czwartek, 19 lutego 2015

Dając światu najlepsze, co posiadasz, otrzymujesz ciosy. Dawaj światu najlepsze, co posiadasz, mimo wszystko!"

 Mimo wszystko

"Ludzie są nierozumni, nielogiczni i samolubni.
Kochaj ich, mimo wszystko.

Jeśli czynisz dobro, oskarżają cię o egocentryzm.
Czyń dobro, mimo wszystko.

Jeśli odnosisz sukcesy, zyskujesz fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów.
Odnoś sukcesy, mimo wszystko
.
Twoja dobroć zostanie zapomniana już jutro.
Bądź dobry, mimo wszystko.

Szlachetność i szczerość wzmagają twoją wrażliwość.
Bądź szlachetny i szczery mimo wszystko.

To, co budujesz latami, może runąć w ciągu jednej nocy.
Buduj, mimo wszystko.

Ludzie w gruncie rzeczy potrzebują twej pomocy, mogą cię jednak zaatakować, gdy im pomagasz.

Pomagaj, mimo wszystko.

Dając światu najlepsze, co posiadasz, otrzymujesz ciosy.

Dawaj światu najlepsze, co posiadasz,

 mimo wszystko!"



                                             Matka Teresa z Kalkuty

************************
Jestem tu znów dziś hehe, mimo wszystko...

Ale nie jestem taką znów ,,matka Teresą" daleko mi do niej..a z tymi fałszywymi przyjaciółmi prawdziwymi wrogami jak się odnosi jakies sukcesy to najprawdziwsza prawda no nie??

Tylko z tą pomocą to mi teraz jakoś już nie bardzo wychodzi. 

Nie narzucam się i czekam aż mnie ktoś poprosi..

Tylko że ci ,,inni" pewnie podobnie jak ja -prosić się też nie lubią ...
 No i mamy to takie nasze ,,błędne koło",-
 i bądź tu mądry człowieku...


Kiedy sobie nie radzę to o tym mowię i się tego juz nie wstydzę, bo to byłoby delikatnie mówiąc nierozsądne przecież.

 Pycha na szczęście mi nie leży, ale trochę dumy w sobie zostawiłam, bo przecież patrząc wstecz, wstydzić się na szczęście nie muszę.

Walczę z moją czasem przesadną wrażliwością. 

To teraz

 jest naprawdę już poważna wada w tym świecie walki szczurów.



środa, 18 lutego 2015

Dziś koniec karnawału. Po szalonych imprezach, hulankach, zabawach przyszedł czas wyciszenia i pokuty, wprowadzając nas w zupełnie inny nastrój: namysłu, powagi, zadumy i refleksji




Tego dnia z pewnością większość katolików uda się do kościoła, by posypać swe głowy popiołem, 
co ma przypominać człowiekowi o kruchości jego życia i potrzebie pokuty. 


Popielec, czyli Środa Popielcowa to w kalendarzu chrześcijańskim pierwszy dzień Wielkiego Postu.
 Jest to dzień pokuty przypadający na 46 dni kalendarzowych (40-dniowy okres postu, bez wliczania niedziel) przed Wielkanocą.

 Według obrzędów  tego dnia kapłan posypuje głowy wiernych popiołem. Tradycja posypywania głów popiołem na znak pokuty pojawiła się w VIII wieku
XI wieku papież Urban II uczynił go obowiązującym zwyczajem w całym Kościele. 
Wówczas postanowiono, że popiół będzie pochodził z palm poświęconych w Niedzielę Palmową z ubiegłego roku.


 W Środę Popielcową katolików obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych (od 14. roku życia) i post ścisły (między 18. a 60. rokiem życia),
 czyli ograniczenie liczby posiłków do trzech: jednego do syta oraz dwóch skromnych.

 Popielec nie jest dniem wolnym od pracy.


dla wierzących chrześcijan Wielki Post przygotowuje i prowadzi do świąt Zmartwychwstania, których przesłanie jest właśnie takim cyklicznie powtarzającym się wezwaniem:



 możesz rozpocząć swoje życie od nowa – z nieskończoną szansą na wieczność.

******************************************************
Wszystkie te mądrości oczywiście znów mam z sieci. Co nie znaczy ze ich nie znam. Ale jak najczęściej daruję wam moje własne wypociny skoro inni to zrobili lepiej ode mnie..

Na jutro z jedzeniem(albo jak kto woli z nie jedzeniem)  nie będzie u mnie kłopotu bo tu sama jestem i sama sobie potrawy szykuję. Na śniadanie jak zawsze banan , na obiad to jeszcze nie wiem ale mam twarożek i kefir, do tego ziemniaczki z odrobina masła, jako przekąski to może jabłuszka. A tak naprawdę to mnie juz nawet post nie obowiązuje hehe.. oho!! widzę że minęła juz północ.

  40 dni przed nami. Ciekawa jestem ile schudnę po tych dniach postu..



W naszej psychice podczas odchudzania rozgrywa się prawdziwa walka. 

Polega ona na wyrobieniu nowego stosunku do

jedzenia

oraz na zepchnięciu jedzenia na dalszy plan.

 By odnieść sukces, musimy poznać zasady diety i nauczyć się ustalania swego menu. 

Konieczna jest również praca nad samym sobą,

 by (niekiedy nie bez porażek i załamań) zmienić swoją psychikę i związany z nią 

balast złych nawyków żywieniowych.

****************************************************************************************************




wtorek, 17 lutego 2015

Jest dobrze

Jest dobrze

Jest dobrze, wcale nie jest tak żle,
ale my wciąż czegoś lepszego szukamy.
Pragniemy lepszego dnia, życia, siebie,
nie zadowalając się tym co już mamy.

A mamy przecież tak wiele,
lecz tego nie doceniamy.
Sięgając po skrawek nieba,
zapominamy o tym co na ziemi kochamy.

Niedobry dzień skupia naszą uwagę,
a dobry nie zauważamy.

Przyjaciela, który stoi koło nas,
w poszukiwaniu innego odtrącamy.

Zdrowie, cóż to takiego nadzwyczajnego?
W drodze życia często je zawalamy.
A jak choroba nas zaskoczy,
to wtedy sobie o nim przypominamy.

Żyjąc tak, życie przechodzi nam obok,
plecami się do niego odwracamy.
Chcemy inne, lepsze życie…
nie wiedząc jak dobrze się mamy

/Senna K/ 2008r

*******************************************************************************************
Serdecznie dziękuję wszystkim którzy składali mi tak piękne i wzruszające życzenia urodzinowe. Buziaki serdeczne

Zmęczona ostatnio jestem jakoś tak....

sobota, 14 lutego 2015

Dziś są moje urodziny






Dziś są moje urodziny, lecz nie powiem które...
nie chcę, by mój wiek stateczny przechodził cenzurę.

Więc dziękuję wszystkim, którzy tych lat mi ujmują,
one, przecież całkiem dobrze mnie reprezentują.

Z podniesioną głową przejdę próg następnej wiosny
bo to nie jest utrapienie, ale stan radosny!

Lecz powiedzcie moi mili, czemu nie wierzycie?
Ja marzyłam o tej chwili, całe swoje życie...

I kiedy następna przyjdzie, też się będę cieszyć,
bo nareszcie wiem, że nigdzie nie muszę się śpieszyć.

Wszystkie sprawy, już równiutko ułożę w szeregu,
mogę zrobić to wolniutko, nie jak dawniej, w biegu.

Wszystko w ładzie i w porządku, zawsze już tak będzie,

tylko pamięć...w każdym kątku pajęczyny przędzie.

By zasłonić me wspomnienia, stara się sowicie,
lecz... je, łzy...tak od niechcenia przemywają... skrycie.
autor









zofi




Wiersz i obrazki z sieci

piątek, 13 lutego 2015

Babski comber

http://www.przywory.eu/cms/php/strona.php3?cms=cms_przyw&id_dzi=11&id_men=18&id_dok=57



 Zwyczaj ten prawdopodobnie przywędrował do nas z Niemiec gdzie wciąż jest praktykowany, a wygląda on tak że w ostatki zamężne kobiety przebrane w różne stroje rozbiegają się po ulicach z nożyczkami , którymi następnie obcinają mężczyznom krawaty.
Na Śląsku, babski comber popularny był już w średniowieczu. Tak więc widać jak długa jest jego tradycja. Zwykle odbywał się w tłusty czwartek. Pierwej comber był niezwykle huczną zabawą zamężnych kobiet , umawiały się one w określonym miejscu i w określonym czasie. Jak rozchodziły się te informacje? Przypuszczalnie w czasach gdy nie było Internetu i komórek- wyłącznie pocztą pantoflową gdyż czas i miejsce tej imprezy było tajemnicą pilnie strzeżoną przed mężczyznami.
Znany był również inny sposób w jaki baby dowiadywały się co zabawie… Jedna ze starszych kobiet odwiedzała z butelką wódki okoliczne chaty i w ten sposób zapraszała na imprezę.
Na spotkania niewiasty stawiały się cudacznie ubrane i wymalowane.. Na Śląsku przebierały się w rozmaite stroje, zakładały maski, a potem stawały do konkursów na najdowcipniejsze i najzabawniejsze przebranie. Niekiedy zabierały ze sobą miotły, kosy, misy - jednym słowem wszystko, za pomocą czego mogły wzniecać hałas i co mogło przydać się w czasie zabawy.



Gdy już wszystko było ugadane tuż przed zabawą można było sobie pozwolić na ujawnienie tajemnicy. Formowano w tedy orszak, który przemieszczał się w kierunku głównego miejsca spotkań wszystkich mieszkańców np. centrum wsi lub rynku w mieście. Na przedzie orszaku szły kobiety nazywane Marszałkową lub przodownicą. Tę funkcję mogły pełnić jedynie najważniejsze, mocne w gębie, pyskate energiczne mężatki. Niosły one słomianą kukłę tzw. COMBRA który miał odzwierciedlać mężczyznę. W trakcie pochodu nakazane było śpiewanie i tańcowanie- grunt by było dużo wrzasku i zabawy. Najpopularniejszą przyśpiewką chętnie przez kobiety powtarzaną było : „Kiej ostatki, to ostatki, niech się trzęsą babskie zadki”
Mężczyźni ze strachem oglądali ten hałaśliwy orszak rozochoconych trunkami kobiet, w popłochu uciekali im z drogi, zwłaszcza marny był los kawalera… Jeśli baby zwęszyły że ich ofiara  nie zdążyła sobie jeszcze znaleźć żony i dać na zapowiedzi, łapały go i przywiązywały do kłody drewna, która miała symbolizować żonę. Upokarzające było jeszcze to że wykrzykując: comber, comber; wlokły tak tego nieszczęśnika przez całą drogę. Pomóc mogło jedynie wykupienie się, najczęściej wódką lub monetą a często nawet pocałunkami.
Obyczaj wykupywania był niezwykle widowiskowy i zawsze dostarczał dobrej zabawy. Na Śląsku mężczyźni nie tylko wykupywali fanty, np. czapki, buty, które zdołały im zabrać rozbawione kobiety, ale też byli zmuszani do wykupywania dopiero co poślubionych żon. Baby przewoziły je w wózkach, na łopacie, miotle, zamykały w klatkach, żądały przypijania świeżo upieczonej mężatki z każdą z kobiet po kolei i daniny w wódce lub w piwie. Obyczaj ten zwany wkupem do bab kończyły tańce i śpiewy przeciagające się aż do środy popielcowej.
Na śpiewach i tańcach zabawa się jednak nie kończyła, punktem kulminacyjnym babskiego combra było rozdzieranie słomianej kukły. Gdy marszałkowa dała znak, wszystkie baby uczestniczące w combrze, rzucały się z piskiem i wrzaskiem na kukłę rozszarpując ją i wyciągając źdźbła słomy. Wierzono, że ów źdźbła miały zapewnić sukces w miłości aż do końca roku.
Zwyczaj ten przetrwał do dziś, może w nieco zmienionej formie ale tak to już bywa, że nawet tradycja ulego modyfikacjom na potrzeby współczesnego świata. Na współczesnych babskich combrach kobiety nie tylko śpiewają i plotkują, ale przede wszystkim doskonale się bawią. Co chwila odbywają się przeróżne konkursy: picie piwa na czas, konkurencje sportowe, sprawnościowe, związane z obowiązkami wykonywanymi w gospodarstwie domowym, konkursy na najzabawniejsze przebranie, maskę oraz rozmaite prezentacje artystyczne. Towarzyszą im gromkie śmiechy, liczne toasty i okrzyki na cześć wszystkich bab. Kobietom do tańca przygrywa orkiestra.
Dzisiaj, nieco żartobliwie, babskim combrem nazywa się spotkania kobiece organizowane z różnych okazji, np. trzydziestych, czterdziestych urodzin, wieczoru panieńskiego, czy też bez specjalnego powodu. Mają one charakter kameralny i obywają się w kawiarniach, restauracjach, a najczęściej w prywatnych domach. Każde z nich jest inne, oryginalne i niecodzienne, ale posiadają też elementy wspólne: szalone zabawy, salwy śmiechu, plotki, żarty - głównie z panów…

rozmiar: 135,13 KB 
pobrań: 2163 
data: 2011-01-21 14:15:51

 Tekst znalazłam w sieci i sama się dziwie jak mało wiem o tych naszych prastarych obyczajach. znam trochę z tych babskich zabaw, ale jak widać nie do końca hehe...

No to na koniec jeszcze wklejam tu znaleziony także(a jakże inaczej)

toast



Iwan Iwanowicz znalazł na drodze żabę. A że były juz przymrozki żal mu się zrobiło płaza i wsadził ją do kieszeni. W domu ściąga kufaje, a tu coś mu sie rusza w kieszeni.. patrzy: żaba. Wyjął ją z kieszeni i rzucił w kąt. Położył się do łóżka. Ale żal mu się zrobiło płaza, wziął ją do łóżka. Żaba na łóżku prosi:
- Iwanie Iwanowiczu, pocałuja mnie.
- Daj spokój, spać mi się chce.
- Iwanie Iwanowiczu, jestem zaklętą królewa, pocałuj mnie.
- Cicho tam!
- Pocałuj mnie, twój pocałunek może mnie odczarować.
- A niech tam, ale tylko raz...
I nagle żaba zamieniła się w piękną, naga dziewczynę.
W tym momencie do domu weszła żona Iwana Iwanowycza. Po wysłuchaniu całej historii dała dziewczynie jakąś sukienkę, odprowadziła na autobus i jeszcze dała jej na bilet..


. WYPIJM WIĘC ZDROWIE NAIWNYCH ŻON, KTÓRE WIERZą W KRÓLEWNY ZAKLĘTE W ŻABY! hehehe


czwartek, 12 lutego 2015

Dziś jeden dzień w roku,tradycja jedzenia pączków, a ktoś mi tu mówi ile to ma kcal.


obrazek z sieci


 i jak bardzo alkohol jest zły i na moje  urodziny jak zrobić niskokaloryczny tort możliwie  z otrębów hihihi








http://www.mojegotowanie.pl/przepisy/przekaski/szwedzki_tort_kanapkowy

Szwecki tort obrazki z sieci

środa, 11 lutego 2015

Co za moda tak sobie rozmyślam dziś że swiat mody czasem jest dobrze stuknięty


W życiu bywają powikłania,
w państwowym i w prywatnym,
lecz w gruncie rzeczy, proszę pana,
ten świat jest taki ładny!

 To z kabaretu Olgi Lipinskiej





obrazek z internetu

http://aschaaa.blogspot.com/2015/01/smieszne-buty-od-jeffreya-i-kolory-po.html#comment-form

i jeszcze takie,ale sami zobaczcie wpiszcie adres do wyszukiwarki





*************************************************

Często klikam na blogi z modą bo interesuje mnie to co jest teraz modne, mimo to że ja juz raczej mam moja własną klasyczną szafę.
Dziś wyciągnęłam worek z apaszkami chustami i szalikami i za głowę się złapałam ile to się tak nazbiera latami wkładając to co mi się znudziło do wora.. ale od zawsze mam słabość do tych różności dodatków do naszego ubioru..



obrazek z sieci. (cudo kosztuje ponad 200 zł a ja coś takiego trzymałam przez cały czas w worku hehe eureka..)



Panie w moim wieku często już o siebie nie dbają.

Zbyt często jest to oznaką skrywanych smutków i samotności i strachu przed opinią sąsiadów.I wytykania ich palcami...

 U panów wygląda to inaczej.

 Oni się nie starzeją, starzeją się tylko ich żony.

 Panowie, jak poczują upływ czasu, to rozglądają się za młodszymi od siebie. 

Jak je zdobędą, sił im przybywa. No, jeszcze mogę - myślą  I ja też myślę że tak jest...

Archiwum bloga