W 1907 roku James Murray Spangler korzystając ze zdolności logicznego myślenia wydedukował, że to szczotka do czyszczenia dywanów jest źródłem jego kaszlu. Jako, że był niezwykle przedsiębiorczym i pomysłowym człowiekiem zmontował w zmyślny sposób stary wentylator z pudełkiem po mydle i rączką od szczotki. Jako zbiornik na kurz posłużyła poszewka z poduszki. W ten oto sposób, dzięki kreatywności jednego człowieka i to w dodatku nawet nie naukowca, powstał pierwszy przenośny odkurzacz. Zaledwie rok później po wprowadzeniu drobnych udoskonaleń Spangler uzyskał patent na swoje urządzenie.
Jednym z pierwszych osób, które kupiły patent był szwagier wyżej wspomnianego wynalazcy William H. Hoover. Sprzedaż tego przenośnego odkurzacza, co tu dużo mówić…była marna. Nabywca patentu nie poddał się jednak łatwo. Dał potencjalnym klientom możliwość 10-dniowego, darmowego wypróbowania tego nowatorskiego urządzenia. Wkrótce odkurzacz znalazł się w niemal każdym domu.
Czy wyobrażacie sobie życie bez odkurzacza, bo ja już nie. Ale to znów facet a nie baba wymyśliła ten użyteczny wielce sprzęt. Czemu tak jest. Ciekawe no nie?
***************************
Mój odkurzać dziś ma pauzę. Za to pranie się suszy, i w kotłowni ogień się w piecu pali, bo nawet jak na zewnątrz nie ma mrozu to w nieopalonym mieszkaniu jest ziiimno...Dziś przeglądałam moje kosmetyki. Po co sobie tyle tych kremów nakupiłam, hehe. Muszę je włożyć do lodówki i chyba przez długi czas nic nowego sobie nie kupię nowego..a przecież i tak młodości nie przywrócą ,a te wszystkie reklamy to tylko ściema...a i to ostatnio przeczytałam...
Coraz więcej środków czystości oraz pielęgnacji ciała zawiera szkodliwe substancje, które odbijają się negatywnie na naszym układzie nerwowym i odpornościowym, hormonalnym, krążenia oraz układzie oddechowym.
Z tymi wynalazkami to zazwyczaj jest tak, ze albo komuś coś przez przypadek wyjdzie pożytecznego - niejako po drodze, albo na etapie poszukiwania środka zaradczego, bo coś tam szkodzi, przeszkadza... A najwięcej wynalazków przypada chyba na ludzi leniwych - jakby to zrobić, aby się nie narobić? I tak oto mamy zmywarki, pralki i mopy różniste. Zrobić szybko co konieczne i oddać się ulubionym zajęciom! - Pewnie to tak nie jest, ale taką teorię spłodziłam, bo jak mi się czegoś nie chce zrobić, to też myślę, jakby tu psim swędem wyjść na swoje. Mój małżonek wprawdzie jeszcze niczego nie wynalazł... nawet przypadkiem, ale jak ma coś zrobić "z polecenia" to zawsze kombinuje - czasem to wychodzi jak strzelanie "z armaty do wróbla". Ale stara się! - Pozdrawiam serdecznie. Nina
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Nina przy gorzkiej herbacie.. Chyba nie uniknę wizyty u lekarza, bo coś mi za długo juz z tymi problemami gastrycznymi. Przeczekam jeszcze dziś. Na szczęście na dworze zamiast zimy mamy dziś wiosnę to nie muszę latać do kotłowni, i też żadnej poważniejszej roboty dziś nie tknę.W końcu i ten odkurzacz nie zając i nie ucieknie.Ciesz się kochana że masz jeszcze w Twoim domu na kogo po narzekać bo ja jedynie na koty. Pozdrawiam serdecznie
UsuńSkoro można sobie ułatwić byt, to dlaczego nie ?? Jestem za. Jeszcze żeby COŚ chciało myć okna i prasować. Bo tego nie znoszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Uleczko :))
Zawsze jest coś czego robić trzeba a nie za bardzo się to lubi w tym naszym mieszkaniu Aniu.Ja bardzo nie lubię chodzić po lekarzach a chyba tego nie uniknę jak z tego jak ja się dziś czuję..Pozdrawiam cieplutko-;)
UsuńDlaczego ten facet wymyślił odkurzacz? Bo kaszlał! Czyli dobre skutki egoizmu, jak zawsze. Choć i lenistwo ma w wynalazczości niebanalny udział. Albo? Upierdliwe żony...:)
OdpowiedzUsuńA może wszystko do kupy razem...
OdpowiedzUsuńTakie ciekawostki dziś napisałaś o tym odkurzaczu, o których ja jeszcze nie słyszałam! I mobilizujesz mnie do pracy w domu...muszę się wziąć w garść i umyc te podłogi. Pozdrawiam i życzę dobrego dnia:) Korek115 i uśmiech ślę!
OdpowiedzUsuńSą takie dni ze nic się nie chce. Nic na siłę. Pozdrawiam serdecznie-;)
OdpowiedzUsuń