czwartek, 16 lipca 2015

Psy w moim życiu

Psy w moim długim juz przeciez zyciu. Wyliczanka.

Pies rasy owczarek Hasso, mojego Ojca przed 1945 roku to pierwszy pies w naszym domu.

Potem miałam jeszcze jednego takiego Hasso, i drugiego jeszcze piękniejszego Nerra wspaniałe wierne psy.



 Potem był znaleziony na ulicy bezpański rasowy mały Terrier Pussi



i także po wojnie leżący w rowie bezpański przepiękny rudy King



Kundelki Reks, Dina, Kora, Bonco, Misiu i brzydka ale wierna Punia, nie te z obrazków ale zupełnie podobne.( dwa Reksia i Dinę wredni sąsiedzi otruli trutką na szczury)



A tak mniej więcej wyglądał mój ostatni piesek Chau-ciu ,a właściwie był psem mojej Córki tylko kiedy opuściła rodzinne progi był już tylko u mnie i ze mną żył najdłużej z tych wszystkich psów bo 20 lat . To rekordowy czas prawdziwy matuzalem



Jak widać mam niemałe doświadczenie co do psów i dlatego tego Dyzia nie pojmuję...


8 komentarzy:

  1. Filutek zwany Murzynem (chory na padaczkę), Mimek (wykończony przez szczepionkę na wściekliznę), Mimek2 (zmarł ze starości), Bursztyn (chory na żołądek), Graham1 (zabiła go parawiroza), Graham2 (zmarł ze starości), Muszka1 (rak), Wacia (starość+jakiś wylew wewnętrzny), Muszka2 (rak trzustki) ... jak ludzie ...

    obecnie: Bobisia, Malinka, Lala, Wala, Zosia, Gosia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przebiłaś mnie Cynia . -;))

    OdpowiedzUsuń
  3. ... piękne "psiny i psiska" ... miałem i ja w nich kumpli ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pies zwierzę stadne przywiązuje się do człowieka . Na względy kota trzeba sobie zasłużyć. wzajemnie serdeczności Andrzeju-;))

      Usuń
  4. W sumie miałam dwa psy - dość krótko sunię, która nie nadawała się do mieszkania w mieście i poszła do domu z ogródkiem. A w 1994 r kupiłam sobie cudnego, szorstkowłosego rasowego jamnika (na zdjęciu na moim blogu). Był naszą wielką radością i miłością, żył z nami 16,5 roku.W sierpniu będzie 5 lat jak odszedł a ja nadal za nim tęsknię. I już nie będę miała żadnego psa.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam jeszcze czasy kiedy wyprowadzałaś Flicka na spacer Anabell. Żal potem wielki jak utrata wszystkiego co nam bliskie i drogie..Serdeczności Anabell-;))

      Usuń
  5. Bardzo kocham psy. W moim rodzinnym domu zawsze były. Teraz cieszę się moją Kamusią, która jest idealną rasą dla emerytów. Spokojna i kochająca rodzinę. Buziaczki Uleczko :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Kama ma u Was jak w Raju hehe. Buziaki-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga