Pochlebstwo a może to lizusostwo,czy to coś złego
Ile osób woli nieprzyjemną prawdę od miłego kłamstwa?
Nie zawsze pochlebstwa powinny być traktowane źle.
Miłe słowa mówimy przecież wtedy, kiedy chcemy sprawić komuś przyjemność

Albo najzwyczajniej w świecie lubimy tą osobę .
Od dawna nie daję się podpuścić i nie wierzę we wszystko, co mi mówią albo piszą.
Przecież nikt a na pewno i nie ja jestem doskonała. Jednak prawda jest brutalna:troszeczkę jednak to my wszyscy się podlizujemy, choć nie każdy się chce do tego przyznać, nawet przed sobą samym. Uwielbiamy też słuchać, gdy inni wychwalają nasze zalety no nie?. A schlebiamy często innym, by zrobić na nich pozytywne wrażenie.
Przecież w każdym z nas tkwi potrzeba akceptacji, posiadania przyjaciół, i bycie docenianym.
I – co równie ważne – chcemy odnieść sukces w naszym życiu . A jak to sobie wyobrazić, by nam w tym pomagało obrażanie albo chłodny stosunek do ludzi z którymi się spotykamy czy to w realu albo tu w sieci.
Trzymaj się zasady: nie mówisz innym
komplementów, nie mów też złych rzeczy.

Przepraszam za ten tekst ale obrazki mam z sieci hehe
Przepraszam za ten tekst ale obrazki mam z sieci hehe
Lubisz słuchać pochwał, słuchaj też krytyki.
Mama mnie nigdy nie pochwaliła a zawsze krytykowała. Coś okropnego to było dla mnie. Nie była złą matką jednak tego do dziś nie potrafię zrozumieć. A w tamtych czasach takie surowe traktowanie własnych dzieci nie tylko mnie się przydarzyło. Także w szkole raczej nas surowo traktowano, ale za dobre wyniki w nauce dostałam niejedno wyróżnienie i to dodawało mi skrzydła, i chęć do dalszej pracy nad sobą. Potem w pracy, początek był bardzo trudny i dużo czasu upłynęło zanim odniosłam i tu sukcesy i pochwały. I powiem prawdę nie lubię być krytykowana. Okropnie tego nie lubię. Chyba mi to pozostało z tej ciągłej krytyki w moim domu rodzinnym przez moją mamę. A tak się starałam wszystko zrobić dobrze ale tego jakoś nie zauważała niestety.