Zawsze ogarnia mnie wielka radość kiedy tam do nich idę,bo to przecież jest ogród w którym spędziłam moje dzieciństwo i młodość . Dobrze zrobiliśmy Brat i ja że przepisaliśmy tą część naszej posiadłości Synowi. A wiadomo jak to wyglądało kiedy przez 8 lat wszystko stało w raz z domem nie zamieszkałe i niszczyło się, bo wyprowadziliśmy się do nowo zbudowanego domu. Dużo pracy to kosztowało, by potem to zaniedbane wszystko doprowadzić do takiego stanu jaki jest dziś. Jak uzyskam zgodę młodych pokażę wnętrze domu, i napiszę trochę historii tej prawie zabytkowej posiadłości., którą mój Ojciec w latach 40 ubiegłego wieku kupił od naszego Hrabiego. Dom jest bardzo stary i ma prawie mury obronne, bo zbudowane z kamienia wapiennego grubości niemal metrowej.a pomieszczenia wielkie, jak na nasze obecne warunki mieszkaniowe.ale o tym napiszę może kiedyś i innym razem..
piątek, 17 lipca 2015
Spacerkiem po ogrodzie u mojego Starszego Syna(zdjęcia nie bardzo udane wczorajsze)
Zawsze ogarnia mnie wielka radość kiedy tam do nich idę,bo to przecież jest ogród w którym spędziłam moje dzieciństwo i młodość . Dobrze zrobiliśmy Brat i ja że przepisaliśmy tą część naszej posiadłości Synowi. A wiadomo jak to wyglądało kiedy przez 8 lat wszystko stało w raz z domem nie zamieszkałe i niszczyło się, bo wyprowadziliśmy się do nowo zbudowanego domu. Dużo pracy to kosztowało, by potem to zaniedbane wszystko doprowadzić do takiego stanu jaki jest dziś. Jak uzyskam zgodę młodych pokażę wnętrze domu, i napiszę trochę historii tej prawie zabytkowej posiadłości., którą mój Ojciec w latach 40 ubiegłego wieku kupił od naszego Hrabiego. Dom jest bardzo stary i ma prawie mury obronne, bo zbudowane z kamienia wapiennego grubości niemal metrowej.a pomieszczenia wielkie, jak na nasze obecne warunki mieszkaniowe.ale o tym napiszę może kiedyś i innym razem..
czwartek, 16 lipca 2015
Psy w moim życiu
Psy w moim długim juz przeciez zyciu. Wyliczanka.
Pies rasy owczarek Hasso, mojego Ojca przed 1945 roku to pierwszy pies w naszym domu.
Potem miałam jeszcze jednego takiego Hasso, i drugiego jeszcze piękniejszego Nerra wspaniałe wierne psy.

Potem był znaleziony na ulicy bezpański rasowy mały Terrier Pussi

i także po wojnie leżący w rowie bezpański przepiękny rudy King

Kundelki Reks, Dina, Kora, Bonco, Misiu i brzydka ale wierna Punia, nie te z obrazków ale zupełnie podobne.( dwa Reksia i Dinę wredni sąsiedzi otruli trutką na szczury)

A tak mniej więcej wyglądał mój ostatni piesek Chau-ciu ,a właściwie był psem mojej Córki tylko kiedy opuściła rodzinne progi był już tylko u mnie i ze mną żył najdłużej z tych wszystkich psów bo 20 lat . To rekordowy czas prawdziwy matuzalem

Jak widać mam niemałe doświadczenie co do psów i dlatego tego Dyzia nie pojmuję...
Pies rasy owczarek Hasso, mojego Ojca przed 1945 roku to pierwszy pies w naszym domu.
Potem miałam jeszcze jednego takiego Hasso, i drugiego jeszcze piękniejszego Nerra wspaniałe wierne psy.

Potem był znaleziony na ulicy bezpański rasowy mały Terrier Pussi

i także po wojnie leżący w rowie bezpański przepiękny rudy King
Kundelki Reks, Dina, Kora, Bonco, Misiu i brzydka ale wierna Punia, nie te z obrazków ale zupełnie podobne.( dwa Reksia i Dinę wredni sąsiedzi otruli trutką na szczury)

A tak mniej więcej wyglądał mój ostatni piesek Chau-ciu ,a właściwie był psem mojej Córki tylko kiedy opuściła rodzinne progi był już tylko u mnie i ze mną żył najdłużej z tych wszystkich psów bo 20 lat . To rekordowy czas prawdziwy matuzalem
Jak widać mam niemałe doświadczenie co do psów i dlatego tego Dyzia nie pojmuję...
i znów przyszła ta okropna babcia której się tak bardzo boję . Jest miła dla mnie ale ja się jej boję i to okropnie się boję...
To jego ulubione miejsce ten tapczan
miejsce Dyzia w kuchni
Biedactwo na mój widok aż trzęsie się ze strachu. Tak mi go szkoda...bo przecież ja bardzo lubię zwierzęta, i niejednego psa w swoim życiu miałam.Dla mnie zupełnie niezrozumiała sytuacja, bo w zadnym wypadku nie dawałam powodu by się mnie bał.Myślę że potrafię się obchodzić ze zwierzętami. Nie zmuszam go do tego by do mnie przychodził spokojnie się do niego zwracam jak już. W towarzystwie synowej podchodzi do mnie i liże mnie po nogach, ale jak tylko zrobię jakiś ruch, to widać znów ten strach zwierzęcia.(Zwierzęta wyczuwają złych ludzi) Muszę się przyznać że jest mi jakoś dziwnie niekomfortowo kiedy mnie proszą bym się Dyziem zaopiekowała pod nieobecność domowników. Na szczęście przed godz. 15 pojawia się wnuczek i radość pieska i moja jest naprawdę podobna hehe.
Ciężko jest wstać po nieprzespanej nocy - dobry sen przychodzi dopiero nad ranem,
http://www.zielonyogrodek.pl/podlewanie-kwiatow-balkonowych
Warto wejść na tę stronę(link powyżej) i poczytać całość porad nawet ja wszystkiego nie wiedziałam..

Ciężko jest wstać po nieprzespanej nocy -
dobry sen przychodzi dopiero nad ranem,
kiedy ruszać trzeba, a tak to w mocy
Morfeusza trzeba tkwić z takim stanem...
O, dlaczego to Bóg spać dziś nie pozwala?
Czy to On zsyła niemoc zasypiania?...
Uderza jak ból, jak wielki młot kowala
w kowadło z iskrami - na nic starania...
Czym są te myśli, co umysł chcą zmącać
i zamykają wrota do snów świata?...
Każą się rzucać, wiercić, cierpieć, trącać -
ile to już trwa? dni? miesiące? lata?...
Może to miejsce obok, teraz puste
odpycha dłonie Snu Roznoszącego
i niby to kara za rozpustę:
odbiera krainy snu odwiecznego...
A jeżeli ktoś już nie chce zasypiać,
próbuje wstrzymać swe senne zapędy,
bo boi się, że gdy oczy zamykać
będzie, już ich nie otworzy - co wtedy?...
Nie tęsknij, tylko bądź z nim całą duszą;
nie płacz - nią całe swe myśli wypełnij...
Niech bezsenności moce się pokruszą,
nich nic Cię nie obudzi - po prostu śnij...
Warto wejść na tę stronę(link powyżej) i poczytać całość porad nawet ja wszystkiego nie wiedziałam..
Podlewanie w upalne dni
W upalne dni (czerwiec - lipiec) zdarza się jednak, że mury są bardzo rozgrzane, a operujące silne słońce powoduje szybkie odparowanie wody z pojemników. Wtedy już po upływie kilku godzin podłoże w doniczkach bywa całkowicie suche. W gorące dni, kwiaty balkonowe należy podlewać dwa razy dziennie- wczesnym rankiem oraz późnym popołudniem.
Kwiatów balkonowych nie powinno się podlewać w czasie największego nasłonecznienia - w godzinach 11 - 16. Krople wody na liściach działają jak soczewki skupiające światło, co może doprowadzić do ich poparzenia. W tych godzinach występują także największe straty wody na skutek parowania z gleby i intensywnej transpiracji roślin.
*********************************************************************************************************
http://szukaj.cytaty.info/wiersze/bezsenna+noc.htmCiężko jest wstać po nieprzespanej nocy -
dobry sen przychodzi dopiero nad ranem,
kiedy ruszać trzeba, a tak to w mocy
Morfeusza trzeba tkwić z takim stanem...
O, dlaczego to Bóg spać dziś nie pozwala?
Czy to On zsyła niemoc zasypiania?...
Uderza jak ból, jak wielki młot kowala
w kowadło z iskrami - na nic starania...
Czym są te myśli, co umysł chcą zmącać
i zamykają wrota do snów świata?...
Każą się rzucać, wiercić, cierpieć, trącać -
ile to już trwa? dni? miesiące? lata?...
Może to miejsce obok, teraz puste
odpycha dłonie Snu Roznoszącego
i niby to kara za rozpustę:
odbiera krainy snu odwiecznego...
A jeżeli ktoś już nie chce zasypiać,
próbuje wstrzymać swe senne zapędy,
bo boi się, że gdy oczy zamykać
będzie, już ich nie otworzy - co wtedy?...
Nie tęsknij, tylko bądź z nim całą duszą;
nie płacz - nią całe swe myśli wypełnij...
Niech bezsenności moce się pokruszą,
nich nic Cię nie obudzi - po prostu śnij...
Spać nie mogę .Wiercę się w łóżku i w końcu wstałam i włączyłam komputer. Brata jeszcze po drugiej stronie ściany domu nie ma, bo wciąż jeszcze jest w szpitalu, więc postawiłam pralkę pranie się wyprało i już je powiesiłam. Czysty zysk. a jest godzina 3, 31 hehe. Ale zaraz wskoczę z powrotem do pościeli, bo gdzie tam jeszcze rano dla mnie której się już przecież życie toczy się z wolna..na zasłużonej emeryturze..
http://hanaylena.blogspot.com/2015/07/ciasto-porzeczkowe.html#more
Na tej stronie znalazłam fajny przepis na ciasto z porzeczkami..ale chyba można do tego dodawać i inne owoce..
teraz jest godz. 12,28 a ja jestem juz po obiedzie. Zrobiłam sobie makaron rurki i do tego leczo..( resztek które miałam w lodowce. Ale cukinia ze sklepu i normalna nie taki gigant jak tu hehe
http://www.obrazki.jeja.pl/tag,leczo

Teraz dyżur u starszego syna a powodem jest ich szczeniak Dyzio. Dalej się mnie boi. Już mnie to nawet nie śmieszy. Kocham zwierzęta i byłam zawsze przez nie lubiana..Zrobię mu zdjęcie to zobaczycie jaki to z niego jest słodziak hehe..
http://hanaylena.blogspot.com/2015/07/ciasto-porzeczkowe.html#more
Na tej stronie znalazłam fajny przepis na ciasto z porzeczkami..ale chyba można do tego dodawać i inne owoce..
teraz jest godz. 12,28 a ja jestem juz po obiedzie. Zrobiłam sobie makaron rurki i do tego leczo..( resztek które miałam w lodowce. Ale cukinia ze sklepu i normalna nie taki gigant jak tu hehe
http://www.obrazki.jeja.pl/tag,leczo
Teraz dyżur u starszego syna a powodem jest ich szczeniak Dyzio. Dalej się mnie boi. Już mnie to nawet nie śmieszy. Kocham zwierzęta i byłam zawsze przez nie lubiana..Zrobię mu zdjęcie to zobaczycie jaki to z niego jest słodziak hehe..
środa, 15 lipca 2015
To i owo dziś
Wyśmienity placek owocowy
Składniki
- 35 dag cukru
- 35 dag mąki tortowej
- 25 dag margaryny
- 2 łyżki kakao
- 4 jajka
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- kilka kropel aromatu rumowego
- 6 małych śliwek
- 2 jabłka
- 2 gruszki
Opis przygotowania
Cukier, kakao i margarynę rozpuścić w rondlu. Po ostudzeniu odlać 1/2 szkl masy na polewę. Do pozostałej masy dodać mąkę, 4 żółtka, proszek do pieczenia, ciągle mieszając. Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie
połączyć z masą. Śliwki, jabłka i gruszki umyć, obrać i pokroić na równe kawałki, a następnie wrzucić do ciasta. Dodać aromat. Formę natłuścić i przelać do niej masę. Piec 50 min w piekarniku nagrzanym do 200 st. Po wyjęciu z piekarnika placek polać kakaową polewą. Podawać z kawą.
Przepis skopiowałam z mojego starego bloga jak widać. Ale podoba mi się i może wam również się przyda bo teraz czas na owoce rodzime i wczesne jabłuszka też się do tego przepisu pewnie nadawają.
Pamiętajmy też, że dobrą alternatywą dla eko-żywności są nasze rodzime bazarki
/©123RF/PICSEL
Czytaj więcej na http://kobieta.interia.pl/zdrowie/news-jedzenie-ktore-truje,nId,1445607#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
Ciekawą stronę znalazłam warta wpisania do wyszukiwarki
Mam dziś dyżur w domu u mojego starszego syna. cieszę się że jeszcze ktoś mnie czasem potrzebuje z naciskiem na słowo czasem hehe. Bo tak naprawdę uwielbiam moją niezależność!!
wtorek, 14 lipca 2015
ubóstwo i co sprawia, że ludzie w nim tkwią?
Po II Wojnie Światowej też bogato w Polsce nie było,
ale ta bieda była jakaś inna, bardziej ludzka.
Nie było bezdomnych, bezrobotnych, głodujących ludzi.
Mimo biedy nie pamiętam bym kiedykolwiek była głodna lub by było zimno w domu.
http://natemat.pl/82989,bieda-nasza-powszechna-glos-w-sprawie-tzw-godzinowek
W Polsce o biedzie, jeśli się mówi, to mówi się na trzy sposoby. Pierwszy sposób to opowiadanie o biedzie jako o stanie niezawinionym. Biedny jest ofiarą, jest chory lub stary. Drugi sposób przedstawiania biedy ma fizyczny kształt mężczyzny około 40-tki, leżącego przed telewizorem w zażółconym od potu podkoszulku, opinającym wydatny brzuch. Nieodzownym atrybutem tego rodzaju biedy jest pilot w ręku i puszka piwa na podłodze. To bieda, która ponoć żyje z zasiłku, zupełnie, jakby w Polsce możliwym było przeżycie z kuroniówki. Bieda zawiniona. Biedny jest winny sam sobie, jest cwaniakiem, nierobem i pijakiem. Trzecia kategoria biedy to bieda przejściowa. Krótki moment, między powinięciem nogi a lepszą pracą, gdzieś w nieodległej przyszłości. O biedzie w Polsce jednak przede wszystkim się milczy.
Mamy do czynienia z takim procesem znanym z Ameryki Łacińskiej, gdzie garstce społeczeństwa żyje się bardzo dobrze i stać ją dosłownie na wszystko, natomiast ogromna większość społeczeństwa żyje w nędzy bądź skrajnej nędzy. Rozwarstwienie społeczeństwa jest typowe dla krajów kapitalistycznych, ale tych, które nie kontrolują gospodarki.
Ale ważnym, jeśli nie najważniejszym powodem biedy wśród Polaków są podatki. Każda nasza pensja jest uszczuplona o podatek. Dopiero to, co zostaje po przymusowym wsparciu państwa, jest przeznaczone do dyspozycji obywateli. Nasz system podatkowy jest represyjny i to nie ulega wątpliwości. Jest także fiskalny, a więc jego głównym celem jest zabezpieczenie wpływów do budżetu. Nie myśli się przy tym o ożywieniu gospodarki czy inwestycjach. To zajmuje dalszy plan. Nie myśli się też o tym, żeby ulżyć przedsiębiorcom i zwykłym obywatelom. Jak więc można skutecznie walczyć z biedą?
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-gospodarka/138561,co-stoi-za-bieda.html
http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,18173035,Skrajnie_biednych_w_Polsce_przybywa__W_szesc_lat_700.html
Ma Warmii i Mazurach w tej skrajnej biedzie żyje co szósty Polak. Na Śląsku co dwudziesty.

Jak wygląda mechanizm popychający w ubóstwo i co sprawia, że ludzie w nim tkwią?

- Im mniej osób w rodzinie pracuje w pełnym wymiarze czasu pracy i im więcej tam osób na utrzymaniu,

a w szczególności dzieci, tym większe zagrożenie ubóstwem. Jest tak dlatego, że współczesne społeczeństwa oparte są na zasadzie, że praca powinna być głównym źródłem dochodu rodzin. Trzeba też pamiętać, że nawet stała praca na pełen etat jest lepiej opłacana w pewnych zawodach, a w innych dużo gorzej.

Jeżeli więc mamy jedną osobę, która pracuje i ma niską płacę, to z trudem ona utrzyma siebie, nie mówiąc już o innych osobach. Jeżeli do tego świadczenia społeczne zastępujące lub uzupełniające dochody z pracy są niskie,

to mamy przepis na ubóstwo.
http://strofy-hanny.blog.onet.pl/2011/04/18/bieda/
Tekst i obrazki z sieci
ale ta bieda była jakaś inna, bardziej ludzka.
Nie było bezdomnych, bezrobotnych, głodujących ludzi.
Mimo biedy nie pamiętam bym kiedykolwiek była głodna lub by było zimno w domu.
http://natemat.pl/82989,bieda-nasza-powszechna-glos-w-sprawie-tzw-godzinowek
W Polsce o biedzie, jeśli się mówi, to mówi się na trzy sposoby. Pierwszy sposób to opowiadanie o biedzie jako o stanie niezawinionym. Biedny jest ofiarą, jest chory lub stary. Drugi sposób przedstawiania biedy ma fizyczny kształt mężczyzny około 40-tki, leżącego przed telewizorem w zażółconym od potu podkoszulku, opinającym wydatny brzuch. Nieodzownym atrybutem tego rodzaju biedy jest pilot w ręku i puszka piwa na podłodze. To bieda, która ponoć żyje z zasiłku, zupełnie, jakby w Polsce możliwym było przeżycie z kuroniówki. Bieda zawiniona. Biedny jest winny sam sobie, jest cwaniakiem, nierobem i pijakiem. Trzecia kategoria biedy to bieda przejściowa. Krótki moment, między powinięciem nogi a lepszą pracą, gdzieś w nieodległej przyszłości. O biedzie w Polsce jednak przede wszystkim się milczy.
Mamy do czynienia z takim procesem znanym z Ameryki Łacińskiej, gdzie garstce społeczeństwa żyje się bardzo dobrze i stać ją dosłownie na wszystko, natomiast ogromna większość społeczeństwa żyje w nędzy bądź skrajnej nędzy. Rozwarstwienie społeczeństwa jest typowe dla krajów kapitalistycznych, ale tych, które nie kontrolują gospodarki.
Ale ważnym, jeśli nie najważniejszym powodem biedy wśród Polaków są podatki. Każda nasza pensja jest uszczuplona o podatek. Dopiero to, co zostaje po przymusowym wsparciu państwa, jest przeznaczone do dyspozycji obywateli. Nasz system podatkowy jest represyjny i to nie ulega wątpliwości. Jest także fiskalny, a więc jego głównym celem jest zabezpieczenie wpływów do budżetu. Nie myśli się przy tym o ożywieniu gospodarki czy inwestycjach. To zajmuje dalszy plan. Nie myśli się też o tym, żeby ulżyć przedsiębiorcom i zwykłym obywatelom. Jak więc można skutecznie walczyć z biedą?
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-gospodarka/138561,co-stoi-za-bieda.html
http://m.wyborcza.biz/biznes/1,106501,18173035,Skrajnie_biednych_w_Polsce_przybywa__W_szesc_lat_700.html
Ma Warmii i Mazurach w tej skrajnej biedzie żyje co szósty Polak. Na Śląsku co dwudziesty.
Jak wygląda mechanizm popychający w ubóstwo i co sprawia, że ludzie w nim tkwią?
- Im mniej osób w rodzinie pracuje w pełnym wymiarze czasu pracy i im więcej tam osób na utrzymaniu,
a w szczególności dzieci, tym większe zagrożenie ubóstwem. Jest tak dlatego, że współczesne społeczeństwa oparte są na zasadzie, że praca powinna być głównym źródłem dochodu rodzin. Trzeba też pamiętać, że nawet stała praca na pełen etat jest lepiej opłacana w pewnych zawodach, a w innych dużo gorzej.
Jeżeli więc mamy jedną osobę, która pracuje i ma niską płacę, to z trudem ona utrzyma siebie, nie mówiąc już o innych osobach. Jeżeli do tego świadczenia społeczne zastępujące lub uzupełniające dochody z pracy są niskie,
to mamy przepis na ubóstwo.
http://strofy-hanny.blog.onet.pl/2011/04/18/bieda/
Idzie bieda lasem, podpiera kosturem
Idzie bieda lasem, myśli ma ponure
Twarz jej poszarzała i spękane dłonie
Idzie bieda lasem, siada na zagonie
Bieda jest milcząca a żywot tułaczy
Gdy podchodzi blisko to się nie tłumaczy
Ma tak wiele twarzy lecz nikt ich nie widzi
Odwracamy oczy a wielu z niej szydzi
Idzie bieda lasem, kuleje z wysiłku
Śmiało kroczy naprzód chociaż bez posiłku
Nie chcemy jej widzieć bo skóra i kości
Idzie bieda lasem, nie odczuwa złości.
Kiedy na swej drodze napotka człowieka
Szybko go dogoni choć na nią nie czeka
Idzie bieda lasem, tobół na ramieniu
Na jej widok każdy chce schować się w cieniu.
Nie pomogą żale, na nic złorzeczenia
Idzie bieda lasem i życie odmienia.
Nie ma co człowieku ukrywać się w cieniu
Bieda cię odnajdzie, klepnie po ramieniu.
Tekst i obrazki z sieci
poniedziałek, 13 lipca 2015
Potrzebna jest mocna europejska odpowiedź na tę sytuację
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1473349,Polska-przyjmie-2-tysiecy-uchodzcow-Finisz-rozmow-UE-o-imigrantach

Wojna w Syrii trwa już piąty rok i nadal nie widać jej końca - ocenia agenda ONZ.
Jak podaje ONZ, od początku roku do Europy przez Morze Śródziemne przybyło 137 tysięcy imigrantów. Jest to o 83 proc. więcej w porównaniu z pierwszym półroczem roku ubiegłego.
Od początku roku 78 tys. uchodźców dotarło do UE szlakiem prowadzącym przez wschodnią część Morza Śródziemnego do Grecji. Wielu przedostaje się przez Serbię na Węgry i dalej na zachód i północ UE. - Potrzebna jest mocna europejska odpowiedź na tę sytuację i skuteczny mechanizm, oparty na solidarności

Tysiąc imigrantów to uciekinierzy z Syrii, którzy przebywają w obozach dla uchodźców. Druga grupa, licząca tysiąc osób, to imigranci z Afryki Północnej, którzy przedostali się do Europy, przepływając Morze Śródziemne.

Unijne kraje zobowiązały się do przyjęcia 20 tysięcy uciekinierów z Syrii, którzy przebywają w obozach dla uchodźców oraz 40 tysięcy imigrantów, którzy dotarli już do Grecji i Włoch. Wiceminister Stachańczyk oświadczył, że Polska z każdej z tych grup jest gotowa wziąć do siebie tysiąc osób. - Nie ma takiej gwarancji, że tyle osób przyjedzie, ale łączna nasza propozycja to jest tysiąc plus tysiąc czyli dwa tysiące - powiedział wiceminister. To mniej niż chciała Komisja Europejska, która uważa, że Polska powinna przyjąć ponad 3600 osób. Wiceminister uważa jednak, że podczas obrad w Luksemburgu nie było nacisków, by rząd w Warszawie zadeklarował większe liczby.


Jeśli chodzi o przesiedlenia osób spoza Unii, państwa członkowskie już się w tej sprawie właściwie porozumiały. Nie wszystkie rządy były jednak w stanie już teraz zadeklarować konkretne liczby w sprawie przyjmowania imigrantów z Grecji i z Włoch. - Nie brakuje nam dużo, ale w niektórych krajach konieczne są dodatkowe ustalenia - powiedział Jean Asselborn minister ds. migracji i azylu Luksemburga. Decyzje w sprawie ostatecznych liczb mają zapaść 20 lipca na kolejnym spotkaniu ministrów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2012
(179)
- ► października (27)
-
►
2013
(256)
- ► października (17)
-
►
2014
(289)
- ► października (32)
-
►
2015
(319)
- ► października (25)
-
►
2016
(164)
- ► października (11)