sobota, 31 października 2015

Ostatni dzień w pażdzierniku,aż wierzyć mi się nie chce

sobota, 31 października 2015


robota nie zając nie ucieknie. Trochę pobawiłam się fotkowaniem he he... Mglisto i prawdziwie listopadowo dziś jest

Uciekłam do domu bo mi w ręce zimno się zrobiło. Umyłam to okno ale jedynie z tej wewnętrznej strony bo nie potrafiłam je otworzyć i poczekam aż mi ktoś je pomoże otworzyć. Napęczniało albo zaklinowało się. Ale robota nie zając nie ucieknie. Trochę pobawiłam się fotkowaniem he he... Mglisto i prawdziwie listopadowo dziś jest, i cieszę się że groby wyczyszczone i przystrojone jeszcze kiedy przyjemnie było aż do wczoraj. Synowa dziś się wybiera na groby swoich Bliskich współczuję, bo dziś już chyba zmarznie biedaczka..



 Teraz jest 17,16 ciemno już zupełnie, ale jakoś dziś się jeszcze potem ociepliło i było całkiem przyjemnie. Byłam w Lidlu, zrobiłam obiad jednogarnkowy z kupionej w Lidlu kalarepy, ale w międzyczasie jak się zupa gotowała spacerkiem poszłam na cmentarz. Zapaliłam znicze, a teraz chyba w kotłowni trochę popalę bo jednak wieczory chłodne w mieszkaniu..










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga