czwartek, 18 października 2012

„Dziewięć dziesiątych naszego szczęścia polega na zdrowiu. Zdrowy żebrak jest szczęśliwszy niż chory król.”


    Samopoczucie znaków zodiaku


  • Baran - „Jedynym sposobem utrzymania zdrowia jest jedzenie tego, czego nie lubisz, picie tego, czego nie chcesz, i robienie tego, na co nie masz ochoty.”
    Mark Twain
  • Byk - „Zdrowe ciało jest salonem duszy, chore - jego więzieniem.”
    Francis Bacon
  • Bliźnięta - „Dziewięć dziesiątych naszego szczęścia polega na zdrowiu. Zdrowy żebrak jest szczęśliwszy niż chory król.”
    Artur Schopenhauer
  • Rak - „Uwielbiam rekonwalescencję. To dzięki niej warto chorować.” George Bernard Shaw
  • Lew - „Zdrowy duch w zdrowym ciele.
  • Juwenalis
  • Panna - „Niektóre lekarstwa szkodzą bardziej niż sama choroba.”
    Publiliusz Syrus
  • Waga - „Bóg leczy, a lekarz pobiera za to opłatę.”
    Benjamin Franklin
  • Skorpion - „Choroba ciała może być niczym więcej jak tylko symptomem dolegliwości psychicznej, która dotknęła nas w przeszłości.”
    Nathaniel Hawthorne
  • Strzelec - „Przeczytałem w jednym z pism, że palenie papierosów jest szkodliwe, przestałem więc czytać to pismo.”
    Jerzy Forster
  • Koziorożec - „Ze wszystkich stworzeń tylko człowiek pije, choć nie ma pragnienia, je, choć nie jest głodny, mówi, choć nie ma nic do powiedzenia.”
    John Steinbeck
  • Wodnik - „Pijąc cudze zdrowie, psujemy własne.”
    Jerome Klapka Jerome
  • Ryby - „Bachus utopił więcej ludzi niż Neptun.” Giuseppe Garibaldi
Patrzcie co w sieci znalazłam.
Podobają mi się te cytaty i powiedzenia  sławnych ludzi.

Trochę luzu i odprężenia nam się należy.



Dlatego dopisze jeszcze dowcipy z sieci

http://dowcipy.autentyki.pl/?kat=o-zdrowiu

O zdrowiu
Narkoman trafił do piekła
Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Byłby ogień - byłby raj!
                                                      **************


O zdrowiuŻycie od tyłu

Wyobraź sobie jakie piękne byłoby życie, gdyby przebiegało odwrotnie niż dotychczas. Zaczyna się od tego, że kilku eleganckich gości przynosi cię w skrzyneczce i od razu trafiasz na imprezę.Czyli na własną swoją stypę. Potem żyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku. Stajesz się coraz młodszy. Pewnego dnia dostajesz odprawę w postaci grubszej gotówki i idziesz do pracy. He! Pracujesz jakieś 40 lat i poznajesz uroki życia. Zaczynasz pić coraz więcej alkoholu, coraz częściej chodzisz na imprezy, coraz częściej uprawiasz seks. Jak już masz to opanowane, jesteś gotów żeby trafić na studia. Potem idziesz do szkoły. Coraz mniej od ciebie wymagają, masz coraz więcej czasu na zabawę. Robisz się coraz mniejszy, aż trafiasz do... hmm, gdzie pływasz sobie ciepło przez 9 miesięcy wsłuchując się w uspokajający rytm bicia serca. A potem nagle BĘC i Twoje życie kończy się orgazmem. 
I czy tak nie byłoby lepiej i przyjemniej?

E tam. To życiorys mężczyzny. Mnie by się nie chciało jeszcze raz 3 krotnie zachodzić w ciążę i rodzić dzieci.

haaaaa,a ten orgazm a co to takiego  hi hi hi. A ja obecnie jedynie paciorek i dobranoc.

wtorek, 16 października 2012

Jeśli masz dość uczucia ciągłego niewyspania,

http://www.domzdrowia.pl/czytelnia/page/959,masz-problemy-ze-snem-dowiedz-sie-co-mozesz-zrobic



Nie bagatelizujmy problemów ze snem!



Zaburzenia snu to nie tylko całkowita bezsenność. Najczęściej Polacy skarżą się na częste budzenie w środku nocy. Inne - to zbyt wczesne budzenie i niemożność ponownego zaśnięcia, zmęczenie po przebudzeniu, trudności w zasypianiu. Najmniej osób ma problem z koszmarami. Być może dlatego, że snów często nie pamiętamy.

Na problemy ze snem cierpi połowa Polaków, więcej jest kobiet, a problemy nasilają się z wiekiem. Aż 25 proc. Polaków regularnie nie dosypia.

Główna przyczyną zaburzeń snu, według deklaracji poszkodowanych, to stres i kłopoty życiowe. Na drugim miejscu zaburzeń snu plasują się dolegliwości bólowe oraz problemy zdrowotne. Warto zwrócić uwagę na swoją sypialnię. Problemy ze snem mogą być powodowane przez światło, hałas, gorąc, zimno w miejscu spania, zaduch, niewygodne łóżko czy poduszkę.

Czas na pomoc

Jeśli masz dość uczucia ciągłego niewyspania, ciągnących się nocy bez zmrużenia oka i chcesz po prostu zrobić coś dla siebie: popracuj nad swoim snem.

1. Nowe, dobre zwyczaje

  • W ciągu dnia powstrzymuj się od drzemek; bądź raczej aktywny - im bardziej się zmęczysz codziennymi aktywnościami, tym łatwiej zaśniesz.
  • Unikaj, szczególnie wieczorem, używek takich jak kawa, mocna herbata czy alkohol.Napoje te przyspieszają akcję serca i lekko podnoszą ciśnienie krwi, przez co mogą utrudniać zaśnięcie. To samo dotyczy intensywnych, aktywizujących ćwiczeń fizycznych.
  • Kładź się spać i wstawaj o tej samej porze. Pamiętaj, że najbardziej regenerujący czas na sen to godziny między 22:00 a 1:00.
  • Zadbaj o swoją sypialnię: w miejscu gdzie śpisz nie może być ani za ciepło ani za zimno; dbaj o dobre wietrzenie pomieszczenie, gdzie udajesz się na spoczynek; usuń ze swojej sypialni zegary.
                                    
                                        ********************************

Chińskie sposoby na dobry sen

Ćwiczenie chi kung przed zaśnięciem

To dziesięciominutowe ćwiczenie można wykonać w łóżku, jeśli nie udaje się zasnąć. Przeznaczone jest również dla osób obłożnie chorych albo tych, które muszą jakiś czas poleżeć w łóżku.

Połóż się na plecach o odpręż.

Wyprostuj ramiona pod kątem prostym do ciała, uginając je w łokciach. Ustaw dłonie wnętrzem do siebie, rozstaw lekko palce. Ręce powinny być oddalone od siebie na szerokość ramion.

Wyobraź sobie, że trzymasz w dłoniach wielką, miękką piłkę.

Zaczniesz odczuwać magnetyczne, wzajemne przyciąganie się dłoni. W miarę nasilania się tego wrażenia, pozwól dłoniom zbliżać się do siebie i oddalać. Rozsuwając dłonie, rób wydech; gdy dłonie się zbliżają – wciągaj powietrze do płuc.

Początkowo wykonuj zamaszyste ruchy, później, w miarę praktyki, możesz je ograniczać. Łagodniejsze ruchy stopniowo wprawią cię w stan odprężenia i spokoju.


Po mniej więcej 10 minutach możesz zacząć odczuwać chi między dłońmi. Połóż je na tan tien, punkcie znajdującym się mniej więcej 4 cm pod pępkiem.

Ćwiczenie to można również wykonywać o innych porach dnia, na stojąco lub na siedząco. Pomaga ono także rozwijać zdolność koncentracji i pamięć oraz wspomaga przepływ chi między dłońmi.

Nie wiem czy się sprawdza ale podobno dobre.

Dostałam ten tekst od naszej blogowej Axis,myślę że może być przydatne nie tylko dla mnie . Dziękuję Axis.
                                     
                                         **********************

Trochę inny temat.

Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto!
Postaci twojej zazdroszczą anieli,
A dusze masz gorszą, gorszą niżeli!...
Przebóg! tak ciebie oślepiło złoto!
I honorów świecąca bańka, wewnątrz pusta!
Bodaj!... Niech, czego się dotkniesz, przeleje się w złoto!
Gdzie tylko zwrócisz serce i usta,
Całuj, ściskaj tylko złoto!



  • Co sądzicie o tych butach?  
    Images

  • Buty

  • Szpily

poniedziałek, 15 października 2012

Idż spać w porę


Idź w porę spać

Wielu ludzi to ofiara niezdrowego trybu życia. Pracują nieraz nawet mniej niż inny, a wyglądają najczęściej na strasznie zmęczonych, szczególnie rano. O świcie, na ulicy, widzimy same smutne, zniechęcone twarze. Niechętnie, bez zapału zaczynają nowy dzień. Z niektórymi w ogóle lepiej rano nie rozmawiać. Mnóstwo nieprzyjaznych twarzy w urzędach i warsztatach, przy maszynach do pisania i innych urządzeniach, przy kasie i w kuchni.
Wielu ludzi chwyta się wszelkich dostępnych środków i środeczków, by się sztucznie „podreperować”. W ten sposób często doświadczają kuracji, która więcej szkodzi niż pomaga. Stają się np. ofiarami telewizji, która sama przez się jest czymś dobrym, ale może też okazywać się zgubnym nałogiem dla ludzi, którzy jej ani siebie nie potrafią opanować. Są też ofiarami wielogodzinnych posiedzeń, gdzie się tak wiele mówi a najczęściej nie ma się nic do powiedzenia.
Idź spać w porę,
jutro musisz być w dobrym nastroju.

Wstaję, myję, się ubieram i dziękuje Ci kolejny Dniu


Tutaj jest czas trudu i walki.
 Tu musimy każdego dnia na nowo walczyć z własnym zniechęceniem i obojętnością.
 Tu trzeba codziennie wstać rano,

To powyżej, z wczorajszego postu wycinek


Sposób na poniedziałek
Tym których czeka ciężki dzień i tym których też taki czeka, choć może jeszcze o tym nie wiedza ;)
Dzień Dobry Dniu
Nie dziękuję, że zbudziłeś mnie ze snu
I że oczy znów przecieram
Wstaję, myję, się ubieram
Nie dziękuje Ci kolejny Dniu

Dzień Dobry Dziś
Powiedz, co tym razem przyniesiesz znów mi
Jakie asy masz w rękawie
Jaką twarz mi dziś pokażesz
Odpowiedz dniu - co szkodzi Ci ?

A zresztą - wiesz ?
Nie jest ważne jaką masz naprawdę twarz
I tak chwycę Cie za rogi
W boki wbiję Ci ostrogi
Z nóg nie zwalisz Dzisiaj mnie

Więc przemyśl sobie, wiesz ?
Zanim zechcesz mi przez stres przyspieszyć puls
Przemyśl co spotkało byka
Który na corridzie fikał
Czy i Ty tak skończyć chcesz ?
Mógłby choć raz być jak wiśnie w likierze A ja przy nim, jak dumny kapitan przy swoim sterze ;)
Napisany 2007-02-26  
Dodano 2007-02-26 08:46:10  
Autor: taki_1 5 z 12 poziomów
He he. No i jest wiersz na poniedziałek jednak cieszę się i dziękuję że się obudziłam. 
A skończyć jak ten ,,byk na corridzie" chyba nikt nie chce, więc nam wszystkim dziś miłego slonecznego poniedziałku październikowego życzę.

niedziela, 14 października 2012

Bo niespokojne jest serce ludzkie,


Dlaczego więc wciąż nie umiemy być doskonale szczęśliwi?
Bo wciąż żyjemy jeszcze na ziemi. 
Tutaj jest czas trudu i walki.
 Tu musimy każdego dnia na nowo walczyć z własnym zniechęceniem i obojętnością.
 Tu trzeba codziennie wstać rano,
 zorganizować dzień całej rodzinie, kupić, ugotować, sprzątnąć, podać, pocieszyć, przeczytać, ukołysać.
 Trudno przy tym nie stracić cierpliwości,
 trudno nie zgubić właściwego sensu swoich działań.
 Trudno czasem uwierzyć, 
że te tysiące drobnych czynności to właśnie tkanka, z której buduje się nasze szczęście.
I do tego jeszcze pamiętać, by wszystko oddawać Bogu,
 by pytać o Jego plany względem nas.
 Prosić, by zechciał się nami posługiwać.
Trudno jest czasem uwierzyć,
 że nie musimy zazdrościć tym, którym wiedzie się lepiej i łatwiej.
 Zobaczyć, że nasze własne małe szczęście jest właśnie największym darem, jaki otrzymaliśmy. Ucieszyć się nim, jak dziecko cieszy się z niepozornej zabawki,
 którą odnalazło po wielu dniach.
Czasem po prostu trudno być szczęśliwym.
 Ale nie znam innej, łatwiejszej drogi,
 która by do niego wiodła.


Bo niespokojne jest serce ludzkie, póki nie spocznie w Panu.
Agnieszka Dubiel

Znalazłam to dziś w sieci.  Czasem po prostu trudno być szczęśliwym



















Rada na bezsenność-pięćdziesiątka przed snem

http://www.zaradni.pl/porada/1392,jak_przetrwac_bezsenna_noc


Jak przetrwać bezsenną noc?

2010-06-21
Sen jest niezwykle potrzebny, czasem nawet pomaga przetrwać trudne chwile, ale jego brak sam może przerodzić się w duży problem. Nie chodzi mi o sytuacje chronicznego braku snu, czy bezsenności o podłożu chorobowym, czasem jednak zdarzają się takie nocy, kiedy wiemy, że musimy się wyspać, a wtedy zaczynają się schody. Co zrobić, żeby opanować tę sytuację i rano nie przypominać zombi?

Nie marnuj czasu na kolejne próby zapadnięcie w głęboki sen i szukania optymalnej pozycji, która zagwarantuje efektywny odpoczynek. Zastanów się na co masz ochotę w tej chwili, oczywiście to nie powinno być nic pobudzającego, jak ćwiczenia, czy sprzątanie;) Najlepiej poczytać książkę, czy włączyć ulubioną muzykę, albo film, które tez nie powinny wzbudzać energii ale pozwolić się wyciszyć. Lepiej godzinę poświęcić na zapoznanie się z literaturą niż do rana kręcić się i odliczać, że już tylko trzy godziny, żeby wypocząć.

Rada na bezsenność

Koleś cierpiał na bezsenność. Poszedł, więc do lekarza, jak mu doradził kolega. 
Spotykają się po paru dniach: 
- Hej, i co Ci zalecił lekarz? 
- Walnąć sobie pięćdziesiątkę przed snem. 
- I co, pomaga? 
- Pewnie, wczoraj kładłem się osiem razy.


Po nieprzespanej nocy. - Weźmiecie jeszcze to stare barachło? - kobitka w starej podomce, z nawiniętymi lokami, maseczką na twarzy i workiem śmieci w ręce krzyczy z ganku za odjeżdżającymi śmieciarzami.
- Dobra, wskakuj pani! - odpowiadają śmieciarze.

Jest 3.30  już niedziela ,no to milej i pogodnej niedzieli życzę zaglądającym


sobota, 13 października 2012

Nie jes­teś sam. To tyl­ko dro­ga, którą po­mogę Ci przejść.






Tam, gdzie nadzieję cho­wa się do sza­fy, a uczu­cia zastępu­je pus­tka. Gdzie ludzi łączą tyl­ko dłonie, po­ranione serc oziębłością. Kiedy w życiu, jak w fil­mie, najdłuższe są na­pisy końco­we. I gdzie w po­tar­ga­nych niena­wiścią uśmie­chach. W zdrad­li­wych po­całun­kach pokłada­nych uf­ności. W uka­mieno­wanych ta­jem­ni­cach i marze­niach wspólnych tyl­ko w treści, kruszy się i roz­sy­puje, jak szkło, czy­jeś szczęście. Gdzie toczy się życie przez słowa połama­ne i łzy wyb­lakłe. Po burzy prag­nień z og­ra­nicze­niami. I w ko­lorach tęczy, wspom­nień za­maza­nych. Właśnie tam naj­więcej znaczą słowa: Nie jes­teś sam. To tyl­ko dro­ga, którą po­mogę Ci przejść.

                                                   ********************


Sentymentalna dziś jestem i bardzo samotna. To kolejna rocznica ślubu którą obchodzę juz samotnie. Tamto nielatwe życie we dwoje. Które tak obficie podarowało mi to co w życiu najważniejsze moje dzieci i moje wnuki. 

                                                     ****************

 Po burzy prag­nień z og­ra­nicze­niami. I w ko­lorach tęczy, wspom­nień za­maza­nych. Właśnie tam naj­więcej znaczą słowa: Nie jes­teś sam. To tyl­ko dro­ga, którą po­mogę Ci przejść.


Jeżeli szu­kasz miłości w wieku doj­rzałym 
nie wy­magaj od dru­giego serca
świeżości, bez­tros­ki, bez­gra­nicznej młodzieńczej ufności.
Obyd­wo­je jes­teście po­ranieni doświadczeniami
Obyd­wo­je stąpa­cie os­trożnie po cien­kiej linie
wza­jem­ne­go zaufa­nia i oba­wy przed ko­lej­nym zranieniem.
Za­nim więc wpuści­cie się do swoich domów, mu­sicie przejść
długi pro­ces "obwąchiwania się" 




Archiwum bloga