niedziela, 14 czerwca 2015

lubię kwiatki:

l





lubię kwiatki: pachną, zdobią,
i trafiają do serduszka.
 
Pozwól kwiatku mój złocisty,
kochać ciebie: sercem, duszą,
wzrok mój biegnie za widokiem,
a uśmiechy twoje kuszą.
 
Samo piękno widzę w tobie,
mój kwiatuszku ukochany,
budzisz we mnie piękne myśli,
niesiesz radość, leczysz rany.
 
Jak nie kochać ja mam kwiatków,
kiedy one mnie kochają,
ślą pochwały i otuchę,
swoje serca otwierają

Wiersz z sieci
*********************************************************************************
godz.21.37 kończy się niedziela. Miałam gości. Na obiad zrobiłam kaczkę śląskie kluski sałatkę z salaty lodowej, a na podwieczorek, kawa, lody ale nie domowe tylko kupione kiedyś w Biedronce.

Po wyjeździe gościa, poszłam na spacerek z aparatem fotograficznym po moim ogrodzie . Pięknie pachnie jaśmin i róże, i zakwitła lilia. W doniczkach kwitną cynie. Tak szybko wszystko niestety przekwita. Dlatego chociaż tu na blogu i w moim internetowym albumie będzie po tych pięknościach zachowany jakiś ślad..

"Żyć - to myśleć"( ale nie w takie upały hehe)

http://tematmoda.pl/jak-nosic-klapki/

Podobają mi się  jej nogi i klapki hehe


klapki modne lato 2015










**********************************************************************************http://www.ofeminin.pl/trendy-w-modzie/jak-sie-ubrac-w-upal-d52821.html

Latem (a szczególnie w słoneczne i upalne dni) unikamy ciemnych kolorów, które nie odbijają światła. Schowaj więc głęboko w szafie czarne bluzki, granatowe sukienki i noś jasne barwy.






sobota, 13 czerwca 2015

zobaczę co dzień dzisiejszy przyniesie. Mam nadzieję że jakieś dobre wieści..

http://smak-zdrowia.blogspot.com/2013/06/lody-tucza-czy-nie-tucza.html

W nocy padało , wiem , bo na balkonie jeszcze widać było rano ślady po deszczu. Teraz za to znów świeci słonko na bezchmurnym niebie.

Doskonale dziś mi się spało, a było to jeszcze wielka niewiadoma po wczorajszych wydarzeniach dnia. Mojego rodzonego jedynego Brata pogotowie zabrało wczoraj do szpitala, zasłabł u mojego starszego syna(na szczęście bo także samotnie mieszka podobnie jak ja)

Jego jedyna córka teraz się o niego troszczy, mam nadzieję że to nic poważnego.Jest prawie 2 lata młodszy ode mnie ech..

Pościel się wietrzy, pranie wyprane wisi, jest teraz godz. 10, 11,no to zobaczę co dzień dzisiejszy przyniesie. Mam nadzieję że jakieś dobre wieści..


********************************************************************************
Znalazłam przed chwilką w sieci

Cyceron

(Marcus Tullius Cicero, 106 - 43 p.n.e.) - mówca, polityk i filozof:
  • "Archimedesowy problem"
    • opis: problem trudny do rozwiązania
    • źródło: Cyceron, Ad Atticum, 12, 4
  • "Argumentów (dowodów) nie należy liczyć, lecz ważyć"
    • łacina[Argumenta non numeranda, sed ponderanda sunt]
  • "Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni"
  • "Byłoby niedorzecznością ganić innych w takiej dziedzinie, w której się samemu popełnia błędy"
  • "Cnota jest doskonałym rozumem"
    • łacina[virtus est perfecta ratio]
  • "Co innego jest ukryć, co innego przemilczeć"
  • "Co nie jest moralnie dobre, nie jest pożyteczne"
  • "Czym sen dla ciała, tym przyjaźń dla ducha - odświeża siły"
  • "Dobrem najwyższym jest zgadzać się z naturą i stosownie do niej żyć"
  • "Dobro ludu najwyższym prawem!"
  • "Dobrze powinni dziać się dobrym, źle złym"
    • łacina[Bene bonis, male malis]
    • źródło: Cyceron, De Natura Deorum, III, 32, 80
  • "Fortuna jest ślepa i ślepymi czyni swoich wybranych"
  • "Gdy z naturą niezwykłą i wybitną połączy się jakieś wykształcenie naukowe, wówczas zwykle powstaje coś wspaniałego i osobliwego"
    • łacina[Cum ad naturam eximiam et illustrem accessit ratio quaedam conformatioque doctrinae, tum illud nescio quid praeclarum ac singulare existere]
    • źródło: Cyceron, Pro Archia poeta 7
  • "Głęboko leżą korzenie głupoty"
  • "Głód jest najlepszym kucharzem"
    • łacina[fames est optimus coquus]
  • "Hannibal u bram!"
    • łacina[Hannibal ad portas!]
    • źródło: Cyceron, Filipiki 1, 5, 11
  • "Historia [...] nauczycielką życia"
    • łacina[historia magistra vitae]
  • "Historia to świadek dziejów, źródło prawdy, życia, pamięci, mistrzyni życia, piastunka przeszłości i zwiastunka przyszłości"
  • "I zbóje mają swoje prawa"
    • łacina[etiam latrones suis legibus parent]
  • "Jest cechą głupoty dostrzegać błędy innych, a zapominać o swoich"
  • "Jestem obywatelem rzymskim"
    • łacina[Civis Romanus sum]
    • opis: wypowiadając te słowa obywatel Rzymu uchylał się przed sądem poza granicami swej ojczyzny
    • źródło: Cyceron, In Verrem 5, 57, 147
  • "Krótki okres życia jest dostatecznie długi na to, aby żyć dobrze i uczciwie"
  • "Lepiej żyć w nędzy niż w hańbie i występku"
  • "Mówić dobrze może tylko ten, kto myśli rozumnie"
  • "Musimy być niewolnikami praw, abyśmy byli wolni"
  • "Nie ma nic brzydszego jak niewdzięczny człowiek"
  • "Nie ma nic bardziej nieznośnego jak głupiec, któremu się powodzi"
  • "Nie ma starca, który zapomniałby, gdzie skarb swój ukrył"
  • "Nie można powiedzieć nic niedorzecznego, czego by już jaki filozof nie powiedział"
  • "Nie tyle może być przyjemne nagromadzenie dóbr, ile przykry ich ubytek"
  • "Nie wystarczy zdobywać mądrości, trzeba jeszcze z niej korzystać"
  • "Nigdy nie wątpi ten tylko, kto nic nie wie"
  • "Nikt nie jest tak stary, aby nie wierzył, że może żyć jeszcze parę lat dłużej"
    • łacina[Nemo enim est tam senex qui se annum non putet posse vivere]
  • "O, czasy! O, obyczaje!"
    • łacina[O tempora! O mores!]
    • źródło: Cyceron, In Catilinam, I, 1
  • "Pewnego przyjaciela poznaje się w niepewnej sytuacji"
    • łacina[amicus certus in re incerta cernitur]
  • "Pieniądz jest nerwem wojny"
    • łacina[nervus belli pecunia]
  • "Pismo się nie rumieni"
    • łacina[Epistola (enim) non erubescit]
  • "Pokój bez książek jest jak ciało bez duszy"
  • "Powierz twą barkę wiatrom, ale nie powierzaj serca swego pięknościom; woda bowiem nie jest tak zwodnicza, jak niewieście obietnice"
  • "Przyjaciel jest jak my sami. Ten, kto może przyjrzeć się prawdziwemu przyjacielowi, widzi obraz samego siebie"
  • "Przyprawą potrawy jest głód"
  • "Przyzwyczajenie jest drugą naturą"
    • łacina[consuetudo est altera natura]
  • "W czasie wojny milczą Muzy"
    • łacina[Inter arma silent Musae]
  • "W czasie wojny milczą prawa"
    • łacina[Inter arma enim silent leges]
  • "Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać"
  • "Wrogowie często mówią prawdę, przyjaciele nigdy"
  • "Wykreślić ze świata przyjaźń [...] to jakby zgasić słońce na niebie, gdyż niczym lepszym ani piękniejszym nie obdarzyli nas bogowie"
  • "Żaden człowiek prawy nie może być nieszczęśliwy"
  • "Żadna rzecz zewnętrzna nie może uszczęśliwić człowieka, który wewnątrz siebie nie posiada szczęścia"
  • "Życie jest krótkie - chwała nieśmiertelna"
    • łacina[Vitae brevis cursus, gloriae sempiternus]
  • "Żyć - to myśleć"
Na upał przepis znaleziony w sieci
Gazpacho z pomidorów
chłodnik
fot. Piotr Rzeszutek/Shutterstock.com 

Składniki:
  • 2 puszki pomidorów
  • 1 papryka czerwona
  • 1 cebula
  • 4 ząbki czosnku
  • sól, pieprz
  • jogurt naturalny
Przygotowanie:
Wszystkie warzywa kroimy i miksujemy blenderem razem z przyprawami. Podajemy schłodzone z odrobiną jogurtu naturalnego na środku miseczki.

Nie w moim guście ale może komuś się to przyda. Dziś miałam na obiad makaron rurki gotowany al dente a do tego podsmażona cebulka na oleju z odrobiną masła i plasterkiem wędzonej słoninki w kosteczkę pokrojonej, i na to pokrojony w gruby kostkę kawałek podgotowanej wczoraj piersi z indyka, na to trochę sosu pieczeniowego w proszku pomieszałam podlałam odrobiną wody z pod makaronu,i trochę pieprzu do smaku. A do tego sałatka z salaty lodowej ,z pomidorem ,i papryką. Szybkie dobre jedzonko..Teraz tu popijam chłodną przegotowaną wodę z cytryną bez cukru..gorąąącccoooo....siedzę w chłodnym...

piątek, 12 czerwca 2015

bez powodzenia, marne byłoby to nasze życie.

Seneka ma rację, bo przeciwności losu naprawdę każdego z nas uczą mądrości,a powodzenie może i czasem ją nam odbiera, ale bez powodzenia, marne byłoby to nasze życie. 

Powodzenie w moim wieku to juz nie u płci przeciwnej hehe, co to to juz nie. 
Ale kiedy tak wszystko kwitnie i rośnie co z taką troską sadziłam i pielęgnowałam w około,a także a może i przede wszystkim moje dzieci które urodziłam i wychowywałam a łatwe to nie było, ale za to teraz serce cieszy,widząc jak pokolenie się pomnożyło i jakoś sobie w tym niełatwym świecie  radzi. 

Właśnie tak sobie o tym pomyślałam dziś czytając tę sentencję  w necie..

Przeciwności losu naprawdę każdego z nas uczą mądrości,a powodzenie może i czasem ją nam odbiera.

Seneka

                             *********
Kupiłam sobie na stare lata taka maszynkę i teraz dziennie jem lody hehe, które sama produkuję. Wchodzę dziennie na wagę bo utyć przy tym nie chcę, a to wcale nie takie proste przy takich pysznościach jak te wczoraj wyprodukowane lody truskawkowe. 
darmowy hosting obrazków
obrazek z sieci

Ale odtłuściłam przepis i zamiast śmietany serek z kubełka, 7% mleczko do kawy, 2 cale jajka, trochę cukru(około 2 łyżek)1 cukier waniliowy, i truskawki które wcześniej zmiksowałam w blenderze.(jak ja lubię te wszystkie urządzenia w kuchni hehe).
Dziś weszłam na wagę i odetchnęłam z ulgą. Wszystko w porządeczku. 

Zdjęcie
Okulary przeciwsłoneczne, bo wybierałam się dziś na cmentarz uporządkować groby. Już wróciłam i teraz zajadam te robione wczoraj lody dla ochłody bo-GORĄCO!!!!


Nie chudnę i nie tyję. Eureka.
                           ****************
http://potrawyzkaloriamiii.blog.onet.pl/2014/10/01/lody-z-adwokatem-tydzien-z-ajerkoniakiem/
Znalazłam przed chwilką taki link na domowe lody..


czwartek, 11 czerwca 2015

Zawsze coś kwitnie i zawsze coś rośnie




I w ogrodzie dziś









Odnalezione na moim starym Onet-owym blogu-jakoś to dziwnie ciągle aktualne no nie?

Rozmowa po sąsiedzku

 Pani kochana, ja wychowałam swoje , anioły nie były, ale żeby tak się odzywać jak te – teraz, to nigdy. Co za język teraz te dzieci mają – wstyd powtarzać. Za moich czasów to nawet furman, co na konia zaklął, przy ludziach bardziej się pilnował niż one i kiedy trzeba, grzecznie też odezwać się potrafił.
- Musi się pani przyzwyczaić — mówię, bo to moda teraz taka. Nie bluźnisz w szkole, to cię podobno nie szanują i koledzy poważnie nie traktują.
- A co też pani mówi! Jakże to, za przekleństwa się dzieci szanują teraz, czy co? A nauczyciele nie słyszą?
- Słyszą, ale udają, że nie, bo mogą się narazić uczniom albo rodzicom. Zwróci nauczycielka uwagę takiemu, to jej samochód porysuje, albo tak dokuczy jej na lekcji, że z płaczem wyjdzie z klasy, a dyrektor jej powie, że jak sobie nie radzi, to może zmienić zawód.
- Świat nie widział, pani, żeby tak dzieci się bać. A one nieposłuszne i harde to są bardzo. – Wyobrażam sobie, bo to nazywają teraz asertywność  .
 -Asertywność,a co to znów takiego?
- To po to, żeby dzieci nauczyć mówić „nie”, jak im się coś nie podoba. Każe pani posprzątać zabawki, a on ma prawo powiedzieć, że nie ma ochoty na sprzątanie i jak pani przeszkadza bałagan, to niech pani sobie sprząta.
- I to uczą?- zdumiała się sąsiadka.
- Tak, bo dzieci mają być przebojowe i otwarte. Nie wolno im tłumić agresji, tylko mają mówić prosto z mostu, że  zupy jeść na obiad nie będą, bo wolą hamburgery.
- To nie do uwierzenia pani, świat się kończy- westchnęła sąsiadka -Ale niech mi pani jeszcze jedno powie, bo ja pojąć nie mogę, jak ich teraz w tej szkole uczą. Plecak tego małego ciężki, jakby kamienie w nim nosił.  Bo tam 4 grube książki.
- „Wszystkie ci potrzebne?”-pytam. -„Nie, tylko jedna, ale nieraz wszystkie są potrzebne i trzeba nosić”. – „A co,  planu nie masz?”- pytam . Więc on przynosi mi  plan,  patrzę, a tam , wszędzie napisane coś jak – nauczanie zemigrowane. – „A polski kiedy?” – pytam, a on wzrusza ramionami. To języka polskiego teraz nie uczą, czy jak?
-No bo to nauczanie zintegrowane to taki przedmiot teraz w młodszych klasach i tam się uczy wszystkiego po trochu, jak nauczycielowi pasuje- wyjaśniałam sąsiadce
- No jak to? A stopnie za co?
- Stopni nie ma. Nauczycielka rysuje tylko chmurki albo słoneczka.
-Nie może być! To jak one zdają te dzieci bez stopni.
- Normalnie,chyba wszystkie zdają. I te, co się uczą, i te, co się nie uczą, te co chodzą i te co trochę wagarują też.
- Jak to, i pani mówi, że to normalne? Toż to na głowie postawione, a nie normalne – zadziwiła się . – A to jeszcze jedno niech pani wytłumaczy, bo nie wiem, o co chodzi z tym mlekiem . W tornistrze pod  książkami znalazłam jeszcze 4 kartoniki z mlekiem. -„Po co to nosisz?” – pytam, a on, że  szkole  pani mówi, że trzeba brać i jak się chce, to można w domu kotkowi albo pieskowi wylać, A przecież tak całkiem za darmo to nie jest, bo dostawca ma płacone z państwowych pieniędzy za mleko, a raczej przetwory mleczne, dostarczone do szkoły, i jest to całkiem niezła kasa, a że dzieci nigdy mleka pić nie chciały, to wylewają kotom albo pieskom, tym bardziej, że to za darmo.
- Ale pani, a nie szkoda pieniędzy?
Ano szkoda – pomyślałam sobie – ale cóż można na to poradzić? Dobrze, że  nie wiemy o wszystkich darmowych bzdurach fundowanych za nasze wspólne pieniądze, bo byśmy jeszcze bardziej posiwieli z zadziwienia.

środa, 10 czerwca 2015

To i owo

Właściwie miałam zamiar dalej pobuszować po Gliwicach ale sobie to daruję. Może kiedyś do tego powrócę.

Rano zabrali z pod mojej posesji 3 worki z odzieżą  które  wysegregowałam z moich szaf. A jeszcze muszę się pozbyć tego czego już nie noszę. Ale to już następnym razem jak ogłoszą zbiórkę odzieży w naszej dzielnicy.

Dziś 10 i każdego miesiąca podaje zużycie gazu do gazowni przez telefon. Teraz mam zerowe zużycie a to cieszy  mój portfel.

Za to dziś kupiłam podobno lepszą (i droższą) karmę dla mojego teraz tylko już jedynego kota która rzeczywiście została do końca zjedzona. (ONA, jednak wnuki wołały na nią,, tygrysek" i tak juz zostało).Żal mi się kotki zrobiło bo po stracie mojej kotki ,,Znajdy", która była mamą Tygryska,kotka straciła apetyt, i najwyraźniej odczuwała boleśnie tego że Znajdy już nie ma. A mówią że koty to samotniki.

Powinnam pójść do ogrodu popracować, ale jakoś ochoty brakuje mi od kilku juz dni, za to jak nigdy dostałam ochotę na coś słodkiego, i upiekłam sobie z 2 jajek mały biszkopt. Nie pamiętam kiedy ostatni raz piekłam.

Ach jak mi smakowało. Z truskawkami i bitą śmietaną. Jednak nie ma to jak własny wypiek hehe..

A przepis banalnie prosty.

2 jajka
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 budyń u mnie tym razem śmietankowy

Wsypałam wszystko do miski pomieszałam chwilkę mikserem i do prodiża( mój prodiż pamięta czasy Gierka i tylko zawsze w nim biszkopty piekę)

Kawałek takiego biszkoptu + łyżka bitej śmietany w sprayu i kilka truskawek to nie wiele kalorii, a smakowało jak niebo w gębie hehe

Dla mnie starczy taki biszkopt na cały tydzień po południu do kawy. Zostawiam suchy  a potem kawałek na talerzyk , na to truskawki , śmietana w sprayu ale to juz pisałam hehe








Archiwum bloga