środa, 16 stycznia 2013

życie obdarza cię każdego dnia niezwykłym prezentem, którego ty nawet nie dostrzegasz i wyrzucasz do kosza. Wszystko dlatego, że jesteś otoczony nadmierną ilością bogactw. Najpiękniejszym ze wszystkich darów jest każdy rozpoczynający się dzień"

Charakterystyczne miauczenie jak ci kot tłustą mysz przynosi w prezencie pewnie znacie.


16.01 0 – Dzień pikantnych potraw.



 To mi wczoraj przyniósł mój kot polędwicę którą zapakowałam do aluminiowej folii by po usmażeniu dojrzała.


 Trochę ją już rozpakował i kosztował.




 To ten(ta) winowajca

Nawet ze zdziwienia jej potem jeść nie chciał bo to przecież miał być dla mnie prezent.

 Może się też zdziwił że w moich oczach zobaczył chęć mordu he he..


Chwilka nieuwagi może czasem tak się zakończyć jak kiedy jeszcze mięso na kartki było i chciałam je podzielić na porcje i do zamrażarki włożyć ale ktoś zadzwonił akurat do drzwi . Jak wróciłam po mięsie śladu nie zostało, bo kot ściągnął ze stołu, a pies (owczarek niemiecki) zjadł i zadowolony merdał ogonem.
                                      *******************
http://www.youtube.com/watch?v=BmnyORo_slM

kliknijcie na ten link i zobaczcie co koty potrafią znalazłam to w necie

                                **********************




A to córka winowajcy mój drugi kot, tej prawie nie ma w domu bardzo dobry łowca myszy



   
Kot nr 3 ,,tygrysek" także córka winowajcy, ulubiony kot mojego wnuka Pawełka siedmiolatka. krąży pomiędzy naszymi domami a wogóle to Pawełek wynosi mu z domu po kryjomu co smakowitsze kąski z lodówki.



A to moja najstarsza i straszliwie nieufna kotka ma już kilkanaście lat . chodzi zawsze swoimi drogami. Czasem znika nawet kilka tygodni  latem.



                                 ********************




NAJPIĘKNIEJSZY ZE WSZYSTKICH DARÓW

Każdego poranka bogaty i wszechpotężny król Bengodi odbierał hołdy swoich poddanych.
W swoim życiu zdobył już wszystko to, co można było zdobyć
i zaczął się trochę nudzić. 

Pośród różnych poddanych zjawiających się codziennie na dworze,
każdego dnia pojawiał się również punktualnie pewien cichy żebrak.
Przynosił on królowi jabłko, a potem oddalał się równie cicho jak wchodził.

Król, który przyzwyczajony był do otrzymywania wspaniałych darów,
przyjmował dar z odrobiną ironii i pobłażania, a gdy tylko żebrak się odwracał,
drwił sobie z niego, a wraz z nim cały dwór.
Jednak żebrak tym się nie zrażał.

Powracał każdego dnia, by przekazać królewskim dłoniom kolejny dar. 
Król przyjmował go rutynowo 
i odkładał jabłko natychmiast do przygotowanego na tę okazję koszyka
znajdującego się blisko tronu.
Były w nim wszystkie jabłka cierpliwie i pokornie przekazywane przez żebraka. 
Kosz był już prawie całkiem pełen.

Pewnego dnia ulubiona królewska małpa wzięła jedno jabłko i ugryzła je,
po czym plując nim, rzuciła pod nogi króla.
Monarcha oniemiał z wrażenia, gdy dostrzegł wewnątrz jabłka migocącą perłę.
Rozkazał natychmiast, aby otworzono wszystkie owoce z koszyka.
W każdym z nich, znajdowała się taka sama perła. 

Zdumiony król kazał zaraz przywołać do siebie żebraka i zaczął go przepytywać.
"Przynosiłem ci te dary, panie - odpowiedział człowiek - abyś mógł zrozumieć,
że życie obdarza cię każdego dnia niezwykłym prezentem,
którego ty nawet nie dostrzegasz i wyrzucasz do kosza.
Wszystko dlatego, że jesteś otoczony nadmierną ilością bogactw.
Najpiękniejszym ze wszystkich darów jest każdy rozpoczynający się dzień"
 


Bruno Ferrero "Kółka na wodzie"

wtorek, 15 stycznia 2013

Zazdroszczę wielopokoleniowym rodzinom .

Miałam dom pełen dzieci .Była z nami teściowa i fajnie było pomimo problemów z mężem . Potrafiłam wszystko trzymać w ryzach. Teściowa nie szczędziła mi pochwał. Dziś jestem sama. Próbowałyśmy wspólnie mieszkać z córką bo dom obszerny i piękny duży ogród. Niestety. To była kolejna próba i nieskuteczna. Nie nadajemy się do wspólnego zamieszkania. Zresztą ja z moją mamą miałam podobnie. Dlatego naprawdę zazdroszczę wielopokoleniowym rodzinom  .  Ja też bardzo bym chciała być z kimś a nie taka sama. Ale nie za wszelką cenę 

Wyprowadzka córki z rodziną okazała że  to dla mnie nie koniec świata.
 Telefony zapewniają stały kontakt, a i wzajemne odwiedziny będą chyba teraz  mile widziane
Ta wyprowadzka  to oszczędzenie nam wielu sporów.
Widząc się sporadycznie, cieszymy się ze  spotkania.
Nie kłócąc się o niewyrzucone śmieci lub nieposprzątany pokój .
 Do wszystkiego trzeba się w końcu jakoś tam przyzwyczaić ech...





 Życie jest cholernie ironiczne,


potrzebujesz hałasu, by docenić ciszę,

smutku, by docenić szczęście, 
i nieobecności, by docenić obecność"

niedziela, 13 stycznia 2013

Niestety są to ciuchy, które nie powalają urodą,

http://www.dobramama.pl/pokaz/296942/jak_chodzicie_ubrane_po_domu

"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.


Fartuszek dla szczęśliwej pani domu

23 mar 11, 12:15Gizmodo


FARTUCHY_KOLOROWE.jpg

Fartuszek dla szczęśliwej pani domu
Prakty​czny! Higieniczny! Podtrzymuje biust i pasuje do pończoch! Czego jeszcze można chcieć od fartuszka i biustonosza w jednym? Doskonała pielęgnacja w każdym wieku! - Weź udział w konkursie i wygraj zestaw kosmetyków!

Przypuszczalnie, główne przeznaczenie tego wdzianka nie ma nic wspólnego z gotowaniem i sprzątaniem, ale nie będziemy drążyć tego wątku.

                                                       **************************

Zdjęcia robione dziś poniedziałek 14 stycznia moją komórką, więc nienajlepszej jakości jak zresztą widać

A to mój pamiętający jeszcze czasy NRD dyżurny fartuszek

 roboczy z dederonu(nasz  popularny 


stylon), który mi uchronił od niejednej plamy niejedną część 

mojej garderoby. Szybko wyprany i

zawsze do startu gotowy w mojej kuchni.


                                                          *********************
http://www.strumienie.eu/article/587.html

Szafa jest jak człowiek

Szafa jest 
Jak człowiek
Przepastny brzuch
Nogi 
Dwoje drzwi-ręce
W środku-lustro
To dusza
Kryształowe serce

Szafa
Martwy przedmiot
A jednak-żywy
Prócz drętwej materii
Bogate wnętrze
Na wieszakach
Spłowiałe wiszą
Wspomnień suknie
Ulotnych chwil
Mantyle zwiewne

Szafa
Niczym Homo-sapiens
Oczy nos usta
Dziury po sękach
Politura
Gładka skóra
Wewnątrz półki
Szare komórki
Zmysłowa całość
W stylu
Biedermeier
Albo
Empire 










W czymś takim to przecież można i w dzień i w nocy. Ja ostatnio tak mam. Na to ciepla kamizelka z ciepłego polaru, akurat mam w podobnym kolorze.

gajane
Pytanie zadaje: gajane   [26.03.2012]

Jak chodzicie ubrane po domu?

Wpadł mi w ręce ostatnio artykuł na temat stroju domowego. Z jednej strony autorka wyrażała ogromny żal i współczucie wszystkim tym kobietom, które nie wiedzą co to twarz bez make upu i sprzątają w super strojach i szpilkach (hmm - czyżby obraz Perfekcyjnej Pani Domu?:P), a z drugiej współczuła domownikom tych, które wyglądają, oględnie pisząc, jak lumpy.
Zastanowiłam się chwilę nad tym, w której grupie ja się znajduję.
Bez bicia przyznaję, że nie sprzątam ładnie ubrana, po domu nie chodzę w szpilkach tylko w zwykłych kapciach (zimą w takich góralskich), ale znowu jak totalny lump chyba też nie wyglądam...
Mam kilka ciuchów, które leżą na osobnej półce pt. dom (oczywiście nie mam podpisanych półek - żeby nie było, że zwariowałam). Niestety są to ciuchy, które nie powalają urodą, przeważnie dresy i jakieś bluzki, w których np. do pracy bym nie poszła. Nie są pobrudzone czy porwane, ale w sumie ładne chyba też nie są...
W artykule była też sugestia, abyśmy któregoś razu wybrały się na zakupy odzieży tylko po domu. Na początku pomyślałam "strata kasy", ale później doszłam do wniosku, że nie chciałabym, aby mój partner kojarzył mnie wyłącznie w dresie...
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

sobota, 12 stycznia 2013

Zieleń daje nadzieję, wzmacnia poczucie własnej godności, przyciąga pieniądze i bogactwo. Jest to kolor urodzaju, prawdy, młodości, niewinności, zdrowia. Może też pełnić rolę afrodyzjaku i pobudzać energię seksualną. (...)


mhttp://magia.onet.pl/artykuly/ezoteryka,615/co-moze-kolor,51892.htl

Trochę relaksu w dzisiejszą sobotę. Znalazlam ten tekst dziś w necie. Kto ma ochotę na cały tekst wystarczy klikać w link powyżej


Wierzyński Kazimierz


Zielono mam w głowie


Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną 


na klombach mych myśli sadzone za młodu 


Pod słońcem co dało mi duszę błękitną 


i które mi świeci bez trosk i zachodu. 


Rozdaję wokóło mój uśmiech, bukiety 


rozdaję wokoło i jestem radosną 


wichurą zachwytu i szczęścia poety 


co zamiast człowiekiem powinien być wiosną! 


Przysłał(a): iwona30Wiersz umieścił użytkownik: iwona30





ZIELONY




Jeśli nie radzisz sobie ze sprawami z przeszłości, użyj koloru zielonego, aby odzyskać wewnętrzną harmonię. Może też pomóc ci w podejmowaniu decyzji i dokonywaniu wyborów.
Zielony pomaga pozbyć się agresji w kontaktach z najbliższymi lub uleczyć złamane serce. Ułatwia usuwanie negatywnych wzorców i przekonań, przywraca równowagę i eliminuje szok w sytuacjach stresu. Jeśli potrzebujesz relaksu, medytacji i terapii, zielony uzupełni twoją energię. Zieleń daje nadzieję, wzmacnia poczucie własnej godności, przyciąga pieniądze i bogactwo. Jest to kolor urodzaju, prawdy, młodości, niewinności, zdrowia. Może też pełnić rolę afrodyzjaku i pobudzać energię seksualną. (...)



Andrea, która zawsze ubierała się na czarno, nigdy nie miała wystarczająco dużo energii, aby zająć się dwójką małych dzieci. Przyszła do mojego gabinetu tak wyczerpana, jakby dźwigała na swoich plecach ogromny ciężar. Gdy starałam się dociec, dlaczego ubiera się na czarno, odpowiedziała, że ma rzeczy tylko w tym kolorze.
Co może kolor?
Zastanowiło mnie, dlaczego wszystko w życiu Andrei było albo czarne, albo białe. Zaproponowałam jej, żeby wprowadziła więcej barw do życia – w ubraniach, w wystroju domu, w spożywanych pokarmach itd. Zadziwiające, ale gdy Andrea zaczęła nosić kolorowe stroje, jej postawa wobec życia także zaczęła się zmieniać. Stała się bardziej elastyczna, kreatywna i szczęśliwa. Zaleciłam jej, aby przeprowadzała wizualizację koloru, dzięki czemu w krótkim czasie jej energia życiowa niewiarygodnie wzrosła.

CZARNY

Czarny jest kolorem ochrony, wytrzymałości i wycofania. Wiąże się z dyscypliną, wytrwałością i szacunkiem. Jest bramą do nowych doświadczeń, próbą siły i charakteru. Wiele osób doświadcza wrażenia pogrążania się ich duszy w ciemnej nocy, zanim rozwiążą jakiś problem, zdobędą niezbędną wiedzę i przejdą na jaśniejszą stronę życia. (…) Łączenie czerni z innymi kolorami pozwoli ci uwierzyć w możliwość osiągnięcia sukcesów.


To jest strój który teraz i ja używam jak się wybieram na wizytowo. Niekoniecznie czarne spodnie,bo lubię i mam w kolorze czekolady,beżu i popielu. Buty w kolorze ubrania i na obcasiku.







Aby lepiej się wysypiać, kup pościel w kolorze indygo. Zawsze używaj czerwieni i złota, gdy zechcesz przyciągnąć do swojego życia bogactwo i powodzenie. Rozważ dobrze, jak urządzić dom oraz biuro i jakie ubrania nosić.

piątek, 11 stycznia 2013

każdy posiadał zdolności Lecz nikt nie poczuwał się do odpowiedzialności.






Wiersz o odpowiedzialności



Razu pewnego było zadanie, które koniecznie miało być zrealizowane
I nie było powodu, absolutnie żadnego, by nie dokonać tego
Lecz w kwestiach istotnych, jak ta, często wątpliwość rodzi pytanie
Kto właściwie ma wykonać zadanie?

Każdy mógł potwierdzić istnienie powszechnego przekonania
Iż istnieje coś co jest do natychmiastowego wykonania
Nikt nie był temu przeciwny, każdy posiadał zdolności
Lecz nikt nie poczuwał się do odpowiedzialności.

Wydawać by się mogło, że każdy tego dokona
Gdyby tylko osoba była jasno określona
Jednakże ponieważ wszyscy wiedzieli, że każdy by mógł
Wszyscy przyjęli za pewnik, że ktoś inny wykona ten trud

Gdy to co tak ważnym było, w ogóle się nie zdarzyło
Wszyscy poczęli na całego szukać temu winnego
Jasne było, że stało się coś niegodnego
Zaczęto więc szukać kozła ofiarnego

Ktoś powinien był wykonać tak ważne zadanie
I każdy wykonać je był oczywiście w stanie
Niestety nikt nie zdołał podjąć się owego
Ponieważ jeden zawsze czekał na drugiego

Charles Osgood
Tłum.: Kamil Wiśniewski 

Jakie to prawdziwe, i wszyscy o tym wiemy . Niestety sama nie jestem bez winy i także nie lubię się sama wyrywać nieproszona.
 Teraz kiedy tej pomocy sama potrzebuję także muszę się nauczyć wskazywać palcem na konkretną osobę i poprosić o pomoc. Jak to dobrze dla moich dzieci ,że jest ich więcej, bo gorzej mają chyba w tym wypadku jedynacy. A tak, to mogą między sobą rozłożyć pomoc dla mnie, chociażby jak ostatnio do lekarza zgłosił mnie młodszy, zawiózł wnuk, a odebrała synowa z którą potem zrobiłam zakupy bo już zabrakło mi w domu tego i owego,z racji że od dłuższego czasu nie wychodzę.

 Znów jestem na sterydach bez których zamiast lepiej znów mi się wszystko odnowiło i nawet już zaczynam mieć problemy z chodzeniem .

 Szanujcie wasze zdrowie i cieszcie się puki nic nie dolega. Chorowanie i leczenie w naszej służbie zdrowia to prawdziwa loteria. 


czwartek, 10 stycznia 2013

I kura ma skrzydla


I kura ma skrzydła jak orzeł, ale cóż z tego?

  Aleksander Fredro




Dziś tak się czuję. I to jeszcze jak taka bardzo zmoknięta kura. Byłam wczoraj w przychodni i wróciłam . Jedynie receptę mi wypisał. Lekarz także nie wyglądał zbyt zdrowo, a pewnie był mocno przemęczony. wcale się tez nie dziwię bo biegają po szpitalach łapią dyżury ,ten jeszcze do tego jest radnym i buduje dom i ma sporą rodzinę na utrzymaniu. Ech..

środa, 9 stycznia 2013

Trudny temat

http://www.krytykapolityczna.pl/Recenzje/Dunin-Tojuzniejesttwojababcia-/menuid-107.html

Andrea GilliesOpiekunka. Życie z Nancy. Podróż w świat alzheimera, Czarne, Wołowiec 2012

Zapraszam do poczytania całości.


 Opiekowałam się moją teściową chorą na postępującą demencję przez 10 lat, i wiem co to jest dla rodziny za obciążenie fizyczne i psychiczne. Dlatego także wiem co czują moje dzieci kiedy widzą mnie teraz chorą. Wcale się nie dziwię że wpadają w panikę. 

Można moralizować, że staliśmy się egoistami,
 oczywiste obowiązki wobec najbliższych nas przerastają,
 ale nie zmienia to faktu,
 że to jest, a przede wszystkim będzie, ogromne zadanie dla państwa.
 Mówienie, jak być powinno i co powinni robić inni, niczego nie rozwiązuje, 
natomiast  lęk przed starością i złą śmiercią utrudnia nam zmierzenie się z tym problemem. A wiara w świętość życia powstrzymuje przed zadawaniem pytań. (o eutanazję)

                                                  *********************
A puki co, to zadbajmy o nasze zdrowie sami, i oby jak najdłużej

11. Relaksuj się

Archiwum bloga