piątek, 13 czerwca 2014

Zmęczony, jakbyś orał, na łóżko się rzucisz

Zmęczenie

Zapomnisz o tej chwili, gdy do domu wrócisz
I przymkniesz okiennice w sosnowym pokoju.
Zmęczony, jakbyś orał, na łóżko się rzucisz
I będziesz w cieniu drzemał po blasku i znoju.

Przez serce w okiennicy wpadnie promyk wąski,
Na ciemnej fotografii rozszczepi się w tęczę.
Spostrzeżesz przytrzaśnięte przez okno gałązki,
Włochaty bąk natrętnie do snu ci zabrzęczy.

I oddasz się ciężkiemu uśpieniu w niewolę
Pod tumanem dzieciństwa, co w oczy napłynie,
A tam łubinem wonnym szaleć będzie pole
I niebo obłokami pluskać się w głębinie.

Julian Tuwim
Rzecz Czarnoleska, Warszawa 1929















    Obrazek z sieci

                                           *************

Właśnie tak się czuję dziś. Jakbym ciężko pracowała.
 a w zasadzie nie robiłam wiele.

Obiecałam wnukom
 że po południu będę z tą drugą babcią się nimi zajmowała,
synowa w pracy, syn na drugiej zmianie
ale chyba nie pójdę..co się dziś ze mną dzieje...

8 komentarzy:

  1. Piękny, nastrojowy wiersz. I fotografia świetnie pasuje do wiersza. Ja wczoraj i dziś też czuję się jakaś padnięta. To pewnie ta zmiana pogody i skoki ciśnienia. Dopiero co były afrykańskie upały a dziś zimno, wiatr i przelotne, ale intensywne opady. Trzymaj się Uleczko. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj :)
    Uleczko, każda z nas ma gorsze i lepsze dni. Ale jutro będzie lepiej, trzeba w to wierzyć.
    Uśmiech przesyłam i buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, jak u Was, ale u nas zmiany pogodowe od wczoraj: zbierające się ciężkie chmury na przemian z wiatrem i słońcem. To od dwóch dni nas także nieco zwalnia. Klejenie dzisiejszych pierogów szło nam jak sierpem przez doopę. Dość powiedzieć, że mam tętno 54-55. Kontroluj Uleczko ciśnienie, mogą być to problemy z krążeniem. Całuski ślę :))

    OdpowiedzUsuń
  4. front przechodzi, już się schłodziło

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana Uleczko ! Ze mną od kilku dni dzieje się coś niepokojącego . Lewe kolano ni z gruszki ni z pietruszki od trzech dni tak mnie strasznie bolało....,nie pomagały smarowidła, tabletki przeciwbólowe ale kiedy ledwo postraszyło dzisiaj deszczem mojemu kolanku ulżyło .....I jak tu nie wierzyć w cuda natury? , Od dawna wiem,że jestem meteopatką . Zawsze te moje kościska bolą na zmianę pogody.Mąż proponuje zmianę ... zamiast alutki na pogodynkę...{ śmiech } ha,ha,

    ha... pogodynek mamy w tv pod dostatkiem,ale" alutka 'jest tylko jedna .Tak,czy nie ?
    Życzę Ci Uleczko ,zdrówka dobrego i słoneczka umiarkowanego :-))
    -alutka-

    OdpowiedzUsuń
  6. Już 40 minut po północy, więc pewnie śpisz Uleczko. Kombinuję jak opublikować jakikolwiek komentarz i mi nie wychodzi. Nie rozumiem czego ten komputer ode mnie chce. Jak już wpisałam prawidłową nazwę i adres URL to mi napisali że "adres URL musi zawierać nazwę hosta" a ja nie wiem co to znaczy. Pozdrawiam cieplutko. Margo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uleczko, przecież wiesz, że pogoda ma na nas wpływ, więc nie ma co szukać przyczyn złego samopoczucia, tylko spokojnie przeczekać upały i gwałtowne zmiany pogody. Wczoraj byłam w mieście, w poszukiwaniu barwników do tkanin. Zaliczyłam prawie wszystkie sklepy z chemikaliami, gospodarstwem domowym, itp i nie znalazłam. Byłam tak umęczona, że już nóg nie czułam. Wstąpiłam jeszcze do pasmanterii dokupić motek włóczki i przeżyłam szok. Barwniki do tkanin leżały w szklanej gablocie. Nigdy bym na to nie wpadła. Czysty przypadek, że tam trafiłam.
    U mnie dzisiaj dość chłodno. Czekam na deszcz, bo mi się nie chce podlewać moich warzywek. Leń mnie ogarnął po wczorajszej eskapadzie. Pozdrawiam milusio.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja miewam podobnie. W ostatnich tygodniach już dwa razy. Trudno, już nie podskoczę. Na pocieszenie powiem, że to mija. Tego Ci życzę - by odpuściło i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga