Po przeczytaniu
tych rewelacji o tym pociągu z przed drugiej wojny tu u nas na Śląsku, przypomniałam
sobie właśnie moją nieżyjącą już dawno babcię Annę, która była dla mnie wielką skarbnicą
wiedzy o minionych czasach.
A przecież każdy starszy człowiek człapiący już sobie
tak pomiędzy nami to taki bezcenny skarb, a my spieszący się ciągle gdzieś nie
zwracamy na nich nasze uwagi.
W każdym starym człowieku jest bardzo dużo wiedzy,co
to ją zebrał w ciągu swojego życia .Ktoś kiedyś napisał- że jest jak taka grobla
na rzece na której się zatrzymywały przeróżne przeżycia i emocje.
Jest jak
fotograficzny aparat z pełną kliszą w środku, miejscami wyblakłą i nieczytelną,
a miejscami zaskakująco żywą i kolorową, z obrazami z tamtych dni, tamtych lat,
tamtych światów. Których już nie ma. Których już nie będzie. Których już nikt
nie zna. Moim zdaniem pięknie to i bardzo trafnie napisane.
Taka była przecież ta moja babcia Anna i taką mogłabym dla moich dzieci
także być,
ale czy teraz młodzi mają czas siąść tak jak ja kiedyś,
i poprosić babcię by
opowiadała mi o tamtych tak bardzo ciekawych tajemniczych bo już
odległych dla mnie czasach.