piątek, 19 kwietnia 2013

Nawet niewielki wysiłek, taki jak spacer, podejmowany systematycznie przez pół roku sprawi, że twoje ciało będzie mocniejsze i wolne od zbędnej ilości tłuszczu.

http://www.medigo.pl/sport/dlaczego-warto-sie-ruszac


  • Poprawisz sprawność fizyczną
Regularny ruch sprawi, że twoje serce i układ krwionośny będą dłużej i wydajniej pracować, przestaniesz się tak szybko męczyć.
 W odczuwalny sposób wzrośnie siła twoich mięśni, które będą spalać więcej kalorii, nawet jeśli nie będziesz ćwiczyć.
 Wreszcie systematyczny wysiłek fizyczny poprawi elastyczność twoich mięśni i stawów.
Dzięki temu twoje ciało lepiej poradzi sobie z utrzymaniem równowagi w ekstremalnych warunkach, np. gdy nagle pośliźniesz się albo potkniesz.
 Pamiętaj, żeby dostosować intensywność wysiłku do twojej formy fizycznej.
 Jeśli masz słabą kondycję, ćwicz wolniej, ale dłużej.
  • Przeorganizujesz ciało
Wykreślenie tłuszczu z jadłospisu nie jest wcale najprostszą i pewną drogą do szczupłej sylwetki, dlatego, że jego obecność umożliwia przebieg wszystkich procesów metabolicznych.
 Bezpieczna ilość tłuszczu to około 1/5 masy ciała. Kobiety uprawiające wyczynowo sport mają zwykle minimalną zawartość tkanki tłuszczowej, czyli ok. 14 proc.
 Prawidłowa jej ilość u kobiet to 20-27 proc. masy ciała (w zależności od wieku).
 Nadwaga i otyłość pojawia się, gdy tłuszczu jest więcej niż 31 proc.
 Żeby pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej, najlepiej połączyć niskokaloryczną dietę z odpowiednio dobraną do twojej kondycji aktywnością ruchową.
 Taniec, gimnastyka, pływanie, chodzenie z kijkami, to tylko niektóre z możliwości.
 Nawet niewielki wysiłek, taki jak spacer,  podejmowany  systematycznie przez pół roku sprawi, że twoje ciało będzie mocniejsze i wolne od zbędnej ilości tłuszczu. 
Mniej go będzie na udach, pośladkach i w talii
                                                          *********************************
Wiśta wio łatwo powiedzieć. Zmęczenie po chorobie i może także wiosenne powoduje, że raczej spać mi się chce . Teoria swoją rację ma, ale jak ciało nie chce to co???(-;




Na tapczanie siedzi leń, nic nie robi cały dzień.


 He He jak to ja nic nie robię ; Co ja dziś robiłam.



 Okno balkonowe umyłam  to jednak coś zrobiłam no nie??


Obiad wczorajszy miałam, ale za to pyszny czekoladowy budyń sobie zrobiłam  pycha!!


http://www.doradcasmaku.pl/przepis/269454/domowy-budyn-czekoladowy.html


domowy budyń czekoladowy

  1. domowy budyń czekoladowy
Składniki:

w naczyniu rozkłócić jajko z cukrem podobnie jak na kogel mogel dodać kakao,mąkę ziemniaczaną i 1/2 szklanki mleka całość dokładnie połączyć aby powstała jednolita masa,pozostałe mleko wlać do rondelka dodać masło i zagotować wlać rozrobione składniki i ugotować budyń,po zagotowaniu się wylać do salaterek

czwartek, 18 kwietnia 2013

Och, życie kocham cię nad życie

http://www.teatr-pismo.pl/czytelnia/132/dom_niespokojnej_starosci/

Maria Dąbrowska notowała w ostatnim tomie Dzienników:

 „Co za śmieszny szablon, że starość jest spokojna.
 Starość to najbardziej niespokojny okres życia. 
To miotanie się jak na dworcu, z którego pociąg – ważny ostateczny pociąg ma niebawem odjechać. 

Męczący stan”.






Och, życie kocham cię nad życie

sł. Wojciech Młynarski
muz. Włodzimierz Korcz

Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
W każdą pogodę
potrafią dostrzec oczy moje młode
niebezpieczną twą urodę

Kocham cię życie
poznawać pragnę cię pragnę cię
pragnę cię w zachwycie
choć barwy ściemniasz
wierzę w światełko które rozprasza mrok(.....)
          **************

Wiosna nareszcie i żyć się chce pomimo tych porcji tabletek a możne dzięki nim. Mam straszne zaległości w domu i ogrodzie. ale ptaszki świergolą radośnie to nie wypada narzekać tylko wziąć się w garść i cieszyć się dniem. Mam jeszcze i chorego kota którym na szczęście zaopiekowały się moja młodsza synowa(bo jej dzieci a moje wnuki go kochają i się nim bawią a on to bardzo lubi)i moja wnuczka Ola. 

Obrazek z sieci ale to wykapany mój tygrys(to jednak kotka a nie kot)

Trzeba z nim dziennie jeździć do lecznicy i tam czekać na kolejkę bo zawsze w gabinecie masę kotów i psów, ale na szczęście synowa chwali cierpliwość i łagodność zwierzęcia. Rzeczywiście wyjątkowej łagodności jest ta kicia. Złapała jakąś grzybicę podobno może i człowiek się zarazić więc ja mam w pierwszej kolejności zdrowie moich wnuków i to od synowej zależy dalszy los kotka. Finansowo ja to leczenie pokrywam ale nie byłabym na siłach chodzić z tym zwierzęciem do lecznicy. Dlatego też juz nie mam psa. Bo to nie tylko przyjemność mieć zwierzaka ale i obowiązek i do tego niemałe finansowe koszty. 

wtorek, 16 kwietnia 2013

Może i niezdrowe ale za to jakie pyszne. Domowy smalec z wędzonym boczkiem







Mielona słonina wraz z pociętym boczkiem ląduje w dużej teflonowej patelni a ta na małym gazie. 

Topi się około 15 minut, gdy dołącza do niej pocięta w kosteczkę cebulka.

 Proces topnienia przebiega jeszcze około 15-20 minut. 

Skraweczki muszą być średniej wielkości lekko przyrumienione. 

Smalec przelewam do kamionkowych beczułek. 

Najlepiej smakuje z razowym chlebem, plasterkiem cebuli i ogórkami kiszonymi


Znalazłam ten przepis na moim starym blogu,

 a ja ostatnio tez sobie taki smalec zrobiłam 

 nie zawsze przecież tak już przesadnie wszystko musi być zdrowe.



Jak klikniecie na link to macie jeszcze jeden pyszny przepis smalcu od naszej blogowej Morgany.



poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Piąty rok mojego blogowania czyli mój sposób na kaszel

http://lubczasopismo.salon24.pl/bozenan/post/493184,blogowanie-jako-sposob-na-kaszel




  • nie stworzono żadnych kategorii
JERRY.FROM.LUBLIN | 13.03.2013 10:14|80
notka również w lubczasopiśmie: Numerologia

Blogowanie jako sposób na kaszel


Więc o co chodzi z tym kaszlaniem?

 Każdy bloger pisze o sobie. Tylko o sobie.

Nawet jak pisze notkę pod tytułem „wzrost gospodarczy Peru a chińskie problemy z łupieżem”.

 Podobnie jak pisarze. Oni też piszą tylko o sobie. 

Każdy kto coś tworzy robi to tylko z myślą o sobie.

 Jak ktoś zarzuci, że beletrystyka to ok. ale co z tymi co tworzą dzieło pt. „historia 

Szwajcarii”, nie żartujmy, oni też piszą tylko o sobie,

 Szwajcaria to tylko alibi.

. Cechą blogera jest psychopatyczne skupienie się na sobie, tak psychopatyczne, 

że czują potrzebę opisywania każdej podróży dookoła swojego pokoju.

A gdy jeszcze do tego zakaszlają to wtedy koniec, sypią się tysiące notek,

 miliony komentarzy a bloger zamieszcza swoje zdjęcie. 

                                                            *****************






To świetne ha ha, i jakże prawdziwe.

 Dziś wprawdzie nie mam takie potrzeby jak 

opisywanie mojej podróży naokoło 

pokoju(świetne!!!) bo piękna pogoda, ale 

czasem w 

moim życiu właśnie i taka podróż 

po mieszkaniu jest jedynym wielkim 

wydarzeniem .

 A gdy do tego jeszcze zakaszlę 

hahahaha...  

Miłego dnia zaglądającym tu do mnie




sobota, 13 kwietnia 2013

Wiosenny post moje panie

http://www.onaonaona.com/uroda/wiosna-modna/

Przeglądając rodzinny album ze zdjęciami nagle widzimy,

 że nasz wygląd nie zmienił się od 

dziesięciu lat i wciąż nosimy takie same ubrania jak w zeszłym wieku.

 Jeśli wasz styl utknął w miejscu, to najwyższy czas na zmiany

     http://teksty.org/dzem,koniecznie,tekst-piosenki                                                                 *******************

Żyj mały, żyj
Na starość torba i kij
Ktoś kiedyś gadał,
Żeś się zapowiadał
Żyj mały, żyj

Oszukuj cały świat,
Że masz trzydzieści lat
Nikt się nie wzruszy,
To, co innych kruszy
Oszukuj cały świat

Koniecznie sprawdź czy jeszcze
Rosną ci skrzydła u rąk
Nic nie trwa wiecznie,
A więc goń życie, goń

Goń życie, goń
Zafarbuj siwą skroń
Głupcy się śmieją,
Nic nie rozumieją
Goń życie, goń

Opowiedz jeszcze raz,
Historię swą sprzed lat
Co to było, zanim się skończyło?
Opowiedz jeszcze raz

I tańcz w świetle gwiazd
W końcu nie pierwszy raz
Los ci sprzyja, fart nie przemija
Tańcz w świetle gwiazd

Koniecznie sprawdź czy jeszcze
Rosną ci skrzydła u rąk
Nic nie trwa wiecznie,
A więc goń życie, goń



Gazeta.pl   Forum   Kobieta   Kobieta   Starzeć się z wdziękiem

Starzeć się z wdziękiem

Autor: irex22 31.08.10, 17:26
Kto jest autorem tego powiedzonka-pułapki. Wdzięk zupełnie nie kojarzy mi się
ze starością. W tym temacie minus zdecydowanie przewyższają plusy. Może się
zdarzyć, że młodzi ludzie widząc zadbanych i jeszcze żwawo poruszających się
staruszków, myślą - chciałbym kiedyś tak wglądać. może tak myślą ale z cała
pewnością tego nie pragną. Cudze starzenie się łatwiej zaakceptować, swojego
nie chciałoby się nigdy przeżyć. podejście do tematu może być różne ale nigdy
zgodne z prawdą, to pewne. Najwięksi realiści nie przyjmują do wiadomości
zmian, które w nich zachodzą. Widzą je ale jednocześnie dostrzegają u innych
stan bardziej zaawansowany. Gdzie wdzięk? W bólach reumatycznych, zmniejszonej
sprawności, zdecydowanie mniej atrakcyjnym wyglądzie? no gdzie?
      
                                 ************************
http://teksty.org/dzem,koniecznie,tekst-piosenki


Ano własnie  z pióra mi wyjęła irex22 he he,
 Okropnie mi dokuczają te bóle reumatyczne i stąd moja 
o wiele mniejsza sprawność.


  Ale jak trzeba to czasem jeszcze pomimo tego 
wszystkiego dbam o swój wygląd- a co!!







Do czego zakładać cygaretki?

Dla kogo cygaretki? Obrazek z sieci



A teraz, drogie Panie, otwórzcie swoje przepastne szafy i stwórzcie z bazy ciuchów,

 których posiadacie bez liku, nowe stylizacje, dzięki modnym dodatkom.

 Zadbajcie o detale.

 Nie chodzi o to, by co sezon wydawać fortunę na nowe, aktualne trendy,

 lecz by bawić się rozsądnie modą, wybierając z niej to, co dla nas

najodpowiedniejsze i przede wszystkim to,

 w czym dobrze będziemy się czuć.

 A „dobrze”, znaczy „sobą” – ubrane, a nie przebrane.


http://www.savoir-vivre.com.pl/?w-swiecie-zapachow-wprowadzenie,96


Kliknijcie na ten link powyżej  . Powiem wam otwarcie że na ten temat niewiele wiem, no to się teraz dowiedziałam he he


Obrazek z sieci


(....)dobrze „ubrana” zapachowo kobieta powinna mieć w swojej zapachowej „szafie” przynajmniej 7-10 różnych perfum: na lato, na zimę, do pracy, poza pracą, na wieczór, na przedpołudnie, na szczególne okazje (uroczyste i eleganckie, romantyczne, poważne, radosne itd.). Szukajmy zatem perfum „specjalistycznych”, które pasują tylko w określonych porach i przy określonych okazjach. Po czwarte, pamiętajmy, że dobre perfumy przypominają trochę lekarstwa, do których dołączona jest obszerna ulotka-legenda. Trzeba znać skład swoich perfum, sposób działania, przeznaczenie, sposób użycia. Bądźcie panie szczególnie wyczulone na perfumy, które określa się jako pudrowe czy orientalne (są ciężkie, raczej tylko na wieczór i nigdy na upały), na te, które zawierają ambrę, piżmo, cybet czy strój bobrowy, które przy pewnym stężeniu będą działać jako afrodyzjaki. Do niektórych perfum używa się też w znacznych ilościach moczu i kału zwierząt będących w czasie rui. Tych poważna kobieta publicznie nie używa. Zwracajcie uwagę na to czy dane perfumy nie należą do kategorii „na romantyczny wieczór”. Mają one ściśle określone zastosowanie („uduchowiona”, pozbawiona podtekstów erotycznych randka). Warto jednak „ubrać się w nie” na pierwszą randkę (w wypadku panien) czy letni, wieczorny spacer z mężem, by przypomnieć mu okres narzeczeństwa. 






środa, 10 kwietnia 2013

tak bardzo chciałoby się niejedno z siebie wyrzucić.



"Sztuka mówienia polega na tym, żeby mieć świadomość, o czym 

mówić nie można".

George Canning




Oj prawda.

Sztuka pisania na blogu chyba również,

ale niestety,

 a tak 

bardzo

 chciałoby się niejedno z siebie wyrzucić.



                                       **************
HA HA HA 

 No proszę!!

 Zamiast się użalać  na swój los,

  robię to dziś z przymrużeniem oka znalezionym przed chwilką 

tekstem z netu-

(ja już na etapie ostatnich 10 lat,

 bo z bólu rano prawie na czworakach,

 i nawet gdybym chciała ,to zdrowia na bawienie wnuków mi 

brakuje)


