..)Spróbuj na początek patrzeć codziennie na siebie w lustrze – prosto w oczy. Mów do siebie. Powiedz sobie komplement, skup się na tym jak wygląda Twoja twarz kiedy się uśmiechasz, a jak wygląda kiedy kąciki ust opadają. Które wydanie swojej twarzy wolisz? Jak odebrałbyś siebie bez uśmiechu, a jak z uśmiechem?
Następnie staraj się nawiązywać kontakt wzrokowy w przypadkowych sytuacjach: w sklepie, w autobusie, podczas rozmowy z mamą, bratem.
Ważne jest aby się tej sztuki nauczyć bo ogromnie pomaga w życiu: podczas rozmowy kwalifikacyjnej, podczas negocjowania warunków umów, podczas rozmowy z osoba, która Ci się podoba, podczas rozmowy z osobą gdzie zależy Ci aby odebrała Cię dobrze.
To kształtuje Twój wizerunek, pomaga w nabraniu pewności siebie, zaakceptowaniu siebie. dzięki zmianie trybu życia stajesz się zadowolony z siebie, pewny siebie i tak też odbiera Cię społeczeństwo.
Jednak czasami brakuje Wam tej pewności żeby w ogóle zacząć! A wtedy może wystarczy taka drobna zmiana w sposobie patrzenia? Może właśnie trzeba na to spojrzeć z uśmiechem, stanąć ze sobą oko w oko, albo spojrzeć z lekkim przymrużeniem oka?
Spróbuj i przekonaj się jak ważny jest Twój wzrok i sposób w jaki się nim posługujesz w stosunku do drugiej osoby.
Wystarczy, że raz spojrzysz komuś w oczy i się uśmiechniesz. Później będzie już z górki!
******************************************************************************************
Teksty i obrazki z sieci
Dobrego Nowego Roku, i nie dajmy się temu który na tym obrazku za tym Aniołkiem się tu tak brawurowo afiszuje.Bo nie z nami ten numer, hehe...
*********************************************************************************************
Jest jeszcze ciągle 2014 rok ale to już przed ostatni dzień tego starego roku.
Właśnie w ten dzień 30 grudnia 1975 roku przyszła na świat moja jedyna bratanica, a moje dziecko chrzestne, jedyne żyjące dziecko mojego rodzonego jedynego brata.
Dobra kochana i bardzo dobrze ułożona osoba, a jednak mojemu bratu nie pasuje ,ani Ona ani Jej Dzieci i jego jedyne wnuki. Nie utrzymuje z nimi kontaktu, a na samo wspomnienie o nich, wpada w histeryczny atak nie pozostawiając na nich ani jednej suchej nitki.
Siedzi sam ze swoją sunią od lat, i to w każde święta i uroczystości rodzinne.
Nie pomagają zaprosiny ze strony rodziny, nawet ze strony rodziny mojego starszego syna, którego jest chrzestnym ojcem, bo nawet na Wigilie siedział i w tym roku znów sam.( a mojego syna o dziwo i jego rodzinę to nawet akceptuje i z nimi rozmawia)
Ale brat od dziecka był zawsze jakiś dziwny, a teraz na starość najwidoczniej już mu zupełnie pogłębia się to jego dziwactwo..
Niestety są ludzie którzy patrząc w lustro nie widzą tego(albo widzieć nie chcą) i na nic takie teksty.. bo widzą jedynie błędy u innych(czasem zupełnie wyssane z palca).. ech...
Spróbuj na początek patrzeć codziennie na siebie w lustrze – prosto w oczy.