam porządek z lekami. Masę przeterminowanych było. Miłego dnia zaglądającym tu do mnie życzę i znikam. A jest dopiero początek dnia czyli godzina 8, 37..

 

"Nigdy nie popełniliśmy błędu i nigdy nie popełnimy. Jedynie robiliśmy rzeczy, których byśmy nie zrobili, gdybyśmy wiedzieli to, co wiemy dziś."

M. Rosenberg

http://www.mrmrssandman.pl/kuchnia-dla-kreatywnych-czyli-ilu-sandmanow-zmiesci-sie-w-szafce/

Wakacje. A jak wakacje to na wyspie. A wakacje na wyspie kojarzą nam się z jednym: wyspa w przestronnej, jasnej kuchni. Nasze wielkie kulinarne marzenie oraz punkt na liście „to do” (choć jeszcze nie tak dawno marzyliśmy o barze i nawet to marzenie zrealizowaliśmy). „Na wyspie” wypoczywalibyśmy więc w jedyny słuszny sposób – testując możliwości kuchni, przypalając garnki i oblizując łyżki.
Ale to my, a każda kuchnia jest inna. Powinna być projektowana w symbiozie z gotującym, dostosowana do jego nawyków, przyzwyczajeń, a jednocześnie – możliwie ergonomiczna, funkcjonalna, przy tym innowacyjna i kreatywna. Półki po tej, a nie innej stronie, samozamykające się szuflady, piekarnik na odpowiedniej wysokości i blat, który zniesie każde spotkanie z ostrzem noża.


http://barwysmaku.blogspot.com/2014/01/zeberka-cielece-duszone-w-biaym-winie.html 


A to znalazłam przed chwilką i warto zapamiętać
 
gotowanie parówek w „czystej” wodzie. 
Woda oczywiście nie ma prawa być brudna, ale obowiązkowo należy ją choćby lekko posolić, albo jeszcze lepiej, poświęcić jedną kiełbaskę, pokroiwszy w talarki, pogotować ją wcześniej przez kilka minut w tej samej wodzie.
Dlaczego? Jeżeli się tego nie zrobi, zgodnie z prawem dążenia do wyrównywania stężeń w roztworach, cały smak parówki przejdzie do wody wolnej od soli.

************************************************************************************
godzina 16, 40. czytam to co przez ostatnie czasy tu produkuję. Mam dziś chandrę i jestem potwornie zmęczona. Po co się tu w ogóle produkuję. Komu to potrzebne(-;    


Archiwum bloga