Proces tworzenia człowieka

Bóg stworzył osła i rzekł do niego:
- Ty będziesz osłem. Będziesz od rana do wieczora pracował i ciężkie rzeczy na swoich plecach nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.
Na to odparł osioł:
- 50 lat takiego życia to za wiele. Daj mi proszę nie więcej jak 30 lat.
I tak było.
Następnie Bóg stworzył psa i powiedział do niego:
- Ty będziesz psem. Będziesz pilnował dobytku ludzi, których będziesz oddanym przyjacielem. Będziesz jadł to, co człowiekowi z jedzenia zostanie i żył będziesz 25 lat.
Pies na to:
- Boże, 25 lat takiego życia to za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak było.
Później stworzył Bóg małpę i rzekł do niej:
- Ty będziesz małpą. Masz skakać z drzewa na drzewo i zachowywać się jak idiota. Masz być wesoła i żyć 20 lat.
Małpa rzekła:
- Boże, 20 lat bycia pośmiewiskiem to za wiele. Proszę, daj mi nie więcej jak 10 lat.
I tak było.
W końcu Bóg stworzył człowieka i powiedział do niego:
- Ty będziesz człowiekiem, jedyną logicznie myślącą istotą, która będzie zamieszkiwać ziemię. Będziesz używał swojej inteligencji, ażeby podporządkować sobie inne stworzenia. Będziesz panował na ziemi i żył 20 lat.
Na to powiedział człowiek:
- Boże, bycie człowiekiem tylko 20 lat to za mało ! Proszę daj mi te 20 lat, które odrzucił osioł, 15 psa i 10 małpy.
I tak się stało. Człowiek przez 20 lat żyje jak człowiek, później 20 lat jak osioł, haruje od rana do wieczora. Potem ma dzieci i 15 lat żyje jak pies. Opiekuje się domem i je to co mu rodzina zostawi.
Ostatnie 10 lat spędza jak małpa, chodząc na czworaka robiąc głupie miny i zabawiając swoje wnuki.

wtorek, 9 kwietnia 2013

Taki misz masz







Czy w moim wieku jeszcze warto?


Ucieczka przed walką jest czymś najgorszym, co może się nam przytrafić. Jest o wiele gorsza od przegranej, ponieważ klęska zawsze może stać się dla nas źródłem doświadczenia i nauki, a ucieczka daje nam tylko jedną możliwość: głosić zwycięstwo naszego przeciwnika.
To nie moje. Gdzieś to skopiowałam.Ale z czym tu walczyć? Z głupotą się nie wygrywa. A moje doświadczenia życiowe,czy je ktoś bierze poważnie?Przecież wszyscy po szkodzie dopiero wszystko wiemy lepiej.Dobrej niedzieli wszystkim życzę. roza  papa 

Witajcie. Mam od niedzieli straszną jakąś pustkę w mojej głowie. I tak weszłam na mój onetowy blog i zrobiłam sobie wycieczkę po moich starych postach. Ten jest jak widać z 2009 roku ale ciągle tu u mnie aktualne. Tak się zastanawiam nad sobą ; czy ja uciekam albo moje doświadczenie życiowe każe mi się wycofywać, i jaka między jednym a drugim jest różnica. 
Wczoraj pierwszy raz po tej długiej chorobie autobusem pojechałam do miasta. Dziś chciałam się wybrać do fryzjera ale pada deszcz więc nigdzie się nie wybieram. Trochę sprzątałam ale i to mi jakoś ślamazarnie idzie. 
Kupiłam sobie wczoraj wątróbkę drobiową  i  szukając jakiś ciekawy przepis przy okazji znalazłam to;

http://allrecipes.pl/przepis/7937/w-tr-bka-z-cebulk-.aspx





Wątroba i ludzka i zwierzęca chłonie toksyny(z karmy, wody,itp).moczy się wątróbki,żeby je wypłukać.
Smak też na tym zyskuje.A żelazo z wątróbki się nie wypłukuje.Od wieków podawało się wątróbkę małym dzieciom i kobietom w ciąży żeby zapobiec anemii,.Znam nawet przypadki,ze kobiety jadły ją na surowo, dla dziecka.W dzisiejszych czasach wątroby są napakowane toksynami(bo fizjologicznie rola wątroby to jest odtruwanie, czyli w pewnym sensie kumulowanie toksyn.Dlatego powinno się je wymoczyć.

Dobrze jest moczyć przed smażeniem przez godzinę w mleku.  Ja zaczynam od smażenia dużej ilości cebuli na oleju.  Cebulę zdejmuję z patelni a następnie wkładam osuszoną papierowym ręcznikiem wątróbkę na pozostały po cebuli olej, dodaję trochę masła i smażę wątróbkę na rumiano. Na koniec dodaję tą wcześniej smażoną cebulę i doprawiam solą i pieprzem. Idę smażyć wątróbkę, bo się zrobiłam głodna


Archiwum bloga