poniedziałek, 21 stycznia 2013

Pociechy z wnuków, radości, zadowolenia.


Kochane Babcie wraz z bukietem kwiatów

 ślę Wam serdeczne życzenia.

 Zdrowia, 

pociechy z wnuków, radości, zadowolenia.


Kartki na dzien babci



. Słowo miłość jest nadużywane, ponieważ łatwiej jest nam powiedzieć, że 

się kogoś kocha 

niż udowodnić to w prostych codziennych uczynkach, przez zwykłe 

zachowania.





. Najbliższych trudno jest kochać, gdyż są inni niż my, 

mają swoje zalety ale także wady, które są dla nas irytujące. 


A przecież chyba  miłość polega na akceptowaniu bliskich w pełni takimi 

jacy są

 bez względu na ich niedoskonałości.


. Dziękując dziś naszym Babciom wyrażamy wdzięczność za to, że
  
wspierają nas na codzień,

 dają nam nadzieję, gdy wątpimy i pocieszają, 

gdy jesteśmy smutni.

 Wdzięczność za to,

 że są z nami niezależnie od sytuacji i wspierają nas przecież naprawdę z 

całego serca we

 wszystkim  tego co

 robimy.



niedziela, 20 stycznia 2013

Jak się bronić przed grypą?

http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_cebula_-_lek_na_grype.html


Bardzo ciekawe i warto spróbować:
Grypa: W roku 1919 kiedy grypa (hiszpanka) zabiła 40 milionów ludzi( jedną z nich byla także moja prababcia Flora) był doktor, który odwiedzał wiele rolników i ich rodziny aby pomóc w walce z grypą. Na wielu farmach zastał wielu chorych i wielu umarłych.

Doktor trafił na jedną farmę i ku wielkiemu zdziwieniu tam byli wszyscy zdrowi. Kiedy lekarz zapytał co robili, że u nich nie było w ogóle choroby, żona rolnika odpowiedziała, że postawiła w naczyniach nieobieraną cebulę (w skórkach, tam było 2 pokoje). Lekarz nie mógł uwierzyć i zapytał czy mógłby wsiąść jedną cebulę do zbadania pod mikroskopem. Gospodyni dała mu jedną cebulę i kiedy lekarz włożył ją pod mikroskop znalazł w niej wirusy grypy. Było dla niego oczywiste - cebula wchłaniała wirusy. Dlatego cała rodzina była zdrowa.
Ta historia z cebulą miała dalszy bieg.
Pewna fryzjerka w Arizonie mówiła, że jej pracownicy i klienci corocznie chorowali na grypę. W jednym roku postawiła kilka misek z cebulą wokół swojego zakładu. Ku jej zdziwieniu żaden z pracowników nie zachorował w tym roku na grypę.

Trzeba działać (...i nie jest to cebulowy biznes) lecz taki morał: kupić sporo cebuli i umieścić w kręgu domu i w pomieszczeniu, w którym przebywamy. Jeśli pracujesz przy biurku, umieść cebulę z obciętymi końcówkami pod biurkiem lub wyżej. Spróbuj i zobacz co się będzie działo?

Fryzjerka wypróbowała i zobaczyła, że w tym roku nie mieli grypy. Jeśli to pomaga i ochroni twoich najbliższych od choroby tym lepiej, jeśli nawet trafi się grypa, zachorowanie na grypę może być dużo łagodniejsze.
Nie masz nic do stracenia:
wystarczy parę złoty na cebulę!

Lecznicze składniki zawarte w cebuli:
Wszyscy wiemy głównie o dużej zawartości witaminy C, dlatego kiedyś polecano cebulę na szkorbut. Jednak to nie wszystko, co cebula ma w sobie dobrego.

Cebula zawiera jeszcze: związki siarki wzmacniające odporność, saponiny ułatwiające odksztuszanie i zapobiegające odkładaniu się cholesterolu, olejki eteryczne, flawonoidy, witaminy: prowitaminę A, B1, B2, E - witaminę młodości, K, PP, sole wapnia i fosforu potrzebnego kościom, magnezu przeciwmiażdżycowy, potrzebny mięśniom, poprawiający odporność i potrzebny do syntezy wielu enzymów, krzemu, cynku, seleny przeciwrodnikowy i przeciwmiażdżycowy, żelaza potrzebnego krwi, cynk zwalczający wirusy.
Działanie lecznicze cebuli:
- uzupełnia braki składników wymienionych wyżej,
- działa antybakteryjnie, zwalcza bakterie czasem skuteczniej niż antybiotyki,
- zwiększa odporność organizmu, co jest podstawą w profilaktyce i zwalczaniu infekcji wirusowych, w tym infekcji wywołanych przez wirus grypy,
- wspomaga zwalczanie suchego kaszlu dzięki działaniu saponin,
- ostry zapach cebuli pozwala zwalczać kaszel, poniżej sposób na inhalacje cebulowe,
- przeciwdziała miażdżycy, odkładaniu się cholesterolu w naczyniach krwionośnych, obniża ciśnienie krwi,
- zwiększa odporność na nowotwory, przeciwdziała wolnym rodnikom,
- zapobiega procesom starzenia się przez działanie antyrodnikowe,
- działa moczopędnie,
- przynosi ulgę w problemach z żylakami, patrz niżej opis okładów na żylaki i nasiadówki na hemoroidy,
- zmniejsza obrzęki po ukąszeniu owadów,
- wspomaga gojenie ran, odmrożeń i oparzeń,
- zwalcza zaparcia,
- wspomaga leczenie kamicy moczowej,
- zwalcza pasożyty.
Domowe przepisy z cebuli na zdrowie:
Syrop na kaszel i grypę: pokrój 2-3 cebule w kostkę, układaj w słoiku warstwami przesypując cukrem, odstaw na kilka godzin, żeby cebula puściła sok. Gotowy syrop podawaj kilka razy dziennie po 2 łyżki w zależności od potrzeb.

Nasiadówki z cebuli na hemoroidy: W 1/2 l. mleka gotuj 3-4 cebule do miękkości, gdy ostygnie wlej do miski z zrób nasiadówkę.

Inhalacje z soku z cebuli: 1-2 cebule utrzyj na tarce i przełóż szybko do szklanki, połóż na czystej ściereczce, którą wykorzystasz, żeby otoczyć brzeg szklanki i usta i nos. Wdychaj powietrze z nad szklanki nosem a wypuszczaj ustami lub odwrotnie.

Okłady z cebuli na obrzęki po ukąszeniach owadów: Po prostu rozkrój świeżą cebulę i najlepiej zaraz po ugryzieniu np. osy przykładaj na spuchnięte miejsce, gdy cebula nieco obeschnie wyrzuć i przyłóż nowy plasterek.

Nalewka z cebuli: 200g utartej cebuli zalać 1 litrem spirytusu, odstawić na tydzień. Po przecedzeniu pić po łyżeczce na kieliszek wody.
Przeciwwskazania:-chora wątroba, ponieważ cebula jest ciężkostrawna,
ciężka choroba nerek,
-nieprzyjemne wzdęcia i odbijanie po cebuli można zlikwidować spożywając łyżeczkę mielonego kminku lub czarnuszki po zjedzeniu cebuli.

Jak się bronić przed grypą?
Jednym z sekretów natury jest witaminy C. Jej wysoka skuteczność ochronna komórek i pomoc dla układu obronnego, podczas chorób zakaźnych w tym grypy, jest zadziwiająca. Należy szukać wszystkich źródeł witaminy C w naturze: cytryny, żurawiny, czarna porzeczka ... i wiele innych.

Wspaniałym naturalnym środkiem jest czosnek (LINK!) i cebula.

Wspomnienia o moich babciach


Wspomnienia o moich babciach część pierwsza

Moje babcie, jakie były i kiedy żyły.
 Sięgam pamięcią, i tylko pamiętam moją babcię Annę, czyli drugą żonę mojego dziadka ze strony mojej matki .
 Ale to nie moja prawdziwa babcia, a tylko macocha mojej mamy.
Jak to było że się drugi raz żenił.
 To było w czasie pierwszej wojny światowej.
Dziadek na wojnie,a domu moja młoda wóczas jeszcze babcia, z piątką dzieci. Czasy głodu,jak opowiadała  często moja mama.
 Dziadek fasolę w paczkach z Belgii przysyłał.
W domu z tych fasoli igłami wydłubywali robaki, potem tę fasolę babcia gotowała, a dzieci  fasolę zamiast kanapek do szkoły pozabierały, czym wzbudzały zazdrość innych dzieci,
 co teraz trudno to sobie jakoś wyobrażać.
 A gdzie to było? Ano tu, w naszych Gliwicach na naszym Górnym Śląsku,
 skąd moje korzenie z dziada pradziada.
No i zmarło się potem nagle mojej babci Agnieszce, mamie pięciorga dzieci.
Serce najwidoczniej nie wytrzymało tego wszystkiego.
W pewień piątek położyła się w południe bo się słabo poczuła , a jak dzieci poszły ją budzić już nie żyła.
 Miała 36 lat, a jej najmłodsze dziecko,córeczka Luiza miała niecałe jeszcze cztery latka.
Zawsze o niej pamiętam 18 stycznia w dniu jej urodzin.Zmarła w marcu,ale dokladnej daty nie znam.
 Pochowana jest w Kędzierzynie,skąd pochodzila i mieszkała jej rodzina, i moja prababcia Flora, o ktorej napiszę  następnym razem.
Była ładną kobietą ale nie za bardzo fotogeniczną. Mam ja na zdjęciu ślubnym ,które to zdjęcie sfotografowałam moją komórką i je tu pokazuję. Pochodziła z rolniczej zamożnej rodziny i wyszła za mąż za urzędnika państwowego dlatego potem mieszkali w śródmieściu Gliwic.
                           ********************************

http://www.mmsilesia.pl/242652/2009/1/18/slask-dawniej-i-dzis-gliwice-na-starej-pocztowce?category=photos

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=581618

Gliwice wczoraj i dzis na pocztówkach mozna zobaczyc kliknąwszy na link powyżej

                                 ************************


Wycinek ze ślubnego zdjęcia , babcia ma 20 lat.
To większe ,to wycinek ze zdjęcia rodzinnego w roczek najmłodszej córeczki ,czyli 3 lata przed śmiercią. Obok moja mama , ma tu 11 lat.
A ten przystojniak, to najmłodszy brat mojej babci a pani w kapeluszu jego żona . Ich wnuk bardzo interesuje się historią naszego rodu grzebał wiec  w archiwach, i wiele ciekawostek mi opowiadał o których nie wiedzialam.
(Zdjęcia to początek lat dwudziestych ubieglego wieku.Fotogafowałam je przy pomocy mojej komórki, stąd ich  zła jakość)

cd. tego tematu, kliknąć na mój drugi blog
http://lipeczka.blogspot.com/

sobota, 19 stycznia 2013

Specjalnie na Dzień Babci.

Uwaga  zaglądający tu do mnie,ten blog pisze babcia, i to już taka bardzo leciwa BABCIA

"

 


Super tort



Nowoczesna Babcia, nie założy kapcia,


woli getry od spódnicy, gdy zje ciasto, zaraz 


ćwiczy”. To słowa popularnej piosenki, którą 

śpiewają dzieci 



specjalnie na Dzień Babci.



 Współczesna babcia jest aktywną kobietą, uprawia sport, dba o siebie i zdrowo się odżywia.



 Śledzi najmodniejsze trendy, surfując w Internecie.



 Z wdziękiem prezentuje się  w  kostiumie czy sportowym dresie i adidasach.







                                                    **************************








I ta druga strona medalu często w tym dniu przemilczana





Dopóki babcia i dziadek jest krzepki, to jest OK. 

Tylko jak babcia zostanie sama, chora i niedołężna, to córka czy syn do 

domu jej nie weźmie by czuła się 

bezpieczna – bo nie pasuje do salonu i mebli..

 Raczej do Domu Opieki Społecznej. To tak jak oddaje się niepotrzebnego 

psa do schroniska.

                                             ************************

http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/spoleczenstwo/niekochana_starosc.html

Smutna starość

Starość według Pisma Świętego to dar Boży i błogosławieństwo,

 okres, w którym powinniśmy cieszyć się owocami naszej pracy i czerpać radość z kontaktów z bliskimi. Rzeczywistość jednak daleka jest od biblijnej i poetyckiej wizji złotej jesieni ludzkiego życia.
 Zmiany cywilizacyjne, ekonomiczne, społeczno-ustrojowe ostatnich kilkunastu lat w Polsce jakby usunęły w cień problemy dotyczące ludzi starych. Starość to często bieda i choroby.
 To samotność i cierpienie ukryte za zamkniętymi drzwiami domów. Starość jest nieestetyczna i niemedialna, pomarszczone twarze budzą niesmak i nie mają prawa zakłócać nam dobrego samopoczucia swą natrętną obecnością. 



Niekochani, niepotrzebni 

Jak długo są sprawni fizycznie, tak długo wykorzystuje się ich do prowadzenia domu, do opieki nad dziećmi. 

Kiedy jednak dzieci podrosną lub pojawi się niepełnosprawność, stają się zbędnym balastem.
Oddaje się ich najchętniej do szpitali, bo za pobyt w domach opieki społecznej trzeba płacić.
 Są jak żywe przedmioty. 
Współczesny świat z coraz większą natarczywością proponuje eutanazję jako rozwiązanie w trudnych sytuacjach. 

Czy nie mają nic do powiedzenia?

 Za nimi dwukrotna powojenna odbudowa Polski, 
wojny i obozy.


Obrazek znalazłam w sieci
 Ich przeszłość naznaczona jest walką, cierpieniem i wyrzeczeniem. 


Przed nami... starość

Starość jest w życiu człowieka nieunikniona i – jeżeli nie zabierze nas przedwczesna śmierć – za jakiś czas ten problem będzie dotyczył także nas. 


Wypieranie jej ze świadomości nic nie da, musimy się z nią zmierzyć.

 „Starość się Panu Bogu nie udała” – słyszymy często. 

Wszyscy na ogół chcemy doczekać starości i mamy nadzieję na długie życie.

 Paradoksalnie jednak równocześnie tej wyczekiwanej starości boimy się,
i nie chcemy przeżywać jej niedomagań. 

czwartek, 17 stycznia 2013

To może zrobić sobie taki keks?



http://www.paulinakolondra.pl/blog/?p=7285

Macie może jeszcze bakalie od świąt? To może zrobić sobie taki keks? Osobiście jeszcze nigdy nie piekłam takie ciasto i kupuję je gotowe w naszej ciastkarni. Ale ten tu przepis mnie zaskoczył prostotą wykonania, to kto na ochotnika he he . Ja ze swej strony jeszcze długo nic nie upiekę, bo jeszcze nawet od świąt mam zamrożone drożdżowe ciasto i kawałek keksa także jeszcze mam. Coś słodkie mnie jakoś po tych makówkach i moczkach świątecznych nie kusi. Straszliwie ciągnie mi się ten styczeń przez to ze nie wychodzę z domu. Wczoraj młodszy zabrał mnie na zakupy do Tesco bo sam musiał robić dla siebie zakupy. Kupiłam głównie owoce i środki czystości bo tego już mi brakowało. Oj za kilka minut północ. Czas iść spać.

                                         *************************
Piekła baba keks, 
zrobił się zakalec
jak plaskaty grzyb 
i chudy na palec.
Pedziołech Marynie 
cóż ty za stworzynie,
można by się wściec 
bo ty nie umiesz piec. 

Wspomniało mi się to jakoś teraz tak przy czytaniu tego posta he he.

W kuchni moi synowie także sobie lepiej radzą w pieczeniu ciasta od swoich żon. Szczególnie mój młodszy syn uwielbia piec i robi to bardzo dobrze. Podoba mi się to równouprawnienie wśród młodych także  w kuchni.



  • Trzeba się nauczyć ponosić porażki. Nie można stworzyć nic nowego, jeżeli nie potrafi się akceptować pomyłek. - Charles Knight
     
  • Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! - Mark Fisher
     
  • Jeżeli chcesz kochać świat, zbawiać go i karmić, to wspaniale. Lecz najpierw pokochaj i nakarm siebie. - Stuart Wilde


A dziś jedno z najszybszych ciast. Keks mojej mamy, którym raczyliśmy się w weekend. Lubicie keks?
To może zrobić sobie taki keks? 

http://lipeczka.blogspot.com/ 

Kliknijcie na ten link powyżej Tu znajdziecie ten przepis bo jakoś inaczej nie chciał mi się wpisać.

Bawoły są zwykle obdarzone wyśmienitą pamięcią, szczególnie gdy chodzi o doznane krzywdy. Są cierpliwe, lecz nie ponad wszystko. Nawet największemu wrogowi nie należy życzyć stanięcia oko w oko ze zniecierpliwionym Bawołem. Lekarstwem na to jest usunięcie się z zasięgu działania siły Bawoła i przeczekanie nawałnicy.


Bawołem jestem he he,  i nie wierz  tu człowieku chińskim horoskopom


W Chinach Bawół jest symbolem dobrobytu osiągniętego ciężką pracą. Działa rozważnie i spokojnie, może nieco powoli, lecz za to niezawodnie.
Ludzi urodzonych pod panowaniem Bawoła cechuje stanowczość i przesadnie logiczne myślenie.

Trudno jest zmienić postępowanie Bawołów. Uwielbiają one stare wzory i zwykle ulegają sile tradycji.  Raz rozpoczętą pracę doprowadzają do końca, nie licząc na łut szczęścia. Ważny jest dla nich jedynie wynik ich pracy.

Bawoły należą do znaków, które charakteryzuje naiwność, szczególnie w tzw. sprawach sercowych. Bawoły nigdy w pełni nie potrafią pojąć, co miłość czy romanse niosą ze sobą. W tym zakresie nie mają efektywnej strategii. Po prostu natura nie obdarzyła ich umiejętnością rozwiązywania problemów romantycznych. Ponieważ zaś bywają przesadnymi konserwatystami, łatwo da się zrozumieć, dlaczego uznają jedynie długie przyjaźnie oraz prawdziwie głębokie związki.

Jeżeli inny znak poślubi Bawoła, nie będzie tego żałował. Bawół będzie wiernie służył, poda ramię w najbardziej odpowiednim momencie. Prawdopodobnie weźmie na siebie odpowiedzialność za sprawy materialne i zadba o w miarę dostatnie życie. Bawoły są zwykle obdarzone wyśmienitą pamięcią, szczególnie gdy chodzi o doznane krzywdy. Są cierpliwe, lecz nie ponad wszystko. Nawet największemu wrogowi nie należy życzyć stanięcia oko w oko ze zniecierpliwionym Bawołem.  Lekarstwem na to jest usunięcie się z zasięgu działania siły Bawoła i przeczekanie nawałnicy.

W domu Bawoły czuwają nad literą prawa. Nie są jednak tyranami i każdemu potrafią zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Częściej słuchają głosu rozumu aniżeli serca i raczej należy apelować do ich intelektu niż liczyć na ich emocje. Przecież to rozum buduje rzeczy trwałe, a te Bawoły cenią najbardziej. 

środa, 16 stycznia 2013

życie obdarza cię każdego dnia niezwykłym prezentem, którego ty nawet nie dostrzegasz i wyrzucasz do kosza. Wszystko dlatego, że jesteś otoczony nadmierną ilością bogactw. Najpiękniejszym ze wszystkich darów jest każdy rozpoczynający się dzień"

Charakterystyczne miauczenie jak ci kot tłustą mysz przynosi w prezencie pewnie znacie.


16.01 0 – Dzień pikantnych potraw.



 To mi wczoraj przyniósł mój kot polędwicę którą zapakowałam do aluminiowej folii by po usmażeniu dojrzała.


 Trochę ją już rozpakował i kosztował.




 To ten(ta) winowajca

Nawet ze zdziwienia jej potem jeść nie chciał bo to przecież miał być dla mnie prezent.

 Może się też zdziwił że w moich oczach zobaczył chęć mordu he he..


Chwilka nieuwagi może czasem tak się zakończyć jak kiedy jeszcze mięso na kartki było i chciałam je podzielić na porcje i do zamrażarki włożyć ale ktoś zadzwonił akurat do drzwi . Jak wróciłam po mięsie śladu nie zostało, bo kot ściągnął ze stołu, a pies (owczarek niemiecki) zjadł i zadowolony merdał ogonem.
                                      *******************
http://www.youtube.com/watch?v=BmnyORo_slM

kliknijcie na ten link i zobaczcie co koty potrafią znalazłam to w necie

                                **********************




A to córka winowajcy mój drugi kot, tej prawie nie ma w domu bardzo dobry łowca myszy



   
Kot nr 3 ,,tygrysek" także córka winowajcy, ulubiony kot mojego wnuka Pawełka siedmiolatka. krąży pomiędzy naszymi domami a wogóle to Pawełek wynosi mu z domu po kryjomu co smakowitsze kąski z lodówki.



A to moja najstarsza i straszliwie nieufna kotka ma już kilkanaście lat . chodzi zawsze swoimi drogami. Czasem znika nawet kilka tygodni  latem.



                                 ********************




NAJPIĘKNIEJSZY ZE WSZYSTKICH DARÓW

Każdego poranka bogaty i wszechpotężny król Bengodi odbierał hołdy swoich poddanych.
W swoim życiu zdobył już wszystko to, co można było zdobyć
i zaczął się trochę nudzić. 

Pośród różnych poddanych zjawiających się codziennie na dworze,
każdego dnia pojawiał się również punktualnie pewien cichy żebrak.
Przynosił on królowi jabłko, a potem oddalał się równie cicho jak wchodził.

Król, który przyzwyczajony był do otrzymywania wspaniałych darów,
przyjmował dar z odrobiną ironii i pobłażania, a gdy tylko żebrak się odwracał,
drwił sobie z niego, a wraz z nim cały dwór.
Jednak żebrak tym się nie zrażał.

Powracał każdego dnia, by przekazać królewskim dłoniom kolejny dar. 
Król przyjmował go rutynowo 
i odkładał jabłko natychmiast do przygotowanego na tę okazję koszyka
znajdującego się blisko tronu.
Były w nim wszystkie jabłka cierpliwie i pokornie przekazywane przez żebraka. 
Kosz był już prawie całkiem pełen.

Pewnego dnia ulubiona królewska małpa wzięła jedno jabłko i ugryzła je,
po czym plując nim, rzuciła pod nogi króla.
Monarcha oniemiał z wrażenia, gdy dostrzegł wewnątrz jabłka migocącą perłę.
Rozkazał natychmiast, aby otworzono wszystkie owoce z koszyka.
W każdym z nich, znajdowała się taka sama perła. 

Zdumiony król kazał zaraz przywołać do siebie żebraka i zaczął go przepytywać.
"Przynosiłem ci te dary, panie - odpowiedział człowiek - abyś mógł zrozumieć,
że życie obdarza cię każdego dnia niezwykłym prezentem,
którego ty nawet nie dostrzegasz i wyrzucasz do kosza.
Wszystko dlatego, że jesteś otoczony nadmierną ilością bogactw.
Najpiękniejszym ze wszystkich darów jest każdy rozpoczynający się dzień"
 


Bruno Ferrero "Kółka na wodzie"

Archiwum bloga