wtorek, 3 lutego 2015

Nie szukaj zakrętów Wdzięcznością dzień witaj jasny Zeznanie daj krótkie i proste Półmetek za tobą zgaśnie.

http://kormoran.bnx.pl/
Katarzyna Marciniuk
Pamięć posłuszna
pokorą żyje w cierpliwości,
Jej pojmowanie
daleko niesie czas niedokończony.


Drży uczuciami każdej powtórki
I potrafi zapłakać
A spóźnionym sercem nieubłagana
Pamięć cieniem wymazana.


Nie szukaj zakrętów
Wdzięcznością dzień witaj jasny
Zeznanie daj krótkie i proste
Półmetek za tobą zgaśnie.


Lista oczekujących
Jest po słonecznej stronie
We wszystkim jest taka cicha
Wybiera wątki dziejowe.


Widząc dla kogo się stara
Powtórek żadnych nie czyni
Ze śmiercią już teraz nie gada
I sama siebie nie wini.

Ach ten luty, mam tak jakoś że pasuje mi tu ten wiersz Kasi...-;)))
Mojego Tatę zabrano do Rosji(razem z tysiącami innych cywilów) do internowania Ślązaków w lutym 1945 roku w dniu moich 8 urodzin, a umarł niestety także w moje urodziny w lutym 1947 roku 
W lutym 15; urodził się mój pierworodny, i w lutym,24 w 1990 roku się ożenił,(szykuje się srebrne wesele). Rozumiecie więc dlaczego tak mi ten luty...drży uczuciami...wspomnieniami...

6 komentarzy:

  1. Pozdrawiam serdecznie Uluniu, choć u mnie smutek. Ta praca...:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję Bożenko. O stosunkach panujących tam gdzie pracujesz pisałaś. Okropnie się w takich warunkach musi pracować..Przytulam serdecznie-;)

      Usuń
  2. ... ~Uleczko, ten luty masz spokojny ... załatwiłem ja Tobie ... ja to już zaczynam wątpić, że jeszcze się odbiję ... już powoli odpuszczam ... choć pasuje wziąć się w garść, bo nasi, którzy są już po drugiej stronie wezmą pasa i nas jeszcze odpowiednio złoją za to biadolenie ... Oni to swoje przeżyli ... miejmy nadzieję, że z wiosną i my wrócimy do pionu ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Andrzeju miły nie wolno tracić nadziei, bo się wpadnie w depresję. Za miesiąc już marzec, a jak mówi przysłowie że jak się przeżyje marzec to się będzie żyć(ale co to za życie hehe). Na szczęście należę do niepoprawnych optymistek ,i za Młynarskim napiszę ,że jeszcze w zielone gramy Andrzeju . Buziaki-;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Luty to dla mnie złe wspomnienia: 14 lutego 1987 roku zmarł nasz Tato, 14 lutego 2000 roku zmarł mój 19 letni siostrzeniec na rozległy zawał. Rozumiesz więc, Uleczko. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  5. To takie tragiczne Aniu i zbieżne nieprawdopodobnie z tym 14 lutym ,bo mój Tata też 14 lutego.. A siostrzeniec , 19 lat i zawał, to takie dziwne i prawdziwa katastrofa...ech życie..przytulam serdecznie-;)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga