poniedziałek, 15 października 2012

Idż spać w porę


Idź w porę spać

Wielu ludzi to ofiara niezdrowego trybu życia. Pracują nieraz nawet mniej niż inny, a wyglądają najczęściej na strasznie zmęczonych, szczególnie rano. O świcie, na ulicy, widzimy same smutne, zniechęcone twarze. Niechętnie, bez zapału zaczynają nowy dzień. Z niektórymi w ogóle lepiej rano nie rozmawiać. Mnóstwo nieprzyjaznych twarzy w urzędach i warsztatach, przy maszynach do pisania i innych urządzeniach, przy kasie i w kuchni.
Wielu ludzi chwyta się wszelkich dostępnych środków i środeczków, by się sztucznie „podreperować”. W ten sposób często doświadczają kuracji, która więcej szkodzi niż pomaga. Stają się np. ofiarami telewizji, która sama przez się jest czymś dobrym, ale może też okazywać się zgubnym nałogiem dla ludzi, którzy jej ani siebie nie potrafią opanować. Są też ofiarami wielogodzinnych posiedzeń, gdzie się tak wiele mówi a najczęściej nie ma się nic do powiedzenia.
Idź spać w porę,
jutro musisz być w dobrym nastroju.

20 komentarzy:

  1. W porę to dla mnie między druga a trzecią. I tak zostanie, niech się tam uczone wymądrzają....

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma jednaj pory stałej,żeby iść spać.Przynajmniej dla mnie:)W ciągu "roboczego"tygodnia "padam" dość wcześnie i tyle,za to w wolne dni często przesiadujemy do późna.A telewizja?Po co to komu...;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też już telewizji u mnie mniej, bo tylko nocą jeszcze coś ciekawego można zobaczyć.

      Usuń
  3. Gdybyż to było takie proste - postanowiłam, odwróciłam się do ściany, oczka zamknięte i lulu... a tu trzeba jakoś zrzucić z pleców garb minionego dnia i wtedy np. jakiś zamulacz /np.TV/. A znów TV - aby obejrzeć coś interesującego to trzeba poczekać do 22-23ciej. Wcześniej od świtu ciągnący się na wszystkich kanałach /niemalże/ program dla kur domowych, a kura wiadomo, wszystko połknie co jej rzucisz, wszak to głupi ptak. Niny można z telewizorni zrezygnować zupełnie i niektórzy się nawet tym chwalą, ale mają za to wiele innych możliwości, a ja tylko tv i koło się zamyka. Pozdrawiam serdecznie. Nina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację z tą telewizją nocą. Jak chcę coś mądrego zobaczyć to też tylko późno w nocy. U mnie komputer teraz gra pierwsze skrzypce. Ale to ważne dla moich szarych już niemłodych komórek Nina. Na kulturę w realu i teatr ,trzeba mieć niestety kasę, a tu emeryturka chudziuteńka. Uściski serdeczne

      Usuń
  4. Wystarczy po prostu zachowac tzw. złoty środek, z niczym nie przesadzac. Ani z pracą, ani z leniuchowaniem, ani z TV, ani bez itp.itd. Ja stawiam na zdrowy wypoczynek. Jesienią i zimą o godzinie 20 jestem gotowa do snu, latem godzinę później.Jestem typowym skowronkiem. Wyjątkiem są jakieś spotkania czy ważny program w TV /np. Sprawa dla reportera/. Pamiętasm, jak moja Babcia mawiała, że najbardziej wartościowy sen jest przed północą, zastepuje zabiegi kosmetyczne. Spię średnio ok.9 godzin, wstaję jednak wcześnie o 7, bo mi szkoda marnowac dnia. Taki mam cykl biologiczny i dobrze mi z tym. Pozdrawiam Uleczko :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy miałam jeszcze partnera i obowiązki rodzinne, wszystko u mnie wyglądało inaczej Aniu. To samotność niestety teraz dyktuje taki chaos w moim życiu. To że już nic praktycznie nie muszę. I to że mnie odsunięto od wszelki możliwości udzielania pomocy przy wnukach. Czuję się niepotrzebna- ot i tak to wygląda teraz. Nie jest mi z tym komfortowo. Buziole serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  6. I u mnie różnie bywa Uleczko, choć staram się kłaść o wyznaczonej porze. Czasem nic z tego nie wychodzi i wyglądam rano jak maszkara.Jednym ze sposobów jest dla mnie czytanie dobrej, lekkiej książki.Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie podobnie jak ja należysz do wrażliwców. U mnie wystarczy że ktoś mi naciśnie na odcisk wewnętrzny i sen mam z głowy. Wszelkie wytłumaczenia nie pomagają u mnie muszę to przetrawić przez jakiś czas zanim mi przechodzi. Pozdrawiam Hanna serdecznie

      Usuń
  7. Uleczko, problem, który poruszyłaś jest bardzo ważny. Kiedyś jakiś lekarz wypowiadał się na temat snu i zapamiętałam, że najlepiej kłaść się spać przed dwunastą. Wówczas jest się wypoczętym i nie straszy się rano ludzi. Staram się trzymać tej zasady, choć czasem mam problemy z zaśnięciem. Wydaje mi się, że wszystko jest kwestią pewnych nawyków, które w sobie wyrobimy. Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba także od wewnętrznych predyspozycji organizmu. Każdy z nas jest inny. Są ludzie których przysłowiowy atom nie ruszy,i ci pewnie przez stres tak nie cierpią jak tacy jak ja wrażliwcy. Nawyki swoja drogą. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Ja Uleczko chodzę wcześnie spać, ale za to wcześnie i wstaję. Wystarcza mi 6 godzin snu i jest dobrze. Na razie na sen nie narzekam, czego i Tobie życzę ...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. To jesteś w bardzo komfortowej sytuacji Marylko kochana. Oby tak ci pozostało. Czego ci z serca życzę. Dzięki za tak dobre życzenie-;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Mądre rady mogą być, ale i tak każdy robi tak, jak mu pasuje. O moim spaniu już pisałam, więc nie będę sie powtarzać.
    Pozdrawiam "o moim świcie".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz sobie na taki ,,świt pozwolić Azalia, nikt cię przecież nie goni. U nas dziś paskudna pogoda. Leje od rana, a ja w kotłowni palę węglem dziś

      Usuń
  11. Witaj
    A wiesz, mnie od zawsze potrzeba niewiele snu. Nie zasnęłabym także w dzień, bo musi być ciemno i cichutko, jak dla mnie. A po za tym szkoda by było dnia na sen.
    Pozdrawiam cieplutko z przemokniętej Małopolski :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas podobna pogoda Bożenko, nie masz czasu na nud ę, bo i rodzina obarczona jesteś i praca zawodowa, to ja też tak podobnie miałam w twoim wieku, ale wszystko w życiu płynie niestety, jak to mówił ktoś mądry? Panta rei-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga