Uwaga zaglądający tu do mnie,ten blog pisze babcia, i to już taka bardzo leciwa BABCIA
"
Super tort
Nowoczesna Babcia, nie założy kapcia,
woli getry od spódnicy, gdy zje ciasto, zaraz
ćwiczy”. To słowa popularnej piosenki, którą
śpiewają dzieci
specjalnie na Dzień Babci.
Współczesna babcia jest aktywną kobietą, uprawia sport, dba o siebie i zdrowo się odżywia.
Śledzi najmodniejsze trendy, surfując w Internecie.
Z wdziękiem prezentuje się w kostiumie czy sportowym dresie i adidasach.
**************************
I ta druga strona medalu często w tym dniu przemilczana
Dopóki babcia i dziadek jest krzepki, to jest OK.
Tylko jak babcia zostanie sama, chora i niedołężna, to córka czy syn do
domu jej nie weźmie by czuła się
bezpieczna – bo nie pasuje do salonu i mebli..
Raczej do Domu Opieki Społecznej. To tak jak oddaje się niepotrzebnego
psa do schroniska.
************************
http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/spoleczenstwo/niekochana_starosc.html
Smutna starość
Starość według Pisma Świętego to dar Boży i błogosławieństwo,
okres, w którym powinniśmy cieszyć się owocami naszej pracy i czerpać radość z kontaktów z bliskimi. Rzeczywistość jednak daleka jest od biblijnej i poetyckiej wizji złotej jesieni ludzkiego życia.
Zmiany cywilizacyjne, ekonomiczne, społeczno-ustrojowe ostatnich kilkunastu lat w Polsce jakby usunęły w cień problemy dotyczące ludzi starych. Starość to często bieda i choroby.
To samotność i cierpienie ukryte za zamkniętymi drzwiami domów. Starość jest nieestetyczna i niemedialna, pomarszczone twarze budzą niesmak i nie mają prawa zakłócać nam dobrego samopoczucia swą natrętną obecnością.
Niekochani, niepotrzebni
Jak długo są sprawni fizycznie, tak długo wykorzystuje się ich do prowadzenia domu, do opieki nad dziećmi.
Kiedy jednak dzieci podrosną lub pojawi się niepełnosprawność, stają się zbędnym balastem.
Oddaje się ich najchętniej do szpitali, bo za pobyt w domach opieki społecznej trzeba płacić.
Są jak żywe przedmioty.
Współczesny świat z coraz większą natarczywością proponuje eutanazję jako rozwiązanie w trudnych sytuacjach.
Czy nie mają nic do powiedzenia?
Za nimi dwukrotna powojenna odbudowa Polski,
wojny i obozy.
Obrazek znalazłam w sieci
Ich przeszłość naznaczona jest walką, cierpieniem i wyrzeczeniem.
Przed nami... starość
Starość jest w życiu człowieka nieunikniona i – jeżeli nie zabierze nas przedwczesna śmierć – za jakiś czas ten problem będzie dotyczył także nas.
Wypieranie jej ze świadomości nic nie da, musimy się z nią zmierzyć.
„Starość się Panu Bogu nie udała” – słyszymy często.
Wszyscy na ogół chcemy doczekać starości i mamy nadzieję na długie życie.
Paradoksalnie jednak równocześnie tej wyczekiwanej starości boimy się,
i nie chcemy przeżywać jej niedomagań.
"
Super tort
Nowoczesna Babcia, nie założy kapcia,
woli getry od spódnicy, gdy zje ciasto, zaraz
ćwiczy”. To słowa popularnej piosenki, którą
śpiewają dzieci
specjalnie na Dzień Babci.
Współczesna babcia jest aktywną kobietą, uprawia sport, dba o siebie i zdrowo się odżywia.
Śledzi najmodniejsze trendy, surfując w Internecie.
Z wdziękiem prezentuje się w kostiumie czy sportowym dresie i adidasach.
**************************
I ta druga strona medalu często w tym dniu przemilczana
Dopóki babcia i dziadek jest krzepki, to jest OK.
Tylko jak babcia zostanie sama, chora i niedołężna, to córka czy syn do
domu jej nie weźmie by czuła się
bezpieczna – bo nie pasuje do salonu i mebli..
Raczej do Domu Opieki Społecznej. To tak jak oddaje się niepotrzebnego
psa do schroniska.
************************
http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/spoleczenstwo/niekochana_starosc.html
Smutna starość
Starość według Pisma Świętego to dar Boży i błogosławieństwo,
okres, w którym powinniśmy cieszyć się owocami naszej pracy i czerpać radość z kontaktów z bliskimi. Rzeczywistość jednak daleka jest od biblijnej i poetyckiej wizji złotej jesieni ludzkiego życia.
Zmiany cywilizacyjne, ekonomiczne, społeczno-ustrojowe ostatnich kilkunastu lat w Polsce jakby usunęły w cień problemy dotyczące ludzi starych. Starość to często bieda i choroby.
To samotność i cierpienie ukryte za zamkniętymi drzwiami domów. Starość jest nieestetyczna i niemedialna, pomarszczone twarze budzą niesmak i nie mają prawa zakłócać nam dobrego samopoczucia swą natrętną obecnością.
Niekochani, niepotrzebni
Jak długo są sprawni fizycznie, tak długo wykorzystuje się ich do prowadzenia domu, do opieki nad dziećmi.
Kiedy jednak dzieci podrosną lub pojawi się niepełnosprawność, stają się zbędnym balastem.
Oddaje się ich najchętniej do szpitali, bo za pobyt w domach opieki społecznej trzeba płacić.
Są jak żywe przedmioty.
Współczesny świat z coraz większą natarczywością proponuje eutanazję jako rozwiązanie w trudnych sytuacjach.
Czy nie mają nic do powiedzenia?
Za nimi dwukrotna powojenna odbudowa Polski,
wojny i obozy.
Obrazek znalazłam w sieci
Ich przeszłość naznaczona jest walką, cierpieniem i wyrzeczeniem.
Przed nami... starość
Starość jest w życiu człowieka nieunikniona i – jeżeli nie zabierze nas przedwczesna śmierć – za jakiś czas ten problem będzie dotyczył także nas.
Wypieranie jej ze świadomości nic nie da, musimy się z nią zmierzyć.
„Starość się Panu Bogu nie udała” – słyszymy często.
Wszyscy na ogół chcemy doczekać starości i mamy nadzieję na długie życie.
Paradoksalnie jednak równocześnie tej wyczekiwanej starości boimy się,
i nie chcemy przeżywać jej niedomagań.
Masz racje z ta wspolczesna babcia czy dziadkiem. Jednak to, ze w pewnym momencie babcia staje sie niepotrzebnym meblem tez racja. Gdy kiedys rodziny byly wielopokoleniowe babcia byla zawsze i juz od najmlodszych lat dzieci uczyly sie ze nalezy dbac, pomagac, ze i one kiedys beda takie. Dzisiaj pelne domy starcow ( u nas w Niemczech jest ich zatrzesienie) ale tych ludzi tam nikt nie odwiedza, nie zabiera na swieta, nie dzwoni a oni jak te psy w schronisku... czekaja, czekaja.... Pozdrawiam-Kormoran
OdpowiedzUsuńW swoich mieszkaniach także czekają i czekają Kormoranie. I nie wiadomo co gorsze. Bo w tych domach jednak jakiś kontakt z żywym człowiekiem maja na co dzień i zagwarantowana opiekę. Czasem myślę ze może i lepiej jak to co dziś w nocy spotkało szefa mojej synowej . Miał 55 lat i był samotnym kawalerem notariuszem. Znaleźli go dziś rano martwego w swojej łazience.(-;
OdpowiedzUsuńNo nie wiem czy ja dożyję sto lat ;-)))
OdpowiedzUsuńWiesz że czasem nie warto. Pozdrawiam-;))
OdpowiedzUsuńWizerunek nowoczesnej babci jest prawdziwy, jak najbardziej. A samotnosc starszych, niedołężnych ludzi, często także, niestety. Nie ma juz tak mocnej więzi międzypokoleniowej, świat szybko biegnie, młodzi ciągle zapracowani, aby powoązac koniec z końcem. Tak oddalają się od starych rodziców. Pozdrawiam, Uleczko :))
OdpowiedzUsuńNie widzę jakoś dobrej przyszłości dla ludzi starych raczej to co widzę raczej mnie przeraża (-;zdrowia i jak najdłużej sprawnej ruchowo i pamięciowo starości. Pozdrawiam Aniu serdecznie-;)
UsuńNie udała się Panu Bogu starość:( albo może nie przewidzial, że czlowiek zostanie na starość sam:( Młodzi dzisiaj zajęci karierą nie mają czasu czasami dla swojego dziecka a co móizć o matce czy ojcu. Wszystko dobrze gdy ci starzy jeszcze robią dookoła siebie wszystko gorzej gdy sami wymagają opieki:( A i dla państwa stary czlowiek to "wrzód na d***" wcale się tym nie zajmuje. Pół biedy gdy czlowieka padnie jak mucha ale gdy musi latami leżec przykuty do łożka z widokiem na sufit:( Pozdrawiam- axi
OdpowiedzUsuńMyślę że od kiedy jesteśmy w unii to i domy starości powstaną i będzie podobnie jak na zachodzie. Coś muszą z tym fantem zrobić. Zresztą to także przeciwdziałać będzie bezrobociu, bo cala armia ludzi będzie miała zatrudnienie . Będą nowe kierunki studiów i taka będzie przyszłość. Bo teraz jak narazie jest gorzej niż źle. Pozdrawiam Axis serdecznie
OdpowiedzUsuńUleczko, wiele prawdy w twoim poście, a pamiętam jak było kiedyś. Babcie moich koleżanek i moja także- niejako zarządzały domem. Dorosłe, zamężne córki się ich słuchały, czasem na boku trochę psioczyły ale nie wprost, i tak dalej i tak dalej. To se ne wrati. Dzisiaj tylko prosić Boga o zdrowie, a potem szybki skok za tęczowy most. Spokojnej nocki dla ciebie- Adela
OdpowiedzUsuńCzasem myślę że to wszystko wina czasów w których przyszło nam żyć a mniej ludzi. W tamtych już odległych czasach kobiety za coś normalnego uważały służbę dla rodziny bo tak były wychowane kobiety. Mało która po wyjściu za mąż przecież zawodowo pracowała. Teraz wiele matek własne dzieci nie chowa a co dopiero potem opieka nad rodzicami . Która przecież wcale nie łatwiejsza i przyjemniejsza. Emancypacja to nie tylko samo dobro jak się okazuje . Pozdrawiam Adela-;))
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie widzę w naszym kraju dobrej perspektywy dla ludzi starych i to mnie przeraża, bo sama niedługo będę stara... Ludzi starych się pomija, nie mówi o problemie, nie myśli, jak pomóc ludziom starszym. A każdego to spotka, kazdy bedzie stary i chory. Ech... Uściski Uleczko i dużo zdrowia:) Ella
OdpowiedzUsuńAni dla młodych ani dla starych jak narazie. W czasie poważnych chorób dla tych młodych wcale nie lepiej a to już z powodu pracy. Stary przynajmnie jeszcze rentą dostaje. Młody może sobie strzelić w łeb(-; Zdrowia sobie wzajemnie życzmy Ella
OdpowiedzUsuńUla, smutne te Twoje rozważania, aż skóra cierpnie. Ja nie myślę naprzód, bo nie mam na nic wpływu. Żyję tu i teraz i cieszę się tym co mam, a co będzie? Moze być dobrze, a może być całkiem do d... Tego nie wie nikt. Dbajmy o swoje zdrowie, bo to jest najważniejsze. Pozdrawiam Babciu Uleczko.
OdpowiedzUsuńTeż żyję tu i teraz,bo przecież nikt nie wie co przed nami. Napisałam wspomnienia o mojej Babci na drugim blogu . Zapraszam i pozdrawiam Azalia serdecznie-;))
OdpowiedzUsuń