piątek, 26 lutego 2016

czwartek, 25 lutego 2016

czwartek, 25 lutego 2016


Walcz ze sobą. Ten głos który w kółko ci powtarza jaka beznadziejna jesteś - to nie jest Twój przyjaciel. To Twój najgorszy wróg - który chce z Ciebie zrobić spasłego i leniwego świniaka.






Walcz ze sobą. Ten głos który w kółko ci powtarza jaka beznadziejna jesteś - to nie jest Twój przyjaciel. To Twój najgorszy wróg - który chce z Ciebie zrobić spasłego i leniwego świniaka.


 Im szybciej to sobie uświadomisz i im częściej sobie będziesz to powtarzać - tym mniejszy wpływ będzie miał na twoje życie. Liczy się to co jest tu i teraz. Więc żyj tym co masz teraz - nie trać czas na przeszłość - której już nie zmienisz i na odkładanie rzeczy na przyszłość - której też możesz nie mieć.


 Ważne jest tu i teraz. Więc rób to co masz teraz - i staraj się robić to najlepiej jak potrafisz




  • Bądź miła dla innych. To co mówisz do innych ma duży wpływ na to co myślisz o sobie samej. Jeśli innym w kółko powtarzasz że są do dupy - to Twoja podświadomość zaczyna tak samo myśleć o Tobie.
  •  I to są udowodnione naukowo fakty :D
  • Więc mów komplementy kiedy tylko jest okazja - czy to duża czy malutka.
  • Część tych miłych rzeczy wróci do Ciebie - czy tego chcesz czy nie :)
  •                   ************************************
  • To nie moje. Znalazłam to przed chwileczką w necie. Tyle tych mądrości się już naczytałam ,no i co? Pstro he he. Miłego dnia życzę Wszystkim tu do mnie zaglądającym-;)))

  • Dopisałam o godzinie 11,30 to co poniżej


    ,, spasły i leniwy świniak" he he.  Oj chyba  sobie dużymi literami napiszę to przed sobą na moim dużym lustrze. Schudnę !!!!


    środa, 24 lutego 2016

    środa, 24 lutego 2016

    Przestać śnić
    Julia Hartwig


        Przestać śnić
        To nie znaczy przestać żyć
        ale na pewno znaczy
        żyć mniej
        A wiele trzeba przejść nim zasnę
        nierzeczywistych mil
        by wreszcie dotrzeć i być świadkiem
        nierozpoznanych chwil
    Dziwne sny miałam tej nocy. Samochód i kluczyki do samochodu w kieszeni, a przecież i jedno i to drugie nie mam i nigdy nie miałam.


    A o tym co jeszcze mi się śniło; to jakieś kolorowe wazony, zakupy butów do tańca he he, piękna suknia biała podobna do ślubnej, ech co ten mózg ludzki w nocy przeżuwa.


    Gdybym chociaż miała do tego jakieś jeszcze ciągoty, ale przecież daleko mi to tego wszystkiego ,bo jest dobrze jak jest.
     A dziś kolejna już rocznica ślubu kościelnego moich Starszych Młodych.
     Dorosłe Wnuki, ich dzieci ,mają własne recepty na życie i do życia na poważnie jakoś się jeszcze nie bardzo kwapią, he he. Gdyby tak poszli w ślady rodziców, byłabym już prababcią kilkuletnich prawnuków.

    wtorek, 23 lutego 2016

    wtorek, 23 lutego 2016

    Jakie węglowodany wybierać, by nie tyć?

    To te węglowodany powoduje tycie:
    1. Owoce:
    2.  banany (świeże i suszone), daktyle, ananasy, mango, kiwi, arbuzy, winogrona, figi, rodzynki
    3. Warzywa:
    4.  ziemniaki smażone, frytki, puree instant, chipsy
    5. Pieczywo i wyroby cukiernicze:
    6.  rogale, chrupki kukurydziane, solone lub słodzone przekąski, bagietki, gotowe bułki do hamburgerów, pieczywo tostowe, croissanty
    7. Makarony i inne produkty zbożowe:
    8.  płatki śniadaniowe słodzone, płatki kukurydziane, kasza jaglana, ryż instant
    9. Napoje:
    10.  wszelkie słodzone napoje gazowane

    Jakie węglowodany wybierać, by nie tyć?

    Przede wszystkim takie, których IG jest poniżej 50.


     Do tej grupy należą: jabłka, pomarańcze,
     grejpfruty, gruszki, wiśnie, czereśnie, śliwki, maliny,
    szpinak, ogórki, pomidory, papryka, rzepa, rzodkiewki,
     maślanka,
     pumpernikiel,
     kasza jęczmienna, kasza gryczana,
     dziki ryż, orzechy pekan, pestki słonecznika, migdały,
     chude sery, jogurty, bób, szparagi,
     ciecierzyca.

    poniedziałek, 22 lutego 2016

    poniedziałek, 22 lutego 2016

    Jedz 5 posiłków dziennie, w regularnych odstępach czasu.


    Podjadanie

    W trakcie stosowania diety, szczególnie w jej początkowej fazie, zdarzają się chwile słabości. Jak sobie z nimi radzić?

    Jedz 5 posiłków dziennie, w regularnych odstępach czasu.

    Jeśli spożywasz za mało posiłków, organizm nie otrzymuje wystarczającej ilości składników odżywczych, a do mózgu docierają informację o konieczności ich uzupełnienia. Właśnie wtedy, najczęściej wieczorem, zaczynasz mieć ochotę na produkty wysokokaloryczne (ciastka czy lody). Regularność spożywania posiłków pomoże Ci utrzymać stały poziom cukru we krwi i jednocześnie zapobiegnie odczuwaniu głodu.

    Staraj się nie mieć w zasięgu ręki niezdrowych przekąsek (np. ciastek).

    Bo jak mówi stare przysłowie „co z oczu, to z serca”, więc jeśli czegoś nie ma, to po to nie sięgasz, nawet w sytuacji odczuwania głodu lub stresu. Na wszelki wypadek poproś też osoby, które z tobą mieszkają, żeby trzymały swoje smakołyki poza twoim zasięgiem.


    Wypełnij swój czas czynnościami, które pozwolą Ci trzymać myśli z dala od jedzenia

    Idź na spacer, zacznij ćwiczyć, zadzwoń do przyjaciela.

    Prowadź dzienniczek.

    Jest mniej prawdopodobne, że sięgniesz po słodycze, wiedząc, że swoje „grzeszki” musisz potem zapisać. Podczas notowania pamiętaj, aby obok zjedzonych produktów zapisywać emocje z nimi związane. Pozwoli Ci to na zidentyfikować te, które nasilają głód.


    http://www.smartfood.pl/zdrowie/porady/podjadanie.html


                                               *****************************
    Chyba zacznę zapisywać co zjadam wciągu dnia i zacznę się więcej ruszać. W końcu już chyba pogoda będzie lepsza i wyście z domu będzie przyjemnością. Bo jak na dworze leje to jedynie co się chce to leżeć w łóżku do południa najlepiej he he...

    niedziela, 21 lutego 2016



    niedziela, 21 lutego 2016

    Podobnie myślę i dlatego to tu wstawiłam dziś choć z dala jestem od polityki na codzień

    mslider
    Oceniono 7 razy

                    

    Prosty robotnik, jak wszyscy z liczną rodziną do wyżywienia w biedzie real-socjalizmu, chwytał się jak tonący każdej możliwej szansy przetrwania. Było takie powiedzenie w komunistycznej Polsce, że tylko "ryby nie biorą".

    Nie wiem czy "brał" czy nie, ale jedno jest pewne; w chaosie historycznych przemian, konfliktów, decyzji i doświadczeń nie przeoczył życiowej szansy spłacenia długu społecznego, biorąc na siebie odpowiedzialność za życie i bezpieczeństwo tysięcy, jeżeli nie milionów.

    Stał się główną postacią potężnych przemian politycznych i gospodarczych, nie tylko w Polsce, ale w Europie i na Świecie.
    Jest coś bardzo chorego, podłego i gorszącego w ludziach małego pokroju, którzy czują nienasycalną potrzebę osądu innych, z perspektywy wyrównywania osobistych rozczarowań przeszłości i egoistycznych pretensji do życia, uzasadniając tym "bezinteresownie gnojenie" w imię prawa i sprawiedliwości.


     Dla mnie osobiście, sprawa Bolka jest nieistotna i zamknięta na dzień dzisiejszy.
    Narodowa i ludzka godność oraz szacunek dla tych, którym Polska i Polacy zawdzięczają wiele, nakazuje wstrzemięźliwość osądu i pozostawienie tego tematu na historyczne analizy przyszłych pokoleń.

    piątek, 19 lutego 2016

    Jestem uzależniona od siedzenia.

     Siadam, gdy tylko mogę.


     Zawsze.






    Przesiadujemy swoje życie aż do przedwczesnej śmierci. A mimo to sam problem mamy nosie.


    Jesteśmy "twardzielami", bo od siedzenia twardnieją i sztywnieją nam pośladki. Nałóg siedzenia to nowy nałóg palenia.


     Tak przynajmniej twierdzą eksperci. Gdy chodzi o mnie - równa się on wypalaniu dwóch paczek dziennie.


    Mamy do czynienia z zupełnie świeżą teorią. Ile siedzenia jest już za dużo?


    Już od czwartego roku życia uczymy się, że to spokojne siedzenie sprzyja koncentracji.




      Czytałam wiele komentarzy w sieci na temat procesu przechodzenia od pracy siedzącej do pracy na stojąco.


     Między innymi i takie:


     "Trudniej wytłumić puszczanie gazów, bo nie masz pod tyłkiem krzesła". Praktyczne.he he


                                    *********************************


    Znalazłam to przed chwileczką w niecie. Dziś u mnie owsianka..


    http://www.se.pl/styl-zycia/zdrowie-i-psychologia/odchudzajacy-napoj-woda-z-imbirem-przyspieszy-spalanie-tluszczu_780006.html


    Jeśli chcesz do wakacji uzyskać wymarzoną sylwetkę, musisz nie tylko regularnie uprawiać sport, ale przede wszystkim dbać o odpowiednią dietę.


     Pomocny w tym na pewno będzie też woda z imbirem, która pomoże ci spalić tłuszcz z bioder, brzucha czy ud.


     Sprawdź, jak go przygotować.







    Uzyskanie fantastycznej figury to nie lada wyzwanie, gdy za oknem zimno i najchętniej ten czas spędzamy w ciepłym łóżku przed telewizorem, zajadając się przy tym słodyczami i innymi pysznościami. I żadnej z nas nie w głowie jest sport czy drakońska dieta.


     Jednak jeśli chcesz do wakacji uzyskać wymarzoną figurę z pewnością pomoże ci w tym woda z imbirem, która wspiera spalanie tłuszczu.


     Wymieszaj 1,5 l wody z pokrojonym w cienkie plasterki korzeniem świeżego imbiru. Gotuj mieszaninę przez 15 minut, a następnie odstaw do ostudzenia. Napój pij codziennie w ilości co najmniej 1 l.




    Zrobiłam sobie napój z imbiru dodatkiem miodu, goździków i cytryny, pycha-;))





    środa, 17 lutego 2016

    środa, 17 lutego 2016

    takie mądre z sieci skopiowałam tu dla nas he he


    Jakkolwiek nie postępujesz, bądź odważna każdego dnia i próbuj. Zacznij od małych kroków. Churchill powiedział kiedyś, że: "Jeśli w życiu, brakuje miejsca na odwagę, to inne cnoty, są bez znaczenia".


    Odwaga jest kluczem i otwiera nam wiele drzwi.


     Jestem przekonana, że Ty w swoim życiu niejednokrotnie wykazałaś się wielką odwagą, bo tak naprawdę trzeba mieć odwagę, aby kogoś kochać i być z nim w poważnym związku,


     trzeba mieć odwagę, aby urodzić i wychować dzieci, trzeba mieć odwagę, aby podejmować trudne decyzje na studiach oraz w pracy i w końcu trzeba mieć odwagę wybrać drogę dla siebie...


                                       *******************************


    Teraz to mam odwagę czasem sobie dłużej pospać i nic ważnego nie robić. Oklapłam i jakoś pozbierać się nie potrafię, he he. Wiecie że w moim ogrodzie mam już bazie, choć dziś w nocy było minusowo na termometrze. 

    wtorek, 16 lutego 2016




    wtorek, 16 lutego 2016


    Taka dieta pozwoli  nie tylko schudnąć, ale także zachować idealną sylwetkę, bez odmawiania sobie smacznych, acz często tuczących potraw

    http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/odchudzajace/jednodniowa-dieta-owsiana-czyli-przyjemne-z-pozytecznym_34746.html


    Dieta owsiana: przygotowanie owsianki

    Ugotuj owsiankę z 6-7 łyżek płatków owsianych na 2 litrach chudego mleka. Przygotowana potrawa musi ci wystarczyć na cały dzień, podziel więc ją na 5-6 porcji.
    Osoby pracujące przygotowaną owsiankę mogą wziąć w termosie do pracy lub podgrzać w mikrofali
    Pierwszą zjedz o godzinie np. 8 rano i potem co 2-3 godziny sięgaj po następne. Do każdej porcji podgrzanej owsianki wsyp dodatkowo 2-3 łyżki otrąb owsianych i chwilę odczekaj, aż zmiękną pod wpływem gorącego mleka, potem zjedz.




    Jednodniowa dieta owsiana, czyli przyjemne z pożytecznym



    77 komentarze
    Autor: Bożena Zwolińska

    Przytyłaś o 3 kg i opinające się na ciele ubrania zdradzają nadmiar kilogramów? A może wczoraj pozwoliłaś sobie zjeść zbyt dużo? Uratuje cię jednodniowa dieta owsiana! Ta błyskawiczna kuracja, oprócz działania odchudzającego, ma jeszcze inne zalety: obniża poziom cholesterolu, usuwa złogi tłuszczowe z naczyń krwionośnych i dostarcza hormonów niezbędnych dla zachowania urody.




    Jednodniowa owsiana dieta odchudzająca, której podstawą są płatki owsiane może być stosowana raz w tygodniu, na przykład w poniedziałek. Taka dieta pozwoli ona nie tylko schudnąć, ale także zachować idealną sylwetkę, bez odmawiania sobie smacznych, acz często tuczących potraw 


    http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/odchudzajace/jednodniowa-dieta-owsiana-czyli-przyjemne-z-pozytecznym_34746.html






    http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/odchudzajace/jednodniowa-dieta-owsiana-czyli-przyjemne-z-pozytecznym_34746.html


    pinterest.com

    Obrazek z sieci. Podobno bez dziur w spodniach na wiosnę tego roku lepiej nie wychodzić he he(ale całość mi się podoba, nawet takie ciuchy znajdę w moich zakamarkach, tylko schudnąć bym powinna czyli w każdy piątek ta owsianka??)









                                                    ****************************
    Czuję się jak balonik z którego powietrze wypuszczono. Powinnam stosować taka jak powyżej opisaną dietę i może by mi się zwinniej ruszało, ale nie chce mi się he he. Nic mi się nie chce buuuuu

    niedziela, 14 lutego 2016

    Urodziny

    http://www.chwilkawytchnienia.com/Cytaty/cytaty_na_urodziny.html


    Człowiek nie mądrzeje na starość,
    ale staje się ostrożniejszy.


    - Ernest Hemingway








    Mój prezent na Walentynki https://www.youtube.com/watch?v=vauo4o-ExoY. Miłego dnia wszystkim tu do mnie zaglądającym życzę-;)

    piątek, 12 lutego 2016

    piątek, 12 lutego 2016

    Św. Walenty a Jan Paweł II
    Skojarzenie św. Walentego ze świętem zakochanych jest właściwie dziełem przypadku. Dziś trudno dociec, kim był naprawdę. Jest kilka wersji jego dziejów, kilka miejsc w Europie szczyci się posiadaniem jego relikwii, także w Polsce (Lublin, Kraków, Chełmno).



     Najsłynniejszym włoskim miastem związanym ze św. Walentym jest Terni, oddalone o 100 km od Rzymu, w prowincji Umbria. Lokalna tradycja głosi, że święty tam przyszedł na świat w roku 175, tam też został biskupem. Zginął jako męczennik w Rzymie 14 lutego, ale jego ciało wróciło do Terni.


     Legenda mówi, że Walenty pobłogosławił miłość między pogańskim legionistą a młodą chrześcijanką. W ślad za nimi takie błogosławieństwo z rąk świątobliwego biskupa chcieli otrzymywać inni zakochani.


     Co roku 14 lutego przy grobie Patrona zakochanych gromadzą się pary narzeczonych z całych Włoch, by uroczyście celebrować zaręczyny. Swoją uroczystość mają także jubilaci świętujący 25-lecie lub 50-lecie małżeństwa, którzy odnawiają wtedy przyrzeczenia małżeńskie.

    W 2006 roku uroczystości w Terni były wzbogacone o akcent papieski. Patronem święta był bowiem Jan Paweł II! To nie pomyłka. Od 1989 roku przyznawana jest w Terni nagroda św. Walentego „Rok miłości” dla ludzi, których miłość przyczyniła się do umocnienia pokoju, solidarności i jedności.



     W przeszłości otrzymali ją m.in. Peter Ustinov, bł. Matka Teresa, Michaił Gorbaczow czy Ibrahim Rugova. 


     Papież odwiedził to włoskie miasto 19 marca 1981 roku. W 1997 roku posłał własnoręcznie napisane pozdrowienie na dzień św. Walentego. Brzmiało ono:


     „Miłość zwycięża, znosi granice, przełamuje bariery między ludźmi. Miłość stwarza nowe społeczeństwo”.


                           ********************************************


    Tyle na temat święta zakochanych z sieci. Podoba mi się co tu czytam, bo o większości nie wiedziałam.


    Dziś tu u mnie prawie wiosennie. Umyłam koło kuchni okno balkonowe, i tu teraz sobie teraz małą przerwę zrobiłam. Ale mam jeszcze sporo pracy, więc uciekam i miłego dnia zaglądającym tu do mnie życzę -;))

    czwartek, 11 lutego 2016



    czwartek, 11 lutego 2016

    „Urodziny” skłaniają do osobistej refleksji: jaki jest mój stosunek do swojego „bycia” w świecie?

    http://spotkaniazpoezja4.blox.pl/2012/02/8222Na-chwile-tu-jestem-i-tylko-na-chwile82308221.html


    Wisława Szymborska, Urodziny




    Tyle naraz świata ze wszystkich stron świata:
    moreny, mureny i morza, i zorze,
    i ogień, i ogon, i orzeł, i orzech -
    jak ja to ustawię, gdzie ja to położę?
    Te chaszcze i paszcze, i leszcze, i deszcze,
    bodziszki, modliszki - gdzie ja to pomieszczę?


    Motyle, goryle, beryle i trele -
    dziękuję, to chyba o wiele za wiele,
    Do dzbanka jakiego tam łopian i łopot,
    i łubin, i popłoch, i przepych, i kłopot?
    Gdzie zabrać kolibra, gdzie ukryć to srebro,


     co zrobić na serio z tym żubrem i zebrą?
    Już taki dwutlenek rzecz ważna i droga,
    a tu ośmiornica i jeszcze stonoga!
    Domyślam się ceny, choć cena z gwiazd zdarta -
    dziękuję, doprawdy nie czuję się warta.
    Nie szkoda to dla mnie zachodu i słońca?


     Jak ma się w to bawić osoba żyjąca?
    Na chwilę tu jestem i tylko na chwilę:
    co dalsze, przeoczę, a resztę pomylę.






    Nie zdążę wszystkiego odróżnić od próżni.
    Pogubię te bratki w pośpiechu podróżnym.
    Już choćby najmniejszy - szalony wydatek:
    fatyga łodygi i listek, i płatek
    raz jeden w przestrzeni, od nigdy, na oślep,
    wzgardliwie dokładny i kruchy wyniośle.







    Prawdziwa głębia utworu, czyli żal  wynikający z przemijalności i kruchości otoczenia, życia, naświetla problem tożsamości człowieka.


     Głos mówiący w wierszu jest głosem osoby nienasyconej wrażeniami, która ma poczucie kryzysu wartości jest świadomy piękna świata, jednak trudno jest mu się pogodzić z tym, że nie może – bo nie zdąży – tego wszystkiego posmakować, dotknąć, usłyszeć, zobaczyć.


     Delikatna, cicha skarga nie musi być jednak przejawem pesymizmu – wręcz przeciwnie: melancholia czytelnika, spowodowana refleksją o przemijaniu, zostaje ostatecznie przełamana radosną konstatacją o powszechnej cudowności życia i świata.




    „Urodziny” skłaniają do osobistej refleksji: jaki jest mój stosunek do swojego „bycia” w świecie?

     I może to właśnie świadomość własnej przemijalności pozwoli nam tę przemijalność uczynić znośniejszą.

     A życie lepszym…

    środa, 10 lutego 2016

    środa, 10 lutego 2016


    Popielec


    Autor: 19ANIA76
    Przepisów i artykułów: 13 Ocena: 550
    Dodano: 19.08.2008
    Odsłon: 26456


    Nasza Śląska specjalność he he( dziś w gwarze śląskiej )




                         
    Ref:

     Hmm... Wodzionka – Suchy chlyb i wody szklonka Hmm..

    . Wodzionka – to najlepszo z wszystkich śląskich zup. Hmm... Wodzionka – jak jom zrobi moja żonka

     Hmm... Wodzionka – to jest łosmy świata cud .

     Leć do kuchnie i z bifyja gorczek weś, puś kokotek, nalyj wody i na piec. Potym wejrzij czy porządny łogiyń mosz, no – to piyrwszo czynść warzynio znosz.

     Tera nojważniejszy bydzie suchy chlyb, zrob go w konski i do jakiś michy wciep. Łobejrz czy w boncloku jakieś tłuste mosz, no – to drugo czynść warzynio znosz.

     . Tera przidzie czosnek, łon tam musi być, dodej magi, piepszu i posolić tysz. Dźwigni dekel czy już woda dobro mosz, no – to czecio czyńść warzynio znosz.

     Jak zawrało, wszystko to zalywo sie, dowej pozor na paluchy, niy sporz je. Rykni z łokna bajtlom, że już łobiot mosz, no – jak fajnie wonio, sukces mosz.

     Bogoc, czy biydok niy łopsze tymu sie, Jak w siyni zacznie woniać, za łyżka kożdy rwie. Niy ma taki siyły, by zaczimała cie, za jedyn talyrz zupy, pozabijajom sie.

      . Wyboczcie ludkowie ale kończa to, moja we szuflodce suchy chlebek mo. Widza że już z gymby ślinka leci wom, co – myślami ście z wodzionkom som! Teraz jedna dobro rada dowom wom, niy wierzycie, że inne dobre zupy som.

     Przepis my wom dali, kozdy już go zno, no – to teraz sie uwarzcie to.


     Ref: Hmm... Wodzionka – Suchy chlyb i wody szklonka Hmm... Wodzionka – to najlepszo z wszystkich śląskich zup. Hmm... Wodzionka – jak jom zrobi moja żonka Hmm... Wodzionka – to jest łosmy świata cud. :-)

     Pyszna aż śpiewają o niej -UWAGA skuteczna przy walce z przeziębieniem !!!

    Przygotowanie

    1. Chleb pokroić w kostkę ,zagotować wodę i dodać do niej posiekany czosnek.Zalać chleb wodą ,przyprawić do smaku solą ewentualnie maggi i pieprzem.Jeśli ktoś lubi "tłusto" to można dodać smalcu.

    wtorek, 9 lutego 2016

    wtorek, 9 lutego 2016


    To dlatego że zbliżają się moje kolejne urodziny. Cieszę się że jeszcze ciągle jakoś tak sobie tu zyję he he

    http://sciaga.pl/tekst/52308-53-starosc_a_psychika


    (...) pięć najczęściej spotykanych psychologicznych postaw u ludzi starych:

     1.postawa „konstruktywna” -pozytywna- oznacza dobre przystosowanie do starości, cechuje ja zadowolenie z życia, chęć korzystania z jej darów i możliwości. Człowiek taki jest na ogół przyjazny dla ludzi, aktywnej pomocy, odznacza się sprawnością umysłową, niezłym zdrowiem i dość wysokim poziomem moralności, odnosi się taż z filozoficznym spokojem do konieczności śmierci

     2.postawa „zależna”- są to starcy na ogół słabi fizycznie i psychicznie- potrzebujący oparcia i pomocy- liczą na nie i są rozżaleni, że rodzina ich potrzeb nie uznaje lub nie spostrzega

     3.postawa „obronna” cechuje starców „opancerzonych”- na zewnątrz dość sztywnych, nie udzielają się i nie dopuszczają innych do swojego wnętrza. Odrzucają ofiarowaną pomoc. Starość oceniają pesymistycznie, a obawę przed śmiercią zagłuszają aktywnością.

    4. postawa ”wrogości”- to starzy „gniewni”. ławo się irytują, są agresywni, podejrzliwi, izolują się i nie ufają ludziom. Winę za własne błędy przypisują otoczeniu lub warunkom zewnętrznym. Boją się niedołęstwa i śmierci, i kurczowo trzymają się pracy i aktywności.

     5. postawę wrogości do samego siebie reprezentują ludzie starzy zniechęceni, bierni, bez inicjatywy, bez żadnych zainteresowań, skłonni do depresji, do pesymizmu i fatalizmu. Uważają swoje życie za nieudane i nie szczęśliwe, a siebie za nie potrzebnych. Śmierci się nie boją, widząc w niej wyzwolenie z przygnębiającej egzystencji.

    Często występują też postawy „mieszane”, z przewagą tych czy innych elementów. Negatywne uczucia i nastawienia mogą łatwo się wytwarzać w starości nie tylko z powodu utraty zdrowi czy urody. W tym okresie dawne ustalone formy życia stopniowo rozpadają się na skutek wydarzeń takich, jak utrata współmałżonka, rodzeństwa czy przyjaciół, przejście na rentę, czy rozstanie się z dziećmi- te wszystkie nieraz ciężkie stresy psychiczne trzeba wytrzymać i układać życie na nowo w okresie, gdy sił już coraz mniej. To tez stosunkowo rzadko spotykamy ludzi starych dobrze przystosowanych i zadowolonych ze swego życia. A przecież i oni, ci względnie szczęśliwi, zdają sobie sprawę z bliskości śmierci. Ta pewność że życie potrwa już niedługo, w swoisty sposób wpływa na psychikę starego człowieka. Zjawia się poczucie znikomości spraw tego świata, powstają pytania o sens i cel życia.





    . Zaczyna się patrzeć na życie jakby z lotu ptaka, traktując z pobłażliwym, obojętnym spokojem gorączkowe zabiegi, dążenia i walki tego świata. Im więcej człowiek przeżył, im dłużej biesiadował przy uczcie życia wchłaniając zarówno jej nektary jak i trucizny, słodycze jak i gorczyce, tym spokojniej myśli o odejściu, tym mniej żal mu świata, który niczego więcej dać mu nie może, prócz perspektywy chorób i niedołęstwa.


     Do uspokojenia i uciszenia skutecznie przyczynia się z biegiem lat narastające osłabienie fizyczne oraz zmniejszenie wydzielania hormonów, zwłaszcza płciowych.( tu mój dopisek; Nie ma jednak tego złego co by na dobre nam jednak nie wyszło ech...)
    ***********************************************************************


    Ale dziś Śledź to może tą sałakę z krewetkami, a nie ze śledziem?






    Partner serwisu:





    Najlepsze sałatki na ostatki. Żegnamy karnawał!

    Marta Wojas
    13.02.2015 13:12
    A A A
    Fot. Arkadiusz Ścichocki / Agencja Gazeta
    Drobne mrożone krewetki wcale nie są takie drogie, jak się uważa. Na pewno są sporo tańsze od dużych, świeżych krewetek. A w tej sałatce nie zużywa się ich zbyt dużo, więc może warto poeksperymentować w ostatki?
    Sałatka z groszkiem i krewetkami

    1 puszka groszku konserwowego (lub 1/2 opakowania groszku mrożonego)
    200 g małych mrożonych krewetek
    1 pęczek koperku
    2-3 łyżki majonezu
    2 duże ząbki czosnku
    sól
    pieprz

    Krewetki wrzuć na wrzątek na minutę, a następnie osącz i ostudź. Groszek osącz na sitku (mrożony zblanszuj przez 2 minuty we wrzątku, sącz i ostudź. Koperek drobno posiekaj, czosnek przeciśnij przez praskę. Wymieszaj w misce groszek z krewetkami, koperkiem i czosnkiem, dodaj majonez, dopraw solą i pieprzem.

    Autor: Zuzanna Wiciejowska







    poniedziałek, 8 lutego 2016

    poniedziałek, 8 lutego 2016






    Tylko jeszcze te 2 dni, bo potem od środy popielcowej już bez kiełbasy będzie u mnie przez te 40 dni postu


     
    http://www.uwielbiamgotowac.com/2015/08/kurczak-w-ciescie-francuskim-z-boczkiem.html#.VrhYBVLxK1s






    Znalazłam bardzo ciekawy przepis przed chwileczką w Internecie




    http://smaker.pl/przepis-parowki-w-ciescie,16256,ania-sm.html


    Parówki w cieście

    Przekąski
    Autor: ania_sm
    Przepisów i artykułów: 15 Ocena: 153
    Dodano: 05.12.2008
    Odsłon: 16873
    Świetny pomysł na kolację. Łatwe i smaczne.

    Składniki

    3-4 os.30 minśrednieprzystępne

    Przygotowanie

    1. Wymieszać śmietanę, drożdże oraz cukier, sół i gałkę muszkatołową. Dodać mąkę i masło, wyrobić ciasto. Odstawić na godzinę do lodówki. Rozwałkować ciasto, pokroić w prostokąty, owijać nimi parówki. Posmarować roztrzepanym jajkiem. Można posypać sezamem lub łuskanym słonecznikiem. Rozłożyć na blasze natłuszczonej olejem. Piec ok. 30 min w temperaturze 180-190 st.





     

    niedziela, 7 lutego 2016

    Tygrysek mój mały budzik codziennie budzi mnie pod drzwiami mojej sypialni


    Szorstkie buziaki


    Szorstkie buziaki...

    Mięciutki cień

    Od mojej twarzy

    Zaczyna dzień.

    Szorstkie buziaki...

    Zbudzi mnie jutro

    Mój mały budzik

    Spowity w futro





    KOCIE WIERSZE - Franciszek J. Klimek


    Bo koty są dobre na wszystko:

    na wszystko, co życie nam niesie,


    bo koty, to czułość i bliskość


    na wiosnę, na lato, na jesień.




    A zimą, gdy dzień już zbyt krótki

    i chłodnym ogarnia nas cieniem,


    to k o t - twój przyjaciel malutki,


    otuli cię ciepłym mruczeniem.






    Weź kota


    Jeśli los ci doskwiera boleśnie

    i rozwściecza znajoma tępota,


    to zrób to, co słyszałeś już wcześniej:


    weź k o t a .




    Jeśli wokół panoszą się wieprze

    i rozrasta się zwykła hołota,


    to zrób to, co dla ciebie najlepsze:


    weź k o t a .



    Jeśli kryzys ci zdrowie rujnuje,

    lub zawiodła cię bliska istota,


    to zrób to, co niewiele kosztuje:


    weź k o t a .




    Jeśli zbyt ci samotność dokuczy,

    a twe serce w rozterkach się miota,


    to znajdź coś, co ci miłość wymruczy


    weź k o t a .

     
     
    * * * * * * * * * * *

    piątek, 5 lutego 2016




    piątek, 5 lutego 2016


    http://jamowie.to/jak-wprowadzic-zmiane/


    https://www.lds.org/general-conference/2015/04/is-not-this-the-fast-that-i-have-chosen?lang=pol


    Dziś piątek warto powstrzymać się i nie jeść potrawy mięsne. Mięsa i kiełbas jemy i tak za często.


    Środa popielcowa dopiero za tydzień.Ale warto popatrzeć do lodówki i nie kupować już produkty które będą nam przeszkadzały w naszych postanowieniach postnych.


    ,,(...)
    Nie znamy wszystkich przyczyn, dla których Jezus Chrystus udał się na pustkowie, by oddać się postowi i modlitwie. Ale znamy przynajmniej jeden z rezultatów: Zbawiciel całkowicie oparł się pokusom Szatana, który chciał nadużyć Jego boskiej mocy.
     okres, w którym pościmy i nieznaczna suma, jaką ofiarujemy dla biednych, mogą spowodować choćby niewielką zmianę naszego charakteru na lepsze,.

    Na ile nas stać by się oprzeć pokusie. 40 dni bez słodkiego, dla tych co tak za słodkim przepadają na przykład, he he..



    http://z-milosci-do-slodkosci.blogspot.com/2015/02/ciasto-piankowe-z-wisniami-bez-pieczenia.html





     foremka 25 x 36 cm

    Składniki: 
    • szklanka cukru, 
    • 250g masła lub margaryny, 
    • 5 jajek, 
    • 2 łyżki kakao, 
    • 2 łyżki cukru waniliowego, 
    • 4 łyżki żelatyny, 
    • 2 szklanki mleka, 
    • 1 budyń wiśniowy,
    • 3 galaretki wiśniowe, 
    • słoik kompotu z wiśni.
     Wykonanie

    Żelatynę rozpuścić w szklance wody, odstawić na 5 minut. Dodać szklankę gotowanego mleka. Dokładnie wymieszać, aż żelatyna całkowicie się rozpuści i ostudzić.
    W 1/3 szkl. mleka rozrobić budyń. Pozostałe 2/3 szkl. mleka zagotować, stale mieszając wlać rozrobiony budyń i gotować na małym ogniu, aż masa zgęstnieje. Ostudzić.
    Miękką margarynę utrzeć z cukrem do białości, stale ucierając dodawać kolejno po 1 żółtku. Do masy dodawać po łyżce ostudzonego budyniu i wlać zimną żelatynę. Krótko zmiksować. Podzielić masę na 2 części, do jednej dodać kakao. 
    Na blaszkę wylać najpierw jasną, potem ciemną masę. Wstawić na 30 minut do lodówki.
    Jedną galaretkę rozpuścić w 1 szklance gorącej wody i ostudzić.
    Białka ubić na sztywną pianę i wymieszać z ostudzoną galaretką. W pianę nawrzucać odsączone wiśnie. Wylać na ciemną masę.Schłodzić.
    Pozostałe dwie galaretki zalać 2 szklankami wrzątku, przestudzić. Na cieście rozłożyć trochę odsączonych wiśni i zalać tężejącą galaretką. Schładzać najlepiej całą noc.


    Na razie jeszcze do środy nam wolno. Ciekawy przepis pod tym linkiem znalazłam..






    czwartek, 4 lutego 2016

    czwartek, 4 lutego 2016


    http://zdrowie.dziennik.pl/diety/artykuly/512242,tlusty-czwartek-paczki-i-faworki-w-wersji-light.html


    Weszłam dziś na wagę i odechciało mi się pączka he he. Ale Wam życzę smacznego.





    Od jutra popiół na moja głowę i 40 dniowy post (zrzucę choć trochę tych zbędnych kg??) Wytrzymam???


    Przed chwilką znalazłam te komentarze w necie. Podobały mi się he he




    najnowsze
  • popularne


    • Gość: MAD
      Oceniono 129 razy 89
      Trochę już za długo żyję żeby się nabierać na takie teksty. Za mojego życia margaryna już z 5 razy była bardzo zdrowa i na przemian bardzo szkodliwa a wszystko zależało od tego jaki zapas tłuszczów leżał w państwowych magazynach. Podobnie było z jajkami nie dawno były głównym źródłem cholesterolu a teraz nagle są dobre, zalecane, świetne. Może wyrzekanie się słodyczy, cukru ma jakiś sens ale pewności, że za 2-3 lata cukier nie stanie się prozdrowotnym eliksirem długowieczności nikt nie da. Firmy (na przykład lobby produkujące sraczkopędne słodziki) nie tylko są w stanie reklamować swoje produkty ale również przekupić dietetyków, lekarzy, naukowców .. każdego by zachwalał ich produkt i/lub dyskredytował produkty analogiczne.
    • Gość: żarłok
      Oceniono 77 razy 63
      Najlepiej to jeść trawę i popijać wodą ze strumienia górskiego. To jest "życie".












    Zmiana w życiu







    Archiwum bloga