czwartek, 9 lipca 2015

kiedy bolą stawy trzeba przyglądać się temu co jemy na codzień

https://zasadyzywienia.pl/puryny.html

ŻYJ MNIEJ SŁODKO, MŁODY CZŁOWIEKU.
INACZEJ SŁODKĄ MŁODOŚĆ ZAMIENISZ W KWAŚNĄ STAROŚĆ. 

Co za dużo to nie zdrowo
Nasz organizm ma całkiem dobrze działający sposób radzenia sobie ze spożywanymi w nadmiarze purynami – w trakcie wielu skomplikowanych przemian wytwarza z nich kwas moczowy – związek rozpuszczalny w wodzie, i w całości pozbywa się go z moczem. Niestety, wymyślony przez naturę sposób radzenia sobie z nadmiarem związków purynowych nie przewidział współczesnych zwyczajów dietetycznych — jadłospisów obfitujących w mięso trzy razy dziennie, przez siedem dni w tygodniu. To często zbyt dużo, aby wymyślony przez naturę sposób zadziałał. W efekcie kwas moczowy gromadzi się w organizmie: w nerkach w formie kamieni lub też w stawach (dna moczanowa).
W chorobie
W przypadku chorób rozwijających się pod wpływem nadmiernego spożywania produktów bogatopurynowych, tj.:
  • w dnie moczanowej,
  • w kamicy moczanowej.
głównym sposobem leczenia jest drastyczna zmiana zwyczajów żywieniowych.
Dokładne opisy zaleceń żywieniowych w tych jednostkach chorobowych zostaną umieszczone w oddzielnych wpisach.
Tabele
W diecie niskopurynowej zwykle stosuje się tabelaryczne zestawienia pokazujące ilości zawartych w artykułach spożywczych puryn lub też przeliczenie tych składników na ilości wyprodukowywanego z nich kwasu moczowego i tak np.:
100 g buraków to 17–19 mg puryn lub 40–45 mg kwasu moczowego (czyli ok. 2,4 razy więcej)
Przedstawiony poniżej spis artykułów spożywczych oparty jest właśnie o przeliczenie puryn na ilość wytworzonego kwasu moczowego w 100 g produktów jadalnych i zawiera dwa typy danych:
  • pewne – opracowane na podstawie źródeł naukowych (zaznaczone *),
  • niepewne – opracowane na podstawie stron internetowych angielskich i niemieckich, zwykle zawierających znacznie większa ilość produktów — wybrałam te strony, które podawały podobne informacje dotyczące żywności, których zawartość kwasu moczowego była mi znana.
Tabele pod tym adresem
https://zasadyzywienia.pl/puryny.html

http://www.eioba.pl/a/1o8q/wplyw-zakwaszania-na-stan-zdrowia-organizmu
Dużo tego do czytania ale warto!!

i jeszcze to znalazłam
  
Tak! Mięso z indyka jest np. szczególnie polecane osobom cierpiącym na podagrę (dnę moczanową), w której kluczowe znaczenie ma odpowiednia dieta. Mięso z indyka jest najbardziej wskazanym przy tej dolegliwości źródłem białka zwierzęcego ze względu na minimalną zawartość puryn. Niestety schorzenie to jest coraz bardziej popularne, zwłaszcza wśród mężczyzn, ze względu na niewłaściwą dietę: spożywanie znacznych ilości tłustych mięs, tłuszczów nasyconych, alkoholu oraz kawy.



****************************************
Czasem kuleję na prawą nogę bo bolą mnie stawy stopy. Zrobiłam badania i wynik wskazuje na dnę moczanową,a więc temat mnie interesuje i może nie tylko mnie, więc  na dzień dzisiejszy temat dla naszych komentarzy. Serdecznie zapraszam-;))

12 komentarzy:

  1. Na tą chwilę moje wyniki w tym kierunku są dobre. Ale "romantyzm" dokucza. Odczuwam zmiany pogody. No ale trudno, by w moim wieku wszystko było cacy. ~Uleczko, od dzisiaj w moim odżywianiu korekta, ilościowa i jakościowa. Na koniec sierpnia muszę trochę zrzucić, czeka mnie artroskopia kolana. Kręgosłup i stawy muszą odpocząć. Nawet załatwiłem sobie osobistą psycholożkę by nade mną czuwała. Zgodziła się, to "dr- żyleta", chyba mnie pogoni. Pozdrawiam i zdrówka życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie daj się za bardzo truć przez dr -żyleta hehe. Jedzenie to jednak ma dalej być dla nas przyjemnością Andrzeju.Nie wiedziałam ze w cielęcinie aż tyle tych puryn.Produkcja lodów domowych także i u mnie dorzuciła mi trochę ciałka i od wczoraj podjęłam juz w tym kierunku korektę. bo przecież nie będę się katowała z jakąś drastyczną dietą tylko dla wyglądu. Jak już to jedynie dla naszego lepszego samopoczucia.Wzajemnie zdrówka Przyjacielu i uściski serdeczne-;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uleczko, poruszylas temat na czasie. U mnie tez kwas moczanowy znalazl swoj domek w stawie skokowym lewej stopy. Juz przeganiam go powoli, zmienilam diete, odrzucilam slodycze. Podam Ci wspanialy sposob na oczyszczenie stawow. Mysle, ze i Andrzej moze to sprobowac. Potrzebne jest 15 g listka laurowego, czyli trzy paczki po 5 g. Kuracja trwa 3 dni - jedna paczka listka dziennie. Trzeba wieczorem listek pokruszyc, zalac wrzatkiem (300ml) i przykryty pozostawic do nastepnego dnia. Rano przecedziec i napar pic przez caly dzien MALUTKIMI LYCZKAMI. Celowo to podkreslam, aby nie pic haustem, bo mozna dostac wewnetrznego krwotoku. Podobnie dnia drugiego i trzeciego. Malenkimi lyczkami - to niezwykle wazne! W tym czasie musimy obyc sie bez nabialu. Zadnych mlecznych produktow, czy jaj. Ja robie sobie takie czyszczenie stawow dwa razy w roku. To recepta dra Michala Tombaka, znanego na swiecie lekarza medycyny naturalnej. Mam wszystkie jego ksiazki, warto przeczytac i do nich sie stosowac.
    Uleczko, przesylam pozdrowienia i zyczenia zdrowka :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej ale tym krwotokiem mnie przestraszyłaś. Choruję na niedoczynność tarczycy i jak na razie biorę się za moją wątrobę, i cholesterol. Najwyżej umrę zdrowsza hehe. Pozdrawiam serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed ta kuracja dobrze byloby, abys poradzila sie lekarza. On z pewnoscia zna metody dra Tombaka. Nie spiesz sie do tego umierania Uleczko, bo trzeba nam jeszcze po tym swiecie troszke pobrykac :))))

      Usuń
    2. Ech racja. Ale także i to że nie znamy dnia ani godziny Serma.Uściski serdeczne-;))

      Usuń
  5. Dna moczanowa niestety kojarzona jest głównie z nieodpowiednią dietą. Moja koleżanka parę lat temu chodziła 3 tygodnie o kulach. Zainteresowała mnie porada Sereny, zapisałam sobie. Ja oczyszczam cały organizm 2 razy w roku miksturą z aloesu, wg porady J. Słonimskiego. Też trzymam się naturalnych leków, byle wiać od farmakologii. Buziaczki Uleczko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu to calutkie życie popełniło się błędy żywieniowe w większości z niewiedzy. a teraz wszędzie we wszystkim co jemy jest coś co szkodzi. Ogłupieć z tego można.A pójdziesz do doktorów to jedynie nowe tabletki przepiszą choć tak naprawdę przecież nic o nas nie wiedzą. A tymi tabletkami to tylko wątrobę i żołądek się zatruwa.Ech.. Pozdrawiam serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Uleczko parę lat temu u mnie też stwierdzono DNĘ-kwas moczowy przekroczył grubo normę.Brałam MILURIT i zmniejszyłam ilość spożywanego nabiału;białego sera i prawie całkiem odrzuciłam ser żółty,szczaw i rabarbar poszedł w odstawkę,słodycze zero,jedynie latem jem lody,a okazjonalnie kawałek ciasta i mam spokój- kwas moczowy w normie,cukier w normie.A to co się już wcześniej popsuło,nie da się naprawić i nadal puchnie stopa i boli okresowo :(
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję tej bolącej i opuchniętej stopy Ewo.U mnie to pewnie także ta moja niedoczynność tarczycy. W osoczu 6,5 to jeszcze nie aż tak tragicznie ale uważać trzeba.Uściski serdeczne-;))

      Usuń
  8. kobietawbarwachjesieni:
    Ja nie stosuje jakichś specjalnych diet. W lecie staram się jeść dużo warzyw i minimalne ilości mięsa drobiowego. Pięknego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z drobiu ostatnio kupuje indyka a wędliny sporadycznie. Ale jarzyny dziennie jem,bo bez nich dzień u mnie się nie liczy. Mogę być bez słodyczy ale bez owoców i jarzyn byłoby ciężko. Pięknego dnia wzajemnie życzę-;))

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga