Późno wczoraj się kładłam spać,ale wcześniej to zapomniałam balkonowe okno zamknąć , i potem miałam kłopoty z zaśnięciem z powodu komara, bo noc okazała się stosunkowo ciepła i księżyc jasno świecił. z dala słychać było jakieś odgłosy ptaków, ale jakies takie inne od tych słowiczych które spać letnia nocą nie dawają. Ale w końcu zasnęłam i obudził mnie za 10 minut 8 nastawiony czerwony nowiutki mój chiński budzik, który wskazuje tak dokładnie czas,że mógłby byc szwajcarskim budzikiem.
Teraz kończę moją poranną kawę, i czekam na spotkanie z chrzestna mojego Tomka, a ponieważ nieczęsto się widujemy będzie o czym opowiadać. Mam też do pokazania zdjęcia z Chorwacji a Ona pewnie przyniesie stos zdjęć kolejnych swoich juz prawnuków. W tym mnie od zawsze wyprzedza, bo kiedy ja moją córkę urodziłam w młodym wieku 44 lat, to Ona już babcią swojego pierwszego wnuka została...
.Miłego dnia zaglądającym tu do mnie życzę jak zwykle-;))
... no to sobie pogadają ... no i może po kieliszku naleweczki ? ... miłego dnia ... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Andrzeju. Dzień był naprawdę udany-;)) A dziś do roboty, hehe. Pozdrawiam
UsuńWitam Uleczko! Pogoda piękna, a ja też bylam przy urnie mojego męża, płytkę umyłam, zaświeciłam 1 znicz, bo więcej się i tak nie zmieści...dobrze to wymyślone z miejscami na urny z prochami naszych bliskich. W Bytomiu dostawili długi mur..nawet dobrze to wygląda...coraz więcej takich miejsc....Uleczko, ślicznie i młodo wyglądasz, pozdrawiam serdecznie, Aga.
OdpowiedzUsuńU nas także zbudowali takie murki wolnostojące na naszym cmentarzu na urny.Ale mam w tym jakies mieszane uczucie. Za komplement Aga bardzo dziękuję. Buziaki-;))
UsuńNa babskie smuteczki najlepsze ploteczki!
OdpowiedzUsuńNa szczęście powodu do smutku na cale szczęście nie mam, a pogaduszki raz na jaki czas i w realu potrzebne, byle nie za często, bo wówczas o ploteczki nietrudno hehe. Uściski serdeczne
Usuń