Data na zdjeciu nieaktualna, bo zdjęcia zrobiłam wczoraj z okna mojej kuchni. Tak piękną mamy jesień, kochani, cichą i pogodną...
niedziela, 12 października 2014
Miłej niedzieli
Data na zdjeciu nieaktualna, bo zdjęcia zrobiłam wczoraj z okna mojej kuchni. Tak piękną mamy jesień, kochani, cichą i pogodną...
sobota, 11 października 2014
I tak dalej i tak dalej. czyli jak budować w sobie radość każdego dnia
http://www.majewska-opielka.pl/jak-budowac-w-sobie-radosc-kazdego-dnia/
dziękuję za zapach kawy,

za ładne naczynia, za widok za oknem; dziękuję za sprawność i siłę woli, dziękuję za komputer i Internet; dziękuję za moich bliskich, za rodzinę i przyjaciół,

dziękuję za energię do życia… I tak dalej i tak dalej.
Uważać na słowa – niech padają tylko dobre i pozytywne Uważać na minę.
Jeśli czujemy, że koło ust mamy spięte mięśnie, rozluźnić je… Najlepiej w uśmiechu
Jeść tylko dobre rzeczy Bez poczucia winy zjeść coś pysznego – śliczną czekoladkę
Obejrzeć ulubiony pozytywny program.
Porozmawiać ciepło choć z jednym człowiekiem w ciągu dnia -(...)
See more at: http://www.majewska-opielka.pl/jak-budowac-w-sobie-radosc-kazdego-dnia/#sthash.JsJJ9ZLA.dpuf
******************************************************************************
Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy,
a w końcu z wszystkiego.
a w końcu z wszystkiego.
Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać.
Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości,
Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości,
czymś nakładanym jak makijaż.
Harlan Coben w Obiecaj mi
(....)Osobom, dla których pogoda ducha jest szczególnym wyzwaniem polecam dziękowanie za wszystko, co mają, ze szczególnym uwzględnieniem tego, co przecież normalne: dziękuję za ciepło w mieszkaniu, dziękuję za ciepłą wodę, ładna łazienkę; dziękuję za pachnące kosmetyki, miły w dotyku szlafrok;dziękuję za zapach kawy,
za ładne naczynia, za widok za oknem; dziękuję za sprawność i siłę woli, dziękuję za komputer i Internet; dziękuję za moich bliskich, za rodzinę i przyjaciół,
dziękuję za energię do życia… I tak dalej i tak dalej.
Uważać na słowa – niech padają tylko dobre i pozytywne Uważać na minę.
Jeśli czujemy, że koło ust mamy spięte mięśnie, rozluźnić je… Najlepiej w uśmiechu
Jeść tylko dobre rzeczy Bez poczucia winy zjeść coś pysznego – śliczną czekoladkę
Obejrzeć ulubiony pozytywny program.
Porozmawiać ciepło choć z jednym człowiekiem w ciągu dnia -(...)
See more at: http://www.majewska-opielka.pl/jak-budowac-w-sobie-radosc-kazdego-dnia/#sthash.JsJJ9ZLA.dpuf
******************************************************************************
piątek, 10 października 2014
Najpiękniejszy dzień chyba dla wiekszości z nas to jest piątek hehe
Dziś u mnie ogród na pierwszym planie.
Pogoda piękna, czyli nie ma co czekać, bo i jabłka z drzewa pozrywać czas.
Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek,
A na tym stoliczku pleciony koszyczek,
W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,
A na tym robaczku zielony kubraczek.
Powiada robaczek: "I dziadek, i babka,
I ojciec, i matka jadali wciąż jabłka,
A ja już nie mogę! Już dosyć! Już basta!
Mam chęć na befsztyczek!" I poszedł do miasta.
Szedł tydzień, a jednak nie zmienił zamiaru,
Gdy znalazł się w mieście, poleciał do baru.
Są w barach - wiadomo - zwyczaje utarte:
Podchodzi doń kelner, podaje mu kartę,
A w karcie - okropność! - przyznacie to sami:
Jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami,
Duszone są jabłka, pieczone są jabłka
I z jabłek szarlotka, i komput [placek], i babka!
No, widzisz, robaczku! I gdzie twój befsztyczek?
Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek.

Zdjęcie moich jabłuszek

Pogoda piękna, czyli nie ma co czekać, bo i jabłka z drzewa pozrywać czas.
Jan Brzechwa-ENTLICZEK-PENTLICZEK
A na tym stoliczku pleciony koszyczek,
W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,
A na tym robaczku zielony kubraczek.
Powiada robaczek: "I dziadek, i babka,
I ojciec, i matka jadali wciąż jabłka,
A ja już nie mogę! Już dosyć! Już basta!
Mam chęć na befsztyczek!" I poszedł do miasta.
Szedł tydzień, a jednak nie zmienił zamiaru,
Gdy znalazł się w mieście, poleciał do baru.
Są w barach - wiadomo - zwyczaje utarte:
Podchodzi doń kelner, podaje mu kartę,
A w karcie - okropność! - przyznacie to sami:
Jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami,
Duszone są jabłka, pieczone są jabłka
I z jabłek szarlotka, i komput [placek], i babka!
No, widzisz, robaczku! I gdzie twój befsztyczek?
Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek.
Zdjęcie moich jabłuszek
czwartek, 9 października 2014
Nie chwalmy jeszcze dzień przed wieczorkiem.ale oby był dobry.
Późno wczoraj się kładłam spać,ale wcześniej to zapomniałam balkonowe okno zamknąć , i potem miałam kłopoty z zaśnięciem z powodu komara, bo noc okazała się stosunkowo ciepła i księżyc jasno świecił. z dala słychać było jakieś odgłosy ptaków, ale jakies takie inne od tych słowiczych które spać letnia nocą nie dawają. Ale w końcu zasnęłam i obudził mnie za 10 minut 8 nastawiony czerwony nowiutki mój chiński budzik, który wskazuje tak dokładnie czas,że mógłby byc szwajcarskim budzikiem.
Teraz kończę moją poranną kawę, i czekam na spotkanie z chrzestna mojego Tomka, a ponieważ nieczęsto się widujemy będzie o czym opowiadać. Mam też do pokazania zdjęcia z Chorwacji a Ona pewnie przyniesie stos zdjęć kolejnych swoich juz prawnuków. W tym mnie od zawsze wyprzedza, bo kiedy ja moją córkę urodziłam w młodym wieku 44 lat, to Ona już babcią swojego pierwszego wnuka została...
.Miłego dnia zaglądającym tu do mnie życzę jak zwykle-;))
środa, 8 października 2014
Sprzątałam groby dziś i przy okazji zdjęcia w drodze powrotnej kliknęłam , a moją podobiznę znajoma mi kliknęła. Tak po myciu 2 grobów wyglądam, hehe.


ogródki działkowe przylegają do naszej plebanii
![]() |
na placu kościelnym |
![]() |
od strony cmentarza |

wyjście z placu kościoła, i widok wejścia na cmentarz
******************************************************
Zamiast umyć okno w kuchni posprzątałam 2 groby. Pogoda w sam raz na takie zajęcie. Ale na cmentarzu jeszcze mało czyszczących pomniki, choć nie byłam tu jedyna...
Obiad dziś jedynie pomidorowa z kaszką manną, a przed chwileczką skończyłam moje okno balkonowe wypucować-wcześniej oczywiście to kuchenne.
Dopisuję ,bo komentujących ostatnio u mnie jak na lekarstwo. Najwyraźniej nieciekawe i warte komentowania to co tu wpisuję. Ten blog jest jednak pewnego rodzaju pamiętnikiem. Nawet chętnie czasem zaglądam do mojego starego bloga onetowego, bo już czasem nie pamiętam co niektóre wydarzenia kiedy i w jakim roku czy miesiącu to się wydarzyło. Chociażby chrzciny Oliwki. Byłabym zupełnie zapomniała, że były własnie w październiku...
a 9 października 2008 roku napisałam tak:
A u mnie z nowin to chrzciny. HUCZNE.! 30 luda - restauracja. Rodzinka zięcia bardzo rodzinna i imprezowa. Będzie wesoło. Tylko nie wiem czy Kamilek też będzie. Bo on kocha swoją siostrzyczkę bardzo mocno,i pewnie smutno nam by było bez niego. Ja też się cieszę,że wyjdę do ludzi. Przez ten cały czas przebywania z małą niewiele było takich okazji.
(Ech niełatwo nam wtedy było z tą chorobą Kamilka...)

Oliwia w 2008 roku i Oliwia w 2014 roku, po dzieciach się widzi jak ten czas nam leci...
wtorek, 7 października 2014
Na jesieni świat się mieni.
http://przyslowia.net/
*********************************************************************************
Cokolwiek robisz, staraj się mieć powód. Tak jest, Zgadzam się z tym przysłowiem dziś. Żółwie pokarmu na jutro już nie będą mieli, więc muszę wyjść z domu i jedzenie im kupić hehe.a sobie banany i mleko . A powinnam sprzątać w mojej kuchni i okno umyć...

Też czasem piwko wypiję czemu nie hehe Obrazek z sieci..
Przysłowie na dziś: 7.10.2014
Gdy październik z wodami, grudzień z wiatrami.
Przysłowie na październik
Na jesieni świat się mieni.
Prawo Murphiego
Wyścigi nie zawsze wygrywają najszybsi, a bitwy najsilniejsi ? ale tak należy obstawiać.
Przysłowia polskie
Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.
Przysłowia po łacinie
Deum sequere / Idź za wezwaniem Boga
Żródło: Cyceron, Seneka
|
Gumpizmy, czyli mądrości Forresta Gumpa
Cokolwiek robisz, staraj się mieć powód.
*********************************************************************************
Cokolwiek robisz, staraj się mieć powód. Tak jest, Zgadzam się z tym przysłowiem dziś. Żółwie pokarmu na jutro już nie będą mieli, więc muszę wyjść z domu i jedzenie im kupić hehe.a sobie banany i mleko . A powinnam sprzątać w mojej kuchni i okno umyć...
Też czasem piwko wypiję czemu nie hehe Obrazek z sieci..
poniedziałek, 6 października 2014
Kasze pszenne, czyli manna (grysik) z nieba….
http://kuchniaodpodstaw.blogspot.com/2009/04/nasza-kasza.html
A jaką sobie dziś ugotuję jeszcze nie
wiem...dopiero kończę poranną kawę i
banan zjadłam na pierwsze śniadanie.
Cieszę się że nie tyję a waga stanęła w miejscu,
choć jem naprawdę sporo,
ale trzymam odstęp 3 godzin, i nie jem nic
pomiędzy tym czasem.
Zeszłam z 79,5 na 71,5 kg i tak na razie jest
OK.
Może za jakiś czas się jeszcze dobiorę do kilku
kg, zobaczymy.
Na razie dobrze się z tą wagą czuję i lżej mi się
chodzi na piechotę po zakupy.
Już mi krzyże nie dokuczają tak jak przedtem....
Nasza-kasza
Wystarczy, że przejdziemy się do pierwszego lepszego sklepu spożywczego, żeby naszym oczom ukazał się niemal nieskończony wybór kasz. Jest ich naprawdę mnóstwo, a każda ma unikalne właściwości, wpływ na nasz organizm i sposób przygotowania. Ale czym tak w ogóle są kasze?
Kasze pszenne, czyli manna (grysik) z nieba….
Jest produkowana z pszenicy i jest jedną z najbardziej znanych kasz. Posiada najmniej wartości odżywczych oraz wysoką wartość energetyczną, co sprawia, że idealnie nadaje się do wszelkich diet. Zawiera znaczącą ilość jodu. Często jest też używana do zagęszczania potraw.
Zupa pomidorowa z kaszą manną. Mięciutka, jedwabista, rozgrzewająca i sycąca.
Pomidorówka to polski zupowy klasyk. Pojawia się zazwyczaj w okolicach poniedziałku/wtorku, na bazie rosołu z niedzieli
Część osób je tą zupę wyłącznie z makaronem, inni nie wyobrażają sobie innej wersji niż z ryżem, a ja proponuję w formie zupy-kremu. Do jej przygotowania potrzebny jest niedzielny rosołek, koncentrat pomidorowy i pomidory z puszki. Tylko tyle, a zupka przepyszna.

Składniki:
– 1 l rosołu (ewentualnie z kostki), najlepiej z marchewką i pietruszką
– 1 mały słoiczek (80 g) koncentratu pomidorowego
– 1/2 puszki pomidorów
– 1 l rosołu (ewentualnie z kostki), najlepiej z marchewką i pietruszką
– 1 mały słoiczek (80 g) koncentratu pomidorowego
– 1/2 puszki pomidorów
Rosół zmiksować z pomidorami, doprawić do smaku i gotowe 
Przepis z sieci
****************************
****************************
Lubię czasem dodawać właśnie grysik..
wiem...dopiero kończę poranną kawę i
banan zjadłam na pierwsze śniadanie.
Cieszę się że nie tyję a waga stanęła w miejscu,
choć jem naprawdę sporo,
ale trzymam odstęp 3 godzin, i nie jem nic
pomiędzy tym czasem.
Zeszłam z 79,5 na 71,5 kg i tak na razie jest
OK.
Może za jakiś czas się jeszcze dobiorę do kilku
kg, zobaczymy.
Na razie dobrze się z tą wagą czuję i lżej mi się
chodzi na piechotę po zakupy.
Już mi krzyże nie dokuczają tak jak przedtem....
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2012
(179)
- ► października (27)
-
►
2013
(256)
- ► października (17)
-
►
2014
(289)
- ► października (32)
-
►
2015
(319)
- ► października (25)
-
►
2016
(164)
- ► października (11)