Uśmiecham się do siebie
wszystkimi
danymi mi przez życie
zmarszczkami, i cieszę się z tego,
co jest.-;)))
Musiałm to wpisać, taki mam dziś
świetny nastrój.
Idę do ogrodu Syna zbierać
orzechy ....
Uzbierałam pół wiadra, a synowa drugie tyle. Teraz mam czas na kawę.(jest prawie 17godz.)
W poniedziałek jak pogoda dopisze następne zbieranie.
A u nich na obiad syn ugotował ozorki wieprzowe, palce lizać(syn uwielbia gotować ,a synowa nie lubi, więc panuje zgoda między nimi).
Ja tylko 2 plastereczki na smak skosztowalam, bo dawno już po moim dosyć kalorycznym obiedzie byłam.
http://www.drzewapolski.pl/Drzewa/Orzech/Orzech.html
wszystkimi
danymi mi przez życie
zmarszczkami, i cieszę się z tego,
co jest.-;)))
Musiałm to wpisać, taki mam dziś
świetny nastrój.
Idę do ogrodu Syna zbierać
orzechy ....
Uzbierałam pół wiadra, a synowa drugie tyle. Teraz mam czas na kawę.(jest prawie 17godz.)
W poniedziałek jak pogoda dopisze następne zbieranie.
A u nich na obiad syn ugotował ozorki wieprzowe, palce lizać(syn uwielbia gotować ,a synowa nie lubi, więc panuje zgoda między nimi).
Ja tylko 2 plastereczki na smak skosztowalam, bo dawno już po moim dosyć kalorycznym obiedzie byłam.
http://www.drzewapolski.pl/Drzewa/Orzech/Orzech.html
Rozmaitości: Najstarszy w Polsce orzech włoski rośnie wg Pacyniaka w Celbowej - wieś gm. Puck, woj. gdańskie. Liczy on 129 lat, ma obwód 291 cm, a jego wysokość wynosi 23 m. Niektóre egzemplarze dożywają 500 lat. Myśliwi i rusznikarze poszukują orzecha na osady do broni. Jądra orzechów zawierają tłusty olej wytłaczany do celów technicznych i spożywczych. Ciemnobrązowe drewno jest cenione na fornir i do wyrobu mebli.
Wszystkie części orzecha włoskiego: konary, kora, liście i łupiny zawierają substancję ograniczającą rozwój innych roślin. Substancja ta to juglon. Podłoże wokół drzewa jest także przesiąknięte juglonem. Dlatego należy dokładnie zbierać liście opadające na grządki czy rabaty. Nie należy dodawać ich do kompostu. Najlepiej palić je od razu.
Nie do końca prawda z tym kompostem. Juglon rozkłada się pod wpływem powietrza i jego toksyczność znika po kilku tygodniach :). pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU syna się liście w workach wystawia się śmieciarzom..Pozdrawiam wzajemnie-;)
OdpowiedzUsuńKażdemu wolno. Ale to zbędne :).
Usuń-;)
Usuń... orzeszki dobra rzecz ... w każdej postaci ... orzechówka też dobra ... i placuszki ... pozdrawiam ... :)
OdpowiedzUsuńTylko trzeba uważać bo szalenie kaloryczne, hehe..Pozdrawiam wzajemnie-;)
OdpowiedzUsuńA ja lubię zupę orzechową- u nas pewna restauracja serwuje - palce lizać. Tam sprobowalam i teraz robię sama :)
OdpowiedzUsuńSkładniki :
20 dag orzechów włoskich
1 litr rosołu
sól, pieprz biały
śmietana lub jogurt, 2 żółtka
Przygotowanie :
Obrane orzechy rozdrabniamy, a potem mielimy
Wsypujemy do gotującego się rosołu - gotujemy przez chwilę, zdejmujemy z ognia
Żółtka ucieramy razem ze śmietaną i zabielamy zupę
Doprawiamy do smaku solą, cukrem ( około 1/2 łyżeczki ) i pieprzem
Już na talerzu tuż przed podaniem możemy posypać mielonymi orzechami.
Zupa jest naprawdę prosta i szybka do zrobienia.
Ja dodaje maleńkie kuleczki z mięsa mielonego i mam dwa w jednym - zupa+mięsko
No i narobiłaś mi smaka więc jutro zrobię :)
Pozdrawiam-Livia
Wyobrażam sobie ile ma kalorii które teraz tak skrupulatnie liczę hehe, ale wedle Twojego tu opisu wyobrażam sobie,że musi być bardzo smaczna. Dawno Cię tu nie było, a już się stęskniłam. Buziaki serdeczne-;
Usuń- Livia narobiła mi takiego apetytu na zupkę orzechową, że chyba spróbuję .. orzech rośnie zaraz za oknem, więc nie będzie problemu... też już sporo nazbierałam, ale jak do tej pory to wykorzystywałam tylko do ciasta i to tak pod przymusem, bo największy problem z wyłuskaniem ich , a DZIADKA do orzechów brak... ;)
OdpowiedzUsuńJa mialam tych dziadków nawet wiecej jak jeden, pożyczali, a teraz to ja pożyczam. Pewnie pyszna bedzie ta zupka orzechowa. I zdrowa w dodatku,choć kaloryczna. ale jak nie trzeba na kalorie uważać to czemu się nie skusić...}Dziękuję że do mnie zaglądasz Aliczku i za komentarz-;)
OdpowiedzUsuńNaprzeciwko tarasu mojego orzech rośnie. Ale owoce jeszcze zielone...
OdpowiedzUsuńA te u syna w ogrodzie jakieś małe w tym roku..
OdpowiedzUsuńUwielbiam orzechy Uleczko!!!!
OdpowiedzUsuńI te włoskie i laskowe. Sa bardzo zdrowe, tylko niestety tuczą.
Serdeczności :-)
kiedyś jadłam nie patrząc na ilość(szczególnie te laskowe w czekoladzie mniam). Teraz i owszem sobie nie odmawiam, ale już liczę ile mogę, a ile już lepiej nie. Serdeczności wzajemne-;))
OdpowiedzUsuńDodam odchudzone kobitki dla Was coś takiego :
OdpowiedzUsuńOrzechy
Wiele osób, szczególnie tych będących na diecie odchudzającej, unika orzechów ze względu na ich wysoką zawartość tłuszczów. Dlaczego więc dietetycy jedzą je regularnie? Ponieważ wiedzą, że zawarte w orzechach nienasycone kwasy tłuszczowe, spożywane z umiarem, pomagają utrzymać wagę, a nawet ją stracić. Dzieje się tak dlatego, że regulują metabolizm i zapobiegają gromadzeniu się zbędnej tkanki tłuszczowej.
Poza tym orzechy obniżają poziom "złego" cholesterolu, dostarczają białka, witamin (E, z grupy B) i minerałów (fosfor, wapń, magnez, miedź, cynk, żelazo) oraz regulują poziom cukru we krwi.
Jedynym "problemem" w przypadku orzechów jest ich kaloryczność. 100 gram orzechów włoskich dostarcza aż 645 kcal, laskowych 640 kcal, a w migdałów 570 kcal. Bardzo dużo, dlatego w zupełności wystarczy, jeśli będziemy ich zjadać po kilka dziennie.
Pozdrawiam - obserwator
Bardzo mądry i potrzebny dla nas komentarz. Ale tak już jest z tymi orzechami, że jak się czlowiek do nich dorwie, to nie może zahamować, hehe. Dziękuję że do mnie znów zaglądałeś. Pozdrawiam cieplutko-;))
OdpowiedzUsuń