„Kiedy widzimy ciągle tych samych ludzi, stają się oni w końcu częścią naszego życia.
A skoro są już częścią naszego życia, to chcą je zmieniać.
Jeśli nie stajemy się tacy, jak tego oczekiwali,
są niezadowoleni.
Ponieważ ludziom wydaje się,
że wiedzą dokładnie jak powinno wyglądać nasze życie.
Natomiast nikt nie wie,
w jaki sposób powinien przeżyć własne życie. „
Paolo Coelho
*****
Gdyby dureń zrozumiał, że jest durniem, automatycznie przestałby być durniem.
Z tego wniosek,
że durnie rekrutują się jedynie spośród ludzi pewnych,
że nie są durniami
Stefan Kisielewski
Miej nawet mały rozum, ale swój. - Johann Wolfgang Goethe
Wytrwać w uśmiechu
w obliczu chamstwa.
Sprzeniewierzyć się
obłudzie.
W pełni zobaczyć
drugiego rewers,
odnaleźć urok
w prostocie.
Wypatrzeć gamę
odcieni bytu
i nie ulegać
głupocie.
Powiększyć ducha
pomóż - umniejszyć
grawitowanie
materii.
Być sobą w sobie
lecz nie w skorupie.
Niech tak się stanie
...pomóż mi Panie.
Krzysztof Deja
czerwiec 2002
*********************************
obrazek z sieci
Sprawa rozwodowa Zofii i Henryka. Sędzia spojrzał na nich i spytał:
- Ile macie lat?
- Dziewięćdziesiąt pięć - odpowiedział Henryk - i jestem w doskonałej formie.
- Ja mam dziewięćdziesiąt dwa - powiedziała Zofia - a czuję się na sześćdziesiąt.
- I chcecie się rozwieść? - pytał dalej sędzia.
- Właśnie, chcemy rozwodu - zaszczebiotał Henryk.
- Tak, chcemy się rozwieść - potwierdziła Zofia.
- Nigdy jej nie lubiłem - powiedział Henryk.
- Od początku mnie denerwuje - wyjaśniała dalej Zofia. - Od pierwszego dnia nie cierpiałam jak jadł te swoje pestki słonecznika.
- Jak długo jesteście małżeństwem? - spytał sędzia z rosnącym niedowierzaniem.
- Siedemdziesiąt dwa lata - odpowiedzieli zgodnie.
- Siedemdziesiąt dwa? - sędzia wziął głęboki oddech. - To dlaczego tak długo czekaliście z rozwodem?
Spojrzeli na niego jak na głupka i Henryk wyjaśnił:
- Chcieliśmy zaczekać, aż dzieci umrą.
Jaki jest szczyt bezczelności?
Zaśpiewać dziadkowi sto lat na 99 urodziny.
- Ile macie lat?
- Dziewięćdziesiąt pięć - odpowiedział Henryk - i jestem w doskonałej formie.
- Ja mam dziewięćdziesiąt dwa - powiedziała Zofia - a czuję się na sześćdziesiąt.
- I chcecie się rozwieść? - pytał dalej sędzia.
- Właśnie, chcemy rozwodu - zaszczebiotał Henryk.
- Tak, chcemy się rozwieść - potwierdziła Zofia.
- Nigdy jej nie lubiłem - powiedział Henryk.
- Od początku mnie denerwuje - wyjaśniała dalej Zofia. - Od pierwszego dnia nie cierpiałam jak jadł te swoje pestki słonecznika.
- Jak długo jesteście małżeństwem? - spytał sędzia z rosnącym niedowierzaniem.
- Siedemdziesiąt dwa lata - odpowiedzieli zgodnie.
- Siedemdziesiąt dwa? - sędzia wziął głęboki oddech. - To dlaczego tak długo czekaliście z rozwodem?
Spojrzeli na niego jak na głupka i Henryk wyjaśnił:
- Chcieliśmy zaczekać, aż dzieci umrą.
Jaki jest szczyt bezczelności?
Zaśpiewać dziadkowi sto lat na 99 urodziny.
Ile się płaci za bycie sobą?
Otóż płaci się samotnością.
Byciem klasyfikowanym jako dziwoląg.
Lubię siebie,- takiego dziwoląga, he he( żartuję oczywiście, bo chyba jednak nie zawsze lubię!!!)
*******************Dopisałam o godzinie 23,24 Kurcze! jak to niektórzy umieją być w centrum i uchodzić za wyjątkowych, i wszyscy zabiegają o ich względy, a ja czuję się jak szara stara myszka, i zastanawiam się:...co ja tu robię?( tak tu na blogu także)
Czy Wy też tak czasami okropnie się czujecie?
*******************Dopisałam o godzinie 23,24 Kurcze! jak to niektórzy umieją być w centrum i uchodzić za wyjątkowych, i wszyscy zabiegają o ich względy, a ja czuję się jak szara stara myszka, i zastanawiam się:...co ja tu robię?( tak tu na blogu także)
Czy Wy też tak czasami okropnie się czujecie?
Powtórzę za Coelho :nikt nie wie, jak powinien przeżyć własne życie.......Nie ma recepty, przepisu. Każdy sam musi zmagać się z życiem, lata doświadczają. Dobrze jest, jak będąc niedaleko drugiego brzegu może powiedzieć : jest dobrze, bywało trudno, ale poradziłem sobie. Buziaki Uleczko w ten wiosenny dzień :)))
OdpowiedzUsuńPływanie pod prąd z wiekiem coraz trudniejsze. Rzeczywiście dziś już prawie wiosennie a mamy 8 stycznia. Buziaki wzajemne-;))
UsuńKażdy jest kowalem swojego losu - to następne powiedzenie i jaki mamy zmysł artystyczny tak sobie pokujemy - albo tak jak wszyscy albo tak jak nam się podoba...zawsze jest czas na to by podążyć za marzeniami jak mówi Coelho :) Uwielbiam go - mam prawie wszystkie jego książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Może i jest czas nawet i jak się jest osobą wiekową o ile zdrowie i chęci na to pozwalają. Ale nic na siłę Olu. Moje marzenia to te ściętej głowy he he. Gaz do ogrzewania domu przecież nie stanieje, a tak to za chwilkę muszę podreptać do kotłowni bo robi się zimno w domu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ,,mieć mały rozum, ale własny''! To bardzo ważne, by nam nikt nie dyktował, jak żyć...
OdpowiedzUsuńTo był geniusz ten Goethe. Mam wszystkie jego dzieła...
OdpowiedzUsuńW nawiązaniu do ostatnich zdań Twojego posta przesyłam cytat :
OdpowiedzUsuń"W pewnym sensie każdy człowiek skazany jest na samotność, przynajmniej do jakiegoś stopnia. Mogę być otoczony tłumem przyjaciół, a jednak są we mnie sprawy, których nie zrozumie absolutnie nikt. Nikt nie potrafi dotrzeć do rdzenia duszy człowieka. I każdy człowiek posiada w swej duszy pewne zakątki, pewne rezerwaty, których nie przekroczy nawet najbliższy przyjaciel. Po prostu nie zrozumie wszystkich moich spraw, a i ja nie umiem wszystkich spraw wypowiedzieć i wyjaśnić." ( ks. Tadeusz Olszański ).
Pozdrawiam wieczorową porą. :)
To tylko czassem tak mam na całe szczęście Luana. Nie należę do smutasów i tych narzekających na swój los. Jutro wychodzę do ludzi. za długo posiedziałam tu sama to na nic dobrego nie wychodzi, choć czasem wręcz lubię. Pozdrawiam serdecznie. Późno już idę spać, a jutro wszystko może nabierze inne pogodniejsze kształty(mam taką cichą nadzieję)
OdpowiedzUsuńDoradców jak żyć w życiu mamy wielu, tyle, że nie każdy z nas umie żyć...
OdpowiedzUsuńUleczko przedni dowcip, ale się uśmiałam... hihihi
Serdeczności zostawiam.
Ranny ptaszek z Ciebie JaGa. Pozdrawiam przy porannej kawie-;))
OdpowiedzUsuń... mógłbym tak bez przerwy... tak mi się to podoba ... :)
OdpowiedzUsuń-;)))
OdpowiedzUsuń"Ile się płaci za bycie sobą?
OdpowiedzUsuńOtóż płaci się samotnością.
Byciem klasyfikowanym jako dziwoląg."
Czy to przypadek, że piszemy tymi samymi słowami?
http://perlyzlamusa.blog.pl/ile-sie-placi-za-bycie-soba/