wtorek, 29 lipca 2014

po nieprzespanej nocy

słowa, których autorem jest George Bernard Shaw, a brzmią one tak…
” Zatrzyj ręce i weź się do roboty. Krew zacznie ci lepiej krążyć, a umysł lepiej pracować. Przepływ  życia w tkankach szybko wypędzi z twojego organizmu zmartwienia.  To najtańsze lekarstwo, jakie istnieje na ziemi i jedno z najlepszych.”
Wypożyczyłam to z blogu Ali. Takie to mądre ,ale mnie się oczy teraz zamykają po nieprzespanej nocy. Młodszy syn samochodem ze swoją rodziną nocy pojechał do Chorwacji, a głupia matka zaraz ma nieprzespaną noc..teraz dzień zamienię w noc hehe, idę spaaaać...

Dopiszę jeszcze ten link,który znalazłam przed chwilką.(znów liczenie kalorii hehe)

http://happyactivelifestyle.blogspot.com/2013/04/rozkad-btw-i-kcal-w-ciagu-dnia.html


Metabolizm i produkty podkręcające oraz spalające tłuszcz.

Metabolizm to: „całokształt reakcji chemicznych

 i związanych z nimi przemian energii

 zachodzących w żywych komórkach, 

stanowiący podstawę wszelkich zjawisk biologicznych.

 Procesy te pozwalają komórce na wzrost i rozmnażania, 

zarządzanie swoją strukturą wewnętrzną

 oraz odpowiadanie na bodźce zewnętrzne.

" W skrócie metabolizm to ilość i tempo spalania kalorii

 w celu podtrzymania życia. 



"OATMEAL" TŁUMACZENIE POLSKIE


Wyniki: 1-4 z 4

oatmeal {rzeczownik}


 oatmeal {rzecz.} [gastr.] [Amer.] (też: porridge, burgoo)
 owsianka {f.} [gastr.]
 oatmeal {rzecz.} [gastr.] (też: porridge oats)
 płatki owsiane {niemęskoos.} [gastr.]
 oatmeal {rzecz.}
 mąka owsiana {f.}



turkey   ***

obrazek do turkey po polsku
rzeczownik
  1. indyk  [COUNTABLE]
    We had several turkeys on the farm. (Na farmie mieliśmy kilka indyków.) 
    The Americans eat turkey at Thanksgiving. (Amerykanie jedzą indyka podczas Święta Dziękczynienia.) 

 

















Ciągle tu na blog coś doklejam ,bo mnie to wszystko szalenie interesuje. Jak widać jest naprawdę bardzo niełatwe w tym wszystkim się odnaleść. Teraz kiedy w sklepach aż tak ogromny wybór i kiedy lata juz także swoje robią, jak tu znaleźć ten złoty środek. Tym bardziej że każdy z nas jest przecież inny. Pewnie to nie ostatni raz że ten temat się tu pojawi..

16 komentarzy:

  1. Ja jestem po kolejnych gościach imieninowych i także jestem zmęczona. A i pogoda przedburzowa nie sprzyja dobremu samopoczuciu. Pozdrawiam Uleczko ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubisz gości więc chyba zmęczona ale szczęśliwa. Pogoda juz nawet nic nie mówię, bo przecież w końcu taką pogodę chcą ludzie mieć na wakacjach.Spałam trochę ale ledwo na oczy widzę. Pozdrawiam wzajemnie Aniu-;))

      Usuń
  2. ... w dzień też dobrze się śpi... więc śpij ... większość matek tak ma ~Uleczko ... pozdrawiam ..."aaaa ... kotki dwa ... śpij mamuniu, śpij" ... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jestem, ale idę sobie kawę zrobić bo na oczy nie widzę,a po przeczytaniu Twojego "aaaa to ziewnęłam serdecznie hehe. Buziaki-;))

      Usuń
  3. Taką kiedyś dostałam radę od moje promotorki, gdy zgnębiona życiowo przyszłam do niej, że nic i się nie układa i nie wiem czy tam radę "Proszę pracować, reszta się ułoży"

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem chyba takie dobre rady dawają trutnie w ulu pszczółkom to tylko.tak mi się teraz nagle pomyślało ziewając "aaaa, ale te promotorki takie odzywki mają.. Cynia ,bo to miłe jest przyglądanie się jak inni pracują hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była życzliwa rada. I prawdziwa. Gdy człowiek ma coś do roboty mniej jest czasu na analizowanie głupot. A promotorkę podziwiałam, my takie głupoty czasami pisaliśmy, a ona cierpliwie nam ścieżki prostowała nawet o 8 wieczorem. I nigdy się nie denerwowała, złoty człowiek.

      Usuń
    2. Tak zawsze mówi się o tych co to ciągle latają do przeróżnych lekarzy i wiecznie tylko sobą są zainteresowani. Że dawniej kobieta miała dziesięcioro dzieci i roboty od rana do wieczora i była zdrowa bo czasu na myślenie o chorobach nie miała.Ale są takie zmartwienia ,że ręce opadają i wówczas nie ma się siły zrobić cokolwiek. Człowiek człowiekowi nie równy jednak..

      Usuń
  5. Uleczko, nie rób tego więcej - musisz uprzejmie zrozumieć, że Twoje niepokoje niczego nie zmienią- co ma być to i tak będzie.Wypijaj wieczorem herbatkę z melisy,
    najlepiej z kilkoma kroplami cytryny. Poza tym Twoje niespokojne myśli krążące wokół syna nie pomogą Mu, ale wręcz mogą zaszkodzić.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy i ta melisa czasem nie pomaga Anabell. To chyba teraz przez te serie wypadków tak reagowałam .Dojechali szczęśliwie. A teraz czekamy na powrót starszego syna z Warszawy, i to jego żona się zawsze stresuje.Ech..Miłego wzajemnie-;)

      Usuń
  6. -- wiesz kochana , że te słowa wielkiego mistrza, tak się do mnie przykleiły i nawet działają, a ile kalorii przy tym straci, nawet nie wiem kiedy jedna "oponka" mi gdzieś zniknęła ;)
    -- buziaczki... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę Ci że mogą się przyklejać bo to jest sama mądrość. Ale mnie teraz już nikt do niczego nie zmusza tak jak kiedyś z rodziną na głowie wówczas także nie miałam problemów z dodatkowymi kg. Teraz także nie jest jeszcze tragicznie bo przecież także się ruszam. Ale tak niech zostanie , nic ponadto i oto mi chodzi. buziaczki wzajemne-;)

      Usuń
  7. Wiem Uleczko co znaczy gdy dziecko wyjeżdża daleko tego nie musisz mi mówić-moje to jak kobieta na krańcu świata. Sama w dalekim kraju. Wczoraj na skype rozmawialam, jest chora i matki się pyta co ma wziąć z leków. A co ja moge stąd jej poradzić. Też serce boli ale takie jest życie. Pozdrawiam- LIvia ( też przeczulona matka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba u mnie było najgorzej kiedy moja trójka zaczęła jako nastolatki chodzić na różne młodzieżowe imprezy i wyjazdy. Nigdy nie spalam dopóki nie słyszałam klucz w drzwiach .Ten świat jest taki nieprzewidywalny. Wierzę Ci że Ci ciężko Livia. Okropnie daleko ta Australia i przelot to nic taniego nie na nasze kieszenie chyba.Ech przytulam Cię kochana bardzo serdecznie-;))

      Usuń
  8. Też się trochę denerwowałam, bo córcia ze Szwecji wracała. Ale dotarła szczęśliwie! Oj, ta nasza matczyna wyobraźnia...

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozumiem Twoje uczucie ulgi. Ale czy nie jest to dziwne, bo przecież nawet koło domu zawsze może się coś przytrafić.Ale tak juz jest. Winne też są media i te informacje o tylu różnych katastrofach .To wszystko niestety potem działa na nasze czarnowidztwo..

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga