niedziela, 31 stycznia 2016

niedziela, 31 stycznia 2016


No to koniec stycznia już mamy

Źle spalam i zaspałam w końcu. Choć nie za bardzo wiem czy to dobre określenie, bo przecież nie śpieszno mi do niczego. A dziś ostatni dzień stycznia i niedziela.


 Kot czyści na tapczanie obok mnie swoje futerko. Zeszłego roku miałam  o tym czasie jeszcze 3 koty, ale nie dożyły biedactwa do dnia dzisiejszego ,pomimo młodego wieku.


Pewnie jak zawsze była to sprawka kogoś wrogo do kotów nastawionego tu u nas na działkach w moim pobliżu.


 Dziś nad ranem u nas przeszła burza. 2 razy walił piorun zupełnie blisko. Burza w styczniu. Nie pamiętam, a przecież długo już żyję.


 Teraz prześliczne bezchmurne niebo, pogoda typowo już wiosenna.


 Szkoda że dziś będę musiała pozostać w domu. Coś mi w moją prawą nogę wlazło. Boję się jak mnie po drodze złapie taki bolesny skurcz to dalej kroku nie zrobię.
Tak to już teraz będzie z tym zdrowiem. Ale i tak nie mam prawa narzekać.


 Miłej niedzieli i dobrego zdrowia wszystkim tu do mnie zaglądającym z serca życzę-;)

sobota, 30 stycznia 2016

Pogarda i zawiść mają się u nas dobrze
kropidlo5 24.01.16, 09:22

Dwa dosc powszechne mechanizmy w zyciu spolecznym- zazdrosc wobec tych, ktoryzy maja wiecej- i pogarda wobec tych, ktorzy maja mniej. Oba wynikaja z porownywania- potrzeby w pewien spobos naturalnej, ale tez latwi podlegajacej wynaturzeniu.
Jak mowie, dosc popularny jest poglad, ze ludzie sa zawistni. No bo czesto sa. Odsadzaja od czci i wiary ludzi sukcesu czy po prostu ludzi ulozonych- doszukujac sie niecnych postepkow za sukcesem stojacych. Z drugiej strony, na kazdym niemal poziomie spolecznym istnieje mechanizm pogardy wobec tych gorzej sytuowanych. Przesiebiorcy pogardzajacy 'roszczeniowymi' pracownikami, bogaci gardzacy 'leniwymi' biednymi. Ale tez biedni gardzacy jeszcze biedniejszymi. Ludzie z wielkich miast gardzacy ludzmi z malych miast- ale tez ludzie z malych miast gardzacy ludzmi ze wsi.

                                                  **************************

Nie rozumiem tego. Po prostu nie rozumiem i ręce mi czasem opadają...

piątek, 29 stycznia 2016


piątek, 29 stycznia 2016

Czas, trzeba traktować go jako sprzymierzeńca, mówić mam czas i się nim cieszyć.


 Wyobraźmy sobie, że umieramy tu i teraz i uświadamiamy sobie czy istnieją rzeczy, których będziemy żałować.


 Będąc na początku naszej drogi, w połowie czy nawet w ¾ zawsze do czegoś dążymy, coś zamierzamy osiągnąć, zrealizować.


 Coś musimy kupić, z kimś chcemy się spotkać, jakąś pracę powinniśmy zakończyć.


 Gdyby w tym momencie przejechała nas rozpędzona ciężarówka, jakieś rzeczy zostaną niedokończone.


 I może się wówczas okazać, że to co dotąd robiliśmy absolutnie nie miało żadnego znaczenia...


Co zrobić by uczynić czas naszym sprzymierzeńcem?




  Z czasem jest podobne jak z ludźmi, żeby ktoś został naszym sprzymierzeńcem, żeby nas polubił i żebyśmy my polubili jego, trzeba się do niego uśmiechnąć i widzieć w nim dobre strony.




 Tak samo jest z czasem, trzeba traktować go jako sprzymierzeńca, mówić mam czas i się nim cieszyć.




 Nasz czas jest naszą własnością, możemy się nim dzielić, ofiarować go innym, a przede wszystkim żyć w świadomości, że to my nadajemy mu wartość


Te mądrości nie moje. Mam je z Internetu.  Jednak podobnie ostatnio myślę.


                           ********************************************
Ostatnio większość z nas marzy już i myśli o wiośnie. A gdybyśmy jej nie dożyli ? Może jednak polubić czas dzisiejszy. Tak sobie dziś myślałam spędzając czas jakiś leżąc w pokoju przy otwartych drzwiach balkonowych z twarzą do całkiem już grzejącego słonka w samo południe.Oczywiście przykryta cieplutką kołdrą .A ta wczorajsza jeszcze moja depresja?-No  jaka znów depresja  Na szczęście nie jest jeszcze ze mną aż tak tragicznie, tak mi się przynajmniej dziś wydaje...

czwartek, 28 stycznia 2016

czwartek, 28 stycznia 2016


Zygmunt Freud mi się kłania he he( ech, tak jakoś dziwnie się czuję,czyli potrzebuję już psychoterapii?)



ludzie naprawdę niewiele wiedzą o sobie, bo kieruje nimi tajemnicza nieświadomość.


 Przejawy tej nieświadomości można znaleźć w przejęzyczeniach, snach


Czy zgadzamy się na to, że większość naszych działań nie wynika z naszej własnej woli tylko z gry sił i kompleksów?

 Czy zgadzamy się na to, że sami siebie nie jesteśmy w stanie poznać, tylko potrzebujemy kogoś, najlepiej psychoterapeuty, który odkryje przed nami tajemnicę?

Sokrates. Ten filozof wychodził z założenia, że jeśli człowiek nawet czegoś nie wie o świecie lub o sobie, to można tę wiedzę z niego wydobyć zadając odpowiednie pytania. O czym być może nie wszyscy fani Sokratesa wiedzą, filozofa można uznać za pra-pra-ojca psychoterapii poznawczej.





przyjmuje się, że człowiek ma dostęp do swoich myśli, motywów, wspomnień, a jeśli zdarzy się, że któreś z nich wydają się zatarte (czy to na skutek dużego wzburzenia emocjonalnego, czy to z powodu upływu czasu) to osoba ma duże szanse, żeby do nich dotrzeć.




 

 

                               *****************************


Ta zima dziwnie na mnie działa w tym roku. Mam za dużo czasu , brak drugiej osoby obok działa tak że zaczynam dziwaczeć he he.

środa, 27 stycznia 2016


środa, 27 stycznia 2016


Chyba to depresja

trudna sytuacja.


Z określeniem, co znaczy „trudne”, jest jednak tak samo, jak z progiem bólu – to, co jednemu wydaje się trudne, dla innego może takie nie być.


 Jeśli jednak doświadczamy trudności, z którymi trudno jest nam sobie poradzić, może to powodować, że coraz bardziej będziemy zamykać się w sobie, przez niwelowanie szans na podtrzymywanie kontaktów społecznych, po niechęć do wychodzenia 
z domu.


Taki stan rzeczy stwarza nam sytuację patową, ponieważ nie rozwiązuje problemów, których doświadczamy, a wręcz może je pogłębiać.


 Możemy jednak coś z tym zrobić. Ale co??


 Istotnym wskazaniem wydaje się zmiana trybu życia. Wiśta wio , łatwo powiedzieć!








Nie dać się depresji!

Są osoby, dla których zima to piękne, białe od śniegu chwile i nie przeszkadza im ani mniej światła, ani krótsze dni.


 Są osoby, dla których jest to nie tylko męczące, ale nawet niebezpieczne dla zdrowia.


 Dobrze więc podjąć zawczasu odpowiednie środki.


 Jeść zdrowo, chodzić na spacery lub uprawiać delikatny trening pobudzający ciało i co ważne, od czasu do czasu zrobić coś przyjemnego dla siebie


 aby niepokoje, przygnębienie, i pojawiający się brak koncentracji nie dawały się szczególnie we znaki.


wtorek, 26 stycznia 2016


zwiedzanie To najprostsza forma aktywności fizycznej.

Zwiedzanie To najprostsza forma aktywności fizycznej. Wystarczy że będziesz chodziła i zwiedzała różne zabytki.


Nie potrzebujesz do tego żadnego sprzętu.





 Jeśli będziesz zauroczona tym co oglądasz, nawet nie będziesz wiedziała kiedy i jak udało Ci się spalić tak dużo kalorii. Poza tym takie zwiedzanie to dobry sposób na relaks.


                         ************************
Ech, i co  zimą teraz zwiedzać tu po mojej okolicy .Ale u mnie duży dom, to sobie moje pokoje pozwiedzam i trochę tych kurzy powycieram przy okazji, ale czy będę zauroczona i przy tym schudnę to wątpię.Poza tym  czy takie zwiedzanie to dobry sposób na relaks he he..(nie mam o czym pisać, ale to dobrze...)

niedziela, 24 stycznia 2016

piątek, 22 stycznia 2016

piątek, 22 stycznia 2016

Śnieg, zimno, dzwonię wczoraj do córki i mówię, wiesz przecież w niedziele będę u Was to nie przejeżdżajcie dziś do mnie, i razem będziemy u ciebie obchodziły twoje urodziny i moje babcine święto. No dobrze mówi mi córka.


Późnym popołudniem -dzwonek do drzwi , otwieram, a tu jednak przyjechali, bo okazało się, że Wnuki o tym słyszeć nie chcieli by odkładać wszystko aż do niedzieli. Wzruszyłam się.


Potem dołączył do nich synek mojego młodszego syna Paweł, bo Madzia nie, bo kaszle, i przez chwilkę było radośnie ale się skończyło niezbyt pięknie, bo zachciało się tej trójce wyjść do ogrodu pobawić się śniegiem. Za niecałe pięć minut dzieci córki powróciły z niewyraźną miną, a okazało się dlaczego. No bo Paweł przewrócił do śniegu Oliwię, a Kamil po ,,rycersku" stanął w obronie Siostry przyłożył Pawłowi, ten płacząc poleciał do domu i koniec zabawy. Zazdroszczę Oliwi takiego Brata he he. Pomimo to żal mi się zrobiło Pawełka. A kiedy sobie już pojechali, zadzwonili do drzwi moi już dorośli Wnuczkowie Ola i Dawid .
 A dziś jedynie jeden Dziadek w rodzinie będzie miał to swoje Dziadowskie Święto. Bo tylko Madzia i Paweł mają  szczęście mieć jeszcze komplet Dziadków od strony ich Matki.


Wszystkiego Najlepszego  Wszystkim Dziadkom w dniu Ich tak Pięknego Święta!

czwartek, 21 stycznia 2016

czwartek, 21 stycznia 2016


To nasza Matka albo Teściowa, a naszym dzieciom Babcia

Choć posiwiały ciemne jej sploty,
Chociaż zmarszczkami twarz jej pokryta,
Chociaż wdzięk lekki straciły kroki,
Lecz w oczach tenże uśmiech zakwita,

Ta sama miłość w sercu jej płonie,
Co wiek swój, słabość, zapomnieć każe,
Tylko do dzieci wyciąga dłonie,
I wszystko oddać gotowa w darze.

I choć na nogach ledwo się słania,
Mnie spocząć każe, "... boś ty zmęczona,
Ty tyle dzisiaj miałaś biegania..."
I tuli dziecko swoje w ramiona.

I zawsze czujna, ciągle gotowa
Pomagać dzieciom swym do ostatka,
Miłość swą w czyny zdobi, nie w słowa -
- To ma jedyna, najdroższa matka!







                                  ******************************


Bronisława Sibiga
Mojej Matce
Włosy przetkane siwizną
Twarz zmarszczkami znaczona.
Każda zmarszczka
to imię lub imiona.
Imiona dzieci
o które
wciąż swe troski dzieli.
Odpocznij na chwilę
w swym zatroskaniu.
Przeminą wieki.
Matka -
na zawsze nią pozostaniesz








wtorek, 19 stycznia 2016

wtorek, 19 stycznia 2016


czy chcecie ją na babcię swoich dzieci..( oj te synowe)

Gość We-Dwoje.pl  mówi:
  • Re: Teściowa... Temat rzeka. W sensie, że nie raz chciałoby się ją utopić!

  • czwartek | 9 kwi 15, 20:38


  • szkoda ze nie przeczytalam tego przed naiwnym powiedzeniem "tak", pol roku po slubie a ja przez sen planuje jak ukatrupic tesciowa, nienaidze starego legata i najchetniej to bym ze schodow zepchnęła albo psem poszczuła Dziewczyny, badzcie madrzejsze ode mnie, kilka dni z przyszla tesciowa i bedzie wiadomo, albo prawie, bo moze nadejda watpliwoswci, czy chce ja na babcie moich dzieci czy raczej bede robic wszystko zeby jej nie widzialy, a zwiazek niestety moze tego nie przetrwac, moj ledwo zipie i niestety nie wroze mu dobrze
                                                 **************************


To komentarz na temat ,,lubicie wasze teściowe"   a 21 na ,,Dzień Babci" z kwiatkami swoje dzieci pośle do babci którą tak bardzo nie znosi, bo tak przecież  wypada, no nie?


Albo taką bombonierkę;


Czy jest cukier w kostkach? – Niestety, nie ma,  – Hmmm... No, trudno... W takim razie poproszę jakąś inną tanią bombonierkę dla teściowej.

niedziela, 17 stycznia 2016

Ach, te cudne manowce










Kto potrafi  dziś zatrzymać się, choćby na krótką chwilę, w tej nieustającej sztafecie pokoleń i pędzie do przyszłości, aby spojrzeć w przeszłość i wyrównać proporcje między wczoraj, dziś i jutro?


 Kto odnajdzie w sobie dość siły, aby dobrowolnie wybrać ucieczkę od wszystkich, pozornie ułatwiających i upraszczających życie, udogodnień, które jednak czynią współczesnego człowieka jeszcze większym niewolnikiem cywilizacji i nowych technologii?


 
Tak to rozważania o Życiu  poprowadziły mnie dziś trochę w stronę manowców. „Ach, te cudne manowce” – powtórzę zatem na zakończenie niegdysiejsze zawołanie pisarza Edwarda Stachury. Tylko kto dziś jeszcze wie, co oznacza słowo manowce? I kto będzie się chciał wybrać w ich stronę razem ze mną i Stachurą





jak po nocnym niebie sunące
białe obłoki nad lasem
jak na szyi wędrowca apaszka
szamotana wiatrem
jak wyciągnięte tam powyżej gwiaździste ramiona wasze
a tu są nasze,
a tu są nasze, 

..... 


jak zorze miłe, śliczne polany
jak słońca pieśń jak garb swój nieść
jak do was, siostry mgławicowe
ten zawodzący śpiew

jak biec do końca,
potem odpoczniesz,
potem odpoczniesz
cudne manowce,
cudne manowce,
cudne
cudowne manowce 

Edward Stachura








ściągnięte z sieci to tylko taki wzór dla porównania tego co ostatnio we mnie się dzieje. Nie lubię siebie ostatnio, ale czy ja siebie w ogóle kiedyś lubiłam?




Zalety bycia niską:





czwartek, 14 stycznia 2016

czwartek, 14 stycznia 2016

http://www.finanse.senior.pl/98,0,Sposoby-na-oszczedzanie,3681.html
















Oszczędzanie pieniędzy jest jak utrata na wadze – proste, ale niełatwe.


 Spożywanie mniejszej ilości jedzenia spowoduje utratę wagi.


 Proste. Ale jedzenie jest przyjemne, głód –wręcz przeciwnie”,






A wydawanie mniejszej ilości pieniędzy jest uciążliwe,



 bo wielu z nas zwyczajnie odczuwa frajdę przy kupowaniu.


Zamówiłam opał. Koszt 800 zł. Jestem z pieniędzy zupełnie spłukana w tym miesiącu. Czekam na emeryturę 15tego Na szczęście mam jeszcze spore zapasy jedzenia. Bo nie wychodzę na zakupy ,bo portmonetka pusta. Rezerw niewielkich nie ruszam . To raczej ostateczność schowana na czarną godzinę. Dobrze że tegoroczna zima, taka nie zima, to i tak zaoszczędziłam trochę bo aż tyle tego przez komin nie poleciało.


O gazie

O gazie, czyli problemy ze słuchem

Oglądał dziadek telewizję.
Mówili, że gaz będzie z łupek,
lecz dziadek dobrze już nie słyszy
zrozumiał, że gaz będzie z du...
Rozmyśla teraz nad tą sprawą,
w swoich domysłach już się plącze,
jak się ten gaz będzie używać
i jak do niego kuchnię włączyć.


wiersz Internet










 Szkoda że gaz taki drogi a ja mam stary kocioł gazowy. Chętnie  węgiel i koks na palenie gazem bym pozamieniała, ale wymiana to już nie za mojego życia. Za drogo i za dużo zamieszania  przy takiej wymianie jak na mój wiek.


Spożywanie mniejszej ilości jedzenia spowoduje utratę wagi.


 Proste. Ale jedzenie jest przyjemne, głód –wręcz przeciwnie”


A ja ostatnio za dużo jem. No i przytyło mi się ech...,

wtorek, 12 stycznia 2016

wtorek, 12 stycznia 2016


Zima w pełni choć u mnie dziś powyżej zera


Futro sztuczne, też  jest piękne, dobrze wykonane nie różni się od futra naturalnego, poza ceną oczywiście.
Niestety wielu znanych projektantów; Fendi, Isabel Marant, Dior, Emilio Pucci, Valentino, Roberto
Cavalli, woli futro naturalne, bo ładniejsze, bo szlachetniejsze, bo szybciej ulega biodegradacji.

fot. internet

Madonna od lat jest wegetarianką, nie sądzę by założyła naturalne futro, jak widać sztuczne też może być ładne i nie kiczowate, jak niektórzy uważają.


http://babooshka1963.blogspot.com/2016/01/futro-tak-czy-nie-fur-yes-or-no.html#comment-form




                        ********************************************



fot. internet










Lubię futra a Wy? 


http://poproszedokladke.pl/2014/03/08/sernik-wiedenski/


Podoba mi się ten przepis na sernik-;))

poniedziałek, 11 stycznia 2016

poniedziałek, 11 stycznia 2016


Dziś u mnie Kolęda

http://martakonek.blox.pl/2013/09/Gdy-ksiadz-chodzi-po-koledzie.html




Kiedy widać rażący niedostatek, zdarza się, że ksiądz zostawia koperty z datkami wręczonymi we wcześniej odwiedzanych domach. - To nie rozwiązuje problemu, ale to jest taki zwyczajny odruch serca


Gdy ksiądz chodzi po kolędzie

- Zdarzyło mi się kiedyś, że 6 stycznia trafiłem z kolędą do mieszkania rodziny prawosławnej. To była ich Wigilia, więc przyjęli mnie jak niespodziewanego gościa, dla którego w naszej tradycji zostawia się puste nakrycie przy stole – to była jedna z najbardziej zaskakujących i niezwykłych wizyt duszpasterskich, jakie przeżył ks. Karol Glesmer z Łobżenicy. Można powiedzieć, że był to ekumenizm w wymiarze praktycznym.
- Zdarzyło się, że 6 stycznia trafiłem na Wigilię do prawosławnej rodziny – wspomina ks. Karol Glesmer.
                Czym jest kolęda? Wizytą kapłana, który niesie błogosławieństwo. Okazją do zgromadzenia rodziny na wspólnej modlitwie o błogosławieństwo. Możliwością poświęcenia mieszkania, oczyszczenia go ze zła, omodlenia. – Nie można tego traktować jak zabobonów czy czarów, to jest przywołanie Pana Boga do tego domu, do tej rodziny – mówi ks. Kazimierz Świderski, rektor sanktuarium w Górce Klasztornej.
                Czym jest kolęda dla wiernych? Dla jednych okazją do modlitwy o ważne dla danej rodziny sprawy. Dla innych jest to możliwość rozmowy na tematy niekoniecznie związane z wiarą, czasami ksiądz traktowany jest jako ten, który ma pomóc w rozwikłaniu życiowych problemów. Część wiernych przyjmuje księdza, bo tak wypada. Wśród argumentów, jakie wymieniają ci, którzy kolędy nie przyjmują, powtarzają się pytania o sens wizyty w domu obcego faceta, który pyta o różne, czasami drażliwe sprawy. Są i tacy, którzy kolędy nie przyjmą, bo do późna pracują. Ale zdążają się i tacy, którzy wizytę kapłana traktują jako okazję do dysputy o teologii.
                - Kiedy byłem kapłanem w Bydgoszczy trafiłem z kolędą do mieszkania świadków Jehowy.  Jak najbardziej chcieli ze mną rozmawiać, ale raczej nastawieni byli na mówienie, niż na dyskusję – wspomina ks. Glesmer. Łobżenicki proboszcz uważa, iż dzięki kolędzie kapłan ma możliwość poznania swoich parafian. Poznaje się problemy, jakimi żyją rodziny, poznaje się ludzi z innej niż zazwyczaj strony. Trzeba być tez przygotowanym na różne zaskakujące sytuacje. Jemu na przykład w jednej z bydgoskich kamienic zdarzyło się trafić do dwóch diametralnie różnych światów. W jednym mieszkaniu przyjął go przedwojenny mecenas, niezwykle dystyngowany pan, erudyta, z którym rozmowa była prawdziwą przyjemnością. W drugim mieszkaniu przyjęło go towarzystwo tak pijane, że ledwo mogło wstać z gazet, na których się rozłożyło.
                - Nie wiem czy oni chcieli mnie przyjąć dlatego, że przyszedłem z kolędą, czy dlatego, że byli tak pijani – zdaniem ks. Glesmera odwiedzanie wiernych uwrażliwia. Do jednego z mieszkań zdarzyło mu się wchodzić po drabinie. Najpierw trzeba było wdrapać się na taką przybudówkę, przejść kawałek po dachu, a później przez okno do pomieszczeń zajmowanych przez ubogą rodzinę. Kiedy widać rażący niedostatek, zdarza się, że ksiądz zostawia koperty z datkami wręczonymi we wcześniej odwiedzanych domach. - To nie rozwiązuje problemu, ale to jest taki zwyczajny odruch serca – mówi kapłan.
                Zdaniem ks. Kazimierz Świderskiego obowiązkiem duszpasterza jest okazanie troski o życie religijne parafian.

                                       *********************************


Znalazłam w necie i pomyślałam sobie że może inni też to chętnie przeczytają, bo o kolędzie do takie czasem dziwne głosy się pojawiają, a przecież przymusu przyjmowania tej Wizyty nie ma...




To z nauki angielskiego piękne no nie?


Źródłem energii, która do nas dociera jest jeden Bóg, Stwórca; my jesteśmy jego dziełem, a zatem pozdrawiam was bracia na tej planecie, moi bracia w duchu i rodzaju ludzkim.



The source of energy that comes to us is from the one God, the Creator; we are his creation and, hence, I greet you as brothers on this planet, my brothers in spirit and in mankind

czwartek, 7 stycznia 2016

czwartek, 7 stycznia 2016


Cała prawda o dzisiejszym świecie



http://www.obrazki.jeja.pl/n





       Ludzie, którzy kiedyś byli sobie bliscy oddalają się od siebie każdego dnia, kiedy przestają rozmawiać.
 Rozmowa to przecież coś więcej niż wymiana zdań, rozmowa to nawiązanie relacji emocjonalnych z drugim człowiekiem.


 W rozmowie nie ucieka się od trudnych tematów, ale próbuje się szukać rozwiązania problemu. Ucieczka od niewygodnych czy krępujących spraw nigdy nie przyniesie pozytywnego ich zakończenia.


 Jeden unik pociąga za sobą kolejne i w pewnym momencie będziemy  mieć obok kogoś, kogo już nie znamy..

środa, 6 stycznia 2016

Ballada o trzech królach

Krzysztof Kamil Baczyński

Tajemnicę przesypując w sobie
jak w zamkniętej kadzi ziarno,
jechali trzej królowie
przez ziemię rudą i skwarną.
Wielbłąd kołysał jak maszt,
a piasek podobny do wody;
i myślał król: "Jestem młody,
a nie minął mnie wielki czas.
I zobaczę w purpurze rubinów
ogień, siły magiczny blask;
może stanę się mocniejszy od czynów
przez ten jeden, jedyny raz".
Tygrys prężył siłę jak wąż,
mięśnie w puchu grały jak harfa.


Na tygrysie jechał drugi mąż, siwą grzywę w zamyśleniu szarpał. "Teraz - myślał - po latach tylu, gdy zobaczę, jak płomienie cudu drżą, moje czary skarbów mi uchylą, moje wróżby nabiegną krwią. Ziemia pełna jak złoty orzech, pęknie na niej skorupy głaz, usta jaskiń diamentowych otworzy przez ten jeden, jedyny raz."


Trzeci król na rybie wielkiej jak wyspa jechał przez stepy podobne szybie błękitnej pod wiatru miechem. Nucił: "Po latach stu kwiat początku i końca ogień w jedno koło związanych nut gdy zobaczę, sam się stanę Bogiem. W suche liście moich ciemnych ksiąg spłynie mądrość odwiecznych gwiazd i osiądzie w misie moich rąk przez ten jeden, jedyny raz".


A w pałacach na lądach zielonych, co jak sukno wzburzonej fali, mieli króle trzej błękitne dzwony, w których serca swe na co dzień chowali. A tak śpiesznie biegli, że w pośpiechu wzięli tylko myśli pełne grzechu.


Więc uklękli trzej królowie zadziwieni, jak trzy słupy złocistego pyłu, nie widząc, że się serca trzy po ziemi wlokły z nimi jak psy smutne z tyłu. I spojrzeli nagle wszyscy trzej, gdzie dzieciątko jak kropla światła, i ujrzeli, jak w pękniętych zwierciadłach, w sobie - czarny, huczący lej.


I poczuli nagle serca trzy, co jak pięści stężały od żalu. Więc już w wielkim pokoju wracali, kołysani przez zwierzęta jak przez sny. Wielbłąd z wolna huśtał jak maszt, tygrys cicho jak morze mruczał, ryba smugą powietrza szła. I płynęło, i szumiało w nich jak ruczaj. Powracali, pośpieszali z wysokości trzej królowie nauczeni miłości.


                                    ************************************


Jest to jedno z najstarszych Świąt chrześcijańskich. Było obchodzone dużo wcześniej niż Święta Bożego Narodzenia. W naszej świadomości bardziej utrwaliła się nazwa Święto Trzech Króli. Ma to związek z historią tego zdarzenia. Trzej Królowie (Magowie) udali się ze wschodu by złożyć pokłon i dary (mirrę, kadzidło i złoto) nowonarodzonemu Jezusowi Chrystusowi. Do żłóbka zaprowadziła ich gwiazda betlejemska.

Pokłon dla Jezusa

Każdy z nas wielokrotnie słyszał tą historię. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z wagi i znaczenia tego Święta.

Pokłon Jezusowi oddali Mędrcy ze wschodu, umownie nazwani: Kacper, Melchior i Baltazar. Nie byli to członkowie narodu Izraela. Świadczy to o wielonarodowości i o mocy Boga do jednoczenia wszystkich ludzi bez względu na wyznanie i miejsce zamieszkania.

Do Betlejem prowadziła ich gwiazda. Duchowni odczytują gwiazdę, jako "głęboki w treści symbol życiowej drogi każdego człowieka podążającego za światłem wiary. W obrazie Mędrców cała ludzkość przebywa do Betlejem, aby w Jezusie uznać obiecanego Mesjasza i złożyć Mu należny hołd''.

Każdy z Królów przyniósł stosowne dary. Każdy z nich ma odpowiednie znaczenie. Złoto – symbol godności królewskiej, mirra – symbol wypełnienia proroctw i zapowiedź śmierci Zbawiciela oraz kadzidło – symbol godności kapłańskiej. To właśnie w kategoriach symbolu powinniśmy rozpatrywać Święto Objawienia Pańskiego.

wtorek, 5 stycznia 2016

wtorek, 5 stycznia 2016


A to dopiero początek, tyle przed nami,

http://www.tekstowo.pl/piosenka,liber_ft_sylwia_grzeszczak,co_z_nami_bedzie.html






w święto Trzech Króli człek się w kożuch tuli


 W żywym ogniu, niełatwych pytań, topimy plany i sami nie wiemy,
Po co chcemy przeczytać cały scenariusz,
Szukamy błędów, przewidujemy najgorsze,
że nie dojdziemy do happy endu,
A to dopiero początek, tyle przed nami,
Po co się pytać na starcie,
Co będzie z nami?
I nawet jeśli, to życie zna już odpowiedź,
będzie dużo ciekawiej,
Gdy teraz nic nam nie powie.



http://www.cammy.com.pl/2016/01/o-tym-jak-wazne-jest-wasciwe-nastawienie.html












Ubrani w nowe słowa, czyny, gesty - ruszamy w nieznane. Jedni jeszcze żwawo wspominają zeszły rok, inni z dziecięcą ciekawością wyglądają przed siebie.


 Siła nastawienia i wiara w to, że ten rok może być dla Ciebie wspaniałym czasem, tkwi w Tobie. Czasem obiecujemy sobie, że wielkie zmiany nastąpią (popracujemy nad jakością związku, poprawimy relacje z rodzicami, zapiszemy się na kurs tańca, zmienimy nasze nastawienie do ludzi i świata), a kiedy już otrzymujemy cenny dar czasu niszczymy go i udajemy przed samą sobą, że to i tak nie był właściwy moment! 





No jasne, że nie był! Lepiej usiądź i narzekaj! Patrz na ludzi, którzy mieli odwagę aby spełnić swoje marzenia, wytykaj im błędy i osądzaj, a z pewnością Twój świat będzie piękniejszy.... Ciągły pesymizm i postrzeganie własnego życia wyłącznie w czarno-białych barwach właśnie takim je uczyni - tego możesz być pewna!

"Jeśli uważam, że mam się dobrze i tak będzie w przyszłości, to łatwiej mi żyć. A jak u mnie wciąż stara bieda, to stara bieda żyje, a ja się nią opiekuję..." 

 Sama nie należę do osób patrzących jedynie na świat przez różowe okulary, miewam chwile zwątpienie, nie zawsze towarzyszy mi uśmiech, ale przekreślanie siebie na początku swojej drogi jest bezmyślnym strzałem w stopę - Ciebie boli, a drugiej osobie już w niczym nie pomożesz, bo na własne życzenie ograniczyłaś swoją sprawczość. Opiekujesz się więc swoją "starą biedą", opowiadasz o niej znajomym i nie dostrzegasz, że już najwyższa pora na rozstanie.


 Przyzwyczaiłaś się, że unikanie mówienia o tym, co dobre i pozytywne zapewni Ci ochronę oraz sprawi, że zawsze będziesz akceptowana przez wszystkie otaczające Cię osoby.


 Środowisko "średniaków", którzy boją się mówić o sobie prawdy i nawet wtedy, kiedy mają powody do dumy oraz radości wybierają "starą sprawdzoną biedę".
 I nie jest to kwestia skromności, ani dobrego wychowania, ale raczej samospełniającej się przepowiedni... 


Jeśli odnalazłaś tutaj cząstkę siebie - wykorzystaj Nowy Rok jako okazję do pozbycia się tego wszystkiego co Cię tłamsi, ogranicza i pozbawia możliwości poczucia prawdziwego szczęścia. Zlokalizuj swoje błędne nawyki myślowe i zmień nastawienie!


 Mów co Cię dobrego spotkało i przestań opiekować się "starą biedą" - jej czas minął, a Twój właśnie się rozpoczął. mój dobry czas w tym Nowym 2016 Roku..




Śmiech to zdrowie!
Teksty i obrazek z sieci

poniedziałek, 4 stycznia 2016



poniedziałek, 4 stycznia 2016


Wiśta wio łatwe to nie jest choć wszystko tak pięknie tu jest napisane no nie?

Zacznijmy natychmiast budować nową Polskę i nową cywilizację.


 Zacznijmy od tego jak patrzymy na siebie. Rozpoznajmy się na chodniku, przejściu dla pieszych, w autobusie czy kolejce przez ten znikomy uśmiech w oczach, jeszcze ukryty, jeszcze nieśmiały ale gotowy, by rozkwitnąć w pełni.


 Patrzmy na siebie z czułością jakbyśmy byli zwiastunami nowej epoki.




 Patrzmy z łagodnością w oczach, która jest wyrazem siły płynącej z wiedzy o sobie, poczucia własnej wartości. Patrzę na innych, gdyż znalazłem dla nich czas, ponieważ nie muszę bez przerwy myśleć o sobie.





Krzysztof Pieczyński






                                          ***************************


http://notejedrek.blog.pl/2016/01/04/nikogo-i-niczego-nie-umiem-sluchac-jak-tylko-argumentu-ktory-mi-sie-po-rozwadze-wyda-najstosowniejszy/comment-page-1/#comment-921






„Życia maksyma”


Zawsze kiedy miewasz choć iskrę nadziei,
Że możesz świat zmienić swym czynem i wiarą
To wytrwaj w tej wierze, niech dobro ją sklei
Lecz innych nie zmieniaj, nie mierz ich swą miarą.




Pozwól im być sterem samemu w ich życiu
Nie myśl za nich nigdy swą szarą komórką
Z rozwagą radź, kieruj, nie szkaluj w ukryciu




Żyj w zgodzie ze światem, swym synem i córką
Milczeć gdy ktoś wywód twój potępia słuszny
Jest sztuką niezwykłą i maksymą złotą




Bęben bardziej głośny im bardziej jest próżny
Lepiej z mądrym zgubić niż znaleźć z idiotą.






********************************************************************************




                      ********************************************https://www.ezoterum.pl/publikacje/wrozka-anne-horoskop-numerologiczny-na-2016-rok-238/


No proszę he he. Pięknie dla mnie 9 i jak tu nie uwierzyć, skoro to dobre prognozy choćby o tych kilogramach. Przecież ważna jest wiara że się uda...a trochę do pozbycia nadmiaru już mi się znów nazbierało

 

Dla DZIEWIĄTKI – rok 9.

To dobry rok, by usuwać wszystko, co zbędne, kilogramy, choroby, toksyczne znajomości, toksyczne związki, niesatysfakcjonujące prace i wyznaczać sobie nowe cele i marzenia.
W tym roku nie zaczynaj jednak ważnych nowych istotnych spraw, bo w ostateczności nie wiele z tego wyjdzie.
Dobry czas dla podróży, dłuższy urlop.
Łatwo też będziesz zdobywać wiedzę, dobrze by było się nieco poedukować.
Nowe znajomości mogą nie być trwałe, w miłości lepiej poszukać przygody niż związku.
W stałych związkach a i ogólnie, nie zatrzymuj niczego na siłę!
W tym roku możesz spotkać przypadkiem dawną miłość, zaiskrzy, ale niczego nie obiecuj ani nie wierz w fałszywe obietnice.

„Każdy ma do przebycia
Swoją podróż życia
Mijamy stacje życiowe
Jedne szare
Inne zaś kolorowe
Poznajemy ludzi
Którzy wsiadają i wysiadają?
Lub też do końca podróży
Przy nas pozostają
Każdy z nas wybiera
Swój przedział życiowy
Jednym wystarcza zwykły
Innym zaś luksusowy
Lecz nie ważny jest luksus
W życiu człowieka
Bo sensem tej podróży
Jest miłość do drugiego człowieka.”
Autor wiersza nieznany.
 

niedziela, 3 stycznia 2016

niedziela, 3 stycznia 2016


Ech..

Zatkał mi się w kuchni zlew, zimno mi pomimo palenia węglem w kotłowni, ech  . Ja tak nie chcę. Pomarudziłam? Też tak czasem mam nawet w niedzielę. Pomimo to życzę udanej milej niedzieli zaglądającym tu na mój blog i wszystkich serdecznie pozdrawiam-;))


                                 *********************************

                                  *********************************
Nie lubię marudzić to raczej mi się nie za często na całe szczęście przytrafia, ale czasem życie moje to w tym domu samej takie proste nie jest, szczególnie wówczas kiedy przytrafiają się takie ,,niespodzianki" jak ten zatkany zlew i podtopiona z tego powodu kuchnia.


 Jak jeszcze ten piec w kotłowni też nie chce się palić to tylko siąść i płakać.


 Ale poszłam spać z nerwów myślałam ze nie zasnę, ale zasnęłam jednak, a dziś sama sobie z tą kuchnią poradziłam, obiadu dziś nie gotowałam i zjadłam bigos sylwestrowy , a teraz świąteczne palenie gazem w kotłowni Raz się w końcu żyje he he. I wszystko wróciło do jakieś tam normy.


                       ********************************************









Ostrzeżenie przed mrozem

IMGW wydał ostrzeżenia pogodowe pierwszego stopnia dotyczące silnego mrozu i oblodzeń. Alerty obowiązują w sześciu województwach.

 W pięciu dotyczą silnego mrozu, w jednym oblodzeń.
Alerty dotyczące silnego mrozu obowiązują w pięciu województwach: podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim, podkarpackim i małopolskim. Według synoptyków lokalnie temperatura może spaść nawet do -20 stopni Celsjusza.


W woj. dolnośląskim wydano ostrzeżenie pierwszego stopnia dotyczące oblodzenia. Po opadach mokrego śniegu i deszczu ze śniegiem w ciągu dnia, w nocy przewidywany jest spadek temperatury, który może doprowadzić do zamarzania mokrych nawierzchni ulic.


Alert pierwszego stopnia oznacza możliwość wystąpienia  "niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych, które mogą powodować szkody materialne, możliwe zagrożenie życia.

 Zalecana jest ostrożność".

sobota, 2 stycznia 2016

sobota, 2 stycznia 2016


wszyscy potrzebujemy uśmie­chu, kil­ku życzli­wych słów, spo­koju, przy­jaźni i dob­ro­ci.

(....)Ludzie uważali, że oso­ba ta­ka jak ja, nie może mieć włas­nych prob­lemów, smutków, dob­rych i tych gor­szych dni.
 Pod­krążonych oczu, czer­wo­nego no­sa, pog­niecione­go swet­ra, nieumy­tych włosów.
 Byłem ideal­ny. Byłem dos­ko­nały przez to, jak spoglądałem na niektóre spra­wy. Byłem niezastąpiony, przez to jak łat­wo zdo­bywałem po­par­cie wśród co­raz to no­wych osób.
 A tak nap­rawdę byłem in­ny. Uważałem, że światłość nig­dy się nie skończą. Ale się zmieniłem.



 -Wys­tar­czy, że po­każesz światu, ja­ki jes­teś nap­rawdę. Nie mu­sisz uda­wać, bo nie na tym wszys­tko po­lega. Wys­tar­czy, że będziesz sobą.







 Pot­rze­bujesz uśmie­chu, kil­ku życzli­wych słów, spo­koju, przy­jaźni i dob­ro­ci.
-Wiesz kim chcę być? Chcę być kimś.

-Prze­cież nim jes­teś. Jes­teś nim dla mnie, dla wszys­tkich, których spo­tykasz. Dla słońca, nieba, chmur, gwiazd. Dla jed­nych tyl­ko małą mrówką, taką samą jak wszys­tkie in­ne. Dla dru­gich wrzu­tem na tyłku. A dla trze­cich skar­bem, wszys­tkim, co mają. Jes­teś kimś. Jes­teś nap­rawdę kimś. opowiadanie

 zebrało 18 fiszek • 19 lipca 2010, 12:08



                                             ************************


Wszyscy się z biegiem lat zmieniamy. I wszyscy potrzebujemy   uśmie­chu, kil­ku życzli­wych słów, spo­koju, przy­jaźni i dob­ro­ci.

Archiwum bloga