sobota, 10 maja 2014

pokazuję ten ogród i się tu chwalę. Bingo!!!



To znów dzisiejsza Ja ...

Witajcie w sobotnie południe.


 Pomyślicie,że znów pokazuję ten ogród i się tu chwalę. Bingo!!! hehe. Ale czyż nie mam czym? Przecież to wszystko tymi moimi,, ręcami""sadziłam i chyba mam powód teraz na starość cieszyć się że mi to tak(aż za bardzo) wszystko tu wyrosło. Dziś te zdjęcia robiłam moja komórką, ale trochę z innej perspektywy, bo z mojego okna na wysokim parterze z kuchni, i z południowego balkonu na piętrze. Tylko to ostatnie  zdjęcie na samym dole niedzisiejsze, a wczorajsze,bo to u mojego starszego syna, i jest to sad z drzewami które pamiętają jeszcze czasy mojej młodości. Trawę tam u nich kosi namiętnie co kilka dni moja synowa. Podobno po pracy w notariacie bardzo ją to odpręża. Jak widać, lubię,wprost uwielbiam fotografować, ale niestety brakuje mi sprzętu i wiedzy. Dlatego jedynie z komórką tu sobie tak cykam fotki, by utrwalić ten piękny tegoroczny maj. 
A teraz marsz do kuchni. Głodna się tu zrobiłam a krasnoludki mi nic nie ugotują. Wczoraj zrobiłam sobie placki ziemniaczane, to dziś coś z mięsem. Otworzę jak zwykle to robię moją wielką jak na jedna osobę lodówkę to...aaa już wiem pierś kurczaka zamrożona ... no to lecę.. na razie..  
Skoro jeszcze nie ma komentarzy to jeszcze tu coś dopiszę. Pachną już warzywka w całym domu,bo jednak udko a nie pierś z kurczaka się teraz gotuje. W drugim garnku ryż w torebce dochodzi.

 Czyli jedzenie się prawie samo robi.

http://tapasdecolores.blogspot.com/2013/11/zoty-sos-do-kurczaka-z-ryzem-tzw.html


Żółty sos do kurczaka z ryżem, tzw. kurczak w potrawce


Sos idealny do podania z ryżem i  kurczakiem, oraz marchewką z groszkiem. To wszystko koniecznie posypane zieloną pietruszką. To był świąteczny obiad w moim dzieciństwie, z tą różnicą, że kiedyś wszystkie rodzynki zostawiałam na talerzu, dzisiaj już tak nie robię. Smak sosu jest lekko słodko kwaśny, polecam.


Składniki:

  • 0,5 litra rosołu drobiowego
  • 2 łyżki rodzynek
  • sok z połowy cytryny
  • 2 żółtka
  • czubata łyżeczka mąki
  • 125 ml śmietany 18 lub 30%
  • cukier do smaku

Sposób przygotowania:

  • zagotowujemy rosół, dodajemy rodzynki
  • mieszamy śmietanę z mąką, dodajemy do rosołu mieszając
  • żółtka ucieramy i dodajemy stopniowo gorący rosół, cały czas mieszając, aby sos nie zważył się
  • dodajemy sok z cytryny i trochę cukru do uzyskania smaku słodko - kwaśnego, zagotowujemy.






U mnie szparagi (mam w słoiku)bez rodzynek, za to z przyprawą do kurczaka prawie świąteczny obiad mniam
                                   *****
Słoik z szparagami nietknięty, bo sałata lodowa by się na mnie obraziła hehe, a sos także pieczeniowy z torebki, ale jedynie tak do smaku łyżeczka do masła i oleju, na to gotowane udko trochę podsmażyć i jest obiad a nawet juz po obiedzie. Juz nawet kuchnia posprzątana. 
Koniec pisaniny na dziś i tak nikt tego nie komentuje więc po co tu się wysilam hehe. Idę na leżak-;))



 Na balkonie wietrzy się teraz pościel bo lubię tak wietrzoną na wiosennym słoneczku. 





Widać że dziś tu u nas piękna pogoda majowa 10 Maj 2014

















To widok  z południowego balkonu w stronę ogrodu Brata i starszego mojego Syna



W ogrodzie pamiętający czasy z mojego dzieciństwa..teraz gospodarzem jest tu mój starszy Syn

8 komentarzy:

  1. ... zawstydziłaś wszystkich ... bajecznie ... nawet kot ma swoją rolę ... o tych cudeńkach dla brzuszka nie wspomnę ... a ja tak muszę kombinować ... trzeba pomyśleć by gdzieś ... na gotowe ... pozdrawiam serdecznie ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O komentarz!! hurra a juz chciałam komputer zamknąć hehe. Mój Brat wczoraj twierdził że gotować dla 1 osoby mu się nie opłaca. Mógłby przyjść do mnie na gotowe ale to tez mu nie pasuje. Każdy robi co mu pasuje przymusu na szczęście nie ma. Pozdrawiam serdecznie-;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana Uleczko! nie martw się małą ilością komentarzy ,ale dzisiaj niedziela i wiele zapracowanych osób wykorzystuje ten wolny dzień wg swoich przyjemności bądź zalegających domowych obowiązków.:-))
    Twój ogród robi wrażenie ale tej pracy wcale Ci nie zazdroszczę. Oj nie! Sosik mnie zainspirował.Zapisałam i jutro go zrobię do udek i klusek śląskich,kapustka tym razem nie będzie modra ale z młodej zielonej kapustki. Obowiazkowo rosołek,pachnący natką pietruszki,koperku,lubczyku i przysmażonej cebulki.Pychotka. Zapachniało mi bzem ,który uwielbiam ,u Mamy na działce są dwa krzaki ciemno -fioletowego ale niestety nie pachnie:-)) Moc ciepłych uścisków posyłam.
    -alutka-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Alutko dzięki Ci za Twój serdeczny komentarz. To Co pisałam o tych komentarzach to tak trochę z przymrużeniem oka, bo przecież wiem że tu nie jestem znów takim pępkiem świata hehe. Dziś pochmurno i po oglądaniu Eurowizji to dopiero się teraz budzę. Ale nie mam się do czego spieszyć a do kościoła pójdę na 12 ,czyli spokojnie jeszcze cały dzień przed nami. Uściski serdeczne-;))

      Usuń
  4. No przecież masz absolutnie prawo chwalić się ogrodem ! Piękny, zadbany, wystawia laurkę dla właścicielki. Wszystkie Wasze ogrody są bardzo ładne i zadbane. W takich warunkach i odpoczynek jest iście królewski !
    Same pyszności tutaj opisałaś, na szczęście jestem po kolacji, więc nie sięgnę do lodówki, ale zapisałam. Pozdrawiam Uleczko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę czasem tu przesadziłam Aniu. Zaspałam dziś bo oglądałam Eurowizję a teraz tu dopiero się budzę i pójdę sobie zrobić kawę bo na oczy jeszcze z tego spania źle widzę hehe. Dzięki za Twoje ciepłe słowa. Buziaki-;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj
    Ja też dopiero co wstałam i piję pierwszą kawusię. Masz ogromny ogród, a Twoje bzy są przepiękne. Mój w tym roku ma niedużo kwiatów, nie wiem dlaczego, co roku był obsypany kwieciem, że liści nie było widać. Wczoraj wysadziłam pomidory i ogórki do gruntu, nie wiem czy nie za wcześnie. Może już nie będzie przymrozków?
    Pozdrawiam niedzielnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. W tym roku rzeczywiście te bzy obficie kwitną. U Ciebie najwidoczniej robią sobie przerwę. Przyroda tak ma. Z drzewami owocowymi przecież też tak jest. Chyba juz przymrozków nie będzie, choć często przyroda jak zwykle zaskakuje nas. Pozdrawiam Azalia

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga