czwartek, 26 lipca 2012

Jaka jestem psychotest- samochwała w kącie stała


Pogratulować - wzbudzasz sympatię! Ludzie przepadają za twoim towarzystwem,(nie wszyscy) bo myślą o tobie, jako o sympatyczny, sympatycznej osobie. Uważają, że jesteś bardzo sympatyczny / sympatyczna i każdy chciałby się uważać za twojego przyjaciela.(nie za bardzo jednak każdy) Nawet wobec tych których niezbyt lubisz nie wytwarzasz zbytniego dystansu.( zaczynam ostatnio jednak stwarzać) Rozumiesz ich wady i patrzysz na nie z pobłażaniem.(ja tak ,oni mniej  he he) Masz dar zjednywania sobie ludzi. Jesteś wciąż uśmiechnięty, umiesz zachować się w każdej sytuacji, a przede wszystkim kochasz życie i ludzi.(życie tak ludzi nie wszystkich) Nigdy nie lekceważysz problemów innych i dlatego bardzo często pytany jesteś o radę. Oczywiście nie jesteś pozbawiony wad, ale walczysz z nimi.( już nie walczę. Nawet je lubię hi hi) Nawet gdy w chwilach słabości kogoś obrazisz lub zachowasz się nieodpowiednio, po zastanowieniu i przemyśleniu sprawy potrafisz przyznać się do błędu i przeprosisz. Musisz jednak uważać na ludzi, którzy widząc twój pozytywny stosunek do bliźnich będą chcieli cię wykorzystać. Choć nie mieści ci się to w głowie, takich fałszywych osób jest bardzo wiele. Mimo wszystko bądź nadal tak samo bardzo sympatyczna / sympatyczny.
Jakoś spać nie potrafię i zabawiłam się w  test pt  jaka jestem (jakbym to dawno nie wiedziała hi hi)  Ale to z tym wykorzystywaniem to prawda. Ale jako że blondynka jestem , nie ma szans. Zawsze ktoś na tym skorzysta. 


środa, 25 lipca 2012

Trochę znowu o przemilczanej historii Śląska

http://www.silesia-schlesien.com/index.php?option=com_content&view=article&id=224:stanowisko-zlns&catid=37:artykuy

Znalazłam to w necie.

Stanowisko ZLNS

19.06.2012 - 20 czerwca minie 90 lat, kiedy to wbrew woli większości Ślązaków poprzez wstawiennictwo Francji, jak również polskie obietnice czerpania zysków z Górnego Śląska dawane różnym państwom, wschodnia część Górnego Śląska została przyłączona do Polski. Przyłączenie to dla Polski okazało się pozytywne, natomiast dla Ślązaków rozpoczął się najtragiczniejszy okres w historii.Już samo wprowadzanie języka polskiego na przyłączonych terenach posłużyło do usunięcia śląskich elit mówiących po niemiecku i po śląsku, gdyż wówczas uważano, że mowa używana przez Ślązaków nie jest językiem polskim, co zmuszało inteligencję i urzędników do opuszczenia Polski z powodu braku pracy.Bardzo szybko wprowadzono dyktaturę, którą w 1938 r. rozszerzono na tereny zajęte wkroczeniem na Zaolzie biorąc udział w rozbiorze Czechosłowacji.
W czasie II wojny światowej przedstawiciel legalnego rządu londyńskiego Rzeczpospolitej Arka Bożek nawoływał do wypełniania formularzy volkslisty. Nie wypisanie tego formularza zagrożone było wysiedleniem do generalnej Guberni lub umieszczeniem w obozie koncentracyjnym. Jeszcze się wojna nie skończyła a już nowe polskie władze wyrzucały z mieszkań i domów, zamykały w obozach koncentracyjnych, mordowały Ślązaków argumentując prześladowania volkslistą. Do dzisiaj polskie sądy uważają, że Ślązacy mieli nie słuchać nawoływań przedstawiciela legalnego polskiego rządu londyńskiego i odmawiają Ślązakom zadośćuczynienia za doznane krzywdy ze strony władz polskich.
Wkroczenie polskich władz w 1945 r. na resztę Śląska znaczone było internowaniem, wypędzeniami, wysiedleniami. Eksterminacja Ślązaków doprowadziła, że historia Śląska po 1945 r. zawęża się do historii tylko Górnego Śląska. Setki tysięcy Ślązaków znalazło się w obozach koncentracyjnych, wiele tysięcy straciło życie, setki tysięcy wypędzono, kilkadziesiąt tysięcy wywieziono do ZSRR, tysiące Ślązaków wyrzucono ze swych mieszkań i domów oraz ograbiono z majątku, czci i godności. Dzisiaj pamięć o tamtych czasach nazywana jest Tragedią Śląską, za którą do dzisiaj władze polskie nie przeprosiły. Przeprosili natomiast Rosjanie.
Następne lata to ograniczenie możliwości kształcenia oraz dyskryminacja języka niemieckiego i śląskiego ze stosowaniem różnych represji – specjalny obóz koncentracyjny dla tzw. przestępców językowych w Gliwicach, zakaz nauki języka niemieckiego, bicie dzieci w szkołach za używanie języka śląskiego jak również obniżanie ocen z takich przedmiotów jak matematyka, fizyka. Jest faktem, że Ślązacy uzyskali swoje wykształcenie w języku obcym, czyli w języku polskim, gdyż nie był to ich język domowy.
Z poziomu trzeciego co do znaczenia okręgu przemysłowego w Europie w ciągu 90 lat Górny Śląsk doprowadzono do poziomu żebraka Europy.
Obecnie Ślązaków pozbawia się prawa do stowarzyszania, nie pozwala się startować w wyborach, przemilcza prawdziwą historię Śląska, a głosem Rady Języka Polskiego zmienia się nagle zdanie twierdząc, że język śląski nie jest już językiem niemieckim, ale teraz jest polskim wbrew uczonym świata, którzy 5 lat temu wpisali język śląski na listę języków świata. Nawet Prezydent Komorowski nie kryje się z obrażaniem Ślązaków atakując demokratyczny wybór władz Sejmiku Śląskiego.
Polska przez te 90 lat pokazała, że nie chce traktować Ślązaków jako normalnych obywateli Rzeczypospolitej. Zamiast obiecanej Ślązakom szczęśliwości Polska stała się krajem, z którego nawet tzw. powstańcy śląscy uciekali do wrogich sobie Niemiec. Również dzieci tychże powstańców z Polski uciekały, a rodzina Korfantego nie kwapi się do powrotu do Polski.
za ZLNS
Roczniok Andrzej
http://zlns.ubf.pl/news.php
Wybrano władze NWSD
6.07.2012 w Rybniku na Walnym Zebraniu członków Naszego Wspólnego Śląskiego Domu wybrano władze stowarzyszenia. Prezesem został Paweł Helis, sekretarzem Rudolf Kołodziejczyk (ikona śląskich ruchów narodowych), skarbnikiem Franciszek Markiewka. Ponadto w skład Zarządu Głównego weszli: Stanisław Rduch (założyciel RAŚ w1991), Dariusz Jerczyński (autor m.in. Historii narodu śląskiego, Krzysztof Siwek, Andrzej Roczniok.
Nasz Wspólny Śląski Dom został wpisany do KRS 31.05.2012. Wśród celów stowarzyszenia są m.in. działania na rzecz uznania narodowości śląskiej oraz propagowanie języka śląskiego zgodnie z kodem ISO 639-3 "szl"
http://www.zlns.ubf.pl/news.php
Steuer na dwa knify szrajbunka
Z okazji 5 rocznicy wpisania języka śląskiego na tzw. listę języków świata (18.07.2007) Narodowa Oficyna Śląska wydała książkę "Steuer na dwa knify szrajbunka" Książka ta zawiera wydane w 1935 r. pod pseudonimem F. Res broszury według sposobu zapisu wymyślonego przez Feliksa Steuera. Obok zapisu steuerowskiego sąsiaduje zapis opracowany przez Komisję Standaryzacyjną zwołaną przez prof. J.Tambor i A. Rocznioka.
Książka jest do nabycia w księgarniach.
http://www.zlns.ubf.pl/articles.php?cat_id=4
Kej niy urok to utropa - Gorczek Ana
Z okazji 5 rocznicy wpisania języka śląskiego na tzw. listę języków świata (18.07.2007) Narodowa Oficyna Śląska wydała książkę Kej niy urok to utropa - Gorczek Any. Książka w żartobliwy sposób opowiada dzieje rodziny Lytkow z Katowic. Autorka jest byłą mieszkanką Katowic, obecnie zamieszkuje w Niemczech. Po niedzieli ksiażka trafi do księgarń.
SWAT łączy śląską kulturę
W dniu 10.07.2012 w Sądzie Rejonowym w Gliwicach złożono dokumenty rejestracyjne „Stowarzyszenia Wykonawców, Animatorów a Twórców Górnego Śląska”, w skrócie SWAT. Zebranie założycielskie odbyło się 30.06.2012 w Rudzie Śląskiej. Założycielami są:
1) Marian Makula tel. 602 679 683, który był inicjatorem stowarzyszenia i został Prezesem
2) Lech Majewski
3) Andrzej Roczniok
4) Katarzyna Majewska
5) Mirosław Jędrowski
6) Andrzej Lipski
7) Eugeniusz Kluczniok
8) Jerzy Cnota
9) Johann Bros
10) Bronisław Wątroba
11) Ryszard Til
12) Ewa Prochaczek
13) Mirosław Ayvazyan
14) Naira Ayvazyan
15) Jolanta Bauszek
16) Marcin Piguła
17) Adam Podgórski
18) Franciszka Michalik
19) Bernard Krawczyk
20) Mirosław Riedel
SWAT powstało w odpowiedzi na próbę niedopuszczenia przedstawicieli twórców i wykonawców śląskich do Górnośląskiego Okrągłego Stołu. Przedstawiciele kultury sami więc podejmują wysiłek zadbania o swoje sprawy.

wtorek, 24 lipca 2012

Bidet co to takiego

http://przewodnik.onet.pl/reportaze/siqui-snchez-fotograf-toalet,1,5192782,artykul.html

Zachęcam do przeczytania całości. Nie zawsze się trafiają takie reporterze 

Miał pan jakieś traumatyczne przeżycia?
Wchodząc do publicznej toalety w Chinach, człowiek widzi pięć otworów w podłodze… i wszystkie są zajęte. Chińczycy nie są wcale wstydliwi.

Toilet Planet - projekt fotograficzny Siqui Sancheza
fot. © Siqui Sanchez Photography / www.fotosiqui.com

Czy wśród toalet, które pan do tej pory widział, ma pan jakąś ulubioną?
Toalety w hotelu Mandarin Oriental w Tokio: mają ściany ze szkła i człowiek ma wrażenie, że siusia na całe miasto. Przy tym niektóre japońskie ubikacje wyglądają jak centrum dowodzenia z jednego z tych programów nadawanych w kanale Discovery. Brakowało mi tylko beretu, żebym poczuł się jak kompletny wieśniak.
Co było w nich najbardziej zaskakujące?
Można ustawić dźwięk, jaki ma wydawać muszla klozetowa: krople deszczu, ćwierkanie ptaków, wodospad, szum lasu…

Witajcie. Znalazłam ciekawy temat do dyskusji na temat toalet. Ktoś  na forum zadał pytanie zagadkę ; Co to jest bidet.
Mam bidet w mojej toalecie i moje dzieci zawsze wiedziały do czego służy. Teraz w swoich łazienkach także maja bidety. Zainstalowany obok ubikacji służy przecież do codziennej intymnej higieny.

piątek, 20 lipca 2012

Ciekawostki medyczne- Hirudoterapia

http://lipeczka.blogspot.com  mój nowy blog zapraszam


STOSOWANIE PIJAWKI LEKARSKIEJ W MEDYCYNIE - HIRUDOTERAPII


Pijawki nie stanowią panaceum na wszystkie choroby, ale skutecznie leczą i działają na: krwiaki i zakrzepy, hemoroidy, niedociśnienie, nadciśnienie, choroby skóry, choroby i bóle serca, zakrzepowe zapalenie żył, rwę kulszową, żylaki, trudno gojące się rany, wysoki cholesterol, choroby płuc i oskrzeli, choroby wątroby, wrzody żołądka i dwunastnicy, choroby przewodu pokarmowego, alergie, procesy starzenia, udary, chorobę niedokrwienną, choroby kobiece, bezpłodność, zapalenie korzonków nerwowych, bóle stawów, obrzęki powypadkowe, choroby nerek, prostatę, impotencję, choroby kręgosłupa (bóle), agresję, histerię, nerwice, depresję, niektóre nowotwory. Stwierdzono skuteczność w leczeniu paradontozy.


W 1996 roku udokumentowano badaniami naukowymi korzystne działanie hirudozwiązków (surowych ekstraktów z pijawek) na potęgowanie wzrostu komórek nerwowych (neuronów). W związku z tym faktem duże nadzieje wiąże się z możliwością leczenia poporodowych porażeń mózgowych u dzieci oraz choroby Parkinsona i Alzheimera. Ostatnio prowadzone również z powodzeniem leczenie cellulitisu przy pomocy pijawki lekarskiej, osiągnięto też pomyślne wyniki w terapiach związanych z bezoperacyjnym powiększaniem penisa u mężczyzn. Metody obu tych terapii chronione są patentowymi świadectwami ochronnymi. Pijawki są również bardzo często użytkowane przy replantacjach,palców, kończyn, piersi, skóry, uszu, przy kuracjach odmładzających, itp


Posty u moich blogowych przyjaciół czasem mnie inspirują do tego, by na dany temat poszperać w necie, bo nie zawsze się przecież wszystko wie. To też temat pijawek mnie u naszej blogowej Zgagi  zmusił mnie do takiego szperania-no i znalazlam to co powyżej. 
Ja ten temat już kiedyś widziałam w telewizji niemieckiej. Widzialam jak tam w warunkach sterylnych są te pijawki hodowane i wysyłane w słoiczkach na cały niemal świat. Podobno to bardzo intratna produkcja. Po kilka tysięcy takich słoików się wysyla na wyłączne zamówienie .




http://lipeczka.blogspot.com/ 


Mój nowy blog   

czwartek, 19 lipca 2012

Moja torebka podobno świadczy o mnie

To z powodu postu u Klarki dziś u mnie o torebkach. Nie boję się fasonów i kolorów moich toreb. Teraz często noszę taką wielgachną torbę, w której nawet pomieszczę część  moich zakupów. Ale kiedy ubieram się wizytowo, mam torebki które pasują do takiego stroju.  Na ogół w moich torbach i torebkach nie noszę rzeczy niepotrzebnych, a przed wkladaniem ich do schowka wszystko z nich wyjmuję. choć zdarza się że coś w nich zapominam . Już przytrafiło mi się znaleść w torebce z ubieglego  roku,- w jakieś bocznej kieszonce stówę. Ale się wtedy z tego cieszę, szczególnie jak kiedy z gotówką zaczyna być krucho.

Znalazłam także w sieci  ten temat

Od miszmaszu damskich torebek tonie więc Twoja szafa

2011-02-18 09:32:59
wX
Kobiety są mistrzyniami w gromadzeniu, butów, kolczyków, chust, a zwłaszcza torebek. Wybór jest wielki, dzięki czemu każda z pań ma możliwość dopasowania torebki do siebie, do swoich potrzeb, przyzwyczajeń, temperamentu. Wbrew pozorom torebki damskie zdradzają więcej niż wizytówka czy kalendarz ich właścicielki. Jest ona jednym z tych dodatków kobiety, które mówią o niej najwięcej. I wszystko jest tu istotne: kolor, fason torebki, wielkość oraz maniera z jaką nosisz. Zatem, co mówią o nas nasze torebki? Klasyczna, tradycyjna torebka skórzana, będąca połączeniem elegancji i funkcjonalności spodoba się kobietom uporządkowanym, pochłoniętym pracą i masą obowiązków. Szaleństwa modeli i częsta zmiana torebek jest tu rzadkością. Torebka kobiety sukcesu jest jak mobilne biuro, gdzie kalendarz i telefon mają swoje stałe miejsce. Musi być to więc inwestycja na dłuższy termin, dlatego też z chęcią kupuje ona tradycyjne, skrupulatnie wykonane torebki skórzane. Ponieważ prowadzi energiczne życie, wybiera torebki, która będą znakomite zarówno na spotkanie z kontrahentem, jak i wyjście z przyjaciółmi. Romantyczkę łatwo poznać po luźno zarzuconej torbie w kwiaty. A w niej pamiętnik, kilka, parę fotografii wybranka, dobra książka. Nie boisz się kolorów i nietypowych fasonów. Tradycyjny wzór damskiej torebki nie spełnia Twoich wymagań. Jesteś w końcu indywidualistką, masz swój styl i Twoja torebka również. Od miszmaszu damskich torebek ugina się więc Twoja szafa. Część z nich kupiłaś w second handzie, niektóre zrobiłaś ze starej, znoszonej pary dżinsów lub wiekowej torebki mamy. Wielka, torba ze skóry w stonowanych barwach, noszona na każdą okazję, będzie należeć zapewne do kobiety ceniącej funkcjonalność. Jaki jest sens w wydawaniu całej pensji na damskie torebki, jeśli stara, choć gdzieniegdzie wytarta, może pomieścić naprawdę wiele? Twoja torebka jest przenośną walizeczką z gabinetem kosmetycznym i apteczką pierwszej pomocy jednocześnie, co sprawia, że wnętrze torby tworzy osobny świat. Z racji tego, że panie kochają się zmieniać, zaskakiwać, błyszczeć, torebka damska może okazać się w tym bardzo nieoceniona. Jednego dnia cicha i spokojna, innego - kontrowersyjna i krzykliwa. A wydawałoby się, że to jedynie dodatek

wtorek, 17 lipca 2012

Jeszcze o moich lipcach

Nawet wszystko nie napisałam. Bo jeszcze kiedyś zasnęliśmy wspólnie z mężem(w tym samym momencie) w czasie jazdy samochodem w czasie powrotu z Kluczborka, gdzie załatwialiśmy stolarkę budowlaną dla naszego budującego się domu i wylądowaliśmy po przeciwnej stronie jezdni w jakiś chaszczach (mieliśmy niesamowite szczęście ) nic nie jechało akurat w przeciwną stronę, a wcześniej ciąg ciężarówek ciągle po tamtej stronie jechał.Chyba chroni mnie jakiś wyjątkowy Anioł Stróż.

niedziela, 15 lipca 2012

Lipiec w moim życiu

Lipiec to szczególny miesiąc w moim życiu. Teraz sobie tak pomyślałam.
W lipcu moi rodzice zawarli związek małżeński- a bez tego to bym przecież nie istniała tu na tym świecie, i na tym blogu tu także.
 To był 8 lipiec 1931 roku.
 Dopiero po 6 latach ja się urodziłam-ich pierwsze dziecko.
 4 lipca moje mama umarła .miała prawie 97 lat, bo urodziła się  w lipcu ,27 konkretnie.
Dziś urodziny już nieżyjącego 11 lat mojego męża, a 22 lipca urodziłam mojego drugiego syna.
1974 rok w dniu 35 lecia PRL. Na Śląsku był Breżniew, Szczyt urlopowy . W szpitalu sterylizator zepsuty brak środków higienicznych (ligniny,waty, itp)horror.
Po niecałej dobie musiałam taksówką po rzeczy dla małego pojechać bo mnie ze szpitala wypisali.
 Na szczęście, jak się okazało dla małego, bo dwa dni później na oddziale noworodków wybuchła epidemia biegunki zakaźnej i kilka noworodków tam zmarło.
 Za to ja, 28 lipca trafiłam już nieprzytomna do szpitala temperatura prawie 42stopnie,z zakażeniem po porodowym. W domu,naszym kilku dniowym noworodkiem zajęła się wspaniale moja cudowna teściowa i mój mąż. W domu jeszcze był mój 5 letni pierworodny. A moje życie podobno wisiało na włosku. Ale co ma wisieć to nie utonie.Po2 tygodniach, przy wypisie ze szpitala
pani Ordynator mi powiedziała że to szczęście wielkie że przeżyłam. Dziś wraca synowa i wnuczka z tego ich tygodniowego urlopu nad naszym Morzem. Szkoda że nie mieli szczęścia do pogody. Za to ja wcale już tak bardzo nie tęsknię to  upałów . Miłej niedzieli wszystkim tu zaglądającym.

Archiwum bloga