sobota, 31 października 2015

Ostatni dzień w pażdzierniku,aż wierzyć mi się nie chce

sobota, 31 października 2015


robota nie zając nie ucieknie. Trochę pobawiłam się fotkowaniem he he... Mglisto i prawdziwie listopadowo dziś jest

Uciekłam do domu bo mi w ręce zimno się zrobiło. Umyłam to okno ale jedynie z tej wewnętrznej strony bo nie potrafiłam je otworzyć i poczekam aż mi ktoś je pomoże otworzyć. Napęczniało albo zaklinowało się. Ale robota nie zając nie ucieknie. Trochę pobawiłam się fotkowaniem he he... Mglisto i prawdziwie listopadowo dziś jest, i cieszę się że groby wyczyszczone i przystrojone jeszcze kiedy przyjemnie było aż do wczoraj. Synowa dziś się wybiera na groby swoich Bliskich współczuję, bo dziś już chyba zmarznie biedaczka..



 Teraz jest 17,16 ciemno już zupełnie, ale jakoś dziś się jeszcze potem ociepliło i było całkiem przyjemnie. Byłam w Lidlu, zrobiłam obiad jednogarnkowy z kupionej w Lidlu kalarepy, ale w międzyczasie jak się zupa gotowała spacerkiem poszłam na cmentarz. Zapaliłam znicze, a teraz chyba w kotłowni trochę popalę bo jednak wieczory chłodne w mieszkaniu..










piątek, 30 października 2015

Jest dobrze...jutro też jest dzień...

piątek, 30 października 2015

Jest dobrze

Najchętniej wybyłabym z domu bo tak pięknie słonko dziś świeci. ale pomimo niechęci robię jednak porządki w domu. Teraz chwilka przerwy.


Umyłam okno w kuchni i podłogę. Mam jeszcze luz w pralce więc dojdą firany i zasłony z kuchni. Słonko już pokazało mi ze czas okno wyczyścić.


Ciepło, więc w dzień w kotłowni spokój z paleniem -co za ulga dla rąk i oszczędność węgla i gazu. Oby tak jak najdłużej.


                                            **************


A teraz jest już ciemno na dworze pomimo że jest dopiero 17,33. Zaczyna być chłodno w mieszkaniu, a ja czuję się zmęczona, pomimo tego że mniej zrobiłam jak kiedyś. Ale firany w kuchni wiszą i okno umyte. Zawsze to coś.


Za chwileczkę skoczę napalić sobie jednak w kotłowni, i zrobię sobie herbatkę z cytryną zaszyję się w kącie z ciekawą książką. Jest dobrze...jutro też jest dzień...


A wczoraj jeszcze cykałam fotki kiedy szłam z cmentarza drogą pieszo do Biedronki ale inną  stroną  i nie przez tory kolejowe.


Podziwiałam zadbane otoczenie domków i kwiaty które jeszcze są bo nie było jeszcze takich przymrozków w tym roku..













 

czwartek, 29 października 2015

wszystko kiedys przeminie -także uroda

czwartek, 29 października 2015


Każda z nas ma w sobie coś, co jest jej psychicznym atutem.


 Trzeba jednak przyznać, że my, kobiety, mamy utrudnione zadanie w zaakceptowaniu naszego wyglądu.
Wszystko przez to, że stajemy się ofiarami stereotypu kobiecości, w którym bardzo ważny jest właśnie atrakcyjny wygląd
.Ale


 czy rzeczywiście wygląd jest wszystkim, co mamy?


I okazuje się, że mamy bardzo wiele do zaoferowania, bo składamy się też z myśli, emocji, naszych talentów.Bo jedna umie ładnie śpiewać, inna ma wyjątkowe poczucie humoru lub jest istotą duchową i potrafi dostrzec magię świata.
 Jeszcze inna umie zjednywać sobie ludzi
. Każda z nas ma w sobie coś, co jest jej psychicznym atutem.
 I warto ich w sobie poszukać.









 Bo sama uroda prędzej czy później przeminie.
 A my zostajemy – albo niepogodzone ze sobą i zgorzkniałe, albo szczęśliwe,
 bo przekonane o swoim wewnętrznym pięknie.












 Takie dzisiejsze tu wymądrzanie się he he..
A tak zwyczajnie, to byłam dziś całe do południe po za domem, i idąc utartymi ścieżkami tak jak wczoraj, cykałam zdjęcia.
 Szłam ulicą w stronę lasu w którym obok naszej Parafii jest cmentarz komunalny z kaplicą,cmentarz pięknie w ostatnich larach zagospodarowany. Ale Zobaczcie sami.














.














środa, 28 października 2015

Jest takie miejsce na mapie świata , nic szczególnego, ale to moje miejsce

środa, 28 października 2015

Jest takie miejsce na mapie świata , nic szczególnego, ale to moje miejsce, takie zwyczajne moja Mała Ojczyzna




W drodze na zakupy dziś szłam z moim aparatem fotograficznym nie najlepszego kalibru, i cykałam fotki po drodze. Od zawsze tędy chodzę. Dziś kilka ujęć drogi(do szkoły jako 6 letnie dziecko już tędy chodziłam). A dziś był taki słoneczny piękny jesienny dzień..





Kiedyś była tam budka i strzeżony przejazd pociągów. Teraz trzeba piekielnie uważać bo przejazd jest niestrzeżony. To na tym przejściu pociąg w 1992 roku nieszczęśliwie potrącił mojego Męża. Ech straszne to wspomnienie.






















A z zakupami wracam także tędy, a to po drugiej stronie torów tak to wygląda

No to piszmy,piszmy, piszmy…..!!!!!

środa, 28 października 2015

walce z fobiami i lękami społecznymi.

Osoby doświadczające trudnych emocji, często spontanicznie podejmują próby wyrażenia ich w różnych rodzajach twórczości.
 Niedawno na www.onet.pl pojawiało się następujące doniesienie:
Naukowcy amerykańscy uważają, że pisanie pomaga mózgowi w porządkowaniu emocji i obniża uczucie lęku, niepokoju oraz smutku,

zaś opisywanie osobistych doświadczeń ma dodatkowo działanie oczyszczające, ponieważ hamuje obszary mózgu odpowiedzialne za zamęt emocjonalny i zwiększa aktywność w ośrodku samokontroli.


Badacze zapewniają, że poziom powstającej w tym procesie poezji lub prozy nie ma żadnego związku z jakością korzyści psychologicznych.

Zdaniem ekspertów, metody terapeutyczne oparte na pisaniu mogą być wykorzystywane w walce z fobiami i lękami społecznymi.
No to piszmy,piszmy, piszmy…..!!!!! hihihi

wtorek, 27 października 2015

Jak okiem sięgnąć, panuje tu chwila.



Wisława Szymborska

Chwila


"Chwila"
Idę stokiem pagórka zazielenionego.
Trawa, kwiatuszki w trawie
jak na obrazku dzieci.
Niebo zamglone, już błękitniejące.
Widok na inne wzgórza rozlega się w ciszy.
Jakby tutaj nie było żadnych kambrów, sylurów,
skał warczących na siebie,
wypiętrzonych otchłani,
żadnych nocy w płomieniach
i dni w kłębach ciemności.
Jakby nie przesuwały się tędy niziny
w gorączkowych malignach,
lodowatych dreszczach.
Jakby tylko gdzie indziej burzyły się morza
i rozrywały brzegi horyzontów.




Jest dziewiąta trzydzieści czasu lokalnego.
Wszystko na swoim miejscu i w układnej zgodzie.
W dolince potok mały jako potok mały.
Ścieżka w postaci ścieżki od zawsze do zawsze.
Las pod pozorem lasu na wieki wieków i amen,
a w górze ptaki w locie w roli ptaków w locie.




Dziś w moim ogrodzie



Jak okiem sięgnąć, panuje tu chwila.
Jedna z tych ziemskich chwil
proszonych, by trwały.



**********************************************************************


http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,czyscila-grob-br-wpadla-do-srodka,183760.html


Jest już teraz godzina 13,33 i jestem po szybkim obiedzie. Ruskie z zamrażarki. Czyściłam dziś 2 groby. A teraz buszując po necie znalazłam to co powyżej..
Czysta makabra. Na pewno to nie taka chwila z tych proszonych by trwały...

poniedziałek, 26 października 2015

nie mam pojęcia którędy te świntuchy do mnie weszły

Mam chęć na dziczyznę..



Za dużo jest dzików w naszym lesie strach tam spacerować. Dziki mi w moim ogrodzie wczoraj poryły cały trawnik. Syn im zrobił niedawno zdjęcie, jak odwiedziły jego teren tuż za płotem na ich szczęście(syna -a nie dzików, he he). a ja nie mam pojęcia którędy te świntuchy do mnie weszły... jak zrobię zdjęcie tego zaoranego trawnika to jeszcze to tu dodam..ech...








niedziela, 25 października 2015

Przy całej złudności i znoju

niedziela, 25 października 2015


Nie umiemy ze sobą żyć ale musimy.Jakoś-ale musimy, taka jest prawda

 Ludzie szukają akceptacji u innych, ale sami nie umieją zaakceptować siebie nawzajem. 
Każdy żyje zamknięty we własnym świecie i nigdy nie potrafi tak do końca porozumieć się z drugim człowiekiem.
 Tak naprawdę każdy często czuje się samotny,
 mimo że wokół niego kręci się wiele ludzi.
 Stąd się biorą te cechy.
 Z nieporozumień.
Nie rozumiemy się.
 Nie umiemy ze sobą żyć  ale musimy.
 I chcemy ?




- Życie nie tylko po to jest by brać, życie nie po to by bezczynnie stać...


Ach gdyby to wszystko było takie proste, o ile łatwiejszym byłoby to nasze życie no nie? Miłej niedzieli życzę. (godzinę dłużej dziś spałam)







Desiderata
Max Ehrmann,



    (...)Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem,
    czymkolwiek się trudnisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia.


W zgiełku i pomieszaniu życia
zachowaj spokój ze swą duszą.
    Przy całej złudności i znoju
    i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.
Bądź uważny.
Staraj się być szczęśliwy.



środa, 21 października 2015

Co za dzień...

środa, 21 października 2015

Co za dzień. Wnuk ukończył studia i było rodzinne świętowanie. To jeden z najpiękniejszych prezentów dla mnie w taki dzień





Rodzice mojego Wnuka zaprosili Go z jego dziewczyną  i mnie na obiad do Chaty Polaka w naszej sąsiedniej dzielnicy. Podobało mi się tam . Jedzenie smaczne i piękne zadbane otoczenie tego lokalu.


Ten zielony indeks to jest tort zamówiony na tę uroczystą okazję w naszej dzielnicowej ciastkarni, ale jedliśmy ten tort już potem w domu rodziny Syna. Co za dzień...

Spróbuj pokochać jesień

środa, 21 października 2015

jesień w moim ogrodzie -pażdziernik 2015


Pokochaj jesień

Spróbuj pokochać jesień
z niesamowitymi urokami
Spójrz ile piękna niesie
obdarzając cię nowymi dniami.

Kolorowo jak wiosną
barwne liście ostatki zieleni
Dadzą chwilę radosną
twą szarość życia mogą odmienić.

Wieczór szybciej nastaje
słońce też znika wcześniej niż latem
Lecz nowe czy nie daje
chwile spokoju skorzystaj zatem.
Tadeusz Karasiewicz






Październik 2015
21
Środa
  

294 dzień roku, do końca roku pozostało jeszcze 71 dni





Bernarda, Biernata, Celiny, Dobromiła, Elżbiety, Hilarego, Klementyny, Nunili, Nunilony, Pelagii, Urszuli, Wszebory



Udało się(a łatwe to wcale nie było)  znów mogę tu dodawać zdjęcia z mojego aparatu z moich komórek niestety jeszcze ciągle nie. W komentarze także już wchodzą, choć tu chyba już tak na razie zostanie bez zmian. Nic innego nie wychodzi choć próbowaliśmy zmienić coś w tych komentarzach..


poniedziałek, 19 października 2015

To i owo




Zastanawiam się często nad wychowaniem młodego pokolenia i tak myślę,że
jednym z powodów, dla których współcześni rodzice uważają wychowanie dzieci za tak stresujące zajęcie, jest ich przekonanie, że dzieci potrzebują niemal ciągłej uwagi z ich strony. Ale im więcej uwagi poświęcają swoim dzieciom, tym dzieci więcej wymagają i w efekcie wychowanie staje się coraz bardziej stresujące. Jeszcze nie tak dawno temu dzieciom nie poświęcano aż tak wiele uwagi i oczekiwano od nich, że nie będą zwracać uwagi na siebie. Również i ode mnie tego oczekiwano i mogę poświadczyć swoją osobą, że taka sytuacja uwalnia od wielu ciężarów nie tylko kark dziecka, ale i rodzica. Wielu dzisiejszych rodziców może jedynie pomarzyć o przeczytaniu książki, , po prostu zamknięciu oczu w wygodnym fotelu i trwaniu w tym stanie przez godzinę. Dla mnie moje dzieci też były ważne,ale dawałam im dużo swobody i prawo do samodzielności a ani ja ani oni tego nie pożałowały.


Moje tegoroczne róże teraz niestety juz tylko na tym zdjęciu. A tak mi szkoda lata...

Mam sześcioro wnuków,




Autor:
Dziecię(Oliwka) zasnęło, więc chwila oddechu. Byłam wczoraj w szpitalu u małego(Kamilek). Córka go wozi na małym wózeczku dla pacjentów. Wydawał się w dobrej formie,jak na takie tortury(Białaczka).Wszyscy go tam lubią,za jego słoneczne usposobienie. Wydawał mi się aż za rozgarnięty jak na 3latka.
I pomyśleć,że córka się już martwiła, bo nie chciał mówić,a tak naprawdę to dopiero na początku tego roku. A teraz buzia mu się nie zamyka.Włoski mu jak narazie nie wypadły.Ma dalej swoje śliczne blond loczki.Mój Boże, to myślę czasem jest tylko zły sen, i zaraz się z niego obudzę. Oliwka(ur. się w marcu) się budzi koniec pauzy!!




 a teraz wnuczek Kamilek 21 października kończy 11 lat jest zdrów odpukać!, o matko jedyna, kiedy no kiedy to przeleciało....a Dawid mój najstarszy z wnuków, tego dnia broni swojego magistra. Trzymać kciuki !

nie radzę sobie tu w komentarzach i dlatego pisać posty będę tylko jeszcze na moim drugim blogu przepraszam zaglądających tu do mnie

Nic co ludzkie nie jest mi obce


 http://lipeczka.blogspot.com/









Wszystko co się nam przytrafia,


 dzieje się 


zawsze z jakiegoś powodu.




niedziela, 18 października 2015

Niedziela.

Za oknem piękna słoneczna pogoda, a ja dopiero tu dopijam moją pierwszą poranną kawę i próbuję moje siły na tym nowym (ale pewnie już też dobrze przez kogoś innego używanym sprzęcie) komputerze. Jednak jak mówią darowanej szkapie w zęby nie zaglądaj, i dlatego nie marudzę, i puk puk w niemalowane drzewo, życzę sobie, by mi tak samo wiernie służył jak te moje 2 ostatnie, na których tu przed nim stukam już lat wiele(jak ten czas jednak przeleciał. )A pamiętam, że kiedy mi Syn przyniósł pierwszy komputer(jeszcze bez internetu), to się w czoło pukałam i myślałam, że to już sprzęt tylko dla młodych. Nic bardziej mylnego jak się to potem okazało. Bo teraz jednak coraz lepiej sobie tu radzę; choć między Bogiem a prawdą, to bez mojego Syna nic by z tego nie wyszło. ?A jeszcze wcześniej, to mi wnuczka Ola pomagała robić pierwsze wystroje na blogu w Onecie. Nie wiem jeszcze jak to tu będzie z przesyłaniem moich zdjęć, ale powoli i to się tu pewnie da realizować. W ogóle to się cieszę jednak i to bardzo, że już mogę sobie tu znów stukać w tą klawiaturę .Miłej niedzieli tu do mnie zaglądającym życzę i zmykam z stąd.na teraz...

czwartek, 15 października 2015

Na obu moich blogach dziś to samo

Bo przeglądam co mam na ten ziomb w moich szafach

http://vumag.pl/trendy-na-jesien-2015Ogrzej głowę na zimę
Tak to już teraz bym nikomu nie radziła wyjść na spacer. Chyba że z samochodu blisko na uczelnię(szczególnie ten przewiew w kolanie he he) Ale podobno panna ubrana jak na ten sezon bardzo trendy..


 
 Moje nogi w moich butach na ten sezon(jedne z wielu) a te już mam dobre parę lat. Ale to dobra firma więc nie ma się co dziwić że wygodne i prawie nie do zniszczenia

 
 A te buciory chyba pamiętają czasy prehistoryczne ale w pluchy kiedy szkoda mi innych,jeszcze ciągle służą wiernie(nawet w kotłowni już były,a wyczyszczone jak nowe-no prawie, he he)


Mam jeszcze futro po teściowej w szafie na zapleczu. Szare łapki karakułowe he he
Macie jeszcze babcię która ma futro w szafie? Podobno będzie bardzo modne.  A ten obrazek oczywiście z sieci. Zaspałam dziś, ale na dworze pogoda listopadowa więc nie ma się do czego spieszyć(a tak chciałam dziś wyjść z domu)



środa, 14 października 2015

urządzając sobie przerwę w pracach domowych wskakując tu sobie na komputer.


 Lubię takie krótkie gotowanie.

 http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,28696022,28696022.html?wv.x=1

 Mój schab wychodzi podobnie,także krótko przyrządzany, tylko że nie w takiej marynacie, ale w bulionie z dodatkiem dużej ilości przypraw i warzyw .
Schładzany krojony w porcje w zamrażarce, czeka na swoją kolej na jakieś mięsne danie. W zależności do czego ,to potem jest z niego masę przeróżnych zastosowań w mojej kuchni.  Oszczędzam prąd ,i czas który nie zawsze lubię spędzać przy garach. 


Dziś mam dzień prac domowych. Wycieram podłogi,a jak na razie  mam tu przecież co wycierać. Moje podłogi zawsze traktuję na mokro, bo za bardzo nie lubię machać odkurzaczem, zresztą i w ten sposób oszczędzam zużycie prądu tu u mnie. 
Ale i moje siły także oszczędzam urządzając sobie przerwę w pracach domowych, wskakując tu sobie jak teraz na mój komputer. 

Oziębiła się temperatura(+16 stopni) w moim domu przez to nieregularne uczęszczanie w mojej kotłowni, ale kiedy się tu ruszam i sprzątam, to nawet lubię kiedy nie jest za ciepło. Gorzej potem kiedy się tu stuka i robi się zimno w paluchy. Ale przecież muszę z kim,,pogadać,"bo inaczej bym zbzikowała tu w tym pustym domu.

W prawdzie dzwonią do mnie moje przyjaciółki, ale One chcą tylko mówić o własnych problemach ,a kiedy przyjdzie i trochę mnie wysłuchać ,to im szybko bardzo się spieszy i się wyłączają się i to wtedy nawet, kiedy rachunek rozmowy idzie na mój koszt i mojego operatora, bo mam nielimitowany czas płacąc taki pakiet w serwisie.

 Ot i takie są realie życiowe niestety,kiedy człowiek już przekracza tą linie wieku w którym wykruszają się nasze dobre kontakty i przyjaźnie między ludzkie. Ech idę dalej sprzątać bo zaczynam marudzić. Teraz schody...

http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,28696022,28696022.html?wv.x=1

 .pl next Forum next FotoForum next Zrób to sam(a)next Galeria potraw

W dobie odświeżanych wędlin i coraz mniejszej ilości czasu jaki możemy
poświęcic na codzienne gotowanie pragne miłym forumowiczom przedstawic swój
przepis na schab (szynke, łopatke, piers) bez pieczenia. Przepis jest banalny
a smak super. Sama niedawno otrzymałam, przepis wypróbowałam zarówno na
schabie, jaki i na piersi z indyka oraz łopatce i szynce. W kazdym przypadku
wyszedł super. Cała receptura podana jest na 2kg kawałek mięsa.

Oto przepis:
Schab lub piers z indyka (2kg)
2l wody
1/3 do 1/2 szkl. soli (wedle smaku oraz rodzaju kawałka mięsa, jeśli kawałek
jest płaski jak w przypadku schabu można dać mniej jeśli jest to bryłka miesa
np łopatka to mozna dac więcej)
1 łyżka cukru
1/2 płaska łyżeczka pieperzu naturalnego
1/2 płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
4 ząbki czosnku
2 łyzki majonezu
inne przyprawy: liśc laurowy, ziele angielskie, kolendra oraz inne wedle
własnego uznania

Wykonanie:
WIECZOREM wodę wymieszac ze wszystkimi przyprawami i majonezem (ja mieszam
trzepaczka, wtedy majonez rozbija sie na takie małe kuleczki). Całość
zagotować i wystudzić. Do zimnej zalewy dodajemy kawałek mięsa. Doprowadzić
do wrzenia i pogotowac 5 minut. I w takim stanie zostawiamy mięso w garnku
przykrytym pokrywką na cała noc. RANO znów doprowadzamy do wrzenia i gotujemy
5 minut. Przykrywamy pokrywką garnek. Kiedy zalewa zupełnie wystygnie
wyjmujemy mieso i...gotowe. Oczywiście możemy mieso w czasie "lezakowania" w
zalewie obracać, ale to nie jest konieczne, bo i tak wychodzi super dobre.



215336

niedziela, 11 października 2015

Ile pieniędzy rocznie wypuszczam przez komin będę w tym roku liczyla z ołówkiem w ręku



 Ile pieniędzy  wypuszczę przez komin będę w tym roku liczyła z ołówkiem w ręku. Pierwsze już poleciały wczoraj(gaz) w kotłowni ,a dziś już nawet i węgiel, bo jak się zimniej robi gaz wychodzi stanowczo za drogo. Ale obojczyk mnie bolał i musiałam włączyć gaz. bo w domu zimno a ja po tej Grecji do ciepełka się przyzwyczaiłam.Oby jeszcze się ociepliło,a i deszcz by się bardzo  przydał bo sucho jest okropnie..jest już 19, 43 i na dworze całkiem ciemno. zaczynają się w domu długie jesienne wieczory to trzeba mieć choć trochę ciepło w mieszkaniu...nagotowałam sobie przepyszny bigos z prawdziwymi grzybami(kupiłam leśne grzyby(20 deka za 4, 50) ziarnami jałowca i suszonymi śliwkami . Głodna się zrobiłam idę do kuchni ....

 http://allrecipes.pl/przepis/3429/bigos-ma-opolski.aspx


Składniki
ilość porcji: 8 

  • 1 łyżka smalcu
  • 250 g boczku, pokrojonej w kostkę
  • 1/2 kg wieprzowiny, pokrojonej w kostkę
  • garść suszonych grzybów (prawdziwki, podgrzybki), namoczonych w wodzie(albo świeże wcześniej smażone z cebulką na oleju z dodatkiem odrobiny masła, mój dopisek)
  • 1 słoik (900 ml) kapusty kiszonej
  • 1 średnia główka kapusty białej, posiekanej
  • 4 liście laurowe
  • 6 ziaren jałowca lub ziela angielskiego(jedno i drugie u mnie)
  • sól i pieprz do smaku (u mnie jeszcze kostka bulionowa i trochę sosu pieczeniowego, przecier pomidorowy może być i ketchup, suszone śliwki)
  • 235 ml (1 szkl.) czerwonego wina wytrawnego (Merlot)
  • 1 pęto kiełbasy, pokrojonej na pół i na plasterki
  • 2 duże łyżki miodu

Sposób przygotowania
Przygotowanie: 30min.  ›  Gotowanie: 2godz.  ›  Gotowe w: 2godz.30min. 

  1. Roztopić w dużym garnku smalec, dodać boczek i zarumienić. Wrzucić wieprzowinę i smażyć aż się zarumieni.
  2. Wlać grzyby wraz z wywarem (można je pokroić w paski, jeśli są za duże). Dodać oba rodzaje kapusty, ziarna jałowca, liście laurowe, sól i pieprz.
  3. Zalać 1/2 litrem wody i gotować aż wieprzowina będzie miękka. Dodać 1 szklankę wina, kiełbasę i miód. Gotować na wolnym ogniu przez 20 minut.

rada

Bigos jest najlepszy na drugi, a nawet trzeci dzień.




                           *****************



http://tomaszcukiernik.pl/artykuly/artykuly-wolnorynkowe/zakaza-palic-weglem/

(...)to nie węgiel powoduje największe zanieczyszczenie, tylko spalanie odpadów, co robią ludzie, których nie stać na zakup opału. 
Problem polega nie tylko na spalaniu węgla, bo w wielu gospodarstwach pali się wszystko co popadnie: śmieci, plastik, gumę (czy nielegalnie wycinane drzewa) i to jest znacznie bardziej szkodliwe dla atmosfery niż spalanie węgla. 

– Problemem jest bieda i to, że ludzie zamiast dobrej jakości węgla, wrzucają do pieca gorsze sorty i śmieci. Palą czym popadnie, bo alternatywą jest marznięcie 

 O skali biedy niech świadczy fakt sprzedaży węgla w detalu w 10-kilogramowych opakowaniach, które w Katowicach kosztują około 10 zł, bo na większy jednorazowy wydatek ludzi po prostu nie stać.

 „Ci, którzy w domowych paleniskach spalają toksyczne odpady zamiast węgla, robią to z przymusu ekonomicznego,
 a nie z braku świadomości ekologicznej. 
Najlepszym sposobem na poprawę jakości powietrza w Polsce byłaby zatem skuteczna walka z ubóstwem”

piątek, 9 października 2015

jestem tu, ale za chwilkę mnie tu nie bedzie ,choć pewnie jeszcze powrócę

http://niebonatalerzu.blogspot.com/2013/12/tarta-z-jabkami.html

 http://niebonatalerzu.blogspot.com/2014/08/ciasto-z-jabkami-bez-pieczenia_19.htm

Kto chce niech piecze bo ja nie, he he, mam dziś wychodne...




Biszkopt z kremem i jabłkami

Lubię budyń i szarlotkę. Wydawało mi się, że jeśli połączę oba smaki, wyjdzie ciasto idealne. I jest bardzo dobre. Ale szarlotka i budyń osobno dalej pozostają w moim rankingu na pierwszym miejscu, cóż poradzę. Jabłka bardziej smakują mi z kruchym, staroświeckim ciastem, takim jak tu. Bardzo łatwo się kroi, jest wilgotne, smaczne i efektownie wygląda. Łatwe w przygotowaniu, nie czekałam nawet z przekrojeniem na całkowite ostudzenie biszkoptu, choć lepiej upiec go w przeddzień, wtedy łatwiej to zrobić. Jeśli upiecze się biszkopt w okrągłej tortownicy wyjdzie wysoki, porządny tort na rozmaite okoliczności. 
- See more at: http://niebonatalerzu.blogspot.com/2014/02/biszkopt-z-kremem-i-jabkami.html#sthash.kL6zOTTV.dpuf


Biszkopt z kremem i jabłkami

Lubię budyń i szarlotkę. Wydawało mi się, że jeśli połączę oba smaki, wyjdzie ciasto idealne. I jest bardzo dobre. Ale szarlotka i budyń osobno dalej pozostają w moim rankingu na pierwszym miejscu, cóż poradzę. Jabłka bardziej smakują mi z kruchym, staroświeckim ciastem, takim jak tu. Bardzo łatwo się kroi, jest wilgotne, smaczne i efektownie wygląda. Łatwe w przygotowaniu, nie czekałam nawet z przekrojeniem na całkowite ostudzenie biszkoptu, choć lepiej upiec go w przeddzień, wtedy łatwiej to zrobić. Jeśli upiecze się biszkopt w okrągłej tortownicy wyjdzie wysoki, porządny tort na rozmaite okoliczności. 
- See more at: http://niebonatalerzu.blogspot.com/2014/02/biszkopt-z-kremem-i-jabkami.html#sthash.kL6zOTTV.dpuf

Tarta z jabłkami

Krucha, szarlotkowa wersja tarty, nada się na mniejsze lub większe okazje, takie na przykład jak nadchodzący sylwester. Bezę można przełożyć do dekoratora lub nakładać zwyczajnie łyżką, nie wygładzając jej zbytnio, by tworzyła zwichrowaną powierzchnię. Jeśli ktoś robił jabłka w słoikach (takie np. jak tutaj) ma połowę pracy za sobą. Ale nie jest to szczególnie skomplikowana sprawa, obrać kilogram twardych, kwaśnych jabłek. Można piec ją w formie do tarty lub w tortownicy, zawijając brzeg ciasta na boki blaszki. Bardzo dobre ciasto. 
- See more at: http://niebonatalerzu.blogspot.com/2013/12/tarta-z-jabkami.html#sthash.tysRN6XI.dpuf

Tarta z jabłkami

Krucha, szarlotkowa wersja tarty, nada się na mniejsze lub większe okazje, takie na przykład jak nadchodzący sylwester. Bezę można przełożyć do dekoratora lub nakładać zwyczajnie łyżką, nie wygładzając jej zbytnio, by tworzyła zwichrowaną powierzchnię. Jeśli ktoś robił jabłka w słoikach (takie np. jak tutaj) ma połowę pracy za sobą. Ale nie jest to szczególnie skomplikowana sprawa, obrać kilogram twardych, kwaśnych jabłek. Można piec ją w formie do tarty lub w tortownicy, zawijając brzeg ciasta na boki blaszki. Bardzo dobre ciasto. 
- See more at: http://niebonatalerzu.blogspot.com/2013/12/tarta-z-jabkami.html#sthash.tysRN6XI.dpuf

czwartek, 8 października 2015

Po prostu tu sobie tak żyję

A ja żyję dziś...(jeszcze na szczęście)

[...] Przeminiony czas, gdy to "lepiej się działo". Może to być pięćdziesiąt tak temu albo piętnaście, może to być po prostu przed wojną albo tylko dawniej. 


Kiedykolwiek - byle nie dziś, nie dziś.
 Jak gdyby jedynym właściwym czasem życia była przeszłość. 

 Zofia NałkowskaGranica

                                            ********************** 

Było minęło ale dowcipy o tamtych nareszcie juz dawno minionych czasach krążą tu sobie po necie


Dyrektor zakładu do Nowaka:
– Nowak, wczoraj na pochodzie pierwszomajowym nieśliście portret towarzysza Lenina i jedliście loda.
– Towarzyszu dyrektorze, gorąco było, to i musiałem
– No dobrze, dobrze, ale jak do was krzyknąłem: Nowak, wyrzućcie to paskudztwo, to coście wyrzucili?



Kiedyś było tak, że po paszport szło się do Urzędu Spraw Wewnętrznych i nie było łatwo go otrzymać, żeby wyjechać za granicę. Przychodzi więc do urzędu góral:
– No co tam gazdo, czegoście chcieli – pyta urzędnik.
– Ano panocku, brat w USA mieszka i ma farmę, ale oślepł. Tedy prosi mnie w liście, cobym przyjechał i farmę poprowadził – odpowiada góral.
– No to nie lepiej, żeby brat sprzedał farmę, wrócił do Polski i kupił tutaj? – urzędnik na to.
– Dyć panocku przecie mówię, że on tylko oślepł, a nie zwariował.

środa, 7 października 2015

Coś kalorycznego dzis także tu u mnie tak jakoś wypadło..ale ja dziś nie za kalorycznie jem..

 Poszukałam w necie, i znalazłam chyba dobry przepis na ciasto. Nie wiem jeszcze czy je upiekę ale ostatnio mam ochotę na ciasto ,więc nigdy nic nie wiadomo..

http://www.pasjasmaku.com/czekoladowe-ciasto-z-gruszkami/

 Oto pyszne czekoladowe ciasto z gruszkami. 


pizap.com14424067341571

Składniki:

  • 250 g mąki pszennej
  • 150 g cukru
  • 2 jajka
  • 130 ml śmietany 18 %
  • 130 ml oleju
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1 łyżeczka mielonego imbiru Appetita
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 3 łyżeczki kakao
  • 1 łyżka miodu
  • 3 gruszki
  • cukier puder do posypania
Wykonanie:

W jednej misce połączyć suche składniki, a w drugiej mokre. Następnie składniki z obu misek połączyć i dobrze wymieszać.

Gruszki obrać, przekroić na pół, usunąć gniazda nasienne, a następnie ponacinać nożem zewnętrzną stronę każdej gruszki.

Tortownicę (u mnie o śr. 24 cm) wysmarować tłuszczem i wysypać kaszą manną. Do tortownicy wlać ciasto i rozłożyć na nim połówki gruszek.

Piec ok. 50 min. w 180 st.C lub do „suchego patyczka”.

Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem.
 
DSC_0253

wtorek, 6 października 2015

A na obiad kawałek schabu...

http://ottakjakos.blox.pl/2008/12/kotlety-kotleciki.html

 A to najciekawsze pod tym linkiem komentarze

 Zagłoba mawiał, żeby dobrze wojować muszę mieć trzy rzeczy, dobrze zjeść, dobrze wypić, i dobrze spać.
A ja ostatnio jem za dużo, pije za mało i nie mam z kim spać


 niestety, żadne "najprawdopodobniej" z kostką
jagnięce owszem tak (jeśli w ogóle są)
ale schabowy!? de`volaille!?
w dobie nowoczesności, kiedy do kuchni dostarczane są
gotowe piersi kurcząt, albo warkocze schabu... wytrybowane do goła
zanikła tradycja podawania tych kotletów z kością
a kto wie o co chodzi, ten nigdy by z własnej woli
nie zamienił kostkowego na bezkostkowego





Znalazłam przypadkiem tu w sieci takie multum na temat kotleta ze Wam to także tu wklejam .
http://ottakjakos.blox.pl/2008/12/kotlety-kotleciki.html



 Dziś na obiad sobie pozwoliłam na kaloryczne bardzo ale za to przepyszne jadło.
 Kupiłam w Tesco kawał schabu bez kości.
 Odcięłam spory kawałek, potłukłam panierowałam(jajko tarta bułka) i usmażyłam na oleju pół na pół z klarownym masłem. 
Niebo w gębie ale o tym chyba nikomu nie muszę mówić he he..

 
 Częstujcie się tu bezkarnie i bez kalorii bo obrazek prosto z internetu...he he


Archiwum bloga