poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Piąty rok mojego blogowania czyli mój sposób na kaszel

http://lubczasopismo.salon24.pl/bozenan/post/493184,blogowanie-jako-sposob-na-kaszel




  • nie stworzono żadnych kategorii
JERRY.FROM.LUBLIN | 13.03.2013 10:14|80
notka również w lubczasopiśmie: Numerologia

Blogowanie jako sposób na kaszel


Więc o co chodzi z tym kaszlaniem?

 Każdy bloger pisze o sobie. Tylko o sobie.

Nawet jak pisze notkę pod tytułem „wzrost gospodarczy Peru a chińskie problemy z łupieżem”.

 Podobnie jak pisarze. Oni też piszą tylko o sobie. 

Każdy kto coś tworzy robi to tylko z myślą o sobie.

 Jak ktoś zarzuci, że beletrystyka to ok. ale co z tymi co tworzą dzieło pt. „historia 

Szwajcarii”, nie żartujmy, oni też piszą tylko o sobie,

 Szwajcaria to tylko alibi.

. Cechą blogera jest psychopatyczne skupienie się na sobie, tak psychopatyczne, 

że czują potrzebę opisywania każdej podróży dookoła swojego pokoju.

A gdy jeszcze do tego zakaszlają to wtedy koniec, sypią się tysiące notek,

 miliony komentarzy a bloger zamieszcza swoje zdjęcie. 

                                                            *****************






To świetne ha ha, i jakże prawdziwe.

 Dziś wprawdzie nie mam takie potrzeby jak 

opisywanie mojej podróży naokoło 

pokoju(świetne!!!) bo piękna pogoda, ale 

czasem w 

moim życiu właśnie i taka podróż 

po mieszkaniu jest jedynym wielkim 

wydarzeniem .

 A gdy do tego jeszcze zakaszlę 

hahahaha...  

Miłego dnia zaglądającym tu do mnie




32 komentarze:

  1. Uluś, zgadzam się z zasadą nienową zresztą, że tylko ten kto lubi etc. siebie, lubi też innych. To jest zdrowy egoizm. W myśl tej zasady, kto pisze o sobie, chętnie też przeczyta innych pisanie. Tak to działa, zgadzasz się z mną ;-)) Adelle (ale nie ta słynna piosenkarka, tylko ta "Twoja")

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wreszcie załóż bloga he he. Poczytam trochę i u ciebie. Buziole serdeczne-;))

      Usuń
    2. Ula, talenta dla mnie zabrakło, ani jednego na pisanie bloga nie dostałam :-(( A.

      Usuń
    3. W to to ja już nie wierzę he he

      Usuń
  2. teraz jasne jak słońce 5 lat siedzenia przy komputerze to wszystkie stawy i kości bolą a niektóre babcie zasuwają bez bloga jak młode- jaki z tego morał , sport................pozdrawiam uleczko

    OdpowiedzUsuń
  3. masz całkowita rację z tym siedzeniem przez te długie 5 lat tu przy kompie.Ale ja tu ćwiczę moje szare komórki to jest mój uniwersytet 3 wieku. a te latające babcie to czasem juz z alzheimerem latają. Miałam przez długie lata taka latająca babcie z demencją . Pozdrawiam wzajemnie-;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie rozumie??
    Przecież po to zakłada się bloga by pisać o sobie ,
    a do czytania o innych są gazety :-)))
    5 latek ?
    Sporo ...
    Życzę następnych 5 latek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się dziwię ze to juz tyle. Ale to życie nam śmiga no nie? E tam się przejmować Krysiu, My tam swoje tu piszemy na całe szczęście bez dyktatury.a za życzenia dzięki bardzo-;))

      Usuń
  5. Gratulacje Uleczko!
    A czy mi się wydaje że coś Ci się na blogu zmieniło? Chyba tak....
    Serdeczności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu się zmieniają od czasu do czasu obrazki Stokrotko, A 5 lat to suma , bo rozpoczęłam na Onecie 5 lat temu, bo tu jeszcze całkiem nie tak stara jestem. Serdeczności i dzięki za gratulacje-;))

      Usuń
  6. Blog to trochę takie pisane rozważanie. Rozmyslamy o różnych sprawach, głównie naszego życia dotyczących, przecież nie bedziemy sie martwić, co jakiś np. prezes je na kolację ! I to jest fajne. Ważne, aby życia nie ograniczyć do bloga, bo to katastrofa. Cieszę się, Uluś, że wraca Ci dobry humor , słońce coraz cieplejsze , cuda zdziała !!! Buziaki :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Są większe katastrofy od nawet życia spędzanego przy blogowaniu Aniu. Są ludzie którzy w realu juz nie mają nikogo i tu jest jakaś ułuda bycia komuś potrzebnym choćby tym ze pojawia się nasz komentarz i ta osoba już nie czuje się tak bardzo samotna. Jak się ma w domu współlokatora to jest inaczej niż jak się tak jak ja mieszka już samotnie. A humor trochę wisielczy bo właśnie idę po skierowanie na konsultację do onkologii. Pozdrawiam Aniu bardzo serdecznie-;)).

    OdpowiedzUsuń
  8. Napisz Uleczko e-maila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napiszę jak będę więcej wiedziała. Mam juz skierowanie. buziaki

      Usuń
  9. Piszemy o sobie, o ty co lubimy, co robimy... nawet stronę o ulubionych postaciach piszemy wyrażając przecież to co się nam podoba w nich a co nie.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. A jasne edex80, mogą sobie pisać co chcą, a my robimy to samo, he he. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Wpadłam się tylko przywitać, cały dzień poza domem, więc zabiorę się do statorów. Byłam na wyjeździe u rodziny. Uściski. Nina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się że wpadłaś do mnie Nina. Ja także dziś czuję się zmęczona i chyba pójdę spać. Uściski serdeczne-;)

      Usuń
  12. Wiem,że mało mnie u Ciebie Uleczko,ale wiernie czytam wszystkie Twoje mądre wpisy.
    Gratuluję 5-ciu lat poświęconych dla nas i życzę Ci Kochana takiej pamięci na dalsze dzielenie się swoimi budujacymi,mądrymi radami.Mnie są one bardzo potrzebne kiedy dosłownie padam z niemocy-:))
    Buziolki wiosenne posyłam:)) ***alutka***

    OdpowiedzUsuń
  13. Cała przyjemność blogowania jest po mojej stronie a o poświęceniu to chyba naprawdę tu mowy nie ma Alutko. cieszę się z każdego komentarza, i to trzyma mnie tu już tak długo,bo bez komentatorów pisanie bloga byłoby o wiele mniej ciekawym zajęciem.Ja dziś także padam i idę spać. Dzięki za gratulacje i za to że wiernie mi tu komentujesz. Buziolki posyłam wzajemne-;))

    OdpowiedzUsuń
  14. To już blogowe przedszkole poza Tobą! Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, ja tu wciąż raczkuję he he. Za gratulacje ślicznie dziękuję-;))

      Usuń
  15. Co tam przedszkole, jak pisze Zgaga, Ty już weteranka blogowa. Ja przy Tobie, to naprawdę przedszkolak. Ula, blog to taki wirtualny pamiętnik, więc każdy pisze co mu w duszy gra albo lezy na wątrobie. Niektórzy tylko w ten sposób mogą "pogadać" z innymi i bardzo dobrze, ze tak jest. Mnie się wydaje, ze z wieloma blogowiczkami znamy się od zawsze. To fajne uczucie. Co z ta onkologią??? Daj znać jak będziesz wiedziec cos więcej. Pozdrawiam, Uleczko

    OdpowiedzUsuń
  16. Na blogu już o swoich sprawach leżących mi na wątrobie nie mam juz za bardzo odwagi pisać ,bo dostało mi się od rodziny,. ale tu w komentarzach czasem coś mi się ze mnie upuści. Człowiek czasem musi bo się udusi,Mam skierowanie Azalia jak będę wiedziała coś więcej to dam znać. Pozdrawiam serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Napisałam do Ciebie emaila :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam przed chwilką. Aniu wieczorem odpiszę. bo dziś mam dyżur roboczy w moim obejściu. Muszę korzystać z tego ze jakoś dziś mi stawy nie nawalają Buziaki-;))

      Usuń
  18. Uleńko nasza kochana, niech ci zdrowie sprzyja i słoneczko ogrzewa- tego na 5. blogowe urodziny życzę- Pędziwiatr Adela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety to sterydy a nie słonko Adela , ale i to dobre ,i wszystko jedno co jest powodem że się bez bólu dziś ruszałam Dzięki za twoje dobre słowa które kieruję do ucha Panu Bogu. Pozdrawiam wieczorkiem

      Usuń
  19. Oj to już pięć lat-gratulacje. A gdzie tort z tej okazji? Gdzie szampan? :)))
    Ja dalej choruję i jakoś nic mi się nie chce robić nawet:( Pozdrawiam- axis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okropnie czytać Axis że jeszcze tak cierpisz. Mnie dziś sterydy usunęły sztywność stawów, ale tez to najwyższy czas bo bym tu zginęła w brudzie, bo jakoś chętnych do sprzątania nie ma. Taki duży dom a na samym dole domu przez zimę koty wojowały i wygląda tam rzeczywiście jak po bitwie o zapachach nawet nie chcę pisać.. Blog na Onecie ma 5 lat, tu jestem jeszcze nie tak długo, ale 5 lat temu zaczęłam blogowanie i chyba nie prędko zaprzestanę, bo mam tak fajnych komentatorów jak ciebie Małgosiu mila.Dziękuje ci za gratulacje a tobie rychłej poprawy zdrowia życzę. Uściski serdeczne-;))

      Usuń
  20. No i niedługo mnie dogonisz z tym blogowaniem ,myślałam ze dłużej już tu jesteś ,życzę dalszej owocnej twórczości blogowej

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję i z wzajemnością Bogusiu mila. wiesz że ja pamiętam dobrze twój pierwszy komentarz do mnie po tym jak twój syn odkrył mój onetowy blog i powiedział podobno mamo to coś dla ciebie. Jeszcze wówczas nie bylas wdową. Dawne to juz czasy no nie? Fajnie że do mnie jeszcze i teraz zaglądasz. Pozdrawiam cię bardzo serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga