wtorek, 18 listopada 2014

Listopadowy wtorek

Pochmurne wtorki listopadowe,

 które przychodzą po niedzielach listopadowych,


Kropelka żalu,

 której winną jest moja metryka,


Niestety, tak już musi być,


I trzeba jednak jakoś żyć..



 Jest ojciec?
- Jest - odpowiada szeptem
- To poproś Go.
- Nie mogę - szepcze
- Dlaczego?
- Bo jest zajęty - szepcze dalej.
- A mama jest?
- Jest.
- To poproś mamę.
- Nie mogę. Też jest zajęta.
- A czy oprócz mamy i taty jest jeszcze ktoś w domu?
- Tak, policja - potwierdza nadal szeptem
- No to poproś pana policjanta.
- Nie mogę, jest zajęty.
- Czy jeszcze ktoś jest w domu?
- Straż pożarna, ale pan strażak też jest zajęty.
- Powiedz mi , co Oni wszyscy robią u Was w domu?


- Szukają.


- Kogo?

- Mnie...
 To tak gdyby się ktoś zapytał gdzie jestem,- no gdzie,- jak zawsze tu u was na blogu hehe..

Jak widzicie to i żarty nawet w ten wtorek mnie się trzymają, wróciłam od fryzjera, i świat zaraz nabrał rumieńców...

12 komentarzy:

  1. szczęściaro ! ;-) tez bym się chętnie wybrala do fryzjera ..no na razie nie ma szans...ale robie sama ,co mogę ;-)...u nas pogoda typowo listopadowa---wietrznie i mokro !!! a u mnie pachnie bigosem ...dzisiaj Bigos na Winie !!!;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko u Ciebie taka pogoda, tu u nas nie lepiej. Bigos to nie tak dawno mialam(też taki co się nawinie to do bigosu hehe), a dzis mialam prawie świateczny obiad z kluskami śląskimi. Dawniej w moim domu rodzinnym to by bylo nie do pomyślenia.- taki obiad w tygodniu. Kluski śląskie zarezerwowane były tylko na dni naprawdę świateczne. I jedynie jeszcze w te dni w których ktoś miał urodziny.
      Właściwie to były to jednak bardzo dobre obyczaje. A nie to co się teraz robi. Wszystko już potem wszystkim powszednieje. Podobnie jak te zabawki które się kupuje dzieciom kiedy bądź. A na co się potem jeszcze cieszyć?

      Usuń
  2. Mnie też fryzjer, nowy ciuch, nowe kosmetyki czy perfumy zde-cy-do-wa-nie poprawiają humor. Jestesmy Uleczko typowymi babami :)) Buziaki ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach i jeszcze gdyby tak ktoś miły zadzwonił, albo jeszcze lepiej, u drzwi z kwiatami.. ech, rozmarzyło mi się. Siedzę teraz z piękną fryzurką w domu, i to sama.I do czego to doszło ,hehe. Buziaki Aniu-;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ... a ja pomimo tego, ze sobie trochę popracowałem mam dołek ... nie wiedzieć czemu ... pewnie dlatego, że szaro, że listopad ... dobrze, ze chociaż Ty jesteś na fali ... pozdrawiam ... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brakuje tego światła bo. za krótki jest teraz dzień. Radzą palić jak najwięcej światla w mieszkaniu. Tylko kto potem za prąd nam zaplaci. Pozdrawiam wzajemnie Andrzeju-;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fryzjer i manicure poprawiają każdej kobiecie nastrój. O ile fryzjerka nie zrobi czegos dziwnego na głowie.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz raję Anabell,bo okropnie mi włosy potraktowala. Nie było mojej fryzjerki. Zresztą muszę poszukać jakiś inny zakład w mieście, zakład gdzie potrfią obcinać wlosy.(tu mam nawet 4 w pobliżu ale wszędzie to samo.) Z dobrym cięciem mają problemy. To sztuka którą niewielu posiada, A to przecież jest podstawą kazdej fryzury. Miłego wzajemnie-;)

      Usuń
  7. Nic tak nie dołuje jak posiedzenie komisji socjalnej przy listopadowej pogodzie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba przy każdej pogodzie, hehe. Buziaki-;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo fryzjer /jak jest na dodatek przystojny/ to potrafi humor poprawić :-)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam fryzjerkę i to młoda dziewczyna ale pełna energii i wigoru no i jak każda rasowa fryzjerka uwielbia mówić :D ale wychodzę stamtąd odprężona jak mało kiedy - niestety ostatnio miałam przeszło 3 m-ce przerwy przez choroby synka ale mam nadzieję, że to był ostatni raz:)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga