Mieliśmy wtedy 13 lat. Zakończenie roku w 6 klasie podstawówki ,to zdjęcie znalazłam w sieci.. Stoję w drugim rzędzie obok Marysi, dziewczynki w sukience w kratkę po jej lewej stronie.Obok mnie Stefcia Poloczek z którą się trochę przyjaźniłam.
Pamiętam że w tej ślicznej sukience byłam na moim bierzmowaniu.Mama ją uszyła ze swojej sukni. Jesteśmy ładnie poubierani, a przecież wtedy w sklepach nic nie było.To dopiero były ciężkie czasy.
Jutro 8 maja nasza Pani Stanisława miała imieniny.Zdjęcie do N K dał nasz kolega W z naszej klasy mieszkający teraz za granicą.Jest inżynierem jak się od niego kiedyś dowiedziałam . Kończył studia w Gliwicach.
.Ech..wzięło mnie na wspomnienia..Ale są i niestety juz tu na zdjęciu tacy, którzy już są teraz po drugiej stronie lustra..jak ta maleńka Marysia w pierwszym rzędzie tu na klęczkach i w bieli..nie dożyła (rak)emerytury o którą się zawsze martwiła w rozmowie ze mną, kiedyśmy się spotkały przypadkiem, bo w tej samej dzielnicy mieszkaliśmy
.Po jej prawej stronie Małgosia, teraz mieszka w Warszawie. Rdzenna Ślązaczka, wyszła za mąż jako 18 letnia panienka w samego sylwestra. Wyszła za sławnego polskiego piłkarza...A z tą ciemnowłosą dziewuszką obok Marysi też na klęczkach po jej lewej stronie to Renatka. Siedziałam z nią przez wszystkie te lata szkoły w jednej ławce .
Odważna była kiedy przyszło jej bronić własnego braciszka Janka, o rok od niej młodszego. Potrafiła się rzucić pomiędzy bijących się chłopców i jak lew broniła brata.Chłopcy się jej bali.
.Pracowała potem na tokarce i miała chyba piątkę dzieci..Straciłyśmy się z oczu i nie widziałam się z nią od czasu naszej młodości..