Tego dnia z pewnością większość katolików uda się do kościoła, by posypać swe głowy popiołem,
co ma przypominać człowiekowi o kruchości jego życia i potrzebie pokuty.
Jest to dzień pokuty przypadający na 46 dni kalendarzowych (40-dniowy okres postu, bez wliczania niedziel) przed Wielkanocą.
Według obrzędów tego dnia kapłan posypuje głowy wiernych popiołem. Tradycja posypywania głów popiołem na znak pokuty pojawiła się w VIII wieku.
W XI wieku papież Urban II uczynił go obowiązującym zwyczajem w całym Kościele.
Wówczas postanowiono, że popiół będzie pochodził z palm poświęconych w Niedzielę Palmową z ubiegłego roku.
W Środę Popielcową katolików obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych (od 14. roku życia) i post ścisły (między 18. a 60. rokiem życia),
czyli ograniczenie liczby posiłków do trzech: jednego do syta oraz dwóch skromnych.
Popielec nie jest dniem wolnym od pracy.
dla wierzących chrześcijan Wielki Post przygotowuje i prowadzi do świąt Zmartwychwstania, których przesłanie jest właśnie takim cyklicznie powtarzającym się wezwaniem:
możesz rozpocząć swoje życie od nowa – z nieskończoną szansą na wieczność.
******************************************************
Wszystkie te mądrości oczywiście znów mam z sieci. Co nie znaczy ze ich nie znam. Ale jak najczęściej daruję wam moje własne wypociny skoro inni to zrobili lepiej ode mnie..
Na jutro z jedzeniem(albo jak kto woli z nie jedzeniem) nie będzie u mnie kłopotu bo tu sama jestem i sama sobie potrawy szykuję. Na śniadanie jak zawsze banan , na obiad to jeszcze nie wiem ale mam twarożek i kefir, do tego ziemniaczki z odrobina masła, jako przekąski to może jabłuszka. A tak naprawdę to mnie juz nawet post nie obowiązuje hehe.. oho!! widzę że minęła juz północ.
40 dni przed nami. Ciekawa jestem ile schudnę po tych dniach postu..
W naszej psychice podczas odchudzania rozgrywa się prawdziwa walka.
Polega ona na wyrobieniu nowego stosunku do
jedzenia
oraz na zepchnięciu jedzenia na dalszy plan.
By odnieść sukces, musimy poznać zasady diety i nauczyć się ustalania swego menu.
Konieczna jest również praca nad samym sobą,
by (niekiedy nie bez porażek i załamań) zmienić swoją psychikę i związany z nią
balast złych nawyków żywieniowych.
****************************************************************************************************
... "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" ...
OdpowiedzUsuń... "Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz"...
Kremacje teraz takie modne, i to najlepiej widać ile z człowieka po śmierci zostaje tego prochu..Widzę że spać nie umiałeś Andrzeju, ale i ja też dziś źle spałam(-;
UsuńJa lubię jeść wodę ze śledzia - zawsze biorę dokładkę, i to mój jedyny wkład w post :).
OdpowiedzUsuńO smakach podobno się nie dyskutuje hehe-;))
OdpowiedzUsuńSzybko minął karnawał, teraz oczekujemy świąt i wiosny.A ja już z niepokojem patrzę na moje brudne okna w słonecznych promieniach :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Uleczko :))
Szkoda ze tak daleko od siebie mieszkamy bo lubię okna pucować Aniu, a pisałaś że nie lubisz to bym pomogła. Ja juz na urodziny okna od środka trochę przeczyściłam a firany i zasłony wyprałam i powiesiłam, to do Wielkanocy wytrzymają .Wróciłam przed chwilką z kotłowni. Musiałam dokupić koks, ale wychodzi i tak o wiele taniej od gazu i nawet od węgla bo dłużnej trzyma ciepło.To tez z utęsknieniem wyczekuję ciepełka słonecznego i wiosny.. Buziaki-;))
OdpowiedzUsuńZrobiłam dziś sobie kopytka ziemniaczano-brokułowe... By Popielca nie skrzywdzić. Ale średnio dobra wyszła ta potrawa...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jakaś mało pobudzająca podniebienie smakowo kompozycja Grażynko hehe. To chyba lepiej trafiłam bo zrobiłam śląskie kluski z sosem grzybowym. Mam znaleziony taki tu blogowy adres na pyszny sos grzybowy to.wkleję go przy okazji. Buziaki-;)
OdpowiedzUsuń