poniedziałek, 23 czerwca 2014

Miałam dobrego Ojca

A kiedy było słońce i lato,


szliśmy sobie na spacer z tatą.
Ja  miałam nową sukienkę,
tato mnie  trzymał za rękę.
Szliśmy wolno, prosto przed siebie,
liczyliśmy chmury na niebie,
 liczyliśmy także drzewa przy drodze,
uczył mnie skakać na jednej nodze.
Minęliśmy sklepy , szkołę, aptekę,
jeszcze patrzeliśmy z mostu, na rzekę,
jeszcze kamyki rzuciliśmy falom,
kupił mi kiedyś różowy balon.
Kiedy już byłam bardzo zmęczona,
tato posadził mnie na ramiona
A wokół ludzie  patrzyli na to,
jak na barana nosił mnie  mój kochany tato…




***********************************

Nie całkiem ten tu mój wierszyk, tylko go trochę pozmieniałam, i jak ulał pasuje mi do wspomnień jakie mam po moim przedwcześnie zmarłym krótko po wojnie Ojcu.

Miałam go tylko 10 lat . Zmarł w moje 10 urodziny 14 lutego 1947 roku.

Był jak na tamte czasy, bardzo czułym i kochającym nas dzieci Tatusiem. Każdemu życzyć takiego ojca.


obrazki z sieci

Wszystkim Ojcom życzę z okazji dzisiejszego ich święta,
 by kiedyś ich dzieci  równie mile mogły ich wspominać ,tak jak ja mojego Ojca dziś tu na tym blogu. Miłego świętowania-;))

Archiwum bloga