Niewinne święta
wiersz gwarowy
Niewinne święta
Zielone Świątki
pochnom niezapominajkami
pochnom dymem
z watry w Holak
woniejom ziołami…
Słonecku się dzisiok
świecić wcale nie fce,
niby świeci ale
niebo leje dyscem…
Pochnom igły na świyrkak
i liście drzewowe.
Duchu Święty Boze!
pocies siwom głowe,
ze jesce dozyjem
owoców jesieni
ze darami swymi
s nami się podzielis…
Syćko takie młode
i takie niewinne.
Idom do kościółka
dzieci piyrso komunijne
i syćka ludzie,
ftory ino może…
coby Cie za te dobra,
kwolić Duchu Święty Boze…
boś trzeciom osobom
zgodny z Ojcem ,Synem
piykne te zielone święta
i takie niewinne…
obrazki z sieci
W tyn dziyń Twego Zesłanio
oświeć ludzi coby umieli
się ocalić,przed tymi syćkimi
niescęśćiami…
Duchu Święty Boze
zmiłuj się nad nami…
Zielone Świątki
pochnom niezapominajkami
pochnom dymem
z watry w Holak
woniejom ziołami…
Słonecku się dzisiok
świecić wcale nie fce,
niby świeci ale
niebo leje dyscem…
Pochnom igły na świyrkak
i liście drzewowe.
Duchu Święty Boze!
pocies siwom głowe,
ze jesce dozyjem
owoców jesieni
ze darami swymi
s nami się podzielis…
Syćko takie młode
i takie niewinne.
Idom do kościółka
dzieci piyrso komunijne
i syćka ludzie,
ftory ino może…
coby Cie za te dobra,
kwolić Duchu Święty Boze…
boś trzeciom osobom
zgodny z Ojcem ,Synem
piykne te zielone święta
i takie niewinne…
obrazki z sieci
W tyn dziyń Twego Zesłanio
oświeć ludzi coby umieli
się ocalić,przed tymi syćkimi
niescęśćiami…
Duchu Święty Boze
zmiłuj się nad nami…
Dodano: 2010-05-23 07:10:20
Znalazłam ten uroczy wiersz góralski w sieci
,,Słonecku się dzisiok
świecić wcale nie fce,
niby świeci ale
niebo leje dyscem…"
ech i u nas dziś nie chce, ale co robić, ano trzeba szukać trochę słoneczka w nas samych (a wcale łatwe to nie jest, ale co robić, hehe)
******************************************************
Czeka już u mnie na piecu, na mój świąteczny niedzielny obiad
świecić wcale nie fce,
niby świeci ale
niebo leje dyscem…"
ech i u nas dziś nie chce, ale co robić, ano trzeba szukać trochę słoneczka w nas samych (a wcale łatwe to nie jest, ale co robić, hehe)
******************************************************
Czeka już u mnie na piecu, na mój świąteczny niedzielny obiad
Miłej niedzieli życzę :)))
OdpowiedzUsuńWzajemnie-;))
UsuńDzisiaj jest rzeczywiście jedno z największych kościelnych świąt, święto Zesłania Ducha Świętego. Szkoda, że u mnie leje i za ciepło nie jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko;-)
U nas także nie jest ciepło ale przynajmniej nie pada jak na razie. Wzajemnie cieplutko pozdrawiam-;))
OdpowiedzUsuń... za młodu tatarak ścinałem ... pachniało na całym podwórku ... jeszcze jutro także święto ... dzisiaj szaro ... lekki wietrzyk, chłodno ... na mecz się wybieram ... jeśli się rozpada ... to w komputerze żużel ... a wieczorem na prezydenta poczekam ... także cieplutko pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńZesłanie Ducha Świętego bardzo ważne i jedne z największych w naszym kościele dlatego 2 dni. Pozdrawiam przy popołudniowej kawie Andrzeju-;))
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś modro kapustę ale mi nie wyszła i zaprzestałam. Teraz to na pewni ją zrobię wg. Twojego przepisu. Dziękuję. A tej wody ma być dużo, czy tylko na tyle by kapusta była przykryta??
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
Bardzo lubię gwarę góralską :)
Usuńteż lubię gwarę góralską JaGa. Kapustę jedynie przykrywam wodą i nie gotuję długo. Też zaraz wszystkie przyprawy i tłuszcz do gara daję a potem jedynie do smaku dodam jak mi coś zabraknie w smaku. Kapusta al dente i nie rozciapana mi najlepiej smakuje. U mnie dziś do wędzonego udka z kurczaka i klusek śląskich mucha nie siada, hehe. Pozdrawiam serdecznie-;))
UsuńMoje święto pod znakiem jarmarku przy katedrze w Oliwie. Pięć godzin na stojąco, przy sprzedawaniu pierogów. I zimno... Jeszcze nie rozgrzałam się do końca.
OdpowiedzUsuńOjej, to rzeczywiście tylko współczuć..
OdpowiedzUsuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńNie robiłam czerwonej kapusty, ale mnie zachęciłaś. Ściskam.
Cieszę się. Pozdrawiam cieplutko-;))
OdpowiedzUsuńNooo, Ty jesteś specjalistka od modrej kapusty :)
OdpowiedzUsuńJa czasem też robię, na wrzątek wrzucam poszatkowaną kapustę i cebulę, gotuję 3-4 minuty. Odcedzam, dodaję sól, cukier, pieprz, sok z cytryny /zmienia ślicznie kolor/ i trochę oliwy z oliwek. Też jest dobra, chrupiąca nieco. Teraz pora spróbować Twój przepis, prawdziwie śląski. Buziaczki Uleczko, dalej mokro :)
Zapomniałam: na koncu ucieram jabłko do kapusty.
UsuńBardzo dobrze robisz tą kapustę Aniu. Przepis na szóstkę ode mnie masz. Nie lubię nic za długo gotowanego.Na komunii Pawełka ta kapusta była taka własnie za miękka i za mało przyprawiona. Ale smaki ludzie maja przecież różne , i dobrze że tak jest. Pozdrawiam i buziaczki wzajemnie posyłam-;))
OdpowiedzUsuń