Zimno i pochmurno.
Źle dziś spałam, ale tak już czasem mam, i leżę sobie cierpliwie czekając na sen.
Już nie wychodzę szperać po lodówce ,albo sięgać po czekoladki włączając telewizję,
choć bardzo ciekawe programy własnie nocą nożna zobaczyć na satelicie ale moje oczy też wymagają odpoczynku. Wczoraj zabrałam już moje przemoczone kaktusy i niektóre doniczkowe do domu,
dziś zabiorę już także moja palmę, bo nie przestaje być pochmurno i deszczowo.
Ale i tak się cieszę że już w domu u siebie jestem. Przed wyjazdem drewno na opał zakupiłam i niestety leży i moknie . Na koszenie trawnika też za mokro, a trawa rośnie jak szalona w tym deszczu. Podobnie winobluszcz. Nie wiem co dziś na obiad bo jeszcze trochę spaghetti mi od wczoraj pozostało. Wczoraj sos pomidorowy ,to może dziś grzybowy, bo zamrożone pieczarki w lodówce.
http://przesmacznie.blogspot.com/2013/11/sos-pieczarkowy.html
Składniki na 2 - 3 osoby:
- 25 dag pieczarek
- cebula
- 1 kostka drobiowa (można pominąć) (ja daję tylko odrobinę kostki grzybowej)
- 1 łyżka margaryny (u mnie olej rzepakowy)
- pieprz, sól
- 2 szklanki wody
- 1,5 łyżki mąki
- 3 łyżki śmietany 18 %
- pół szklanki zimnej wody
Sposób przygotowania:
Pieczarki obieramy, kroimy na talarki.
Pieczarki podsmażyć na margarynie w rondelku aż odparuje z nich woda. Dodajemy posiekaną cebulkę i chwilę razem dusimy. Podlewamy wodą, wrzucamy kostkę rosołową i gotujemy.
Gdy pieczarki zmiękną przygotowujemy sos do zagęszczenia.
W osobnej misce mieszamy śmietanę, mąkę i pół szklanki zimnej wody. Całość przelewamy do pieczarek i mieszamy by nie porobiły się grudki. Doprawiamy pieprzem i ewentualnie solą. Całość doprowadzić do wrzenia.
Ja osobiście te pieczarki smażę tylko trochę, i nie dodaję wody,mąki
i śmietanki, jedynie odrobinę masła dla zapachu.
Kładę pieczarki na te spaghetti i jem.
i śmietanki, jedynie odrobinę masła dla zapachu.
Kładę pieczarki na te spaghetti i jem.
... mamunine jedzenie ... grzybki ze śmietaną ... i ziemniaczki ... i zasmażka ... i przyprawy ... niestety, już mi nie wolno ... najlepsze były maślaki ... mniam, mniam ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńAle takie odtłuszczone z jedną łyżką oleju, a do smaku łyżeczka masła Andrzeju ja tak robię i mam już 7 kg mniej na moim grzbiecie. Dziś się ważyłam i oczom nie wierzę. Jem częściej i mniejsze odchudzone porcje Nic wielkiego sobie odmawiać nie potrzeba. Tylko trochę pomyślunku hehe. A ruszam się tak samo jak dawniej. Żaden tam dodatkowy sport. Dziś firankę powiesiłam i skakałam po drabinie a to normalne zajęcia po domu , i też ruch który się liczy.Pozdrawiam Andrzeju-;))
OdpowiedzUsuńDo sosu pieczarki ścieram na tarce warzywnej. A jak potrzebuję same pieczarki, do mięsa, grubo skrojone smażę na suchej patelni, potem dodaję masło, aż się lekko przypieką. I rzucam takie na mięso. Aromat powala. Pozdrawiam Uleczko, takie częste jedzenie mniejszych porcji dla żołądka jest bardzo korzystne.
OdpowiedzUsuńJesteś doświadczoną gospodynią to i przepis sosu Tobie niepotrzebny. Ale tu czasem zaglądają ludzie dla których przepis a nuż się przyda ,więc jak coś ciekawego w necie znajduję to wklejam.Aniu sama się dziwię że ta zmiana sposobu jedzenia tak działa. Kręgosłup mi juz bardzo dziękuje za ten ubytek ciężaru. Żołądek masz rację pewnie także. Zimno. zapalilam dziś w piecu w centrralnym.
OdpowiedzUsuńAktualnie najbardziej lubię pieczarki z patelni grillowej, tylko ciutkę posolone i popieprzone.
OdpowiedzUsuńAch e smaki, u każdego inne, ale tak jest prawidłowo Grażynko miła. Pozdrawiam serdecznie-;))
OdpowiedzUsuń