niedziela, 13 kwietnia 2014

dzień szumiącej palmy kołyszącej się dumnie na wietrze

niedziela palmowa napis


Ks. Piotr A. Faliński  


Niedziela Palmowa .....niedziela jak każda inna, inna bo niezwykła, pełna dostojeństwa i zadumy, to niedziela Pana i osiołka ,niedziela entuzjazmu zwiastującego zdradę,

niedziela palmowa

 dzień jerozolimskiej euforii wypełniającego się objawieniem które wypełnia się do końca, niedziela radości i smutku, dzień szumiącej palmy kołyszącej się dumnie na wietrze, dzień płaszcza tworzącego dywan na drodze Pana ,to ten dzień,który nazywamy Niedzielą Palmową. Ta niedziela jest też moja, wtapiam się w miłość Boga..


                                      ********************************

Idziesz przez wieki, Krwią znaczysz drogę
Twardą od cierpień i bólu.
Krzyż niesiesz ciężki, koisz bólu trwogę.
O Jezu Chryste, nasz Królu.
Króluj nad nami, władaj nad sercami
Niech wszędzie płonie znicz wiary,
Niech zew miłości, wiary, ufności
Świat wiedzie pod Twe sztandary.
Książę pokoju, Władco nieba, ziemi,
Obdarz pokojem świat cały,
Po ziemskim boju z Tobą zjednoczeni,
Niech nucim hymn Twojej chwały.


- See more at: http://katolickapolonia.com/Piesni/Piesni-Modlitwy-09-Piesni-Do-Chrystusa-Krola.htm#sthash.vTjMMihu.dpuf


http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3398377,w-niedziele-idziemy-do-kosciolow-z-palmami,id,t.html

Dawniej szliśmy do kościołów z ręcznie wykonanymi palmami z samych gałązek wierzbowych, oplecionych baziami, bukszpanem, zbożami, kwiatami z bibuły. Dziś skłaniamy się najczęściej ku kupnu gotowych - w formie bukietów - lub wileńskich, plecionych z suszonych, barwionych kwiatów i traw. 

- W religijności ludowej palmy po ich poświęceniu zyskiwały magiczną moc - przypomina Skonieczna-Gawlik. Dlatego nasze babcie i dziadkowie nie wyrzucali ich, tylko przetrzymywali za świętym obrazem albo wieszali nad wejściem do domu, aby błogosławiły jego mieszkańcom. 

- Wierzono, że połykanie bazi zapobiega bólom gardła i głowy, a krzyżyki uplecione z palmowych gałązek, wetknięte w ziemię, bronią pola przed gradobiciem i piorunami - wymienia etnografka. Często z suszonych fragmentów palm przygotowywano też wywar i pojono nim zwierzęta gospodarskie na wsiach, zwłaszcza cielne krowy. 

- Co ciekawe, zastosowania niektórych z wierzeń można dopatrywać się w obecnej medycynie. Połknięcie jednej bazi co prawda nie wyleczy nam od razu anginy, ale kora wierzby wykorzystywana jest dzisiaj na przykład do produkcji leków przeciwbólowych, tj. aspiryny i polopiryny - zaznacza Skonieczna-Gawlik. 




Miłej i pogodnej niedzieli życzę-;))



Archiwum bloga